Styczeń to czas postanowień noworocznych, ale również podsumowań. 2020 rok był bardzo specyficzny i mocno odbił się na naszych przyzwyczajeniach pielęgnacyjnych. Mi pozwolił bardziej się skupić na pielęgnacji włosów. Oswajanie równowagi PEH, tworzenie własnych mieszanek, a także odkrywanie nowych kosmetyków pozwoliło mi chociaż na chwilę oderwać głowę od trwającej pandemii. 2020 był również dla mnie przełomowy w walce o zdrową skórę głowy. Po wielu latach pozbyłam się problemu swędzącego, mocno przetłuszczającego się sklapu z drobnymi krostkami! Zapraszam Was na wielkie podsumowanie ulubieńców w kategorii włosy. Jestem przekonana, że znajdziecie w tej gromadce coś dla siebie.
Co tygodniowe rytuały pielęgnacyjne dla pięknych włosów
Kosmetykami, które zrobiły na mnie największe wrażenie w 2020 jest duet – peeling i lotion z linii trychologicznej marki Bandi. Poświęciłam im oddzielny wpis na blogu (TUTAJ), więc tym razem nie będę się rozpisywać. Zadaniem peelingu jest usuwanie nagromadzonego martwego naskórka oraz nadbudowy kosmetyków, a także poprawa mikrokrążenia. W efekcie możemy liczyć na wzmocnienie cebulek, przyspieszenie wzrostu włosów oraz odbicie u nasady. Tricho-peeling oczyszczający do skóry głowy marki Bandi dzięki swojej płynnej formule jest bajecznie prosty w aplikacji i zmywaniu, a co najważniejsze skuteczny. Drugi kosmetyk, czyli Tricho-lotion stymulujący wzrost włosów poprzez pobudzenie mikrokrążenia wzmacnia odżywienie i dotlenienie cebulek. Pobudza ich regenerację i wzrost włosów. Dzięki niemu doczekałam się prawdziwego wysypu babyhair, które zrobiły mi mini grzywkę!
Moim ulubionym zabiegiem regeneracyjnym dla włosów 2020 roku jest olejowanie. Na suche włosy nakładam warstwę żelu aloesowego the Saem i dokładnie wczesuję. Żel jest humektantem, czyli mocno nawilża, a aby to nawilżenie „zamknąć” we włosie pokrywam je warstwą oleju. Najbardziej uniwersalnym, tanim i łatwo dostępnym jest Oliwka pielęgnacyjna Mamas Babydream. Ją też wczesuję włosy i taki zestaw zostawiam na minimum godzinę. Taki prosty rytuał staram się powtarzać przynajmniej raz na tydzień. Włosy są po nim niezwykle miękkie, pięknie nawilżone i gładkie. Świetnie się rozczesują i mniej plączą w ciągu dnia. Olejowanie na podkładzie z aloesu ma jeszcze jedną wielką zaletę, olej łatwiej spłukuje się z włosów! A jeżeli jesteśmy w temacie wczesywania kosmetyków to nikogo nie powinna zaskoczyć obecność w tym zestawieniu Wet Brush. Szczotka to służy mi już kilka dobrych lat i jest dla mnie nie do zastąpienia. Pięknie rozczesuje włosy bez wyrywania ich i łamania. Dodatkowo jest łatwo dostępna i tania.
Rosyjskie kosmetyki – tanie i skuteczne
Bardzo pozytywne wrażenie zrobiły na mnie również kosmetyki rosyjskie. Wśród szamponów moim odkryciem jest Dziegciowy szampon do włosów marki Fitokosmetik (ok. 12 zł/270 ml), który polecany jest do wszystkich typów włosów, a w szczególności do przetłuszczających się i z łupieżem. Poza tytułowym dziegciem brzozowym zawiera olejek jałowcowy i szałwię. Bardzo ładnie się pieni, nie plącze włosów i genialnie oczyszcza skórę głowy i włosy przedłużając ich świeżość nawet dwukrotnie. Ładnie również łagodzi uczucie swędzenia. Więcej przeczytacie na jego temat TUTAJ.
