Już jutro wrzesień 2013 przejdzie
do historii, więc poczułam się zobligowana do przedstawienia Wam zużyć z
ostatniego miesiąca. Niestety nie poszło mi rewelacyjnie, ale najważniejsze, że
zapasy zostały odrobinę zmniejszone.
do historii, więc poczułam się zobligowana do przedstawienia Wam zużyć z
ostatniego miesiąca. Niestety nie poszło mi rewelacyjnie, ale najważniejsze, że
zapasy zostały odrobinę zmniejszone.
Słynny w blogsferze żel do higieny
intymnej Facelle z Rossmanna służył mi w roli szamponu do włosów. Samo używanie
go nie było zbyt przyjemne. Jego zapach jest strasznie mdły, ma gęstą i trudną
do rozprowadzenie konsystencję i trochę plącze włosy. Na szczęście końcowe
rezultaty były dużo lepsze. Włosy były dobrze oczyszczone, miały więcej
objętości, a po użyciu odżywki nie
plątały się i ładnie błyszczały.
intymnej Facelle z Rossmanna służył mi w roli szamponu do włosów. Samo używanie
go nie było zbyt przyjemne. Jego zapach jest strasznie mdły, ma gęstą i trudną
do rozprowadzenie konsystencję i trochę plącze włosy. Na szczęście końcowe
rezultaty były dużo lepsze. Włosy były dobrze oczyszczone, miały więcej
objętości, a po użyciu odżywki nie
plątały się i ładnie błyszczały.
Wygładzająca odżywka z Alverde z
kwiatem cytryny i morelą była niezła, ale raczej nie zagości ponownie w mojej
kosmetyczce. Ładnie wygładzała włosy, ułatwiała rozczesywanie, ale z
nawilżaniem radziła sobie przeciętnie. Jej wydajność oraz zapach też nie
zachęcają do ponownych zakupów. Oczywiście należy jej się plus za naturalny
skład.
kwiatem cytryny i morelą była niezła, ale raczej nie zagości ponownie w mojej
kosmetyczce. Ładnie wygładzała włosy, ułatwiała rozczesywanie, ale z
nawilżaniem radziła sobie przeciętnie. Jej wydajność oraz zapach też nie
zachęcają do ponownych zakupów. Oczywiście należy jej się plus za naturalny
skład.
Żel pod prysznic Fa Pink Passion
spodobałby się małym dziewczynkom. Gęsty żel o różowym zabarwieniu pachnie
bardzo słodko i intensywnie. Pieni się całkiem przyzwoicie i nie wysusza
nadmiernie skóry, ale raczej do niego nie wrócę.
spodobałby się małym dziewczynkom. Gęsty żel o różowym zabarwieniu pachnie
bardzo słodko i intensywnie. Pieni się całkiem przyzwoicie i nie wysusza
nadmiernie skóry, ale raczej do niego nie wrócę.
Olbrzymi słoik od Balea zawierał w
sobie krem, o którym mogłyście przeczytać tutaj. Delikatna konsystencja
sprawiła, że był idealnym balsamem do ciała na lato. Szybko się wchłaniał,
pięknie pachniał i był niezwykle
wydajny. Nawilżanie w ciepłych miesiącach było wystarczające, ale zimą poleciłabym
sięgnąć po coś mocniejszego. Niestety kosmetyk pochodził z serii limitowanej i
nie jest już dostępny.
sobie krem, o którym mogłyście przeczytać tutaj. Delikatna konsystencja
sprawiła, że był idealnym balsamem do ciała na lato. Szybko się wchłaniał,
pięknie pachniał i był niezwykle
wydajny. Nawilżanie w ciepłych miesiącach było wystarczające, ale zimą poleciłabym
sięgnąć po coś mocniejszego. Niestety kosmetyk pochodził z serii limitowanej i
nie jest już dostępny.
Zimowy krem regenerujący z
Czterech Pór Roku to mój zeszłoroczny ulubieniec. Świetnie nawilża dłonie,
szybko się wchłania i pachnie apetycznie połączeniem żurawiny z miodem. Dzięki
niewielkim rozmiarom świetnie się sprawdza w podróży, jak i w torebce. Więcej
możecie przeczytać o nim tutaj.
