Mimo, że luty jest krótszy tylko o
kilka dni to zarówno moje zakupy, jaki i zużycia w tym miesiącu prezentują się
dosyć skromnie. Ta pierwsza część bardzo mnie cieszy, bo od przybytku głowa
czasami odrobinę boli, ale nad zużyciami powinnam zdecydowanie popracować 🙂 W
końcu są one rezultatem systematycznego używania, a nawet w czasie ciepłej zimy
warto rozpieścić swoją skórę dodatkową warstwą kremu lub maseczką.
kilka dni to zarówno moje zakupy, jaki i zużycia w tym miesiącu prezentują się
dosyć skromnie. Ta pierwsza część bardzo mnie cieszy, bo od przybytku głowa
czasami odrobinę boli, ale nad zużyciami powinnam zdecydowanie popracować 🙂 W
końcu są one rezultatem systematycznego używania, a nawet w czasie ciepłej zimy
warto rozpieścić swoją skórę dodatkową warstwą kremu lub maseczką.
Zacznijmy od przyjemniejszej
części, czyli zakupów. W lutym Douglas wprowadził do swojej oferty kosmetyki
MAC i dodatkowo zrobił noc zakupów w czasie której oferował -20% na całą
ofertę. Mimo ogromnych planów zakupowych postanowiłam skupić się tylko na tym
czego faktycznie potrzebowałam i do koszyka powędrował duet do brwi. Zdecydowałam
się na moją pierwszą kredkę do brwi, czyli Eye Brows Crayon w odcieniu
Lingering oraz nowe opakowanie przeźroczystego żelu Brow Set. W Hebe skusiłam
się na zachwalane serum wypełniające biust z Tołpy, którego pierwsze testy
wypadły niezwykle obiecująco. Konsystencja i zapach ogromnie przypadły mi do
gustu!
części, czyli zakupów. W lutym Douglas wprowadził do swojej oferty kosmetyki
MAC i dodatkowo zrobił noc zakupów w czasie której oferował -20% na całą
ofertę. Mimo ogromnych planów zakupowych postanowiłam skupić się tylko na tym
czego faktycznie potrzebowałam i do koszyka powędrował duet do brwi. Zdecydowałam
się na moją pierwszą kredkę do brwi, czyli Eye Brows Crayon w odcieniu
Lingering oraz nowe opakowanie przeźroczystego żelu Brow Set. W Hebe skusiłam
się na zachwalane serum wypełniające biust z Tołpy, którego pierwsze testy
wypadły niezwykle obiecująco. Konsystencja i zapach ogromnie przypadły mi do
gustu!

Przejdźmy do zużyć 🙂
Słynny w blogsferze żel do
higieny intymnej Facelle z Rossmanna służył mi w roli szamponu do włosów.
Samo używanie go niestety nie było zbyt przyjemne. Jego zapach jest strasznie
mdły, ma gęstą i trudną do rozprowadzenie konsystencję i plącze włosy. Na
szczęście końcowe rezultaty były dużo lepsze. Włosy były dobrze oczyszczone, a po użyciu odżywki nie plątały się i ładnie
błyszczały. Zużyłam dwa opakowania i powrotu nie planuję.
higieny intymnej Facelle z Rossmanna służył mi w roli szamponu do włosów.
Samo używanie go niestety nie było zbyt przyjemne. Jego zapach jest strasznie
mdły, ma gęstą i trudną do rozprowadzenie konsystencję i plącze włosy. Na
szczęście końcowe rezultaty były dużo lepsze. Włosy były dobrze oczyszczone, a po użyciu odżywki nie plątały się i ładnie
błyszczały. Zużyłam dwa opakowania i powrotu nie planuję.
Płyn micelarny Bourjois miał
debiut w denku z zeszłego miesiąca. W lutym zużyłam kolejną buteleczkę i póki
co robię sobie odpoczynek, mam ochotę wypróbować kilka nowości rynkowych. Płyn był
jednak bardzo przyjemny w użytkowaniu, dobrze
radził sobie ze zmywaniem makijażu twarzy, nie pienił się i nie kleił. Czasami
miał problemy z tuszem i linerem, ale przy odrobinie cierpliwości i z tym się
rozprawiał.
debiut w denku z zeszłego miesiąca. W lutym zużyłam kolejną buteleczkę i póki
co robię sobie odpoczynek, mam ochotę wypróbować kilka nowości rynkowych. Płyn był
jednak bardzo przyjemny w użytkowaniu, dobrze
radził sobie ze zmywaniem makijażu twarzy, nie pienił się i nie kleił. Czasami
miał problemy z tuszem i linerem, ale przy odrobinie cierpliwości i z tym się
rozprawiał.
