Tony Moly to jedna z najpopularniejszych i najbardziej kawaï marek koreańskich. Powstała w 2006 roku w Seulu i stworzyła wiele kultowych produktów. Ich linie Panda’s Dream z uroczymi pandami, Tako z czarnymi duszkami czy Moisture Boost sygnowaną przez wielorybka kojarzy każda miłośniczka kosmetyków. Celem marki jest dostarczanie wysokiej jakości produktów do pielęgnacji skóry o przyjaznym dla środowiska ukierunkowaniu i naturalnych składnikach. Dzisiaj na tapetę weźmiemy nowość z zeszłego roku, czyli serum do twarzy z linii VITAL VITA 12, która już samym opakowaniem wyróżnia się na tle pozostałych bestsellerów marki.
Wyjątkowy kompleks witaminowy
VITAL VITA 12 to najbardziej zaawansowana linia marki Tony Moly. Wyróżniają ją eleganckie nowoczesne pomarańczowe opakowania, które zapewniają maksimum wygody. Serum otrzymujemy w buteleczce z pompką – jest higieniczna, umożliwia dokładne dozowanie kosmetyku, a także zachowuje jego świeżość. Dwunastka, która jest częścią nazwy wskazuje na najważniejszy kompleks znajdujący się w linii, czyli 12% Vita-12 vitamin składający się z 12 witamin A, B1, B3, B5, B6, B8, B9, B12, C, E, F, H. Ta wysoce skuteczna multiwitaminowa mieszanka ma ukierunkowane działanie na najważniejsze problemy skórne – brak elastyczności, szarość, niedostateczne nawilżenie i odżywienie. Poza nim w składzie serum do twarzy Tony Moly Vital Vita znajdziecie olejek eteryczny z suszonych koszyczków rumianku, wyciąg z kory miodli indyjskiej czy organiczny sproszkowany korzeń kurkumy. Propolis i aqua ceramide wzmacniają naturalną barierę ochronną skóry, a ekstrakt z oliwek i ylang-ylang działają nawilżająco i kojąco.
Uniwersalne działanie dla pięknej skóry
Tony Moly VITAL VITA 12 SYNERGY SERUM ma bardzo lekką, żelową formułę, którą nakładamy na wilgotną skórę dwa razy dziennie i wklepujemy. Na to możemy nałożyć dedykowany krem z linii, ale równie dobrze sprawdzi się inny europejski kosmetyk. Serum nie ma tendencji do rolowania się i dobrze zgrywa się z różnymi konsystencjami kremów. Szybko się wchłania zapewniając zastrzyk nawilżenia i odżywienia. Nie pozostawia uczucia tłustości, a także się nie klei. Dodatkowo ma ładny neutralny zapach i jak na serum dużą pojemność – aż 50 ml. Przy systematycznym stosowaniu zauważalna jest przede wszystkim poprawa nawodnienia i nawilżenia skóry. Jest bardzo miła w dotyku, bardziej elastyczna, a drobne zmarszczki są optycznie wygładzone. Bardzo ładnie wpływa również na koloryt, znika nieestetyczna szarość, cera jest promienna i lekko rozjaśniona. Liczyłam również na zminimalizowanie widoczności przebarwień, ale bezskutecznie. Mimo to zasługuje na dużą pochwałę za przyjemne uczucie nawilżenia, odmłodzenia i odświeżenia.
Serum Tony Moly VITAL VITA 12 SYNERGY SERUM jak przystało na koreańskie kosmetyki zostało po brzegi wypakowane ciekawymi składnikami aktywnymi, a mimo tak bogatemu składowi nadal ma niezwykle lekką i przyjemną w aplikacji formułę. Imponujący jest 12% kompleks 12 witamin, który zapewnia bardzo wszechstronne i uniwersalne działanie. To bardzo dobrze nawilżający i rozświetlający kosmetyk, który będzie idealnym wyborem na jesień. Doda skórze tak potrzebnej energii i poprawi poziom nawodnienia. Tony Moly VITAL VITA 12 SYNERGY SERUM dostępne jest teraz w promocji za 80,90 zł (z 135 zł) w Perfumeriach Sephora, znajdziecie je także w Hebe i Notino.
17 komentarzy
Fajna promka teraz jest, możliwe, że się skuszę <3
Bardzo dużo słyszę o zaletach kosmetyków koreańskich, ale jeszcze na żadne się nie skusiłam. Cena troszkę dużo, jak dla mnie, ale może kiedyś się skuszę
Tyle witamin ❤️ Chętnie bym to przetestowała 😀
O poszukam w Hebe 🙂
Faktycznie bomba witamin 🙂
Fajna bomba witaminowa 🙂 jeszcze nie używałam koreańskich kosmetyków, ale czytałam o nich wiele pozytywnych opinii 🙂
Oj kusisz, kusisz tym produktem. Chociaż cena za ten produkt nie jest mała, ale jak produkt dobry to i cena nie będzie malutka.
Te witaminy kuszą, fajnie nałożyć na twarz taką bombę witaminową 😉
Sera właśnie mają to do siebie, że składają się w multum cennych komponentów – chętnie zapoznam się z tym:)
podoba mi się muszę je wypróbować 🙂
Nie widziałam, że marka jest dostępna w HEBE.
ale bym to na swą paszczunię nałożyła:D
Brzmi bardzo kusząco! Nie używałam jeszcze niczego tej marki..
taeraz mam inne ale bardzo lubie takie sera
Właśnie mi uświadomiłaś, jak dawno nie miałam niczego koreańskiego w swojej pielęgnacji 🙂
Uwielbiam takie bomby witaminowe!
Z przebarwieniami istotnie mógłby sobie nie poradzić, bo ilość witaminy C chyba nie jest jakaś szalenie ogromna. Mimo to, jego zawartość wydaje się naprawdę ciekawa 🙂