Mam
nadzieję, że jeszcze Was nie zanudziły recenzję kosmetyków z limitowanej
kolekcji Essence Wild Craft, bo mimo wielkich chęci nie jestem w stanie się
powstrzymać przed napisaniem tego posta ;). W związku z tym, że recenzji było
już wiele, przejdę od razu do konkretów.
nadzieję, że jeszcze Was nie zanudziły recenzję kosmetyków z limitowanej
kolekcji Essence Wild Craft, bo mimo wielkich chęci nie jestem w stanie się
powstrzymać przed napisaniem tego posta ;). W związku z tym, że recenzji było
już wiele, przejdę od razu do konkretów.
Z całej kolekcji zdecydowałam się tylko na jeden cień o niepasującej według mnie nazwie Mystic Lilac. Cień ma piękny, głęboki kolor oberżyny z bardzo ładnym połyskiem. W zależności od kąta padania światła kolor zmienia się z bardziej fioletowego na brązowy czym idealnie odwzorowuje odcień skórki bakłażana (którego uwielbiam i mogłabym jeść codziennie ;)).
Pigmentacja
jest świetna (lepsza niż palety Catrice, o której pisałam w ostatnim poście), konsystencja
aksamitnie kremowa, a aplikacja nie sprawia nawet najmniejszych problemów (zero
obsypywania). Na bazie Urban Decay trzyma się cały dzień.
jest świetna (lepsza niż palety Catrice, o której pisałam w ostatnim poście), konsystencja
aksamitnie kremowa, a aplikacja nie sprawia nawet najmniejszych problemów (zero
obsypywania). Na bazie Urban Decay trzyma się cały dzień.
Można
tylko życzyć Essence samych tak udanych cieni, bo moim zdaniem ten dorównuje jakością wielu wysokopółkowym kolegom.
tylko życzyć Essence samych tak udanych cieni, bo moim zdaniem ten dorównuje jakością wielu wysokopółkowym kolegom.
W opakowaniu znajduje się 3g produktu i
kosztuje około 8zł. Szukajcie w drogeriach Natura i Rossmann.
kosztuje około 8zł. Szukajcie w drogeriach Natura i Rossmann.
Ocena: 5/5
21 komentarzy
potwierdzam, piękny jest :>
Masz? Jest śliczny!
też potwierdzam:>
Weź mnie nie denerwuj! Ja nie upolowałam tej limitki 🙁
🙁 Jak gdzieś na niego trafię to Ci go kupię 🙂
Musisz się jakoś wykupić 😛 😀
Faktycznie jest dobrze napigmentowany 🙂 Ja raczej omijam cienie tej firmy właśnie ze względu na słabą pigmentację, ale widzę, że marka robi postępy 🙂 Podoba mi się ten kolor. Ciekawe czy jeszcze go dostanę…
Chyba musiałabyś się udać do mało uczęszczanej Natury, bo u mnie już praktycznie nic nie zostało z tej kolekcji.
Przepiękny kolor 😮
Jest boski! 🙂
cudowny jest :))
Oj tak, warto na niego zapolować 🙂
piękny kolor! i pigmentacja 🙂 może jakiś makijaż z jego udziałem? 😀
Ostatnio próbowałam zrobić zdjęcia, ale niestety kolory były kompletnie przekłamane i całość miała się nijak do oryginału. Postaram się jeszcze pokombinować 🙂
chciałam wczoraj kupić.. zafascynowana wyglądem i kolorem ..rozmazałam sobie na palcu – piękny burgundowy, później jeszcze bardziej rozmazałam i jakiś taki szary i zniknął ten fioletowy połysk 😛 – zrezygnowałam 😀 ale i tak tekstura świetna 😀
U mnie szarości ani trochę… Może jakiś trefny tester mieli.
Śliczny jest 🙂 Essence czasem potrafi się postarać, a ta limitka wyszła im wyjątkowo dobrze;)
Mam nadzieję, że kolejne będą równie udane 🙂
bardzo lubie kosmetyki essence – nie wszystkie oczywiście 😉 szukałam u mnie tej edycji ale wszystko przebrane ;(
U mnie też była tylko część kosmetyków :/
kolor tego lakieru mnie po prostu ZACHWYCA 😀