Tonik Instant Boost Skin Tonic
od Liz Earle należy do moich absolutnych ulubieńców ostatnich dwóch lat.
Świetnie orzeźwia i nawilża skórę przygotowując ją do przyjęcia kremu. Opakowanie
z atomizerem sprawia, że jest niezwykle wydajny i przyjemnie relaksuje cerę w
trakcie upałów. Poświęcony mu post znajdziecie tutaj.
od Liz Earle należy do moich absolutnych ulubieńców ostatnich dwóch lat.
Świetnie orzeźwia i nawilża skórę przygotowując ją do przyjęcia kremu. Opakowanie
z atomizerem sprawia, że jest niezwykle wydajny i przyjemnie relaksuje cerę w
trakcie upałów. Poświęcony mu post znajdziecie tutaj.

Żele do mycia ciała Yves Rocher mają
wiele fanów i kompletnie mnie to nie dziwi. Ostatnio miałam przyjemność używać
świąteczną wersję pistacjową opakowaną w uroczą buteleczkę w kształcie kuli.
Gęsta konsystencja sprawia, że żel jest niezwykle wydajny i świetnie się pieni.
Delikatne drobinki złota i pistacjowy zapach rozpieszczają zmysły. Jeżeli uda
Wam się jeszcze ją dostać to serdecznie polecam.
wiele fanów i kompletnie mnie to nie dziwi. Ostatnio miałam przyjemność używać
świąteczną wersję pistacjową opakowaną w uroczą buteleczkę w kształcie kuli.
Gęsta konsystencja sprawia, że żel jest niezwykle wydajny i świetnie się pieni.
Delikatne drobinki złota i pistacjowy zapach rozpieszczają zmysły. Jeżeli uda
Wam się jeszcze ją dostać to serdecznie polecam.
W lutym pożegnałam się z serum
nawilżającym S.O.S Thirst-Quencing Serum od Caudalie. Niedługo pojawi
się jego recenzja, więc teraz powiem tylko, że nie planuję powrotu.
nawilżającym S.O.S Thirst-Quencing Serum od Caudalie. Niedługo pojawi
się jego recenzja, więc teraz powiem tylko, że nie planuję powrotu.
W lutym zużyłam jedną z moich
ulubionych szminek „na co dzień” od Kiko z serii Crystal Sheer w
odcieniu 607. Tą serię charakteryzują ekscentryczne opakowanie, niezwykle
kremowa konsystencja i delikatnie nawilżająca formuła. 607 miała idealny odcień
brzoskwiniowo-różowy z nienachalnymi drobinkami. Więcej przeczytacie o niej
tutaj.
ulubionych szminek „na co dzień” od Kiko z serii Crystal Sheer w
odcieniu 607. Tą serię charakteryzują ekscentryczne opakowanie, niezwykle
kremowa konsystencja i delikatnie nawilżająca formuła. 607 miała idealny odcień
brzoskwiniowo-różowy z nienachalnymi drobinkami. Więcej przeczytacie o niej
tutaj.
Na deser został eyeliner żelowy
z Essence w odcieniu 02 London Baby. Liner ma przepiękny odcień głębokiej
czerni przełamanej śliwką i wygląda cudnie na oku. Niestety dosyć szybko
wysechł, a w czasie malowania kreski pojawiały się prześwity. Kolor
zdecydowanie na tak, jakość pozostawia trochę do życzenia.
z Essence w odcieniu 02 London Baby. Liner ma przepiękny odcień głębokiej
czerni przełamanej śliwką i wygląda cudnie na oku. Niestety dosyć szybko
wysechł, a w czasie malowania kreski pojawiały się prześwity. Kolor
zdecydowanie na tak, jakość pozostawia trochę do życzenia.

Jaki u Was jest bilans lutowych
zakupów i zużyć?
zakupów i zużyć?
147 komentarzy
szkoda,że ten eyeliner taki kiepski jakościowo,bo tak pięknie opisałaś jego kolor,że chętnie bym wypróbowała;)
Kolor jest cudowny, ale niestety jego jakość pozostawia wiele do życzenia. Muszę sprawdzić czy Catrice ma podobny odcień w swojej ofercie 🙂
Tego serum do biustu Tołpy jestem bardzo ciekawa.
