Lato w pełni, a więc czas krótkich spódniczek, pięknej opalenizny i niestety często mocno przesuszonej skóry. To pora, gdy jak nigdy mobilizujemy się do dbania o skórę i walczymy z resztkami cellulitu.
Ostatnie miesiące upływały mi na licznych obowiązkach przez co lekko zaniedbałam recenzje na blogu, a także samą serię o pielęgnacji ciała. (Jeżeli macie ochotę na bieżąco śledzić cos się u mnie dzieje to zachęcam do zaglądania na mojego Instagrama). Pora nadrobić te zaległości i przedstawić Wam zestaw, który towarzyszył mi na przełomie wiosny i lata. Tym razem miałam szczęście i z większości kosmetyków jestem bardzo zadowolona!
O żelach Yves Rocher niejednokrotnie pisałam Wam w samych superlatywach i tym razem nie będzie inaczej. Bardzo sobie je cenię za gęstą formułę, kremową pianę oraz właściwości oczyszczające. W ich składach znajdziemy aż 98% składników pochodzenia naturalnego, które łatwo ulegają biodegradacji. Mają pH neutralne dla skóry i nie powodują przesuszeń. Ich niezaprzeczalną zaletą są również piękne zapachy. Energizujący żel pod prysznic i do kąpieli brzoskwinia & anyż (12,90 zł/200 ml) oczarował mnie swoim świeżym, pobudzającym do życia zapachem. Idealnie się sprawdzał w ciepłe poranki i z przyjemnością do niego wrócę. W ostatniej odsłonie „Aktualnej pielęgnacji” przedstawiałam Wam Body Scrub Organic Orange & Sugar marki Organic Shop (10 zł/250 ml). Zrobił na mnie tak dobre wrażenie, że tym razem postanowiłam sięgnąć po jego brata w wersji malinowej (niestety jakimś cudem nie załapał się na zdjęcia). Działanie złuszczające i pielęgnacyjne jest na równie dobrym poziomie, ale niestety sam zapach lekko mnie rozczarował. Jest zdecydowanie bardziej chemiczny, więc wracam do sprawdzonej pomarańczy, która dla mnie nie ma wad. Jeżeli szukacie dobrego peelingu do ciała na każdą kieszeń to koniecznie go wypróbujcie.
Codzienną pielęgnację ciała podzieliłam na dwa etapy. Rano skupiłam się na walce z niechcianą skórką pomarańczową, a wieczorem na dogłębnym nawilżeniu skóry. Za działanie antycellulitowe odpowiedzialny był genialny Sérum Amincissant Corps marki Eisenberg (399 zł/150 ml). Kosmetyk ten umożliwił mi widoczne zredukowanie celullitu, a także zmniejszenie objętości uda aż o 2,5 cm. Napisałam już na jego temat osobny post (tutaj), gdzie znajdziecie wszystkie szczegóły wraz ze składem. Jestem zachwycona jego działaniem i na pewno w przyszłym roku skuszę się na kolejne opakowanie! Wieczorem sięgałam za to po Hipoalergiczne masło do ciała marki Naturativ (69 zł/250 ml). Trzeba je pochwalić już za sam skład bogaty w naturalne masła (shea, kakaowe czy oliwkowe), olej bobassu, skwalan czy witaminę E. Masło ma bardzo lekką konsystencję, którą sam producent porównuje trafnie do kremu tortowego. Należy je nakładać w niewielkich ilościach, przy dużych może lekko smużyć i będziemy musieli poświęcić dłuższą chwilę na wmasowanie go. W przypadku mojej suchej skóry zapewnia odpowiednie nawilżenie, likwiduje przesuszenia, jak i uczucie swędzenia. Skóra jest gładka, miła w dotyku i ma zapewniony komfort na cały dzień. Sam zapach jest dla mnie stosunkowo neutralny, ale następnym razem skuszę się na inną kompozycję, jestem w szczególności ciekawa wersji otulającej. Z tej samej linii marki Naturativ testowałam również balsam do rąk (39 zł/100 ml). Wyróżnia go lekka, śmietankowa formuła wzbogacona o masło awokado, ekstrakt z cytryny, masło z oliwek, kwas hialuronowy oraz witaminę E. Mimo swojej lekkości trzeba nakładać go z rozwagą. Niewielka ilość szybko się wchłonie i ładnie wygładzi dłonie, a większa niestety smuży i tłuści. U mnie najlepiej sprawdza się stosowany wieczorem pod rękawiczki. W takiej wersji bardzo dobrze regeneruje suchy naskórek, przywraca mu nawilżenie i komfort. Będzie to świetny kosmetyk na zimę, gdy nasza skóra w szczególności wymaga wsparcia. Można go z powodzeniem stosować również w roli kremu do stóp, tak bogaty skład świetnie sobie poradzi z ich nawilżeniem i odżywieniem.
Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy znacie któryś z wymienionych kosmetyków oraz podajcie swoich ostatnich ulubieńców pielęgnacyjnych!
35 komentarzy
Lubię produkty Naturativ:)
To moje pierwsze spotkanie z marką i zdecydowanie udane! Chętnie sięgnę po ich peelingi do ciała oraz masło w wersji otulającej 🙂
Miałam peeling truskawkowy Organic Shop w takim dużym opakowaniu. Miło go wspominam i chętnie skuszę się na inne warianty 🙂
Marka OrganicShop bardzo mnie kusi! Peelingi to moje odkrycie i koniecznie muszę poznać resztę ich asortymentów. Jestem ciekawa jak sprawdzają się ich masła!
