Ostatnie tygodnie przemijają mi na zmianach kosmetycznych. Zima nadal nas nie opuszcza, ale ja już w sercu czuję wiosnę i powoli się do niej przygotowuję.
Końcówka lutego to idealny moment na omówienie kilku z moich ulubieńców zimowych miesięcy. Wybrałam dla Was 5 kosmetyków, które towarzyszyły mi w ostatnim czasie i zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Jak zwykle postarałam się przygotować coś ciekawego zarówno dla miłośniczek kosmetyków pielęgnacyjnych, jak i makijażu.
Włosy na piątkę!
Pielęgnacja włosów zimą to trudne zadanie. Od noszenia czapek mocno się przetłuszczają u nasady i są przyklapnięte, a końcówki są narażone na przesuszenia i uszkodzenia mechaniczne. W tym okresie najczęściej wracam do mojego ulubieńca za grosze, czyli Szamponu dodającego objętości Bio Papaja i Bio Bambus marki Alterra (7,99 zł/200 ml), który dostępny jest w Drogeriach Rossmann. Zawiera on ekstrakty z papai i bambusa, które zapewniają włosom nawilżenie, wzmocnienie, a zawarte w nich antyutleniacze chronią kolor. Ekstrakty te dodatkowo zapobiegają puszeniu, a także odbudowują i wzmacniają kruche, słabe włosy. Szampon ma gęstą przyjemną formułę, która świetnie się pieni i dokładnie oczyszcza włosy z sebum, brudu, a także nadbudowanych kosmetyków stylizacyjnych. Włosy są lekkie, odbite u nasady i pięknie się błyszczą. Dodatkowo szampon ułatwia rozczesanie i nadaje kosmykom miękkości. Zadowolone będą również fanki pięknych zapachów, kosmetyk pachnie mocnym, owocowym mixem! Co ważne w przypadku szamponów Alterra mamy pewność dobrych składów, nie znajdziemy w nich sztucznych barwników, substancji zapachowych, konserwantów, silikonów, parafiny i innych związków ropochodnych. Do nawilżania końcówek nadal z przyjemnością wracam do maski z olejkami Oil Repair Butter marki Garnier Fructis, którą polecałam Wam w październikowym zestawieniu TUTAJ.
Nad zakupem szczotki Wet Brush Original Detangler (ok. 25 zł) zastanawiałam się od dłuższego czasu i żałuję, że tak późno się na nią zdecydowałam. Na pierwszy rzut oka wygląda tak samo jak większość klasycznych szczotek, ale dzięki zastosowaniu inteligentnych włókien IntelliFlex, świetnie rozczesuje włosy bez szarpania i ich wyrywania. Szczotce udało się zdyskwalifikować mojego poprzedniego ulubieńca, czyli Tangle Teezer. Wet Brush jest dla mnie skuteczniejszy, wygodniejszy do trzymania i delikatniejszy dla skóry głowy. Mam wrażenie, że dodatkowo mniej elektryzuje włosy i dodaje im pięknego połysku. Wet Brush może być z powodzeniem stosowana do rozczesywania zarówno suchych, jak i mokrych włosów. Dostępna jest w większości drogerii internetowych.
Zabierz je pod prysznic!
Moim najnowszym hitem są Żele pod prysznic marki Yves Rocher (12,90 zł/200 ml lub 17,90 zł/400 ml) w nowych cudownych zapachach. Od lat jestem wierną fanką ich kosmetyków myjących i na koncie mam już wiele zużytych opakowań. Wyróżnia jest bardzo przyjemna gęsta, kremowa formuła, która zapewnia niezwykle bogatą pianę. Żele świetnie oczyszczają skórę, a dzięki zawartości żelu z aloesu i delikatnej substancji myjącej nie przesuszają jej. Żele składają się w aż 98% ze składników pochodzenia naturalnego i mają naturalne pH skóry. Wśród nowych zapachów do wyboru mamy niezwykle kobiecą Magnolię z Białą herbatą, słodkie niczym tiramisu Ziarna Kawy, orzeźwiający Owoc Granatu & Czerwony Pieprz oraz delikatny i kremowy Kwiat Bawełny z Mimozą. W czasie kolejnej wizyty w sklepie Yves Rocher koniecznie je powąchajcie, jestem przekonana, że wyjdziecie z przynajmniej jedną buteleczką!
Makijażowe hity!
