Skuteczna metoda na szybką poprawę humoru? Oczywiście wypad do Rossmanna!
Mimo, że tegoroczna zima należy do dosyć niestandardowych to i tak włączyło się we mnie klasyczne zimowe przesilenie. Krótkie dni, niedostatek słońca i ciągłe zmiany temperatury sprawiają, że brakuje mi energii. Na szczęście nic nie poprawia tak nastoju jak małe zakupy i przegląd drogeryjnych nowości. Mam dla Was kilka perełek, które od kilku tygodni towarzyszą mi w codziennej pielęgnacji i makijażu.
Zacznijmy od kategorii, której nie może zabraknąć w każdym domu, czyli od pielęgnacji ciała! Linia Wellness & Beauty The Balance of Ayurveda oczarowała mnie swoją nietuzinkową kompozycją zapachową składającą się z bambusa i lotosu. Jest bardzo kremowa, a zarazem lekka i nieprzytłaczająca, to prawdziwie oryginalny zapach, który trzeba poznać na żywo. W linii dostępne są: krem pod prysznic i do kąpieli, peeling do ciała, lotion oraz spray do pościeli i ciała. Pod prysznicem zagościł już krem i jestem bardzo z niego zadowolona. Jego piękny zapach uprzyjemnia mi poranki, a kremowa formuła zapewnia odpowiednie oczyszczenie skóry bez przesuszania jej. Z przyjemnością sięgam również po spray do pościeli, to taki mały luksus, który sprawia, że z przyjemnością kładę się każdej nocy spać. O peelingu i lotionie opowiem Wam więcej za kilka tygodni.
Drugim bardzo ważnym elementem codziennego rytuału pielęgnacyjnego jest zadbanie o piękno naszych stóp i dłoni. Wiem, że jest to mało romantyczna czynność i często jest pomijana, ale warto poświęcić im odrobinę czasu. Moim ostatnim odkryciem jest marka FussWohl i ich masło do stóp. Kosztuje zaledwie 13 zł, a potrafi zdziałać cuda! Zawiera m.in. masło shea, olej z awokado, mocznik, glicerynę i wosk pszczeli, które zapewniają skórze nawilżenie i poprawę elastyczności. Pięknie wspomaga walkę ze zgrubieniami, sprawiając, że z każdym tygodniem skóra stóp staje się miększa i gładsza. Masło jest bardzo treściwe co przekłada się na jego wydajność. Jeżeli planujecie zakup tylko jednego kosmetyku z tego postu to niech będzie to właśnie to masło! Równie mocno polubiłam Maskę do stóp w postaci skarpetek, którą nakładam po wykonaniu manicure’u. Dzięki zawartości masła shea, aloesu i oleju makadamia cudownie nawilża, zmiękcza i wygładza skórę. Stopy są miękkie jak u niemowlaka. Z tej gamy do przetestowania zostały mi jeszcze nawilżające rękawiczki, na pewno dam Wam znać na Instagramie jak się u mnie sprawdziły!
Ostatnia kategoria pielęgnacyjna to skóra twarzy! Nowością w Drogeriach Rossmann jest linia SUNSU by Isana, która została wyprodukowana w Korei Południowej. SUNSU po koreańsku oznacza czystość, która jest motto marki. Kosmetyki mają na celu zapewnić naszej skórze odpowiednie odżywienie, nawilżenie i ochronę. Nasza skóra ma być piękna nawet bez makijażu. W ramach linii dostępny jest krem do mycia twarzy, tonik, krem na dzień oraz maska w płachcie. W ich składach znajdziemy m.in. kwas hialuronowy i aloes, a krem został również wzbogacony o wąkotkę azjatycką o działaniu przeciwbakteryjnym, ochronnym i wspomagającym regenerację. Muszę przyznać, że już same opakowania wyglądają pięknie!
