Smashbox to jedna z najprężniej rozwijających się marek kosmetycznych. Nieustannie pracuje nad doskonaleniem swojego asortymentu, tak aby zadowolił nawet najbardziej wybredne gusta.
W czasie, gdy inne marki proponują nam co chwila nową limitowaną kolekcję, marka Smashbox skupia się na stałym asortymencie. Odświeża swoje propozycje, tak aby każda kobieta oraz profesjonalny makijażysta znalazł w nim idealny kosmetyk dla siebie. Ta strategia to ukłon do konsumentów, których nie kusi się ładnymi opakowaniami oraz czasową dostępnością, lecz dobrymi jakościowo kosmetykami. Smashbox nas inspiruje, pobudza wyobraźnie, zachęca do eksperymentów, a co najważniejsze produkty te są przeznaczone nie tylko dla ekspertów. Każda z nas jest w stanie stworzyć nimi piękny makijaż.
Photo Edit Eye Shadow, czyli inspirujące trio
Jedną z nowości w asortymencie marki są paletki cieni Photo Edit Eye Shadow (99 zł/3,2 g). Po latach przywództwa wielkich palet przyszła kolej na mniejsze, które świetnie się sprawdzą w czasie podróży czy w poręcznej kosmetyczce. Każda z nich zawiera 3 cienie, które umożliwiają stworzenie pełnego makijażu. W zależności od naszych potrzeb czy gustu możemy się zdecydować na neutralne kompozycje lub zaszaleć z kolorem. Wśród 14 dostępnych opcji możemy wybrać takie, które składają się w pełni z matowych lub perłowych cieni, a także ich mieszanki. Zestawienia kolorystyczne są tak udane, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Wielu z Was trio może się kojarzyć z małym wyborem, ale tak naprawdę to mniejsze palety umożliwiają nam pełne wykorzystanie ich możliwości. Pobudzają wyobraźnię, zachęcają do eksperymentów, a co najważniejsze mogą stanowić świetne uzupełnienie dla pozostałych cieni, które już posiadamy w naszej kosmetyczce. Na pewno wiele z Was ma rozbudowane palety, w których połowa cieni rzadko kiedy jest używana. Tutaj taki problem nie istnieje. Bardzo dobrym rozwiązaniem było również podzielenie palety na nierówne części. Dzięki temu najjaśniejszego i zazwyczaj najczęściej używanego cienia otrzymujemy dwa razy więcej.
Jakość na miarę marki Smashbox
Po marce Smashbox spodziewałam się wysokiej jakości i nie zostałam rozczarowana. Cienie perłowe są moimi faworytami, mają niezwykle kremową jedwabistą formułę, świetną pigmentację i cudowny połysk. Zapewniają piękne rozświetlenie powieki, a dla jeszcze mocniejszego, metalicznego efektu z powodzeniem można je nałożyć na mokro. Maty są odrobinę bardziej suche, ale nadal nie sprawiają problemów w czasie aplikacji. Ładnie się blendują, są dobrze napigmentowane i trwałe. Na dobrej bazie trwają w niezmienionym stanie przez cały dzień. Formuła cieni odrobinę różni się w palecie #REPOST. W jej przypadku Smashbox postawił na piękny duochrome, który w zależności od natężenia i stopnia padania światła mieni się na inny odcień (niestety efektu nie udało mi się pokazać na zdjęciach). Jest to zdecydowanie najbardziej unikalna paleta z całej prezentowanej czwórki.
Królowa Instagrama
Misją Smashbox jest tworzenie kosmetyków, które pozwolą nam się czuć pięknie w świetle fleszy i w przypadku paletek marka również postanowiła nawiązać do fotografii. Ich design przypomina obiektywy, a nazwy zostały głównie zaczerpnięte z mediów społecznościowych. Wspominałam Wam już o palecie #REPOST, a wśród nazw znajdziecie również DOUBLE TAP, SNAPQUEEN czy TAG ME. Pod każdą z naklejek znajdziecie również szybkie tutoriale, które umożliwią Wam stworzenie looku, który podbije internet.
Od lewej Smashbox Photo Edit Eye Shadow: Repost, Punked, Double Tap, Holy Crop
Najtrudniejszym pytaniem jest to na które trio się skusić? Muszę przyznać, że sama długo sią wahałam, ale ostatecznie mój wybór padłby na HOLY CROP, czyli pozycję obowiązkową dla wszystkich miłośniczek makijażu oczu w ciepłej tonacji. W tym trio znalazło się bardzo ładne brzoskwiniowe złoto, miedź oraz ciepły matowy brąz. To idealna paleta na słoneczne lato, jak i ciepłą, polską jesień! Miłośniczki neutralnych odcieni na oku powinny sięgnąć po DOUBLE TAP, czyli zestaw klasycznych nudziaków. Mamy tutaj śliczny odcień szampański, połyskujący brąz oraz matowy bardzo ciemny brąz wpadający w czerń. Idealnym trio do wieczorowego smoky eye jest PUNKED, który składa się z cudownego srebra oraz matowego brązu i czerni. Na deser pozostawiłam najbardziej oryginalne zestawienie, które kojarzy mi się z panującą modą na jednorożce. #REPOST to duochromy w odcieniu jasnej śmietanki wpadającej w brzoskwiniowy róż, lawendy z fioletowym połyskiem oraz ciemnej śliwki z niebieskimi, fioletowymi oraz różowymi drobinkami.
Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba nowość marki Smashbox i czy Wy też odczuwać lekkie znużenie wielkimi paletami cieni. Jeżeli któraś z palet Was zainteresowała to możecie ją kupić w Perfumeriach Sephora.
45 komentarzy
te cienie wygladaja absolutnie oblednie! i to idealna opcja na wyjazd – malo miejsca, a do podstawowego makijazu wystarczy 🙂
piękne, przemyślane kolory mają paletki, obecnie czaje się na ich nową mascarę 🙂
Mimo że z jednej strony mały wybór kolorów, to tak naprawdę jest on w pełni przemyślany i kolory są świetnie dobrane. No i ten kieszonkowy rozmiar, idealny w podróż. Bardzo mi się spodobała ta nowość 🙂
ze swatchy podobają mi się te 3 serduszka błyszczące od prawej 😀 cienie ich mają świetną pigmentacje ;D
Mi spodobał się ten zestaw z odcieniem lila:).
Ciężki wybór i chyba długo bym rozmyślała nad tym, które trio wybrać 🙂
holy crop wygląda cudnie 🙂
ślicznie wyglądają te paletki, uwielbia odcienie ciepłych brązów i brzoskwinek. Faktycznie holy crop robi wielkie wrażenie 🙂
Lubię tego typu małe paletki, są idealne na podróż albo "do torebki" 😉
Fajne odcienie
I love the post:)
Have a nice day, dear!
One wyglądają świetnie:) Też miałabym problem z wyborem…
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Piękne cienie, mnie by się jeszcze przydał kurs jak się nimi umalować 🙂
Bardzo ładne są te kolory, widzę tu kilka perełek
Ale kolorki ojeju !
bardzo fajnie skomponowane są te paletki 🙂
Smashbox to jednak z marek, które lubię. Akurat z cieniami mam problem od pewnego czasu i potrzebę czegoś nowego, więc na pewno się im przyjrzę 🙂 Pozdrawiam! 😉
Widziałam same dobre opinie o tych trójkach i faktycznie przyznaję, że taka mini paleta jest świetna w podróży, ale jednak jakoś wolę większe palety tak 10-12 cieni co najmniej 😉
jakie urocze serduszka 😀
Ciężki wybór na jakie trio się skusić ;p te różowe piękne ;p
HOLY CROP to coś dla mnie, ten brzoskwiniowy kolor mnie urzekł
Masz rację, ja też po mniejsze paletki sięgam częściej, ponieważ nie trzeba przy nich tyle główkować. Przy porannym pośpiechu jest to bezcenne.
te serduszka są super, pigmentacja robi wrażenie
Ale fajne serduszka! 🙂
ale ta pigmentacja jest świetna:)
Brałabym wszystkie 🙂 z tymi serduszkami to zaszalałaś 🙂 co za precyzja ! 🙂
Nie miałam jeszcze okazji testować żadnego kosmetyku marki Smashbox 😉
Te swatche bosko zrobiłaś <3
jakie piękne kolory!<3
Nie znam kosmetyków tej marki. Takie mniejsze paletki są o tyle dobrze, że łatwiej jest wybrać swoje kolory – w przypadku paletek z np. 12 kolorami najczęściej nie po wszystkie cienie się sięga 😛
Nice post dear! 🙂
Saw your blog and thought if you would like to follow each other? Follow me and I'll follow back asap. Let me know what you think. I'd love to hear something from you! 🙂
http://www.cielofernando.com
FACEBOOK | INSTAGRAM
Ale piękna kolorystyka tych cieni 😉
Pozdrawiam – http://izabiela.pl/
very nice post dear, like it 🙂
have a nice weekend!
xoxo,
Tijana
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Fajne kolory i niezła pigmentacja. Jednak wolałabym kupić paletę niż wydać 100 zł na 3 cienie.
Jakoś nie przepadam za takimi potrójnymi paletkami, mało kiedy kolorystyka mi odpowiada, ale Holy Crop wygląda przepięknie 😀
Kolorystycznie też wybrałabym odcienie beżu i brązu, jednak każda paletka ma prześliczne kolorki i na serduszkach widać jak świetnie na pigmentowane są 🙂 Choć nie lubie małych paletek, bo czuje się zablokowana to na pewno sprawdzi się dla osób, które nigdy nie mogą zdecydować się na kolor – tu ma 3, więc z tej trójki musi działać cuda ♥
Ja niedawno kupiłam paletkę róży + rozświetlacz ze Smashboxa i też jestem bardzo zadowolona, więc to z pewnością nie ostatnia moja przygoda z tą marką.
Piękne kolory, te serduszka skradły nasze serca 😀
Super cienie 🙂
Piękne kolorki 🙂
Zapraszam na nowy post 🙂
http://www.stylishmegg.pl/2018/05/granatowa-sukienka-w-biae-grochy.html
mialam kiedys paletke jedną 🙂 a te sa urocze
Ja nadal jestem fanką dużych palet, w których znajdę kilkanaście różnych cieni. Chociaż te maleństwa też mają swój urok i są idealne do zabrania w podróż. Ta najcieplejsza podoba mi się najbardziej 😊
Nie mam jeszcze nic ze Smashboxa. Mam zamiar czegoś spróbowac, ale bardziej patrzę w kierunku podkładów. 😉
Te cienie to mają bajeczne odcienie!
Rewelacyjne kolorki 🙂 wyglądają obłędnie