Moim odkrycie makijażowym są zdecydowanie cienie marki My Secret. W ostatnim czasie regularnie sięgam po paletę trzech matowych cieni (18,59 zł) Naturally Pretty, która zapewnia idealną bazę do praktycznie każdego makijażu oka. Ich formuła jest świetnie napigmentowana i bardzo łatwa do rozblendowania, ale są lekko pudrowe, więc przed nałożeniem ich na oko, warto otrzepać pędzelek z nadmiaru. W palecie Naturally Pretty znajdziemy cielisty odcień oraz jasny i ciemny brąz w bardzo neutralnej tonacji, które umożliwiają idealne wymodelowanie oka. Możemy ograniczyć się do nałożenia tych cieni solo lub połączyć je z odrobiną błysku. Ja najczęściej sięgam po piękne metaliczne cienie z linii Glam&Shine (12,39 zł), które zachwycają swoim metalicznym wykończeniem. Ich nasycony pigment, łatwość aplikacji i cudowny metaliczny połysk zachwycą nawet najbardziej wybredne gust. Obydwie formuły są bardzo trwałe i na bazie wytrzymują w niezmienionym stanie przez cały dzień. Cienie My Secret są na wyłączność dostępne w Drogeriach Natura.
Każdy kto choć raz zrobił podejście do graficznej kreski, wie jak ciężko jest je idealnie namalować. Z pomocą przychodzi liner w formie pisaka Mystik Warsaw Eyemarker (17,99 zł/1,2 ml), który dzięki swojej formie umożliwia niezwykle precyzyjną i łatwą aplikację. Jego gąbeczkowy aplikator jest bardzo zbliżony do bestsellerowego Tattoo Liner’a Kat Von D. Możemy nim z łatwością wyrysować idealny kształt i stworzyć piękną, równą jaskółkę. Marker idealnie się nadaje zarówno do tworzenia bardzo cieniutkich kresek, jak i dużych, graficznych. Nie mam również najmniejszych zastrzeżeń do jego formuły. Jest odpowiednio płynna, kruczoczarna, matowa i stosunkowo szybko zastyga. Na moich lekko opadających powiekach nie rozmazuje się przez cały dzień i nie traci na pigmentacji. Jedyną wadą jest stosunkowo mała pojemność, ale przy tak niskiej cenie (oraz świetnych promocjach w Kontigo) nie jest to dla mnie zbyt dużym problemem.
Dajcie znać czy miałyście okazję wypróbować któryś z prezentowanych kosmetyków i jak się u Was sprawdziły! Będzie mi również bardzo miło jak podzielicie się swoimi hitami za gorsze!
59 komentarzy
Chyba najbardziej kusi mnie szczotka:)
Żele pod prysznic bardzo ciekawie się prezentują, chyba się skuszę. 🙂
Pozdrawiam! 🙂
U mnie się w ogóle nie sprawdziły szampony z Alterry. A szkoda, bo mają ładne zapachy i są tanie 😀 Za to szczotkę Wet Brush bym chciała 🙂
Którąś wersję żelu YR na pewno chcę poznać:)
mam te żele YR pięknie pachną, a kosmetyki Alterra goszczą w mojej łazience na stałe
Żele pod prysznic Yves Rocher zawsze pięknie pachną ♥
Oj u mnie ten eyeliner z Mystik trafił do kosza bo nie miał pełnego krycia ;). Za to żele z YR kocham wielką miłością 😀
Alterrę znam, co prawda serii do włosów nie lubię, ale np. żele pod prysznic są super 🙂
Uzywam szamponu i jestem bardzo zadowolona
Bardzo lubię szampony Alterry, również tą wersję z papają 🙂 jedynie się z jojoba nie polubiłam 🙂 lubię także żele z YR, ale jak dla mnie mają przesadzoną cenę regularną
Wyczuwam u mnie zakupki po twoim poście 🙂
Na żel pod prysznic mogłabym się skusić.
Coś czuję, że będą zakupy w Naturze 😀
Te żele pod prysznic bardzo mnie zaciekawily
znam jedynie Żele pod prysznic marki Yves Rocher
MySecret uwielbiam 😉
Szampon i żel chętnie kupię 😉
YR bym chciała:) muszę się wreszcie tam wybrać na zakupy!:)
Pewnie, że warto spróbować jak nie kosztują majątku.
Bardzo fajnie się prezentuje to zestawienie.
Może spróbuję czegoś z listy i ja?
Pozdrawiam 🙂
Na wielu blogach znajdujemy informację o fantastycznych produktach, których ceny najczęściej przekraczają nasz budżet. Ten wpis natomiast to świetny zbiór kosmetyków na każdą kieszeń. Oby więcej takich!