Czterech Pór Roku to mój zeszłoroczny ulubieniec. Świetnie nawilża dłonie,
szybko się wchłania i pachnie apetycznie połączeniem żurawiny z miodem. Dzięki
niewielkim rozmiarom świetnie się sprawdza w podróży, jak i w torebce. Więcej
możecie przeczytać o nim tutaj.
Effaclar Duo z La Roche Posay jest kosmetykiem bez którego nie wyobrażam sobie pielęgnacji mojej cery. Idealnie radzi
sobie ze wszelkimi niedoskonałościami, dbając o to, żeby skóra była czysta i
zdrowa. Stosuję go punktowo na drobne wypryski dzięki czemu nie wysusza
nadmiernie skóry. Recenzję możecie przeczytać tutaj.
sobie ze wszelkimi niedoskonałościami, dbając o to, żeby skóra była czysta i
zdrowa. Stosuję go punktowo na drobne wypryski dzięki czemu nie wysusza
nadmiernie skóry. Recenzję możecie przeczytać tutaj.
Trio miniaturek Clarins z serii
Eclat du Jour zamierzam przedstawić Wam w osobnym poście, zdradzę tylko, że żel
do mycia twarzy stał się moim ulubieńcem 🙂
Eclat du Jour zamierzam przedstawić Wam w osobnym poście, zdradzę tylko, że żel
do mycia twarzy stał się moim ulubieńcem 🙂
W tym miesiącu udało mi się zużyć
tylko jeden kosmetyk kolorowy i jest nim puder sypki z MACa Prep + Prime.
Używałam go z ogromną przyjemnością i przyznam, że już mi go brakuje. Świetnie
matowił skórę, przedłużał odrobinę trwałość makijażu i optycznie delikatnie
zmniejszał widoczność porów. Zapraszam do przeczytania pełnej recenzji.
tylko jeden kosmetyk kolorowy i jest nim puder sypki z MACa Prep + Prime.
Używałam go z ogromną przyjemnością i przyznam, że już mi go brakuje. Świetnie
matowił skórę, przedłużał odrobinę trwałość makijażu i optycznie delikatnie
zmniejszał widoczność porów. Zapraszam do przeczytania pełnej recenzji.
Kolejnym ulubieńcem jest masełko
do ust Caramel Cream z Nivea. Cudna kremowa konsystencja sprawiała, że
aplikacja była niezwykle przyjemna i byłam w stanie wybaczyć mu to
niehigieniczne opakowanie. Masełko świetnie nawilża usta, likwiduje suche
skórki i spierzchnięcia, a przede wszystkim cudownie pachnie. Używałam je przez
prawie rok, więc jego wydajność jest niesamowita. Pełną recenzję przeczytacie
tutaj.
do ust Caramel Cream z Nivea. Cudna kremowa konsystencja sprawiała, że
aplikacja była niezwykle przyjemna i byłam w stanie wybaczyć mu to
niehigieniczne opakowanie. Masełko świetnie nawilża usta, likwiduje suche
skórki i spierzchnięcia, a przede wszystkim cudownie pachnie. Używałam je przez
prawie rok, więc jego wydajność jest niesamowita. Pełną recenzję przeczytacie
tutaj.
We wrześniu udało mi się zużyć
kilka próbek, ale na uwagę zasługują jedynie odżywka Citrus & Neroli
Detangler z John Master Organics oraz 2 minutowa maska głęboko regenerująca z
Pantene. Nad zakupem odżywki jeszcze się zastanowię, a maska na pewno znajdzie
się w mojej łazience.
kilka próbek, ale na uwagę zasługują jedynie odżywka Citrus & Neroli
Detangler z John Master Organics oraz 2 minutowa maska głęboko regenerująca z
Pantene. Nad zakupem odżywki jeszcze się zastanowię, a maska na pewno znajdzie
się w mojej łazience.
Ufff dobrnęliśmy do końca. Jak Wam
poszły zużycia we wrześniu. Udało się Wam pobić moją ilość pustych opakowań?
poszły zużycia we wrześniu. Udało się Wam pobić moją ilość pustych opakowań?
