Maj to miesiąc w którym większość z nas przypomina sobie o zbliżającym się sezonie na bikini. Zaczynamy intensywnie dbać o skórę, tak aby w lipcu móc się bez kompleksów zaprezentować na plaży.
W przeciwieństwie do większości Pań, swoją walkę z cellitem zaczęłam w tym roku już w styczniu. Przejrzałam wszystkie zapasy kosmetyczne i wytypowałam kilka kosmetyków, które miały za zadanie pomóc mi w tej niełatwej konfrontacji. Zaczęłam od produktów drogeryjnych, które przede wszystkim zapewniały skórze efekt wygładzenia i miękkości, ale nie specjalnie radziły sobie z faktycznym działaniem antycellulitowym, nie wspominając już o wyszczuplaniu. W kwietniu postawiłam więc na wyższą półkę. Sięgnęłam po zachwalane Serum Wyszczuplające do Ciała – Sérum Amincissant Corps marki Eisenberg.
Wyspecjalizowany skład dla dobrych rezultatów
Serum Wyszczuplające do Ciała – Sérum Amincissant Corps marki Eisenberg (399 zł/150 ml) to kosmetyk, w którym pokładałam ogromne nadzieję i na szczęście się nie zawiodłam! Jego zadaniem jest walka z tłuszczem i cellulitem w problematycznych strefach naszego ciała. Zawiera Kompleks Modelujący z wysokim stężeniem składników głęboko działających na lipolizę i drenaż tkanek. Stymuluje katabolizm lipidów, ułatwiając w ten sposób eliminację nadmiaru tłuszczu i wody ramion, brzucha, bioder, pośladków, ud i kolan. W jego składzie znajdziemy m.in. ekstrakt z korzenia przewiercienia sierpowatego, wyciąg z pączków buku, kofeinę, koenzym A czy kakaowca.
Lekka, łatwa we współpracy konsystencja
Serum Wyszczuplające do Ciała ma bardzo lekką, żelową formułę, która łatwo rozprowadza się na skórze i po krótkim masażu ładnie się wchłania. Nie brudzi ubrań, nie klei się ani nie roluje na skórze. Aplikowałam je tylko na nogi raz dziennie i 150 ml butelka wystarczyła mi na około 5 tygodni, co moim zdaniem jest dobrym wynikiem. Zanim przedstawię Wam efekty takiej kuracji, muszę tylko wspomnieć o mojej diecie. W czasie stosowania serum starałam się jeść zdrowo, moje posiłki opierały się na warzywach i owocach, ale zdecydowanie nie byłam na restrykcyjnej diecie. Nadal zdarzały mi się odstępstwa, małe słodkości czy pszenny makaron. Ponadto ograniczyłam spożywanie alkoholu i starałam się wypijać dziennie minimum 2 litry wody. Nie zmieniłam za to w najmniejszym stopniu mojej aktywności fizycznej. Ciężko jest mi się zmobilizować do ćwiczeń i w tym okresie również się nimi nie przejmowałam. Postawiłam przede wszystkim na spacery.
Genialne rezultaty już w 35 dni!
A więc na jakie rezultaty możemy liczyć używając Wyszczuplającego serum marki Eisenberg? Już po kilku aplikacjach widoczne jest bardzo ładne wygładzenie skóry. Jest miękka w dotyku, poprawia się jej elastyczność i wydaje się być jakby gęstsza. Z czasem zauważyłam zmniejszenie widoczności cellulitu. Nadal borykam się z grudkami widocznymi po ściśnięciu skóry, ale różnica jest widoczna gołym okiem. Zeszłam z fazy drugiej do pierwszej! Zrobiłam również pomiary uda przed rozpoczęciem kuracji i po. Wynik mnie zaskoczył – straciłam w obwodzie aż 2,5 cm! Efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania i z pewnością sięgnę po kolejne opakowania.
Zdaję sobie sprawę, że marka Eisenberg nie należy do najtańszych, ale jeżeli porównamy koszt serum do jakiegokolwiek zabiegu antycellulitowego u kosmetyczki to cena jest w pełni akceptowalna. Pamiętajcie, żeby w czasie stosowania tego typu kosmetyków zadbać o zdrową dietę i odpowiednie nawodnienie organizmu. Warto też ruszyć się z kanapy na dodatkowy spacer. Jestem zachwycona działaniem Sérum Amincissant Corps i serdecznie każdemu polecam! Kosmetyki marki Eisenberg są na wyłączność dostępne w Perfumeriach Sephora, przy zakupie warto skorzystać z promocji -20%.
