Annabelle Minerals: podkład, róż i cień

by My strawberry fields

O Annabelle Minerals słyszała za pewne każda z Was. Jest to stosunkowo młoda marka, ale za to niezwykle prężnie rozwijająca się. Jej założycielką jest prawniczka Ania Szczerba, która dla swej pasji porzuciła kancelarię. Rozpoczęła przygodę z mineralnymi kosmetykami od tworzenia eksperymentalnych mieszanek, które testowała na sobie oraz swojej rodzinie i znajomych. Z czasem udało jej się opracować formuły dopasowane do różnych typów cery, a swoją produkcję przenieść do profesjonalnego laboratorium. Składy kosmetyków Annabelle opierają się zaledwie na czterech składnikach, nie są testowane na zwierzętach i co równie ważne, są niedrogie.


Podkład (59,90 zł/10 g) to podstawa makijażu i właśnie on jest bestsellerem marki. Występuje w trzech wersjach. Matujący został opracowany z myślą o cerach trądzikowych i przetłuszczających się, a wersja rozświetlająca sprawdza się najlepiej u kobiet o szarej, zmęczonej cerze z drobnymi zmarszczkami oraz w lekkim makijażu codziennym. Podkład kryjący jest produktem uniwersalnym dopasowanym do wszystkich typów cery i świetnie sobie radzi z zatuszowaniem rożnych niedoskonałości takich jak przebarwienia, popękane naczynka czy wypryski. Tak jak wspominałam kosmetyki Annabelle wyróżnia ich prosty i naturalny skład, bez zapychających silikonów, parabenów czy sztucznych barwników, a także ochrona SPF15. W ramach każdej wersji dostępne są cztery gamy kolorystyczne i różne stopnie jasności każdej z nich. Gama Beige stworzona została dla kobiet o chłodnej karnacji z wyraźnymi różowymi tonami. Gama Natural sprawdzi się u Pań o cerze w neutralnym, beżowym kolorze, bez przewagi żółtych czy różowych nut. Gama Golden dedykowana jest Paniom o cerze z widocznymi żółto-oliwkowymi tonami. Gama Sunny natomiast powstała z myślą o kobietach, które posiadają słowiański typ urody. W sumie każdy z podkładów jest dostępnych w 22 odcieniach, co umożliwia dobranie idealnego odcienia. W przeciwieństwie do podkładów płynnych nie utleniają się, a wręcz dopasują do koloru skóry.

Skład: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide

Z racji mojej suchej cery postanowiłam wypróbować wersję rozświetlającą, której głównym składnikiem jest rozświetlająca mika, która nadaje skórze promiennego blasku. W składzie znajdziecie również dwutlenek tytanu, zapewnia ochronę przed promieniowaniem słonecznym UVA/UVB na poziomie 15 SPF. Podkład ma formę bardzo miałko zmielonego, kremowego proszku. Świetnie stapia się z cerą nie tworząc efektu pudrowego, a także nie podkreślając suchych partii twarzy. Nie osadza się w zmarszczkach, ani na drobnych zmarszczkach, a dodatkowo jest bezzapachowy. Mimo, że nie jest to formuła kryjąca zapewnia bardzo dobre krycie, nie tylko wyrównując kolory skóry, ale również maskując wszelkie przebarwienia czy widoczne naczynka. Tuż po nałożeniu podkładu na skórze są wyraźnie widoczne drobinki rozświetlające, które po wpływem ciepła stapiają się ze skórą, dzięki czemu efekt jest niezwykle naturalny i nienachalny. Nie musicie się obawiać o efekt bombki choinkowej, podkład wygląda subtelnie i nadaje twarzy świeżości. Niestety efekt rozświetlenia nie sprawdzi się w przypadku mocno rozszerzonych porów, które będę lekko uwydatnione. Najlepiej jest nakładać podkład za pomocą dedykowanych syntetycznych pędzli dostępnych w asortymencie Annabelle Minerals. Pędzel typu flat top zapewnia błyskawiczną aplikację bez smug i plam. Odrobinę podkładu wysypujemy do wieczka, wcieramy go w pędzel, a nadmiar usuwamy stukając w wieczko. Nakładamy od środka twarzy na zewnątrz kolistymi ruchami. Dzięki zbitemu, sprężystemu, acz miękkiemu włosiu aplikacja nie zajmie Wam dużo więcej czasu niż w przypadku standardowych, płynnych podkładów. Jeżeli krycie przy pierwszej warstwie okaże się zbyt słabe, bez najmniejszych problemów możecie nałożyć kolejne warstwy. Makijaż mineralny jest niezwykle trwały, cząsteczki minerału odpychają cząsteczki wody, dzięki czemu kosmetyk jest wodoszczelny i możecie się w nim wybrać nawet na basen.