Na deser pozostawiłam to co my kobiety lubimy najbardziej, czyli kosmetyki do makijażu SinSkin. Ze stałej oferty ostatnio rozkochałam się w rozświetlaczu w płynie, który przepięknie wygląda zarówno na kościach policzkowych, jak i na dekolcie. Dzięki płynnej formie jest niezwykle uniwersalny i możemy go z powodzeniem zmieszać z podkładem, balsamem czy ulubionym kremem. Pozostałe trzy kosmetyki należą do limitowanej kolekcji Honey Bee zainspirowanej światowymi wybiegami mody, na których królują mocno podkreślone oczy i pięknie rozświetlona skóra! Czeka na Was niezwykle kremowy, świetnie napigmentowany, a co również ważne trwały kajal. Zapewni on idealną bazę pod smoky eye, a także dobrze sprawdzi się na linii wodnej. Moim odkryciem jest za to błyszczyk Honey Bee Moon Love, który zdetronizował moich dotychczasowych ulubieńców! Przepięknie mieni się na ustach, optycznie je powiększa i kompletnie się nie klei. Jak na błyszczyk jest stosunkowo trwały oraz dzięki zawartości miodu i olejku winogronowego zapewnia dobre działanie nawilżające. Wisienką na torcie jest wypiekany rozświetlacz Ambrosia, który tworzy wyrazisty efekt mokrej skóry. Mimo, że w opakowaniu ma mocną różową tonację na skórze mieni się przede wszystkim na złoto. Pięknie komponuje się z bronzerami, a może być również zastosowany jako topper na róż. Jest niezwykle trwały i prawdziwie wyjątkowy! Niedługo przygotuję dla Was pełną recenzję wraz ze swatchami i makijażem.
Dajcie znać czy miałyście okazję wypróbować któryś z prezentowanych kosmetyków, a jeżeli tak to jakie wrażenie na Was zrobił. Kosmetyki z linii Wellness & Beauty The Balance of Ayurveda oraz SUNSU by Isana są aktualnie dostępne w promocyjnych cenach, więc jest to idealna wymówka na zrobienie mały zakupów!
19 komentarzy
Jestem bardzo ciekawa nowości z Isany.
Muszę się wybrać do Rossmanna 🙂
Rękawiczki i skarpetki z Isany sprobowałabym 🙂
Och, jak ja dawno nie byłam w Rossmannie! Bardzo zainteresowała mnie seria Sunsu Isany, już same opakowania do mnie przemawiają 🙂
Nic mnie tam specjalnie nie ciekawi w tym Rossmanie, ale inni będą zadowoleni 🙂
Widzę Aniu, że tak samo jak uwielbiasz wieczorne pachnące rytuały. Też lubię położyć się spać pachnąca i zrelaksowana:).
To prawda- te rzeczy już wizualnie wyglądają pięknie. Ja natomiast wstrzymuję się od kupowania na tę chwile niepotrzebnych mi rzeczy, więc no 😀 z bólem serca oglądam i wiem, że zanim kupię te cudeńka, trochę minie;)
Pozdrawiam!
Mój kanał
Blog 😉
Lubię kosmetyki Wellness & Beauty więc jestem ciekawa tych nowości 🙂 zainteresowały mnie również nowości z Isany, muszę się za nimi rozejrzeć 🙂
Chyba nie miałam jeszcze niczego, co pachniałoby bambusem i lotosem, ciekawe jak pachnie takie połączenie 🙂
Mnie kuszą juz od dłuższego czasu te kosmetyki wellnes&beauty ale czekam az skończą sie moje zapasy ;p produkty marki SinSkin bardzo chce wypróbować 🙂
Jestem bardzo ciekawa nowości SUNSU by Isana, kosmetyki prezentują się uroczo 😊
Lubię olejki z Wellness & Beauty, także na coś na pewno się skuszę 😉
Serię sunsu widzę już na którymś blogu z kolei i coraz bardziej mnie ona interesuje 🙂
Ale oni szaleją z tymi nowościami 🙂
ciekawe propozycje, jednak chwilowo nic nie potrzebuję tzn. tak sobie wmawiam 😛
Byłam dzisiaj w rossmanie, ale tych rękawiczek i skarpet nie widziałam… a szkoda, bo z chęcią bym kupiła:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Kosmetyki z Korei mnie przyciągają, faktycznie same opakowania już mają super! Muszę się wybrać do Rossmanna na zakupy! Chociaż nie wiem, czy jest już u nas czynny… bo w zeszłym tygodniu był w nim napad ;/
Zaciekawiła mnie a koreańska seria Isany, zapewne coś wypróbuję. 🙂
Ciekawi mnie ten podkład SinSkin, chyba się na niego skuszę. 🙂 No i ta nowa linia SUNSU wygląda naprawdę genialnie. Opakowania są cudne, ciekawe jak z zawartością. 😀