Peeling OrganicShop sama teraz używam 🙂
Te peelingi Organic Shop świetne są, przerobiłam chyba 3 wersje :P. Na Naturativ nadal mam ochotę i w końcu się zdecyduję na coś 🙂
Peelingi Organic Shop to moje pielęgnacyjne odkrycie tego roku! W tej chwili zużywam kolejne opakowanie wersji pomarańczowej, a na swoją kolej czeka mango 😀 A Naturativ na razie oceniam bardzo pozytywnie, efekty widać od pierwszej aplikacji, a dodatkowo kosmetyki są bardzo wydajne.
Ciekawią mnie kosmetyki Naturativ, a tym o Eisenbergu to mnie zaskoczyłaś. Nie wiedziałam, że kosmetyki "antycelilitisowe" naprawdę mogą zmniejszyć obwód. 🙂 Dobrze to wiedzieć. 🙂
Nie spodziewałam się tak dobry rezultatów i sama nie wierzyłam mojej miarce! Zmiana jest jednak widoczna gołym okiem, znowu mieszczę się w spodnie, które kurzyły się na dnie szafy 🙂
Ten z Yves Rocher znam 🙂
Lubię kosmetyki z Yves Rocher 🙂
To serum kuszące 🙂
Energetyczny żel by mi się zdecydowanie przydał 🙂
Naturativ jest niezwylke kuszący!
Great post, Thanks for sharing,
I'm following you! X.
Nie znam osobiście żadnego z tych kosmetyków. Ja bardzo lubię żel pod prysznic z Wellness & Beauty o zapachu mango.
Wszystkie kosmetyki bardzo mi się podobają, szczerze mówiąc zaniedbałam kwestię cellulitu, po prostu brakuje mi konsekwencji i używam tych kosmetyków od czasu do czasu, pewnie z tego powodu nie widzę efektów 🙂
Nie znam żadnego z kosmetyków wymienionych przez Ciebie w tym poście. Cieszę się, że wróciłaś do tej serii na blogu. Muszę w końcu bliżej poznać się z żelami pod prysznic Yves Rocher, o których do tej pory tyle dobrego słyszałam. No i wrócić do peelingów Organic Shop, które bardzo dobrze zapadły mi w pamięć 🙂
Serum Eisenberg jest bardzo kuszące, a 2,5 cm to rewelacyjny wynik! Po Naturativ chętnie sięgnę zimą:).
Nie znam. ostatnio moimulubiencem jest balsam docialajaki dostalam w boxy charm ,pachnie nieziemsko i znakomicie nawilza skore
Nie miałam żadnego z przedstawionych powyżej kosmetyków, ale marka Naturativ kusi mnie już od dłuższego czasu 🙂
Nie miałam jeszcze okazji testować produktów marki YR, ale ten żel pod prysznic zaciekawił mnie swoim zapachem i na pewno polubiłabym go właśnie w lato! 🙂
Lubię cytrusowe świeże zapachy 🙂
nie znałam wcześniej tych produktów 🙁
BLOG
YOUTUBE
Uwielbiam żele Yves Rocher. Tego zapachu jestem bardzo ciekawa, myślę, że przypadnie mi do gustu 🙂
Wszystkie spośród tych kosmetyków zapowiadają się ciekawie- bardzo lube żele od Yves Rocher 🙂
Świetnie się prezentują i zapowiadają. bardzo lubię takie nowości
Ja od kilku lat używam szamponów do włosów, żeli do mycia ciała firmy Yves Rocher bardzo fajne produkty. Często mają fantastyczne pomysły na nowe zapachy. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
Lubię kosmetyki z Yves Rocher, ale tego żelu nie miałam. Kurczę -2,5 cm w udach to naprawdę rewelacyjny efekt 😲
Oj sama równiez ostatnio przerzuciłam się na naturalną pielęgnację.Mam problem z uczuleniami i od czasu od kiedy samodzielnie robie sobie kosmetyki to uczulenia są o wiele mniejsze i moja skóra tak nie cierpi.Wiem jakie skladniki mogę użyć oraz jakich powinnam unikac. Co nie znaczy, ze nie kupuję gotowych kosmetyków bo mam tutaj również kilku ulubieńców takich jak
szampony z yves rocher, które nie powodują u mnie zupełnie łupieżu
balsamy do ciała z organique – uwielbiam po prostu ich cudowny zapach
jak również naturalne mydła z ministerstwa dobrego mydła 🙂
Ten żel z Yves Rocher pachnie obłędnie. Chyba mój ulubiony 🙂
Chętnie sprawdzę to hipoalergiczne masło do ciała pomimo tego, że nie znam tej marki 🙂
Ostatnio zakochałam się w żelach YR wiec na pewno ten wariant też wypróbuję 🙂 reszty kosmetyków niestety nie używałam
Naturativ spotykam pierwszy raz u Ciebie, a Y Rocher miałam kilka udanych produktów. 🙂
Powyższego peelingu sama używam, mimo wszystko swoją pielęgnacje uzupełniam kosmetykami naturalnymi z 4szpaki.pl i musze przyznać, że w połączeniu z kosmetykami przedstawionymi przez Ciebie działa to niesamowicie. Z całą odpowiedzialnością mogę polecić wszystkim!