Róż (39,90 zł/4 g) to pozycja obowiązkowa w moim makijażu, nadaje on twarzy świeżości, podkreśla kości policzkowe i sprawia, że wyglądamy na wypoczęte. W asortymencie Annabelle Minerals dostępnych jest 6 przepięknych odcieni, które usatysfakcjonują zarówno fanki różów, brzoskwini, lekkich fioletów, a nawet odcieni nude. Podobnie jak w przypadku podkładu w jego składzie znajdziecie rozświetlającą mikę, a także dwutlenek tytanu. Formuła różu jest bardzo zbliżona do podkładu, jest ona niezwykle aksamitna i delikatna w dotyku. Ma świetną pigmentację, więc już odrobina wystarczy do stworzenia wyrazistego, lecz nieprzesadzonego efektu. Kości policzkowe są bardzo ładnie podkreślone i uwypuklone, a twarz wygląda młodziej. Mimo sypkiej konsystencji róż jest bardzo prosty w aplikacji, łatwo się blenduje, nie tworzy smug i plam. Nałożony syntetycznym, skośnie ściętym pędzlem zyskujemy precyzję, poradzą sobie z nim nawet początkujące. Na zdjęciach możecie zobaczyć odcień Rose, który jest niezwykle uniwersalnym brudnym różem, który sprawdzi się na każdej karnacji. Ma on wykończenie matowe, które sprawia, że wygląda niezwykle elegancko i naturalnie. Świetnie się sprawdza zarówno w dziennym, jak i wieczorowym makijażu. Dzięki antyalergicznemu, bezzapachowemu składowi bez konserwantów może być stosowany bez najmniejszych obaw nawet przez posiadaczki bardzo wrażliwych cen.

Skład: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxides

Od lewej: Podkład rozświetlający Golden Fairest, Róż mineralny Rose, Cień mineralny Vanilla

Cienie mineralne (29,90 zł/3 g) dostępne są w 17 niepowtarzalnych odcieniach, które zadowolą nawet bardzo wymagające gusta. Znajdziecie przepiękne neutralne kolory tj. beże czy brązy, jak i miętę, lawendę czy chaber. Przy ich pomocy możecie stworzyć zarówno delikatny makijaż, jak i wieczorowe smoky. Ogromną zaletą cieni mineralnych jest możliwość stosowania ich na sucho lub na mokro dla zwiększenia ich intensywności – w tej wersji świetnie się sprawdzą również w roli linera. Cienie mają aksamitną delikatną konsystencję, którą zawdzięczają dodatkowi jedwabiu oraz świetną pigmentację. Nie osypują się w trakcie aplikacji, łatwo się rozcierają i są bardzo trwałe. Nawet na moich kapryśnych powiekach nie rolują się i nie zbierają w załamaniach. Na zdjęciach możecie zobaczyć najjaśniejszy, a zarazem najbardziej uniwersalny odcień Vanilla. Jest to bardzo jasny, perłowy beż, który przepięknie rozświetla oko. Może być również stosowany do podkreślenia kości policzkowych, łuku brwiowego, a nawet łuku kupidyna.

Skład: Mica, Titanium Dioxide, Kaolin, Silk, CI 77492, CI 77491

Nie mogę również nie wspomnieć o niezwykle wygodnych opakowań z zamykanym sitkiem, które chronią przed przypadkowym wysypaniem produktów. Dodatkowo wyglądają bardzo ładnie w kosmetyczce. Jeżeli szukacie kosmetyków, które nie tylko zapewnią Wam bardzo naturalny efekt, ale również zadbają o Waszą skórę warto wypróbować kosmetyki Annabelle. Łączą w sobie niezwykłą skuteczność, są wydajne, bezpieczne nawet dla alergików i niedrogie. Dzięki mnogości formuł i kolorów każdy znajdzie coś dla siebie.