166 komentarzy
Akurat nic nie miałam 😛 Jedynie znam zapach tego żelu z Fa, zawsze kupuję deo o tym zapachu ;))
Nie wiedziałam, że z tej serii jest jeszcze dezodorant. Dla mnie zapach jest jednak trochę za słodki 😉
Czasem pozwalam sobie na różową rozpustę mimo iż nie jestem dziewczynką;)
Ja też wykończyłam masełko Nivea.Ładne denko
Dzięki 🙂
To jest mało? Dla mnie to bardzo dużo, ja znowu mam jakieś śmieszne zużycia 😉 Gratuluję ;*
Może nie jest mało, ale w porównaniu do niektórych dziewczyn szału nie ma 😉
Z denkowaniem u mnie często problem, choć ostatnio staram się powykańczas kosmetyki, które już pozaczynałam jakiś czas temu.
Ja już jakiś czas temu wykończyłam resztki, teraz zużywam wszystko na bieżąco 🙂
Effaclar Duo i ja uwielbiam 🙂
Przypomniałaś mi, że muszę kupić sobie nowy egzemplarz.
U mnie już stoi nowa sztuka, podebrałam go Mamie 😉
muszę kupić ten Effaclar Duo, koniecznie! Zużyłam próbkę i zgadzam się, że działanie jest OK. Teraz kupię pełnowymiarowe opakowanie
Effaclar Duo bardzo lubię, ale ja go nie stosuję jak większość dziewczyn na całą twarz. W takiej roli za bardzo przesusza mi skórę.
szkoda, że ten krem z Balea jest już niedostępny, bo z chęcią bym go przetestowała:P
Niestety 🙁 Dziewczyny pisały w komentarzach pod postem o tym kremie, że jest już wycofany.
Uwielbiam masełka z Nivea:)
Znam ten zimowy krem, mam go jeszcze troszkę i uwielbiam ze względu na zapach 😀
Zapach jest świetny! Delikatnie kwaskowy, ale nadal ciepły i miodowy 🙂
Nie miałam nic z tych produktów 😉
U mnie na pewno jest mniej, więc nie narzekaj:)
Też mam ten żel z facelle i powiem szczerze, że na razie za nim nie przepadam, ale może tak jak u Ciebie później będzie lepiej! 🙂
Doceniłam go jak już się skończył 🙂
effaclar to również dla mnie produkt niezbędny 🙂 uśmiechnęłam się jak napisałaś o tym fa, że spodobałby się małym dziewczynkom, bo go miałam i akurat byłam zachwycona, widocznie mieszka we mnie dalej mała Justynka 😀 a z tego co tu wymieniłaś bardzo chciałabym mieć oczywiście puder z maca i odżyweczkę z alverde 😉
Effaclar Duo jest moim zdaniem genialny, ale wiele dziewczyn na niego narzeka 🙁 Stosowany dwa razy dziennie pod krem nawilżający u mnie przynosi świetne rezultaty. Chyba w każdej z nas mieszka mała dziewczynka, tylko każda reaguje na inny zapach 😉
Mam to masełko karmelowe i podzielam zdanie, jest genialne i świetnie działa i pachnie cudnie 😉
Innych cudeniek nie znam, czekam na recenzje Clarins`a 😉
Zapach jest obłędny! Mogłabym go wąchać bez przerwy 😉
Będzie niedługo!
uwielbiam to masełko! mmmm 😀 a co do żelu Facelle używam do mycia ciała i jestem zadowolona.
Masełko ma wiele fanek 🙂 Facelle do ciała mi nie pasował, był trochę za gęsty.