Zresztą, cała seria ujędrniających kosmetyków tej marki bardzo mnie kusi.
Też jestem bardzo ciekawa ich produktów ujędrniających, podobno jako jedne z niewielu są faktycznie skuteczne. Jeżeli serum do biustu się sprawdzi to z przyjemnością wypróbuję resztę ich produktów do ciała. Sezon na bikini zbliża się wielkimi krokami 😉
Znam tylko burżujka, którego zresztą bardzo lubię, ale tez mam przerwę 😀
Jest tyle dobrych płynów micelarnych na rynku, że ciężko jest być wiernym tylko jednej marce 😉
Fajnie, że w Douglas są promocje na MAC, ponieważ salony stacjonarne MAC nie oferowały w Polsce żadnych promocji.
Też mnie ogromnie to ucieszyło 🙂 Salony MACa czasami robiły noce zakupów, gdy przy zakupie dwóch produktów można było wylosować jeden kosmetyk z starych serii limitowanych. Oferta była kusząca, ale nie aż tak jak -20% w Douglasie 🙂
Jestem ciekawa recenzji tego serum Caudalie, bo dostałej je ostatnio jako gratis do zakupów 🙂
Nie miałam nugdy tego micela z Bourjois, chyba go sobie kiedyś sprawię z ciekawości 🙂
Niedługo napiszę o tym serum, miało swoje plusy, ale za mało, żeby ponowiła ten zakup 🙂
Polecam skusić się w czasie -40% w Rossmannie na pielęgnacje twarzy, wtedy kosztuje grosze! Moim zdaniem jest porównywalny do zachwalanego micela L'oreala.
Zainteresowałaś mnie tym serum do biustu, lubię od czasu do czasu przetestować takie produkty 🙂
Kredkę z MAC chętnie zobaczyłabym w akcji w duecie z tym żelem właśnie. Jestem ciekawa, jakie są Twoje wrażenia!
Też lubię próbować nowe sera do biustu, trzeba dbać o to co nam natura dała 😉
Na pewno ten duet pokażę na blogu. W podkreślaniu brwi zdecydowanie daleko mi do profesjonalisty, ale postaram się zaprezentować możliwości tej pary 🙂
Micel Bourjois znam i bardzo lubię, choć aktualnie używam Garniera 🙂
Na Garniera mam ogromną ochotę! Wiele osób porównuje go do mojej ukochanej Biodermy 🙂
Będę musiała się przyjrzeć bliżej temu żelowi Facelle bo już na kilku blogach naczytałam się na jego temat ale jeszcze go nie testowałam 🙂
Ten żel ma wiele swoich zwolenniczek, ale ja niestety nie należę do tego grona. Wypróbowałam dwie różne wersje i żadna nie przypadła mi do gustu. Zostanę przy standardowych szamponach 🙂
Bladego pojęcia nie miałam, że Douglas prowadzi sprzedaż kosmetyków MAC 😀 Czy dotyczy to tylko wybranych perfumerii czy każdej w Polsce? Jak z asortymentem? Jest w czym wybierać czy raczej skromnie?
Ja w lutym niestety trochę zakupowo poszalałam. Jak na złość sporo rzeczy mi się pokończyło i musiałam kupić kilka niezbędników takich jak szampon, odżywka, tonik, żel, peeling.
Nie mam pojęcia czy kosmetyki MAC pojawiły się w sklepach stacjonarnych, ale w sklepie internetowym jest pełen asortyment 🙂 Dzięki temu, wreszcie można kupić MACa nawet o 20% taniej, w salonach niestety nie ma co liczyć na promocje.
Jak się coś skończy to zakup jest wybaczony, gorzej jak kupuje się kosmetyki mimo ogromnych zapasów 🙂
Ciekawi mnie serum do biustu. 🙂
Bardzo ładne fotki 😉
korci mnie ten Płyn micelarny Bourjois 🙂 nie stosowałam go jeszcze
Polecam, dobrze sobie radzi z demakijażem i się nie pieni i nie lepi 🙂
Też ostatnio wywaliłam jeden ze starych linerów Essence – mój co prawda nie wysechł, ale był w mojej kolekcji już ponad 2 lata, więc czas na niego nadszedł. Szkoda, że Essence wycofało te linery, bo to chyba najlepszy produkt tego typu za w miarę rozsądne pieniądze…
Mój też miał mniej więcej dwa lata, ale już od dłuższego czasu przysparzał mi problemów w czasie malowani kreski. Niestety jakościowo do droższych produktów trochę mu brakuje.