You may also like

100 komentarzy

Secretaddiction 26 października, 2016 - 3:52 pm

Róż ma bardzo mój kolor:)

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:00 pm

Róż jest niezwykle uniwersalny, jestem przekonana, że będzie miał wiele fanek 🙂

Reply
Kinga Litkowiec 26 października, 2016 - 4:22 pm

Najbardziej ciekawi mnie podkład 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:01 pm

Podkład rozświetlający jest idealny dla cery suchej, naczynkowej i wrażliwej. Świetnie kryje niedoskonałości, rozświetla skórę i nie podkreśla suchych skórek.

Reply
Drzemiące Piękno 26 października, 2016 - 4:49 pm

Cienie znam 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:01 pm

Mam nadzieję, że jesteś z nich zadowolona 🙂

Reply
exality 26 października, 2016 - 4:59 pm

od dawna kuszą mnie te kosmetyki:)

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:01 pm

W takim razie zachęcam do wypróbowania, ich jakość jest na bardzo wysokim poziomie 🙂

Reply
Candy Killer 26 października, 2016 - 5:28 pm

od dawna bardzo ciekawi mnie ten podklad..chyba pora go przetestowc samej 😀

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:02 pm

Jak najbardziej! Jego cena jest bardzo niewygórowana, a liczba fanek potwierdza jego jakość 🙂

Reply
mintelegance89 26 października, 2016 - 6:35 pm

mam zestaw kosmetyków annabelle minerals, ale jeszcze ich nie używałam.

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:02 pm

W takim razie koniecznie się za nie zabierz, jestem bardzo ciekawa Twojej opinii!

Reply
Enestelia 26 października, 2016 - 6:59 pm

Lubię kosmetyki mineralne i kilka produktów AM doskonale znam 🙂 Podoba mi się odcień różu. Ja mam Nude, ale nad tym też się zastanawiałam 😉

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:03 pm

Nude też mi wpadł w oko, bardzo ładny odcień na co dzień. Rose jest pięknym brudaskiem 🙂

Reply
Rupieciarnia drobiazgów 26 października, 2016 - 7:58 pm

Śliczny ten odcień różu 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:04 pm

Cieszę się, że wpadł Ci w oko 🙂

Reply
Justyna Krajewska|Z mojej strony lustra 26 października, 2016 - 8:03 pm

Słyszałam, ale jeszcze nie miałam. Chyba skuszę się w końcu na podkład 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:04 pm

Ich podkłady zdobywają wiele pochlebnych opinii, dzięki mnogości odcieni i wykończeń na pewno znajdziesz idealną wersję dla siebie.

Reply
psychodelax3 26 października, 2016 - 8:46 pm

Podkład mam i bardzo lubię 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:04 pm

Witaj w klubie 🙂

Reply
BogusiaM 26 października, 2016 - 9:16 pm

Używałam podkładu mineralnego również o właściwościach rozświetlających, bardzo podoba mi się efekt jaki daje, ale niestety moja skóra po około 4h robi się za mocno błyszcząca, przetłuszczona. Nie wiem, czy to kwestia kremu, który obecnie używam, czy tego podkładu, bo przy podkładzie Lily Lolo nie tłuściła mi się tak buzia. Ale co do koloru, zamówiłam dwie próbki i z jednym trafiłam idealnie.

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:14 pm

Na pewno krem jaki wybierzemy jako bazę ma wpływ na wygląd podkładu, na jego trwałość oraz na to kiedy zacznie się błyszczeć. Na mojej suchej skórze ten podkład wygląda praktycznie przez cały dzień bez zarzutów. W bardzo ciepłe dni zdarzało mi się użyć chusteczek matujących w strefie T. Lily Lolo ma matowe wykończenie, więc będzie miał mniejszą tendencję do dodatkowego błyszczenia się.

Reply
Rzetelne Recenzje 26 października, 2016 - 9:41 pm

Mam do dziś kilka produktów tej marki i jestem z nich ogromnie zadowolona 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:14 pm

Cieszę się, że również należysz do grona fanów tej marki 🙂

Reply
Dominika 26 października, 2016 - 9:42 pm

Nie miałam produktów tej marki. Lubię kosmetyki o prostym i dobrym składzie. Tak trafiłam na serum firmy Liqpharm. Kupiłam i polubiłam. Może tak samo będzie w przypadku Annabelle Minerals. Pozdrawiam 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:16 pm

Ich składy na pewno należą do tych krótkich i wartych uwagi. Marki Liqpharm nie znam, ale z przyjemnością poznam ich asortyment 🙂

Reply
anna piekneperfumy 26 października, 2016 - 9:42 pm

Nie próbowałam makijażu mineralnego, ale najbardziej ciekawią mnie cienie i róż:) Bardzo naturalnie wyglądają na twarzy:).