Nie miałam żadnego z powyższych kosmetyków. Choć miała deo z Fa o tym samym zapachu co Twój żel 😉 Faktycznie – zapach słodki, ale ja takie lubię ^^
mam masełko karmelowe i uwielbiam je ;]
Nie miałam okazji używać tych kosmetyków. Ładne, spore denko. Ja kolorówki jak zwykle i w tym miesiącu nie będę miała 😉
Kolorówkę ciężko się zużywa, ten puder ma już dobre dwa lata 😉
chcialabym poznać zapachy 😀
zapraszam do mnie:D
rozaliafashion.blogspot.com
nowy post:D
nivea uwielbiam 🙂
Akurat żaden z tych kosmetyków nie gościł u mnie we wrześniu
Uwielbiam masełka nivea właśnie za ich cudny zapach 😉
Zapachy są świetne, ale działanie też niczego sobie. Wersja karmelowa jest moim faworytem i do niej planuje wracać po zużyciu zapasów 🙂
kolorowe to deneczko u Ciebie :D:**
marzę o pudrze lub pędzelki mac 🙂 jakby coś Ci się znudziło lub nie sprawdziło daj znać
Pędzle z MACa są genialne. 217 polecam najmocniej 🙂
a ja się tak właśnie zawsze zastanawiałam na ile tak naprawdę starcza to masełko Nivea;)
Na baaaardzo długo. Ja stosowałam je kilka razy dziennie i starczyło mi na około 9 miesięcy 🙂
Spore denko 😉 Ja też niedawno wykończyłam właśnie tą wersję masełka do ust od Nivea 😉
Aż nie możliwe, że nic z tych kosmetyków nie miałam 😉 Parę pozycji mnie zainteresowało 🙂
Całkiem sporo :)) Muszę się skusić na masełko z Nivei :))
Spore denko gratuluje.
Przypomniałaś mi o tym zestawie Clarins'a 🙂 Jeszcze się za niego nie zabrałam 😉
A u mnie już druga sztuka czeka w zapasach, chyba zostawię je sobie na lato 🙂
Haha, to niezłe masz zapasy 😉
Czeskam na info o Clarins 🙂
oj zazdroszczę tego kremiku z Balei, niestety nie ma już ich w sprzedaży cholera :/
>sprawdź blogowego maila kochana!<
Nie lubię tego jak często Balea zmienia swoje kolekcje, ledwo się coś polubi to już jest niedostępne w sprzedaży :/
oj, i ja się muszę zabrać za podsumowanie 😉
ciekawe zużycie 😉
nonon nieźle
Sporo tych zużyć, ja znowu nie pokażę z 1 miesiąca, bo brawie nic się nie zebrało we wrześniu poza kilkoma próbkami 😛
Trzymam kciuki za październik, może będzie bardziej owocny w puste opakowania 🙂
Najbardziej zaciekawił mnie żel z Fa 😀 tak, ten róż 😀
Przykuwa spojrzenie 😉
Bardzo ciekawe produkty zużyłaś 😉 jesli chopdzi o masełko nivea to wolę malinowe 😉
Malinowego jeszcze nie miałam, ale z czasem nadrobię. Teraz zużywam waniliowe 🙂
dużo udało Ci się zużyć, gratuluję 🙂
Dziękuję 🙂
Muszę wreszcie wypróbować to masełko do ust 🙂
Koniecznie!
kurcze, znam tylko próbkę Vichy 😉 sporo tego, ja swoje denko ogarnę jutro
Ta próbeczka niestety mnie nie oczarowała 🙁
Muszę wrócić do Effaclar Duo 🙂 A maski z Pantene bardzo lubię, aktualnie wykańczam jedną 🙂
Z Pantene do tej pory miałam szampony i odżywki i też się nimi nie zawiodłam 🙂
Zaciekawiłaś mnie tym żelem Fa;D Ogólnie mi odżywki Alverde kompletnie nie pasują 😉
Dla mnie jedynie wersja z amarantusem jest warta uwagi 🙂
Przyjemnie się oglądało i czytało 🙂
Cieszy mnie to bardzo 🙂
bardzo dobrze Ci poszło, nie ma na co narzekać 🙂
Dzięki za pocieszenie 🙂
Puder wykonczyc to wyzwanie dopiero!
Oj tak, służył mi przez bardzo długi czas 🙂
Całkiem sporo tych zużyć, u mnie zaledwie kilka produktów, więc nawet posta nie robię 😛 A masełko do ust z Nivei dalej męczę 🙂
Ja staram się zużycia pokazać co miesiąc, motywuje mnie to do systematycznego używanie produktów 🙂
U mnie Effaclar okazał się totalną klapą. Podobnie Facelle i ta odżywka z Alverde :/
Lubię zapach karmelowego masełka do ust 🙂
Przykro mi, że masz z nimi aż tak złe skojarzenia :/
Karmelowe masełko pachnie obłędnie 😀
Spore i bardzo zróżnicowane denko 😉
Obecnie używam żelu do higieny intymnej Facelle.