U mnie Facelle się sprawdzał 🙂
Chętnie poczytam o serum Caudalie 🙂
Zapraszam już niedługo 🙂
ciekawi mnie serum wypełniające biust 🙂
nie miałam nic z tych tu zdenkowanych
nie znam nic oprócz Facelle 😉
Mój bilans w lutym przedstawia się następująco: więcej kupiłam niż zużyłam:-) Postanowiłam sobie, że w marcu będzie odwrotnie:)
Trzymam w takim razie kciuki za Twoje postanowienie 🙂
U mnie Tołpa rządzi.Kosmetyki są rewelacyjne!
Ja też bardzo lubię tę firmę. Czekam na recenzję właściwą tego produktu. Chętnie bym go wypróbowała 😉
To mój pierwszy produkt Tołpy, ale mam nadzieję, że zrobi na mnie na tyle pozytywne wrażenie, że dołączę do grona fanek tej marki 🙂
Jeszcze nie kupowałam kosmetyków przeznaczonych na biust 🙂 jestem ciekawa tego serum
Zalecana kuracja ma trwać 6 tygodni, po tym czasie na pewno o nim napiszę 🙂
O dawno nie miałam micela od Bourjois 🙂
Zaciekawił mnie ten tonik z Liz Earl 😉
Polecam go serdecznie, jego jedyną wadą jest słaba dostępność.
U mnie luty zdecydowanie na korzyść zakupów niż zużyć 😉 Dobrze, że nie wiedziałam o tej nocy zakupów w Douglasie… ;-))
U mnie zazwyczaj też było więcej nowości, niż zużyć, ale ostatnio staram się jak najbardziej zmniejszać kosmetyczne zapasy 🙂
A miałam kiedyś kupować ten eyeliner- dobrze, że tego nie zrobiłam 🙂
Ceny kosmetyków Essence są niskie, więc i ryzyko niewielkie. Następnym razem będę wolała jednak zainwestować więcej w liner, który będzie mi dłużej służyć i nie będzie przysparzać problemów w czasie malowania 🙂
Ciekawa jestem jak się serum do biustu spisze- koniecznie napisz! 🙂
Napiszę na 100% 🙂
ciekawe zużycia 🙂 i znowu żadnego nie znam 😛
Kiedyś używałam tego micela z Bourjois i nie był najgorszy. Żele z Yves Rocher również lubię, ale miałam tylko te ze stałej oferty.
Ze stałej oferty kusi mnie kilka wersji zapachowych, po dobrych doświadczeniach z seriami limitowanymi muszę je koniecznie wypróbować!
Znam tylko i wyłącznie ten eyeliner.
Strasznie jestem ciekawa duetu do brwi 🙂
Jeszcze trochę potestuję kredkę do brwi i na pewno napiszę o tym duecie 🙂
Tonik od LE czeka u mnie w kolejce na testowanie, po tym jak zakochałam się w hot cleasnerze naturalną koleją rzeczy był zakup toniku 🙂 Obecnie rozpoczęłam swoją przygodę z serum Caudalie, ciekawa jestem czemu Tobie nie podpasowało, u mnie jak na razie spisuje się w miarę przyzwoicie.
Dla mnie ten duet jest idealny i chętnie wracam do obydwóch produktów.
Serum może mnie kompletnie nie rozczarowało, ale też nie zachwyciło. Spodziewałam się po nim trochę lepszego działania. Niedługo postaram się napisać kilka słów na jego temat 🙂
Jestem ciekawa tego serum do biustu 😀
Będę wypatrywać recenzji.
