Kosmetyki Farmona kojarzą mi się
przede wszystkim z niesamowitymi zapachami. Każda seria ma niezwykle udane,
intensywne aromaty, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. W serii Sweet
Secret znajdziemy m.in. szarlotkę, czekoladę z pistacjami i muffinki orzechowe
z karmelem, a w Tutti Frutti całe owocowe królestwo na czele z jeżynami i
malinami, figami z daktylami i brzoskwinią z mango. W tym poście opowiem Wam o
pierniczkowym peelingu cukrowym do ciała z serii Korzenne Pierniczki z Lukrem,
który swoim aromatycznym zapachem umilał mi przedświąteczne rytuały
pielęgnacyjne.
przede wszystkim z niesamowitymi zapachami. Każda seria ma niezwykle udane,
intensywne aromaty, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. W serii Sweet
Secret znajdziemy m.in. szarlotkę, czekoladę z pistacjami i muffinki orzechowe
z karmelem, a w Tutti Frutti całe owocowe królestwo na czele z jeżynami i
malinami, figami z daktylami i brzoskwinią z mango. W tym poście opowiem Wam o
pierniczkowym peelingu cukrowym do ciała z serii Korzenne Pierniczki z Lukrem,
który swoim aromatycznym zapachem umilał mi przedświąteczne rytuały
pielęgnacyjne.
Od producenta: Wyjątkowy kosmetyk
o niezwykle gęstej, aksamitnej konsystencji i wspaniałym, korzennym zapachu
został stworzony do mycia i pielęgnacji ciała, dla osób, które dbają o zdrowy
wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie
opracowana, bogata receptura na bazie ekstraktu z miodu i imbiru doskonale
nawilża i wygładza ciało, a kryształki cukru trzcinowego usuwają zanieczyszczenia
i martwe komórki naskórka, poprawiając dotlenienie i pobudzając skórę do
odnowy.
o niezwykle gęstej, aksamitnej konsystencji i wspaniałym, korzennym zapachu
został stworzony do mycia i pielęgnacji ciała, dla osób, które dbają o zdrowy
wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie
opracowana, bogata receptura na bazie ekstraktu z miodu i imbiru doskonale
nawilża i wygładza ciało, a kryształki cukru trzcinowego usuwają zanieczyszczenia
i martwe komórki naskórka, poprawiając dotlenienie i pobudzając skórę do
odnowy.
Samo opakowanie jest już
zapowiedzią aromatycznej rozkoszy. Na etykiecie zostały zamieszone apetycznie
wyglądające pierniczki w lukrowej polewie, aż ma się ochotę wyskoczyć do
cukierni po małe co nieco. Poza tym opakowanie jest proste i funkcjonalne, a
przed ciekawskimi paluchami produkt chroni sreberko. W słoiczku mieści się 225
gram peelingu, za który zapłacimy 12,50 zł, możemy go także zakupić w zestawie
za 27 zł. Dostępny jest w większości drogerii i supermarketów, a także w
sklepie internetowym Farmony.
zapowiedzią aromatycznej rozkoszy. Na etykiecie zostały zamieszone apetycznie
wyglądające pierniczki w lukrowej polewie, aż ma się ochotę wyskoczyć do
cukierni po małe co nieco. Poza tym opakowanie jest proste i funkcjonalne, a
przed ciekawskimi paluchami produkt chroni sreberko. W słoiczku mieści się 225
gram peelingu, za który zapłacimy 12,50 zł, możemy go także zakupić w zestawie
za 27 zł. Dostępny jest w większości drogerii i supermarketów, a także w
sklepie internetowym Farmony.
Po uchyleniu wieczka nasze zmysły
obezwładnia cudowny zapach świeżo upieczonych pierniczków. Aromat jest
niesamowicie intensywny i nie ma w nim ani odrobiny chemicznej nuty. W okresie
zimowych smutnych dni jest idealny! Konsystencja peelingu przypomina mi dżem
napakowany ogromną ilością cukru. Bardzo dobrze trzyma się skóry co wpływa na
jego wydajność. Działanie ma dosyć intensywne (w szczególności stosowany na
suchą skórę), ale nie dorównuje swojemu bratu z serii Wanilia i Indyjskie
Daktyle. Drobinki cukru roztapiają się wolno, więc można sobie pozwolić na
bardzo długi masaż.
obezwładnia cudowny zapach świeżo upieczonych pierniczków. Aromat jest
niesamowicie intensywny i nie ma w nim ani odrobiny chemicznej nuty. W okresie
zimowych smutnych dni jest idealny! Konsystencja peelingu przypomina mi dżem
napakowany ogromną ilością cukru. Bardzo dobrze trzyma się skóry co wpływa na
jego wydajność. Działanie ma dosyć intensywne (w szczególności stosowany na
suchą skórę), ale nie dorównuje swojemu bratu z serii Wanilia i Indyjskie
Daktyle. Drobinki cukru roztapiają się wolno, więc można sobie pozwolić na
bardzo długi masaż.