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:16 pm

Jeżeli lubisz sypkie kosmetyki to koniecznie im się przyjrzyj. Mają bardzo kremowe, miałko zmielone formuły i świetną pigmentację.

Reply
anna piekneperfumy 28 października, 2016 - 7:26 pm

Brzmi naprawdę dobrze:)

Reply
Karolina Horsi 26 października, 2016 - 10:54 pm

Chciałabym kiedyś wypróbować kosmetyki mineralne, ale nie wiem czy potrafiłabym się przyzwyczaić do tej formy a raczej formuły jaką mają:)

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:18 pm

Wbrew pozorom wcale nie jest tak ciężko się do nich przyzwyczaić. Jeżeli nie jesteś przekonana do sypkich kosmetyków to zacznij od różu, jest bajecznie prosty w aplikacji i bardzo trwały 🙂

Reply
Kosmetyczna Klasyka 27 października, 2016 - 2:06 am

Oczywiście, że o tej marce słyszałam, ale nie wiedziałam, jak powstała – rzucić kancelarię dla kosmetyki, to tak jak ja studia filologiczne 😀

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:19 pm

Cieszę się, że mogłam Ci przybliżyć kulisy jej powstania. Zdecydowanie stoi za nią pasja i ogromne zaangażowanie!

Reply
Mrs.Rose 27 października, 2016 - 6:05 am

Ciekawe produkty, nie miałam jeszcze nic z tej firmy

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:20 pm

Zachęcam do wypróbowania, mają świetne jakości kosmetyki!

Reply
Łukasz Bier 27 października, 2016 - 8:10 am

Mi się również róż podoba 🙂 zastanawiam się znów nad minerałami

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:20 pm

Annabelle Minerals oferuje próbki, więc warto się skusić na kilka sztuk przed zakupem pełnowymiarowych produktów 🙂

Reply
IwonaZgierskaEterycznyswiat 27 października, 2016 - 8:16 am

sporo słyszałam na temat podkłady, ze jest w miare spoko i tak nie dane mi bylo do niego dotrzec;D

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:21 pm

Zajrzyj do ich sklepu internetowego, na dobry początek możesz kupić kilka próbek 🙂

Reply
It inspires me 27 października, 2016 - 9:40 am

Niestety mineralne kosmetyki nie są dla mnie. To dziwne, ale moja skóra nie oddycha pod nimi 🙁

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:22 pm

To faktycznie bardzo dziwne, bo w teorii powinny być najdelikatniejszą formuła. Nie zwierają silikonów i innych "zapychaczy". Przykro mi, że u Ciebie się nie sprawdzają.

Reply
vejjs 27 października, 2016 - 10:43 am

Jakoś nie ciągnie mnie do kosmetyków mineralnych – chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do tych oferowanych w drogeriach 😉 Miałam kiedyś róż mineralny z Lily Lolo jednak poszedł w świat gdyż nie była to moja bajka 😉

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:24 pm

Kiedyś też nie byłam zwolenniczką kosmetyków mineralnych, ale z czasem bardzo je polubiłam. Róże i podkłady należą do grona moich ulubieńców. Podoba mi się ich naturalne wykończenie, a także ich niebywała trwałość.

Reply
Yasminella 27 października, 2016 - 11:47 am

Podkład mam ale niezbyt dobrze mi się sprawdza. Wolę go użyć jak pudru kiedy kiedy potrzebuje większego krycia. A róż znalazł już nowy dom 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:24 pm

Przykro mi, że kosmetyki mineralne u Ciebie się nie sprawdziły, ja jestem nimi zauroczona 🙂

Reply
mlodakk 27 października, 2016 - 12:29 pm

A mi się marzy róż..

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:26 pm

W takim razie koniecznie wypróbuj jeden z nich, gama kolorystyczna jest niezwykle uniwersalna i twarzowa 🙂

Reply
Angelica Hyde 27 października, 2016 - 1:26 pm

Chyba wypróbuję kiedyś podkład rozświetlający. Zachęciłaś mnie.

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:26 pm

Cieszę się, że moja recenzja okazała się przekonująca 🙂 Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z zakupu!

Reply
Unknown 27 października, 2016 - 3:29 pm

Róż jest perfekcyjny 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:27 pm

Cieszę się bardzo, że przypadł Ci do gustu!