Mimo, iż małą dziewczynką chyba nie jestem, to żel z Fa bardzo przypadł mi do gustu ;D
świetne denko 🙂
mam to karmelowe masełko do ust – uwielbiam je za zapach, reszty kosmetyków niestety nie znam
Jeszcze do swojego kartonu z denkami nie zaglądałam, ale na pewno coś tam się znajduję;) Tobie poszło bardzo ładnie;)
Dziękuję 🙂
Fajne to twoje denko :-D. Clarinsa bardzo lubie, a reszte tak nie bardzo znam
Dostałam ten krem z Czterech Pór Roku, ale on za wiele nie robi. Zapach też taki średni, spodziewałam się więcej 😉 Masełko karmelowe stało się i moim ulubieńcem, który stacjonuje w sypialni i pomimo, że nasza znajomość zaczęła się tak sobie, to potem było tylko lepiej.
Ciekawe, co napiszesz o zestawie Clarinsa. Z chęcią poczytam 🙂
Nie pasuje Ci? A to przykro, dla mnie jest świetny! Cudownie nawilża dłonie, a zapach to wiadomo. Każdy ma inne gusta;)
Pamiętam, że z masełkiem nie polubiłaś się na początku, fajnie, że z czasem się do niego przekonałaś. Zapach jest genialny 🙂
O Clarinsie będzie pozytywnie, ale kilka uwagę się znajdzie 😉
Zostawia mi na dłoniach takie tępe uczucie jakby nie do końca wchłoniętego kremu 🙁 A zapach? liczyłam, że będzie taki do schrupania, aromatyczny :)))
Z masełkiem to pełne zaskoczenie 😀
Ładne denko 🙂 ja się z masełkiem nie polubiłam tylko dlatego, że nie lubiłam się smyrać palcem po ustach (takie skrzywienie). Zimowy krem 4 pory roku to także mój ulubieniec – zdenkowałam go wcześniej i już trzeba się za nim pokręcić pomału:)
Też kiedyś nie przepadałam za tą formą aplikacji. Dla tego masełka, jak i Tisane robię jednak wyjątek 🙂
Fajnie, że ten krem sprawdził się także u Ciebie! Ja go bardzo lubię, ale na razie mam kilka innych sztuk do zużycia 🙂
Zestaw Clarins bardzo nas ciekawi:) szczególnie żel:)
Effaclar Duo sprawię sobie na pewno 🙂 Masełko Nivea tyle, że w wersji malinowej, strasznie wysuszyło mi usta :/
Wersji malinowej jeszcze nie miałam i teraz porządnie zastanowię się przed zakupem 😉
dużo tego, raczej nie zużyłam tyle w tym miesiącu co Ty, muszę się też zebrać do napisania denka 🙂
Całkiem spore denko!
