Odpowiednio dobrany odcień różu to klucz do zdrowo wyglądającej skóry! Dodaje nam pięknej młodzieńczej świeżości i sprawia, że twarz zyskuje na wyrazistości i atrakcyjności.
Nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez przynajmniej odrobiny różu. To krok, który sprawia, że wyglądamy świeżo, młodo i jak po długim, udanym wypoczynku. Dodaje nam młodzieńczego uroku i pomaga uwypuklić kości policzkowe. Jednym z moich ulubionych producentów różów jest Benefit. Niezależnie na który odcień się zdecydujecie możecie liczyć na świetne rezultaty!
Gorączka złota!
Najmłodszym różem w asortymencie marki Benefit jest Gold Rush (169 zł/5 g). Wyróżnia go nie tylko piękny ciepły odcień, ale również pomysłowe opakowanie inspirowane Indianą skąd pochodzą założycielki marki. Uroczy kartonik ozdobiony jest seksownymi butami w stylu kowbojskim, a kolorystyka jest utrzymana w tonacji złota, czerni i zgaszonego różu. Całość wygląda niezwykle oryginalnie i przyciąga spojrzenia. Do różu został dołączony wygodny pędzelek, który dobrze sprawdza się w podróżach, a także małe, lecz praktyczne lusterko.
Złocisty nektar na policzkach
Gold Rush to przepiękny i niezwykle uniwersalny róż w ciepłym kolorze złocistego nektaru, który pasuje do większości karnacji. Zarówno na skórze muśniętej słońcem, jak i szlachetnej alabastrowej, będzie się prezentować wyśmienicie. Doda jej bardzo naturalnego rumieńca, który ładnie podkreśli strukturę twarzy i uwypukli kości policzkowe. Ma piękne, połyskujące na złoto wykończenie, dzięki któremu z powodzeniem możecie zrezygnować już z dodatkowego rozświetlacza. Zapewnia niezwykle twarzową, ciepłą poświatę, która sprawia, że wyglądamy zdrowo i młodzieńczo. Mimo zawartości drobinek, róż nie podkreśla nadmiernie porów ani zmarszczek.
Aksamitna konsystencja i całodzienna trwałość
Jak w przypadku wszystkich różów marki Benefit, Gold Rush ma przyjemną, miękką, aksamitną formułę i dobrą pigmentację. Najczęściej nakładam go za pomocą syntetycznego pędzla do konturowania P24 marki Hulu Brush, który zapewnia mi szybką i bezproblemową aplikację. Róż bardzo ładnie się rozciera nie tracąc na intensywności i nie tworząc plam. Idealnie stapia się z cerą, nie wygląda pudrowo i jest bardzo trwały. Na mojej skórze dobrze się prezentuje aż do chwili demakijażu. Miłym akcentem jest również jego piękny zapach! Pachnie nutą wanilii i drzewa sandałowego z akcentami cytrusowymi. Mogłabym mieć takie perfumy!
Róż Gold Rush w szybkim tempie stał się moim ulubieńcem i od kilku tygodni to on gra główne skrzypce w moim makijażu. Na zdjęciu możecie go zobaczyć solo bez dodatków bronzera czy rozświetlacza. To mój tajemny składnik szybkiego, bezproblemowego makijażu. Jego aplikacja zajmuje zaledwie kilkanaście sekund, a efekt jest rewelacyjny. Skóra wygląda świeżo, zdrowo, a jego odcień pasuje praktycznie do każdemu makijażu oka. Dostępny jest również w wersji mini, za którą zapłacicie 89 zł. Kosmetyki marki Benefit są dostępne na wyłączność w Perfumeriach Sephora.
37 komentarzy
O jaki piękny. Muszę go koniecznie pomacać 🙂
Nie lubię opakowań kosmetyków Benefit, ale sam róż prezentuje się na skórze naprawdę pięknie! <3
Wygląda naprawdę przepięknie 🙂 Ja kiedyś w ogóle nie używałam różu, ale bardzo polubiłam ten efekt i już teraz zawsze używam 🙂
Piękny, świeży kolor. Bardzo Ci w nim do twarzy <3
Prześliczny jest, a Tobie bardzo pasuje 🙂
bardzo fajny róż, ale najbardziej podoba mi się Twój wygląd. Pozytywna energia bije od Ciebie ♥
Wygląda fajnie.
Odkąd się pojawił mam na niego oko:)
Wow piękny i tak naturalnie się na Tobie prezentuje:) Bardzo Ci pasuje!
Wygląda wprost cudownie!☺
Faktycznie, dobrze dobrany róż jest idealnym dopełnieniem codziennego makijażu – co widać na zdjęciu u Ciebie:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mam ten róż i polubiłam go za ładny ciepły odcień 🙂
aaaaaa cudo !
Uwielbiam benefit ❤
Faktycznie ten róż wygląda świetnie.Moim ulubieńcem póki co jest Hot Mama:)
O jaki piękny odcień 🙂 Ale Ty jeszcze piękniejsza 😉
Ale Tobie ładnie w tym odcieniu 🙂 Benefit zawsze mi się marzy jeśli chodzi o róże, ale mają za ciepłe odcienie jak dla mnie 🙂
Piękny!! I na Tobie cudownie się prezentuje 🙂
Pięknie Ci w nim! Podoba mi się to błyszczące wykończenie, rzeczywiście rozświetlacz nie jest już konieczny.
Pięknie wygląda na Tobie ten róż. Niestety sama kompletnie nie umiem aplikować takich produktów.
faktycznie przepiękny, ciepły kolorek, pięknie wygląda na policzkach 🙂
Pomimo tego że nie stosuję różu na policzki to odcień bardzo mi się podoba 🙂
Kocham róże 🙂 rzadko stosuję bo rzadko się maluję, ale stosuję 😀 prześliczny kolorek, naprawdę ten odcień mi się podoba 🙂 świetna recenzja 🙂
Pozdrawiam cieplutko myszko :*
Na Twojej buzi ten róż prezentuje się obłędni! <3 Bardzo Ci pasuje!
O rany, ale piękny odcień! 🙂 Też sobie nie wyobrażam codziennego makijażu bez odrobiny różu 🙂
Ładnie się prezentuje 🙂
Jaki śliczny odcień <3 Wyglądasz ślicznie.
Bardzo ładny odcień. Kusi mnie ta duża paleta z Benefit z kultowymi różami, bronzerem i rozświetlaczem 🙂
Wygląda pięknie, ale ja wolę róże w chłodnych odcieniach. Też nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez odrobiny brązera i różu.
Trzeba przyznać, wygląda pięknie!
Hm, ciekawej jak bym się czuła w takim kolorze różu… 😉
Mam bardzo jasną skórę i różu używam w mikroskopijnych ilościach, szczególnie na dzień, na wieczór pozwalam sobie na odrobinę więcej 🙂
Jak do tej pory nie używałam kosmetyków z Benefitu. Bardzo pasuje Ci ten kolor różu!!! MÓJ BLOG
Amazing post, dear! A big hello from Germany!
Hugs ♥
Piękny makijaż i pięknie się prezentuje 🙂
ładny, ale dla mnie za ciepły 🙂
dla mnie tez za cieply