Pozdrawiamy – Versum
Żele Yves Rocher lubię ale szamponów alterra nie ;p
Uwielbiam tą szczotkę! 🙂
Bardzo ciekawe produkty ! Szczotka jest interesująca pomyślę nad jej kupnem 💋
Pozdrawiam
Bardzo lubię ten szampon z Alterra i nie jestem w stanie zliczyć zużytych już opakowań 😉
na taką szczotkę to mam chęć 🙂
Nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale te cienie od My Secret mnie ciekawią 😉
Ten szamponik bardzo lubię, wersję kofeina z biotyną też 🙂 Alterra ma extra produkty składowo i cenowo 🙂
Szampony Altera są ekstra! ja uwielbiam!:)
Muszę koniecznie sprawdzić te nowe żele z Yves Rocher 🙂
Świetny post! ostatnio była w tkmaxx i zastanawialam sie nad tą szczotką.. Nastepnym razem chyba po nia siegne!
cienie z my secret sa na mojej liscie! kilkukrotnie macalam je stacjonarnie i wydaja sie byc naprawde super
szczotkę Wet Brush też mam, ale taką srebrną:) obecnie używam jednego szamponu z alterry, chyba takiego dla włosów pozbawionych blasku, ale szału u mnie nie robi.
kiedyś bardziej lubiłam żele pod prysznic marki Yves Rocher
Z MySecret dla mnie hitem są rozświetlacze za grosze 😀
Mówisz że znalazłaś następcę TT… hmmm chyba trzeba się nim zainteresować.
Szamponu z Alterry nie używałam, ale słyszałam o nim same pochlebne opinie. Muszę go kiedyś wypróbować. :)Działanie i cena zachęcają. 🙂
O tej szczotce czytam już którąś pozytywną recenzję…chyba w końcu muszę wyrobić sobie własne zdanie;)
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
ja uwielbiam szampon alterry z granatem 🙂
Chcę wszystko 😀
Żele pod prysznic marki Yves Rocher, koniecznie muszę wypróbować!
nie używam produktów z alterry na me włosy się nie spisują
Uwielbiam takie posty! Jak tu kupić dobre kosmetyki, a żeby przy okazji nie wydać dużo pieniędzy 😀
Zapraszam do mnie : http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/piekne-samobojczynie-lynn-weingarten.html
Bloga dodaję do obserwowanych, podoba mi się tu.
Świetny wpis! Warto wspominać o fajnych i tanich kosmetykach 🙂
Lubię Alterrę☺
Uwielbiam cienie My Secret i (od niedawna) szczotkę Wet Brush – podobnie jak Ty, żałuję, że nie kupiłam jej wcześniej 🙂
Właśnie sobie pomyślałam, że już dawno nie kupowałam kosmetyków z My secret, a pamiętam, że kiedyś bardzo je lubiłam 🙂
Jestem ciekawa tego żelu pod prysznic 🙂 Piękne zdjęcia!
mam dwie takie potrójne paletki z My Secret i bardzo je lubię 🙂
Szampon muszę wypróbować! Jest "na wyciągnięcie ręki", a jakoś jeszcze do mojej łazienki nie zawitał 😉
Przypomniałaś mi, że miałam kupić właśnie ten szampon 🙂
A co do cieni My Secret to już się nie mogę doczekać aż pojawię się w PL i je wszystkie pooglądam i pewnie wykupię połowę, tak wszyscy zachwalają ;p
Znam i lubię żele pod prysznic Yves Rocher, chociaż tych nowych wersji jeszcze nie miałam. Muszę w końcu wypróbować coś z asortymentu marki Alterra, bo szczególnie ich produkty do włosów cieszą się dobrą opinią 😊
Kurczę muszę sięgnąć po te pojedyncze cuda z MySecret <3
Wet brush to zdecydowanie mój ulubieniec 😉 jeśli zaś chodzi o szampon to moje włosy go nie lubią, ale granat tak 😉
Szampon Alterry oraz cienie My Secret bardzo polubiłam 🙂 Perełki za grosze 🙂 Żele pod prysznic YR czekają na swoją kolej w zapasie 😉
Będę musiała skusić się na szampon Alterry skoro tak go chwalisz. Eyeliner Mystik też mnie zainteresował.
Żele z Yves Rocher również bardzo lubię, zwłaszcza kawowy. Tylko nie podoba mi się ich obecne opakowanie.
Używałam tego nieszczęsnego Tangle Teezera 😛 włosy miałam jak piórka, a potem jak kupiłam szczotkę za 5 zł z Rossmana moje największe udręki z wlosami się skończyły :O także co do tej szczotki to super zmiana choć o takiej wersji zwykłej szczoty jeszcze nie słyszałam. 🙂
muszę sobie wypróbować Alterrę ;D
Zakupy poczynione…za więcej niż 35 zl 😉