Kusi mnie bardzo to karmelowe masełko Nivea, niestety tu gdzie mieszkam te masła są niedostępne…
Myślałam, że Nivea ma wszędzie taki sam asortyment 🙁
Mojemu masełku z Nivei daleko do dna 😉 Ale je lubię 🙂
Z Clarins jeszcze niczego nie miałam. 😀
Muszę się przekonać co to za produkty. 😛
Moje ulubione karmelowe masełko Nivea <3
Ja chcę ten krem do rąk:)
miałam ten krem do rąk, tez byłam z niego zadowolona 😉
Chyba też muszę kupić Duo LRP, bo używam obecnie Bandi i jednak nie radzi sobie tak dobrze. A pudrem MACa też jestem zachwycona. Używam stosunkowo niedługo, jednak potwierdzają się Twoje słowa 🙂
Cieszę się ogromnie, że puder spisuje się u Ciebie równie dobrze. Moim zdaniem jest idealny 🙂 Duo też uwielbiam i już trzecią tubkę rozpoczęłam, to chyba świadczy najlepiej o moim uzależnieniu od tego kremu 🙂
Żadnego z tych kosmetyków nie miałam, masełko karmelowe kusi
że cooo? Balea arganowa nie jest już dostępna?! zajrzałam na stronę DM i faktycznie nie ma śladu 🙁 o matko, to mi dopiero popsuli humor, przecież ten krem był w stałej sprzedaży, nie był limitką, sama o tym pisałaś w poście o nim i limitowanej wersji brzoskwiniowej (mam oba), a teraz jednak znika? chlip chlap chlup :(:(
Też mam obydwie wersje, a właściwie już tylko brzoskwiniową i to końcówkę. Dziewczyny mnie poinformowały w recenzji, że niestety jest wycofany i faktycznie w czasie ostatniej wizyty w DMie nigdzie go nie widziałam 🙁
o ten krem Balea bym spróbowała, a masełko Nivea za mną chodzi od dawna:)
musze w kmońcu wyprobowac to masełko z nivea 😛
Piękne zużycia, piękne 🙂
Ten krem do ciała z Balea mam i bardzo lubię, podobnie jak krem do rąk z tej serii. Zapach mi się bardzo podoba i żałuję, że tę serię wycofano 🙁
Natomiast LRP Effaclar u mnie się niestety nie sprawdził, tzn. nie pomógł mi ani mi nie zaszkodził, dlatego też nie wiem czy kiedyś jeszcze do niego wrócę.
I ja także wykańczam karmelowe masełko do ust, niesamowicie wydajny jest to produkt 🙂
Zapach tej serii był świetny, a działanie też niczego sobie, nie wiem czemu Balea postanowiła z niego zrezygnować 🙁
Szkoda, że Effaclar u Ciebie nie dał tak dobry efektów jak u mnie. Od trzech lat jest moją tajemną bronią z niedoskonałościami 😉
Ja jestem w trakcie stosowania produktu z La Roche Posay 😉 na razie obsypał mnie niemiłosiernie, ale mam nadzieje, że za niedługo już zacznie to znikać 😉
Też tak miałam na początku. Na całe szczęście skóra szybko się oczyściła 🙂
Gratuluję sporego denka 🙂 jak na złość niczego nie znam.
Dobre denko Kochana :), Clarins jak dla mnie póki co , z tego co miałam wszystko było trafione :), mam jeszcze kilka miniatur , których nie zdążyłam pokosztować 🙂 muszę się zabrać za testowanie 🙂
Czekam w takim razie na recenzje 🙂
lubię tę serię pomarańczową Clarins.. miałam zestaw miniaturek i bardzo mi przypadły do gustu 🙂
Z tylu kosmetyków miałam tylko jedną próbkę 😛
jeszcze nie miałam masełka do ust-muszę nabyć
Jedyny kosmetyk z tego grona który znam to masełko Nivea 😉
Masełko Balea brzmi kusząco ;). Szkoda, że wycofane, chociaż na zimę faktycznie najlepsze dla mnie są dobre nawilżacze 😉
Z Twoich zużyć nie miałam nic ;p ale całkiem konkretne denko 😀
Musiałabym wypróbować płyn Facelle, bo sporo dobrego słyszałam 🙂
gratuluję zużyć:)
Dziękuję 🙂
Uwielbiam Effaclar DUO ♥ moje wybawienie 😉
wow niezla ilosc 🙂 czekam na notke o clarins bo mam na te cudenka ochote 🙂
Gratuluję denka 😉 Sama muszę w końcu napisać notkę 😉 Z tych różności mam masełko, ale nie mogę go zużyć 🙁
Masełko jest niesamowicie wydajne 🙂
Znam tylko karmelka
Spore denko 🙂
też lubię ten krem Effaclar DUO 🙂 muszę w końcu spróbować tego masełka Nivea 🙂