Producent zaleca stosować produkt przez 6 tygodni, po tym czasie na pewno pojawi się jego recenzja 🙂
Daj znać koniecznie jak sprawdza się żel do brwi – od jakiegoś czasu rozważam zakup czegoś w tym stylu, bo odkąd "zapuszczam" brwi to włoski lubią się mierzwić i odstawać w niewłaściwe strony 😉
To już moje drugie opakowanie i jestem tym żelem zachwycona. Jego pełna recenzja pojawi się niedługo, ale już teraz mogę zdradzić, że dla mnie nie ma wad 😉
Miałam kiedyś Bourjois. Pierwsza buteleczka była ok, sprawdzał się u mnie dobrze, niestety przy drugiej zaczął podrażniać okolice oczu 🙁
Przykro mi 🙁 Też zużyłam dwa opakowania i na szczęście żadnej reakcji alergicznej nie zaobserwowałam 🙂
Teraz żałuję, że nie skusiłam się na promocję w Douglasie. Też miałam na oku Eye Brows Crayon w tym samym kolorze 🙂
Na pewno niedługo pojawi się kolejna okazja 🙂 Ostatnio perfumerie rozpieszczają nas częstymi promocjami. Pierwsze testy kredki wypadły pomyślnie, ale obawiam się, że będzie dosyć niewydajna…
Oj, to muszę podreptać do Douglasa i popatrzeć co tam mają z macowego asortymentu 😀 Z produktów, które zużyłaś miałam jedynie micela Bourjois i mnie osobiście do gustu niestety nie przypadł, zostawiał na buzi film o szczypał mnie w oczy 🙁
Banieczko, niestety nie wiem czy Douglas ma także kosmetyki MACa w ofercie stacjonarnej. W sklepie internetowym za to mają pełen asortyment.
U Madziak'a niestety też się nie sprawdził płyn Bourjois 🙁 U mnie na szczęście ani nie pozostawiał filtru ani nie podrażniał oczu.
Oj, zawaliłam z tą promocją w Douglasie 🙁
Na pewno pojawi się kolejna okazja na zakup kosmetyków MAC z 20% zniżką 🙂
U mnie w tym miesiącu pustki więc denko zrobię łączone w przyszłym miesiącu. Cały luty leżałam praktycznie plackiem więc nawet nie miałam jak używać kosmetyków 😉
Niestety niektóre miesiące nie służą zużywaniu produktów, a wredne choróbsko już kompletnie zniechęca do jakichkolwiek zabiegów kosmetycznych 🙂
O rany, prawie zapomniałam o lutowych zużyciach, jakieś marne szczątki kwitną mi w szafce 😉
Patrzę na ten micel Bourjois, chyba do niego wrócę. Miło go wspominam, Twój opis uświadomił mi że trochę za nim tęsknię 😉 Płyn Facelle mam, ale używam tylko w celu do którego jest przeznaczony, do mycia moich włosów kompletnie się nie nadaje.
Luty chyba nikomu nie sprzyjał w zużyciach 🙂 Mimo dosyć skromnej ilości wolałam się z nich rozliczyć, niż trzymać buteleczki kolejny miesiąc. Za dużo miejsca zajmują 😀
Micel Bourjois jest wart powrotów. Kosztuje niewiele, a świetnie się wywiązuje ze swojego zadania 🙂
ja nie skojarzyłam niestety faktów – noc zakupów douglasa z MAC'zkiem;/
bilans ostatecznie wychodzi korzystnie, więc nie narzekam:P
Czasami warto ominąć kilka promocji, rachunek bankowy jest nam za to ogromnie wdzięczny 🙂
U mnie zakupow ostatnio nie ma, chyba ostatnia rzecz ktora kupilam to balsam z nip and fab ale to bylo z 3 tyg temu albo 4
To faktycznie jesteś twarda 🙂 U mnie niestety tak dobrze nie jest, ale staram się ograniczać tylko do "koniecznych" wydatków.
Jestem bardzo ciekawa tego serum do biustu 🙂 Uwielbiam Tołpę 🙂
Postaram się jak najszybciej o nim napisać 🙂
Ciekawa jestem jak Ci się sprawdzi MACowa kredka do brwi? Moim zdaniem na tle innych produktów do brwi wypada słabo no i strasznie szybko się zużywa (przynajmniej u mnie) 🙂
Przyznam, że do tej pory nie poświęcałam wielkiej uwagi moim brwiom i ograniczałam się do bezbarwnego żelu. W związku z tym nie mam porównania do innych kosmetyków przeznaczonych do wypełniania i nadawania im kształtu. Kredka wydaje mi się być łatwa w użyciu, ale faktycznie zaskoczyła mnie jej słaba wydajność.
