Święta
już za kilka dni i mimo, że nie odczuwam jeszcze świątecznej atmosfery (przedłużający się remont w domu skutecznie uniemożliwił mi udekorowanie domu oraz rozpoczęcie
świątecznych przygotowań) postanowiłam poprawić sobie humor rudolfowym manicurem. Czerwononosego Rudolfa nikomu przedstawiać nie trzeba, bo chyba każdy
z nas zna opowieści o ukochanym reniferze św. Mikołaja.
już za kilka dni i mimo, że nie odczuwam jeszcze świątecznej atmosfery (przedłużający się remont w domu skutecznie uniemożliwił mi udekorowanie domu oraz rozpoczęcie
świątecznych przygotowań) postanowiłam poprawić sobie humor rudolfowym manicurem. Czerwononosego Rudolfa nikomu przedstawiać nie trzeba, bo chyba każdy
z nas zna opowieści o ukochanym reniferze św. Mikołaja.
Mój
Rudolf został zmalowany w całości przy pomocy lakierów do paznokci, sondy oraz
wykałaczki. Oczywiście nie jest on idealny i tak perfekcyjnie wykonany jak u
niektórych blogerek, które specjalizują się w zdobieniu paznokci, ale mnie w
pełni satysfakcjonuje. Zapewniam Was, że każdy mając odrobinę więcej czasu (niestety
trzeba poczekać aż każda warstwa dobrze zaschnie) i cierpliwości jest w stanie
zmalować podobnego zwierzaka.
Rudolf został zmalowany w całości przy pomocy lakierów do paznokci, sondy oraz
wykałaczki. Oczywiście nie jest on idealny i tak perfekcyjnie wykonany jak u
niektórych blogerek, które specjalizują się w zdobieniu paznokci, ale mnie w
pełni satysfakcjonuje. Zapewniam Was, że każdy mając odrobinę więcej czasu (niestety
trzeba poczekać aż każda warstwa dobrze zaschnie) i cierpliwości jest w stanie
zmalować podobnego zwierzaka.
Nie
chciałam przekombinować z moim manicurem (w pracy mam do czynienia z klientami,
którzy mogą niezrozumień mojego świątecznego nastroju), więc resztę paznokci
postanowiłam pomalować na czerwono. Postawiłam na mocną, lekko żurawinową,
metaliczną czerwień marki Color Club o wdzięcznej nazwie Velvet Rope. Lakier ma
idealną konsystencję, która bardzo łatwo rozprowadza się na paznokciach nie wylewając
się na skórki, a także kryje już przy pierwszej grubszej warstwie (chociaż ja standardowo
pomalowałam nim paznokcie dwa razy). Lakier na moich łamliwych paznokciach wytrzymuje
około 3 dni i zmywa się bezproblemowo. Jedyną wadą jest dosyć wąski pędzelek,
ale jest dobrze przycięty, więc nie stanowi to wielkiego problemu.
chciałam przekombinować z moim manicurem (w pracy mam do czynienia z klientami,
którzy mogą niezrozumień mojego świątecznego nastroju), więc resztę paznokci
postanowiłam pomalować na czerwono. Postawiłam na mocną, lekko żurawinową,
metaliczną czerwień marki Color Club o wdzięcznej nazwie Velvet Rope. Lakier ma
idealną konsystencję, która bardzo łatwo rozprowadza się na paznokciach nie wylewając
się na skórki, a także kryje już przy pierwszej grubszej warstwie (chociaż ja standardowo
pomalowałam nim paznokcie dwa razy). Lakier na moich łamliwych paznokciach wytrzymuje
około 3 dni i zmywa się bezproblemowo. Jedyną wadą jest dosyć wąski pędzelek,
ale jest dobrze przycięty, więc nie stanowi to wielkiego problemu.
Malowanie Rudolfa sprawiło mi tyle przyjemności, że sądzę, że na blogu pojawi się jeszcze kilka
świąteczno-zimowych wzorków 🙂
świąteczno-zimowych wzorków 🙂
Spodobał
się Wam mój renifer czy uważacie, że to
zbyt dziecina ozdoba paznokci?
się Wam mój renifer czy uważacie, że to
zbyt dziecina ozdoba paznokci?
22 komentarze
wyszło świetnie!!!
Twój Rudolfik jest idealny…
🙂
ja, będąc Twoją klientką, kupiłabym z takich dłoni wszystko 😛 (no może prawie wszystko) i na pewno widok takich dłoni poprawiłby mi świątecznie humor. 🙂
Dziękuję bardzo 🙂
Niestety część klientek jest dużo starsza od nas i niestety nie zna się na Rudolfach 😉
słodki! kurna znów mnie bierze na czerwień 🙂
W Święta czerwień jest obowiązkowa 😉
Jaki uroczy renifer :D!! No po prostu boski!!!!!
Dzięki 😀
Kolejny renifer, któego widzę na paznokciach … chyba i ja go zmaluję 😉
Maluj maluj, bo to świetna zabawa!
piękny ten renifer 🙂
świetny jest :]
Ojej, cudny jest! 😀 Ja też miałam w planach świąteczne zdobienia, ale brak czasu mi to uniemożliwia :/ Może w weekend coś zmaluję… Z niecierpliwością czekam na kolejne :))))
Czekam na jakieś cuda w Twoim wykonaniu 🙂 Może jeszcze znajdziesz chwilę czasu! Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli to jeszcze jeden wzorek pojawi się przed świętami:)
Ale słodki ten Twój Rudolf! 🙂
Tak bardzo mi się podoba, że chyba go jeszcze kiedyś powtórzę 😉
pięknie Ci wyszło i to jeszcze bez pędzelka do wzorków! może też spróbuję w weekend się pobawić.. 🙂
Bo pędzle są przereklamowane 🙂 Zwykła wykałaczka w pełni wystarcza do stworzenia Rudolfa 🙂
ale ma czerwony nochalek:) świetnie Ci to wyszło może tez coś wymyślę żeby było weselej 🙂
Rudolf! Mistrzostwo:)
Jestem zachwycona:)
Ale słodziak!
podpisuję sie pod tym, co napisała tamit24. Od właścicieli takich pazurków kupiłabym wszystko! :))
Renifer jak żywy 🙂 Pozdrawiam, Blogging Novi
śliczny reniferek 🙂