Reply
justynapolska 27 października, 2016 - 4:05 pm

Mnie tak samo 🙂 zwłaszcza, że teraz gustuje w kosmetykach mineralnych.

Akurat dobry podkład mineralny by mi się przydał 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:27 pm

W przypadku podkładów Annabelle osiągnęło mistrzostwo. Wybór wykończeń i odcieni jest genialny!

Reply
societygirl-testuje 27 października, 2016 - 4:10 pm

Początkowo słysząc coś o Annabelle Minerals byłam sceptycznie nastawiona. Czytałam wiele recenzji, opinie znajomych, filmy na yt przekonały mnie do tego że czas skusić się na podkład. 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:28 pm

Jeżeli masz możliwość odwiedzić ich stacjonarny sklep w Warszawie to koniecznie się tam przejdź. Konsultantki pomogą Ci dobrać idealny odcień i formułę 🙂

Reply
Evi / Paweł Testują, Komentują oraz Podróżuja 27 października, 2016 - 4:25 pm

ładne kolory 😉 Firmę znam z blogow może kiedyś zakupie 😉

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:29 pm

Warto wspierać polskie firmy, tym bardziej jak produkują tak dobre kosmetyki 🙂

Reply
Unknown 27 października, 2016 - 6:19 pm

Podkład wygląda super!

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:29 pm

Cieszę się, że Ci się spodobał 🙂

Reply
Unknown 27 października, 2016 - 6:19 pm

Podkład wygląda super!

Reply
Joanna K 27 października, 2016 - 6:20 pm

Świetne produkty 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:29 pm

Oj tak, zdecydowanie warte uwagi!

Reply
SubiektywnaBlog 27 października, 2016 - 6:26 pm

bardzo polubiłam też wersję rozświetlającą. Używałam minerałów AM całe lato 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:30 pm

Witaj w klubie miłośniczek Annabelle 🙂

Reply
Ula 27 października, 2016 - 7:39 pm

Podkład 10cio gramowy kosztuje 59,90, nie 34,90 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:29 pm

Dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd, zaraz poprawiam 🙂

Reply
Unknown 27 października, 2016 - 7:48 pm

Ja mam podkład i róż.
Ty prezentujesz się przepięknie i naturalnie 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:31 pm

Dziękuję bardzo za miłe słowa 🙂

Reply
Ola S. 27 października, 2016 - 11:16 pm

Ja jeszcze nie miałam żadnych minerałów i chciałabym to zmienić, jak zużyję to, co mam 😉

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:31 pm

Na dobry początek warto zamówić kilka miniaturek, umożliwi Ci to dobranie idealnego koloru i formuły 🙂

Reply
Kathy Leonia 28 października, 2016 - 7:12 am

bardzo naturalnie na buzi:)

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:32 pm

To fakt, ma niezwykle naturalne wykończenie.

Reply
Zareklamowana Paula 28 października, 2016 - 7:13 am

Wow… jestem pod ich wrażeniem 😀

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:32 pm

Cieszę się bardzo, że Ci się spodobały 🙂

Reply
Let it sparkle.... 28 października, 2016 - 12:16 pm

Bardzo ładnie się prezentują 😀 A róż ma rewelacyjny kolor.

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:33 pm

W różu jestem absolutnie zakochana, przepiękny odcień i niesamowita trwałość!

Reply
Madziak 28 października, 2016 - 12:22 pm

Jejku, Twoje oczy są magiczne. Mówiłam to już kilka razy, ale nie mogę przestać ich podziwiać :))

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:33 pm

Dziękuję bardzo :*

Reply
KosmetykoFanki 28 października, 2016 - 1:13 pm

Uwielbiam minerałki z tej firmy jeszcze nie miałam, używałam LL i fajnie się sprawdzają 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:34 pm

Lily Lolo też bardzo sobie chwalę, ciężko wśród tych firm wybrać mi ulubieńca. AM wygrywa ilością formuł.

Reply
simply_a_woman 28 października, 2016 - 2:16 pm

w mojej szufladze na testy czekają odsypki podkładów 🙂

Reply
My strawberry fields 28 października, 2016 - 3:34 pm

Mam nadzieję, że dobrze się sprawdzą 🙂

Reply
CytrynkowePazurki 28 października, 2016 - 5:29 pm

mam cale to tio i bardzo polubilam sie z tymi kosmetykami 🙂

Reply
Unknown 28 października, 2016 - 7:57 pm

miałam kiedyś próbki podkładu od Anabelle i jakoś nie do końca polubiłam go na twarzy.. może zrobię jakieś drugie podejście 😉

Reply
My strawberry fields 2 listopada, 2016 - 11:46 am

Warto wypróbować go po raz drugi, może miałaś nieodpowiednią formułę?