Lubię tego micelka z Burżuja 🙂
Muszę w końcu wypróbować micela z Bourjois, bo już tyle się o nim naczytałam, choć na razie chyba bardziej kusi mnie nowy Garnier 😉 Serum z Tołpy też mnie zaciekawiło 😉
Micel z Garniera też mnie ogromnie ciekawi, muszę go niedługo wypróbować, mam nadzieję, że pobije moją ulubioną Biodermę 🙂
no no, ten produkt do biustu niezwykle mnie ciekawi 😀
ja w lutym poszalałam z zakupami dlatego w marcu mam detox 😉 i próbuję odpuścić dla równowagi 🙂
zapomniałam o tym micelu z borjous a lubiłam go – ja chyba dla odmiany po niego na nowo sięgnę 🙂
Z moich lutowych zakupów jestem całkiem dumna i postaram się w marcu też podejść spokojnie do wszelkich promocji i okazji, łatwo na pewno nie będzie 😉
nie wiedziałam, że w douglasie jest MAC!! też by mi się te serum przydało…
Też mnie to kompletnie zaskoczyło 🙂 Nie wiem dlaczego wprowadzili go cichaczem 😉
kolor linera musiał być piękny!
Micel z Bourjois też lubię 🙂 A to serum do biustu i mnie zaciekawiło 🙂
serum do biustu Tołpy miałam i potwierdzam działanie 😉
Mam nadzieję, że dołączę do grona zadowolonych konsumentek 😉
u mnie niestety więcej zakupów niż zużyć – ciagle sobie obiecuje że denko musi byc, dopiero nowy produkt – nie wychodzi :))
u mnie już ostatnie dni Walentynkowego Konkursu – Serdecznie Zapraszam :))
mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html
Niestety często promocje zbyt mocno kuszą do nieplanowanych zakupów 🙂 Ja już powoli się na nie uodparniam!
U mnie ten płyn Facelle jeszcze czeka na wypróbowanie ;p A denko jeszcze skromniejsze, dlatego w tym miesiącu nie pokazuję 🙂
Mam nadzieję, że u Ciebie sprawdzi się lepiej. Ja po niego na pewno już nie sięgnę 😉
kiedyś kupię ten Facelle 🙂
Facelle i ja mam i używam do mycia włsokó, jestem zachwycona;)) Mój bilans zużycia jest bliski końćowy i na dniach go uwidocznię 😉
Zdaje sobie sprawę, że na większości włosów Facelle sprawdza się wyśmienicie. Niestety moje za mocno plącze, a zapach jest okropnie mdły 🙁
Jestem bardzo ciekawa Twojego bilansu 🙂
Luty był dla mnie miesiacem kosmetycznego marazmu, nie miałam chęci na zakupy dlatego przy denkowaniu wyszłam na plus 😉
Musisz być z siebie dumna 🙂 To miło pozbyć się zalegających buteleczek i zmniejszyć odrobinę pączkujące zapasy!
Świetne uczucie ale chyba jednak zakupy sprawiają mi więcej przyjemności 😉
gratuluje zużyć 🙂 nie miałam żadnego z tych z kosmetyków,ale o kilku słyszałam 🙂
Dziękuję bardzo 🙂
Miałam przyjemność używać toniku z LE (w wersji bez atomizera) i zgadzam się Kochana z każdym twoim zdaniem. Choć cena może nieco odstraszać podobnie jak hot cloth cleanser jest wart każdej złotówki.
Ceny kosmetyków Liz Earle są wysokie, ale na szczęście ich działanie i wydajność sprawiają, że wydatek nie boli aż tak bardzo. Używam ich od ponad roku i jestem przekona, że między innymi im zawdzięczam poprawę stanu mojej cery. Polecam Ci przelać tonik do buteleczki z atomizerem, zdziwisz się na jak długo Ci wystarczy 🙂
U mnie chyba wiecej zakupów niz zużyć:/
Może w marcu będzie lepiej 🙂
Mnie Facelle włosów nie plączę, więc używam dalej 🙂
Farciara!
U mnie to samo. Cieszę się, bo to naprawdę dobry szampon w bardzo dobrej cenie 🙂
Czekam na recenzję serum z Tołpy – jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi 🙂
świetnie prezentują się te nowości 🙂
Słyszałam już wiele pozytywnych opinii na temat Facelle jako szamponu do włosów, ale z własnego doświadczenia wiem że szampony łagodne, te pozbawione SLS nie działają u mnie dobrze – okropnie plączą mi włosy, mam problemy z rozczesaniem ich, a w wyniku tego dużo ich tracę…
Niestety na moich włosach też nie dają sobie rady, tak samo jest z szamponami dla dzieci. Przysparzają więcej problemów niż pożytku 🙁
faelle lubię
Czekamy na recenzję S.O.S Thirst-Quencing Serum Caudalie, od dawna jesteśmy ciekawi produktów tej marki.
