Bakłażanowy ideał, czyli Essence Wild Craft Mystic Lilac

by My strawberry fields

Mam
nadzieję, że jeszcze Was nie zanudziły recenzję kosmetyków z limitowanej
kolekcji Essence Wild Craft, bo mimo wielkich chęci nie jestem w stanie się
powstrzymać przed napisaniem tego posta ;). W związku z tym, że recenzji było
już wiele, przejdę od razu do konkretów.

Z całej kolekcji zdecydowałam się tylko na jeden cień o niepasującej według mnie nazwie Mystic Lilac. Cień ma piękny, głęboki kolor oberżyny z bardzo ładnym połyskiem. W zależności od kąta padania światła kolor zmienia się z bardziej fioletowego na brązowy czym idealnie odwzorowuje odcień skórki bakłażana (którego uwielbiam i mogłabym jeść codziennie ;)).


Pigmentacja
jest świetna (lepsza niż palety Catrice, o której pisałam w ostatnim poście), konsystencja
aksamitnie kremowa, a aplikacja nie sprawia nawet najmniejszych problemów (zero
obsypywania). Na bazie Urban Decay trzyma się cały dzień.


Można
tylko życzyć Essence samych tak udanych cieni, bo moim zdaniem ten dorównuje jakością wielu wysokopółkowym kolegom.


 W opakowaniu znajduje się 3g produktu i
kosztuje około 8zł. Szukajcie w drogeriach Natura i Rossmann.

Ocena: 5/5

You may also like

21 komentarzy

Obsession 30 października, 2012 - 1:31 pm

potwierdzam, piękny jest :>

Reply
My strawberry fields 30 października, 2012 - 2:48 pm

Masz? Jest śliczny!

Reply
Agu 30 października, 2012 - 4:59 pm

też potwierdzam:>

Reply
bazarek kosmetyczny 30 października, 2012 - 1:42 pm

Weź mnie nie denerwuj! Ja nie upolowałam tej limitki 🙁

Reply
My strawberry fields 30 października, 2012 - 2:48 pm

🙁 Jak gdzieś na niego trafię to Ci go kupię 🙂

Reply
bazarek kosmetyczny 30 października, 2012 - 9:36 pm

Musisz się jakoś wykupić 😛 😀

Reply
Beauty_Station 30 października, 2012 - 1:42 pm

Faktycznie jest dobrze napigmentowany 🙂 Ja raczej omijam cienie tej firmy właśnie ze względu na słabą pigmentację, ale widzę, że marka robi postępy 🙂 Podoba mi się ten kolor. Ciekawe czy jeszcze go dostanę…

Reply
My strawberry fields 30 października, 2012 - 2:47 pm

Chyba musiałabyś się udać do mało uczęszczanej Natury, bo u mnie już praktycznie nic nie zostało z tej kolekcji.

Reply
ewlyn 30 października, 2012 - 3:09 pm

Przepiękny kolor 😮

Reply
My strawberry fields 30 października, 2012 - 4:32 pm

Jest boski! 🙂

Reply
Wdowa Po Stalinie 30 października, 2012 - 3:18 pm

cudowny jest :))

Reply
My strawberry fields 30 października, 2012 - 4:31 pm

Oj tak, warto na niego zapolować 🙂

Reply
Marti 30 października, 2012 - 3:30 pm

piękny kolor! i pigmentacja 🙂 może jakiś makijaż z jego udziałem? 😀

Reply
My strawberry fields 30 października, 2012 - 4:31 pm

Ostatnio próbowałam zrobić zdjęcia, ale niestety kolory były kompletnie przekłamane i całość miała się nijak do oryginału. Postaram się jeszcze pokombinować 🙂

Reply
Naliex 31 października, 2012 - 7:19 am

chciałam wczoraj kupić.. zafascynowana wyglądem i kolorem ..rozmazałam sobie na palcu – piękny burgundowy, później jeszcze bardziej rozmazałam i jakiś taki szary i zniknął ten fioletowy połysk 😛 – zrezygnowałam 😀 ale i tak tekstura świetna 😀

Reply
My strawberry fields 31 października, 2012 - 11:41 am

U mnie szarości ani trochę… Może jakiś trefny tester mieli.

Reply
lacquer-maniacs 31 października, 2012 - 10:19 am

Śliczny jest 🙂 Essence czasem potrafi się postarać, a ta limitka wyszła im wyjątkowo dobrze;)

Reply
My strawberry fields 31 października, 2012 - 11:41 am

Mam nadzieję, że kolejne będą równie udane 🙂

Reply
Szuszu 31 października, 2012 - 8:23 pm

bardzo lubie kosmetyki essence – nie wszystkie oczywiście 😉 szukałam u mnie tej edycji ale wszystko przebrane ;(

Reply
My strawberry fields 1 listopada, 2012 - 6:37 pm

U mnie też była tylko część kosmetyków :/

Reply
Karo 6 listopada, 2012 - 4:27 am

kolor tego lakieru mnie po prostu ZACHWYCA 😀

Reply

Leave a Comment