Reply
Unknown 28 października, 2016 - 9:14 pm

używałam kosmetyków z Annabelle , byłam zadowolona:)

Reply
My strawberry fields 2 listopada, 2016 - 11:47 am

Cieszę się, że u Ciebie też się dobrze sprawdzają 🙂

Reply
Marti 29 października, 2016 - 10:12 am

Piękne odcienie, ale minerałki nie dla mnie. za bardzo kocha tradycyjne produkty by z nich rezygnować na rzecz minerałow 🙂

Reply
My strawberry fields 2 listopada, 2016 - 11:48 am

Ja też nie jestem w stanie kompletnie zrezygnować z tradycyjnych kosmetyków na rzecz minerałów, ale lubię po nie sięgać w weekendy, kiedy zależy mi na naturalnym, delikatnym makijażu 🙂

Reply
Agnieszka eS. 29 października, 2016 - 5:48 pm

Mam ten odcień różu, z tym że wersja w mini słoiczku- próbka, ale jest tak niesamowicie wydajny, że nie wiem, czy kiedyś się skończy 😛 Jest idealny!
Co do podkładu, kiedyś namiętnie stosowałam kryjący, ślicznie prezentował się na buzi, jednak to długie stosowanie trochę źle wpłynęło na stan mojej cery- zapchane pory (tak, wiem, że minerałkom przypisuje się nawet właściwości lecznicze dla skóry, ale u mnie ponad roczne stosowanie niestety zapchało skórę)i wiem, że to działanie podkładu, bo po odstawieniu uporałam się z podskórna kaszką, na którą wcześniej nic nie działało.

Jeju, ale jesteś śliczna! I masz taką piękną, zdrową cerę! Marzenie! *.*

Reply
My strawberry fields 2 listopada, 2016 - 11:50 am

Róż jest niesamowicie wydajny, używam go już od kilku miesięcy i mam wrażenie, że nie ubyło ani grama
Przykro mi, że podkład na dłuższą metę nie służył Twojej skórze. Na moją nie miał większego wpływu, ale ja stosowałam go na przemian ze standardowymi płynnymi produktami.
Dziękuję bardzo :*

Reply
Unknown 31 października, 2016 - 2:59 pm

Mam wszystkie te kosmetyki i bardzo je lubię 🙂 Róż jednak poszedł dalej w świat, bo był jak dla mnie trochę za bardzo problematyczny 😛

Reply
My strawberry fields 2 listopada, 2016 - 11:50 am

Bałam się na początku, że dla mnie też będzie uciążliwy w stosowaniu, ale na szczęście nie sprawia mi najmniejszych problemów 🙂

Reply
beauty 31 października, 2016 - 6:57 pm

Bardzo podoba mi się odcień różu 🙂

Reply
My strawberry fields 2 listopada, 2016 - 11:50 am

Jest piękny, bardzo naturalny, uniwersalny odcień 🙂

Reply
Kobietapo30 1 listopada, 2016 - 5:08 pm

znam i lubię 🙂 warto promować tę markę

Reply
My strawberry fields 2 listopada, 2016 - 11:51 am

Też tak sądzę, warto pisać o świetnych, polskich markach kosmetycznych 🙂

Reply
Panna Nika 4 listopada, 2016 - 9:11 am

Mam podkład, w wersji kryjącej, ale na tym na pewno się nie skończy 😀

Reply
KasiaS1980 5 listopada, 2016 - 6:30 am

O ile cienie i róże mineralne bardzo polubiłam, o tyle z podkładami nie znalazłam wspólnego języka.

Reply
nika88 6 listopada, 2016 - 2:03 pm

Kosmetyki Annabelle znam od kilku lat. Podkład matujący ten marki to mój hit, zawsze pomaga mi doprowadzić cerę do dobrego stanu, gdy tylko zaczyna się buntować po tradycyjnych podkładach lub źle dobranym kremie. Róż w wersji Rose to chyba najbardziej dziewczęcy i subtelny róż jaki tylko miałam okazję używać. Cienie mam tylko 3, ale za to wszystkie lubię, nie pamiętam teraz nazw, ale mam takie odcienie, które idealnie nadają się do codziennych makijaży.

Reply

Leave a Comment