Skoro jednak nie planujesz powrotu…. to raczej się nie zdecydujemy akurat na ten preparat:)
U mnie to serum nie sprawdziło się zbyt dobrze, ale sądzę, że na innym typie skóry może zadziałać o niebo lepiej 🙂 Do Caudalie zdecydowanie się nie zniechęciłam i zamierzam wypróbować jeszcze kilka kosmetyków z ich oferty!
Również zainteresowała mnie Tołpa 😉
Pozdrawiam i zapraszam do mnie 🙂
Jak masz ochotę na nowy micel to polecam Ci ten soft z LOreala 🙂
Miałam i lubiłam 🙂 Teraz mam ochotę na Garniera!
Micel burżujka kiedyś miałam i był całkiem fajny. Facelle męczę i więcej na pewno nie kupię:/
Witaj w klubie 😀
Nie znam nic 😉
bardzo lubię też żel do brwi z MAC! z i mam chętkę ostatnio na jakąś kredkę, bo cień mi się znudził i chcę jakiejś odmiany 😀
Ich żel do brwi jest moim zdaniem genialny! Stosowałam kilka innych i żaden tak dobrze nie radził sobie z ujarzmieniem moich brwi 🙂
U mnie płyn z Bourjois okazał się totalnym bublem;/
Przykro mi, że Cię rozczarował 🙁
Nie dużo tych zużyć, ale ważne że cokolwiek, u mnie bilans raczej na minus, czyli więcej zakupów niż zużyć 😛 Ciekawa jestem tego serum do biustu i wyczekuje jego recenzji 🙂
W tym miesiącu nie udało mi się pobić rekordu zużyć, ale trzymam kciuki za marzec, może będzie lepiej 🙂
Boje się iść do Douglasa, przez tego MACa, bo na 100% nie wyjdę z niczym ;P Płyn micelarny Bourjois mam w planach wypróbować, nie wiem, czy go teraz kupić, mam już tyle produktów do demakijażu, może w następnym miesiącu się skuszę 🙂
Do sklepów stacjonarnych możesz chyba iść ze spokojnym sumieniem, wydaje mi się, że MAC został wprowadzony tylko do sklepu internetowego 🙂
Płyn miceralny z Bourjois u mnie się sprawował b.dobrze 🙂
cudowny post ♥
Ja bardzo poproszę to serum z Tołpy 😉
Hm, nie widziałam jeszcze w Douglasie MAC'a, muszę nadrobić, miła niespodzianka!
Oczywiście recenzja za jakiś czas się pojawi 🙂
Douglas ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskakuje!
Ja też zdenkowałam teraz ten płyn micelarny z Bourjois 🙂
Lubiłam płyn Facelle, właśnie w roli szamponu do włosów 🙂
U mnie denko nieźle, nawet bardzo.
Żałuję, że u mnie nie chciał się sprawdzić 🙁
Zainteresował mnie tonik Liz Earle, muszę w końcu sprawić sobie coś tej marki 😉
Liz Earle do tej pory mnie nie rozczarowała, wszystkie dotychczas recenzowane przeze mnie kosmetyki polecam serdecznie 🙂
świetne nowości, miłych testów 🙂
Z nowości interesuje mnie serum do biustu 🙂 czekam na recenzję.
Ciekawe kosmetyki
Ciekawa jestem recenzji tego serum:)
Fajne zakupy i ładne zużycia 🙂 Z Twoich denek miałam tylko eyeliner, opcję czarną i go lubiłam, ale zasechł i musiałam go wyrzucić 🙂
Myślę, że Bourjois mógłby mnie zadowolić, tyle pozytywnych recenzji się już doczekał 😉
nie miałam żadnego z tych kosmetyków 🙂
Szminka Kiko ma śliczny kolor 🙂 Bardzo lubię micel z Borjois i żel Facelle, który używałam już na wiele sposobów.
A ja się nie polubiłam z Burżujem i na pewno do niego nie powrócę.