Kolejnym odkryciem 2020 są maski marki Cafe Mimi. Wyróżniają je kolorowe saszetki, bardzo ciekawe składy, niskie ceny i co najważniejsze ekstra działanie. Dostępnych jest wiele wersji, a ja pokochałam wszystkie, które do tej pory wypróbowałam. Wersja ODŻYWIENIE I OBJĘTOŚĆ bazuje na masłach – shea i makadamia; oleju z awokado oraz ekstraktowi z jagód acai. Zapewnia świetne nawilżenie i odżywienie, włosy są niezwykle miękkie, gładkie i błyszczące. Proteinowa maska przeciw wypadaniu to remedium na strączkujące końcówki. W jej składzie znajdziemy hydrolizowane proteiny pszenicy, żyta oraz owsa, które działają niczym cegiełki uzupełniając uszkodzenia włosa. Bardzo ładnie nawilża i regeneruje, a ponadto pozostawia włosy sypkie i gładkie. Nie plączą się nadmiernie w ciągu dnia i pięknie układają. Wersja Wzmocnienie i siła wzrostu została wzbogacona o ekstrakt z pestek granatu i olej jojoba. Już w kilka minut pięknie nawilża i odżywia włosy. Są lekkie, gładkie i pięknie błyszczą. Maski kosztują około 14 zł za 250 ml, mają kremowe konsystencje i ładne, nienachalne zapachy. Znajdziecie je w większości drogerii internetowych.
Włosowa marka 2020 -BIOVAX
Moim ostatnim włosowym ulubieńcem roku 2020 jest marka Biovax. Wróciłam do niej po kilku latach przerwy i absolutnie zakochałam się w ich kosmetykach. Moim największym odkryciem jest linia Prebiotic (recenzja TUTAJ), która jest genialna dla osób z wrażliwą skorą głowy. Błyskawicznie rozwiązała mój problem swędzącego skalpu i drobnych krostek. Warto sięgnąć zarówno po tonik, jak i szampon i maskę. Cudo! W ścisłym gronie faworytów nie może zabraknąć również genialnej Intensywnie regenerującej maski Biovax Botanic – baicapil, malina moroszka, olej z róży (recenzja TUTAJ), sprayu z linii octowej (recenzja TUTAJ) oraz odżywki z proteinami mlecznymi L’biotica Therapy Milk (recenzja TUTAJ). Kosmetyki mają bardzo przyjemne ceny, ciekawe składy i wywiązują się z obietnic producenta.
Na wspomnienie zasługuje również duet do włosów Eeny Meeny (recenzja TUTAJ), który w szczególności polecam osobom z bardzo wrażliwą skóra głowy i atopowym zapaleniem skóry.
Mam nadzieję, że znajdziecie w tym gronie kosmetyk dla siebie. Każdy z nich zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i mam w planach sięgać po nie również w 2021. Dajcie w komentarzach znać czy miałyście okazję poznać któryś z nich oraz jacy są Wasi włosowi ulubieńcy 2020!
10 komentarzy
Biovax bardzo lubię, chętnie wracam do tych kosmetyków, pozostałych nie znam 🙂
Ja uwielbiam z Biovax maskę z olejkiem arganowym i oleokrem caviar. Co do reszty to także używam szamponu dziegciowego, już kończę któryś z rzędu. Mam również szczotkę wet brush ale wersję mini, używam ją do mokrych włosów a do suchych niezastąpioną Olivia Garden Finder brush 😃
Nie miałam jeszcze nic z tych produktów, ale skoro to Twoi ulubieńcy to może na coś się skuszę 🙂
Sama używam Biovax i bardzo sobie cenie 🙂
Lubię produkty z aloesem ❤
Nie miałam żadnego produktu 🙂
mam gdzieś chyba jeszcze tą oliwkę z Babydream, więc chętnie sprawdzę 🙂
TWB też uwielbiam, jedna z najlepszych szczotek 🙂
Nie znam żadnego z tych kosmetyków ale chciałabym w kincu wypróbować produkty Biovax
Ostatnio coraz częściej widuję maseczki Cafe Mimi i tylko utwierdzam się w przekonaniu, że muszę po nie sięgnąć ;D