29 komentarzy
No ciekawa sprawa muszę przyznać 😉 Zazwyczaj nie wierzę zbytnio w takie cudowne działania takich kosmetyków, ale skoro Ty jesteś zachwycona, jestem ciekawa 😉
2,5 cm to bardzo dobry wynik! teraz testuje serum antycellulitowe z tołpy, rzekomo też ma wyszczuplić 😀 zobaczymy
Zapowiada się na rewelacyjny kosmetyk. Ja w to wierzę, bo moje doświadczenia z marką też są pozytywne. Aktualnie używam peelingu i serum Eisenberg.
Wynik po którym wspominasz wydaje sie być wręcz imponujący, szczególnie jeśli mówimy ( w gruncie rzeczy ) o samym działaniu kosmetyku. Ciekawa jestem jakie byłyby u mnie rezultaty przy ścisłej diecie i ruchu 🙂
Bez diety i ćwiczeń sam kosmetyk niewiele zdziała. On działa na elastyczność skóry, a tłuszcz rozbiją tylko zabiegi 🙂
przyznam, że bardzo trudno mi uwierzyć, aby sam kosmetyk mógł wyszczuplić partie ciała 🙂
faktycznie to najwyższa pora żeby zadbać o swoje ciało przed sezonem bikini, więc ten kosmetyk będę miała na uwadze. Podoba mi się jego żelowa formuła no i skoro piszesz, że efekty faktycznie są, to nie pozostaje nic innego jak wypróbować na sobie 😀
ciekawy produkt 🙂
Super, skoro działa, to nawet wysoka cena nie jest aż taką przeszkodą 😉
Działa aż tak dobrze? Ciekawe… no to fajnie że w końcu znalazłaś kosmetyk idealny!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Z dotychczasowych balsamów naprawdę likwidujących cellulit miałam produkt z Clarins.Zainteresowałaś mnie powyższym kosmetykiem 🙂
Nie spotkałam się wcześniej z tym produktem, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawił ^^
Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Akurat tego kosmetyku nie znam.
Ja do ćwiczeń też jestem leniem a po urodzeniu dziecka jak mi przyjdą dodatkowe obowiązki to już z pewnością nie będę miała na to czasu ale też będę chciała szybko wrócić do formy sprzed ciąży co Nie mówię że byłam jakaś super ekstra Fit i z pewnością będę sięgała po tego typu produkty aby jakoś się wspomóc
Ja raczej nie używam takich produktów 🙂 ostatnio myślę nad jakimś zabiegiem na celulit… Pozdrawiam 🙂
Cena jest rzeczywiście dość wysoka, ale jeśli to serum działa, to jest to dobra inwestycja.
WoW! 2,5 cm mniej w obwodzie to naprawdę sporo 🙂
Dla mnie takie produkty mają ujędrniać i napinać skórę. W wielkie efekty wyszczuplające czy redukujące cellulit nie wierzę. Ewentualnie w masaż odbywający się podczas nakładania. Bez diety i ćwiczeń ani rusz 🙂
Zdrowa dieta, ruch plus tak wysokiej jakości serum i efekt na pewno jest rewelacyjny 🙂
Bez diety i trening sam krem to za mało .
Mimo to i tak niezłe działa . Szkoda tylko , ze ta marka testuje na zwierzętach 🙁
Ja osobiście walkę z cellulitem zaczęłam w lutym. U mnie sprawdzają się z kosmetyki z Eveline w połączeniu z masażami i peelingami. Obwodu ud nie zmniejszają, ale efekty są widoczne 🙂 Osobiście takiej kwoty na balsam bym nie przeznaczyła.
wooow, więc rzeczywiście to działa ! 2,5cm to całkiem sporo;o
Kosmetyków do tego nie używam, radzę sobie dietą i ćwiczeniami 🙂
kusi mnie od paru lat ta marka:P
Ciekawe nie słyszałam o nim
Działąnie takich produktów warto jest wspomagać wykonując szczotkowanie ciała na sucho, no i oczywiście regularną aktywnością fizyczną. U mnie to trio przynosi rewelacyjne rezultaty i nie mam większych problemów z cellulitem.
Chcę go!!!! Wpisałam na wishlistę. 😀
A ćwiczyłaś, dietka itp czy postawiłaś tylko na ten kosmetyk? Kurde teraz będę musiała go kupić hehe 😀 Buziaczki:**
Kompletnie nie ćwiczyłam, ale starałam się pić dużo wody i nie podgryzać słodyczy 🙂