Sporo tego uzbierałaś:) Bardzo zaciekawił mnie krem do rąk, mój właśnie mi się kończy, więc chętnie się rozejrzę za nowym:)
Kusi mnie ten MAC:)
Serdecznie go polecam, jeszcze nie spotkałam się z negatywną opinią, więc mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi 🙂
Trochę tego jest 😉
Sporo rzeczy udało Ci się zużyć. Co do masełka do ust ja wiem, że takie puszeczki są mało higieniczne , ale powiem Ci, że tak uwielbiam te opakowania, że nie zamieniłabym na sztyft. Nie wiem, czemu, może dlatego, że są uroczo ładne 🙂
Faktycznie są śliczne. Zastanawiam się czy uda mi się znaleźć na nie jakieś nowe zastosowanie 🙂
kiedyś używałam Effaclar Duo ale wolę K, gratuluję denka
K jeszcze nie miałam, ale zapamiętam, że jest wart uwagi 🙂
też bardzo lubię masełko Nivea, używam je już długo a końca nie widać 😀
Uwielbiam zapach tego masełka, aż mam ochotę na coś słodkiego 😉
a u mnie niestety Effaclar Duo się nie sprawdził, a pokładałam w nim duże nadzieje:) uwielbiam karmelowe masełko z Nivea, ale jeszcze lepsze jest o zapachu (a może powinnam powiedzieć smaku?) Vanilla&Maccadamia 🙂
A to ja dużo bardziej lubię wersję karmelową 😀
Masełko do ust z Nivea jest faktycznie bardzo wydaje, ja mam malinowe już od kilku miesięcy 🙂
Spore denko 😉 nie miałam nic z tych rzeczy poza żelem FA 🙂
Choć Nivea to coś czego nie lubię, wersja karmelowa mnie kusi 🙂
Malinowa też jest świetna! 🙂
Spore Denko, ja to mojego nawet nie będę chyba pokazywać bo w sumie to nic nie mam xD
Też strasznie lubię masełko z Nivea ,a ten Mac mnie kusi 😀
A ja właśnie wersji karmelowej masełka NIVEA nie lubię, dla mnie śmierdzi okrutnie i nawet nie leżała koło karmelu, chyba, że trafił mi się zdechły egzemplarz?
Może to był zdechły egzemplarz. Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś narzekał na zapach wersji karmelowej 🙁
mam wersję z orzechem macadamia masełka i je lubię:))
Sporo tego… Zainteresowała mnie ta maska z Alverde. Chętnie bym ją wypróbowała mimo wszystko.
Z Twojego denka miałam tylko odzywkę do włosów Alverde (szampon z tej serii również) – zapach ma świetny, ale bez większych rewelacji. Poza tym podziwiam za wytrwałość w robieniu co miesięcznych podsumowań zużyć, ja nie mam do tego cierpliwości, muszę od razu wyrzucać wszystkie opakowania 🙂
Mnie motywuje zbieranie opakowań. To mój sposób na systematyczne zużywanie zapasów 🙂
Zapraszamy Cię do wzięcia udziału w konkursie na naszym blogu:)
cztery pory roku- to jest to !
Ja miałam tego o wiele mniej 😛 I nic się nie powtórzyło z Twoich 😛
Niestety skończył mi się mój micek z biedronki i teraz nad tym ubolewam 🙁 🙂
Balea masło do ciała i nivea masełko do ust przetestowałam i zdecydowanie polecam 🙂
Lubię płyn Facelle, a Effaclar w ogóle się u mnie nie sprawdził
Troszkę tego zużyłaś 🙂
super zużycia, bardzo lubię facelle 🙂
Posiadam ten żel z Fa, ale o mniejszej pojemności. Dostałam go pod choinkę i dopiero teraz doczeka się swojej kolejności. Póki co, zapach mi się podoba;) Z kremem CPR niestety się nie polubiłam, bo zamiast pielęgnować moją skórę dłoni, wysuszał ją:/ Tak było właściwie z każdą wersją kremu z tej firmy, dlatego niedawno ostatecznie się z nią pożegnałam. Aktualnie używam też masełka z Nivea, ale nie przypadło mi do gustu i nie mogę się doczekać, kiedy je zużyję. Niestety, jest bardzo wydajne:/
I u mnie odżywka z morelką z alverde doczekała się na swoją kolej. Poki co użyłam jej jedynie 1 raz więc nic na jej temat powiedzieć nie mogę ale oczywiście zużyję do końca i wtedy się wypowiem:)
Tak, tak Effaclar Duo jest boski, ale mnie trochę wysusza. Muszę go stosować a zmianę z kremem bardzo mocno nawilżającym, bo inaczej wychodzą suche skórki.