Na pierwszej pozycji składu
peelingu występuje parafina, która na część osób działa odpychająco. Muszę
przyznać, że także obawiam się tłustej warstewki, którą często pozostawiają po
sobie peelingi na bazie tego składniku. Na szczęście w przypadku pierniczkowego
scrubu nie ma takiego problemu. Skóra jest niesamowicie gładka i aksamitna w
dotyku bez uczucia ściągnięcia, ale nie występuje na niej oblepiająca otoczka.
Osoby z bardzo suchą skórą prawdopodobnie będą miały potrzebę nałożenia
balsamu, jednak ja często z niego rezygnowałam.
peelingu występuje parafina, która na część osób działa odpychająco. Muszę
przyznać, że także obawiam się tłustej warstewki, którą często pozostawiają po
sobie peelingi na bazie tego składniku. Na szczęście w przypadku pierniczkowego
scrubu nie ma takiego problemu. Skóra jest niesamowicie gładka i aksamitna w
dotyku bez uczucia ściągnięcia, ale nie występuje na niej oblepiająca otoczka.
Osoby z bardzo suchą skórą prawdopodobnie będą miały potrzebę nałożenia
balsamu, jednak ja często z niego rezygnowałam.
Pierniczkowy peeling cukrowy od
Farmony to niesamowity uprzyjemniacz kąpieli. Jego piękny zapach otula nasze
zmysły, a działanie peelingujące zapewnia piękną, wygładzoną skórę bez uczucia
ściągnięcia. Niespotykana konsystencja zapewnia komfort używania.
Farmony to niesamowity uprzyjemniacz kąpieli. Jego piękny zapach otula nasze
zmysły, a działanie peelingujące zapewnia piękną, wygładzoną skórę bez uczucia
ściągnięcia. Niespotykana konsystencja zapewnia komfort używania.
117 komentarzy
Lubię go, a zapach ma naprawdę cudowny 🙂
Mmm! Uwielbiam peelingi! A Farmona ma cudne zapachy:)
Ależ mi narobiłaś ochoty na słodkości:) Chętnie wypróbowałabym wersję o zapachu szarlotki albo maliny z jeżynami, ale akurat tych wariantów nigdzie u siebie nie widziałam.
Ja za Farmoną nie przepadam, ale fakt, zapach musi być super:)
Uwielbiam zapach korzenny dlatego zapewnie pachnie obłędnie
Uwielbiam go, szkoda tylko, że robi taką ochotę na pierniki! 😀
wyglada kusząco, choć ja bardziej skłaniałabym się na szarlotę z Farmony 🙂
Na pewno kupię 😀
trochę przeraża mnie widok tego peelingu 😛 wygląda jak roztopiony piernik :p no, ale chyba taki był zamiar ;p
jesteś kolejną osobą, która się nim zachwyca. To sobie go muszę wreszcie kupić. Masła do ciała: czekolada i pistacja, szarlotka, oraz peeling migdałowy to po prostu moje ulubione "dania" pod prysznicem i zaraz po nim! ;]
Szarlotkowe masło do ciała to poezja zimowej pielęgnacji 😉 Na te pierniczkowe tez miałam chrapkę, ale obecnie używam czegoś innego 🙂
też go polubiłam 😉 po zużyciu serii piernikowej poluję na szarlotkową ;]
chyba muszę zakupić coś z tej serii bo ciekawa jestem zapachu 🙂
JA tak samo 🙂
Miałam truflowy i zapach na plus, ale ogolnie nie do konca bylam zadowolona. Za to masło szarlotkowe cudowne 🙂 ogólnie farmona ma bardzo przyjemne zapachy 🙂
Ochoty swoim postem narobiłaś mi na tą opcję peelingu.
Uwielbiam pierniki <3
ach coś dla mnie 🙂
Kolor mnie przeraża ;p
Mmm, jestem strasznie ciekawa jego zapachu! 😉
Nie mialam nic z Farmony,ale czuje zapach u mni hehe
Naturalne olejki też zostawiają tłustą warstwę, ale taki ich urok.
Z pierniczkowej serii jeszcze nic nie miałam, ale za to mam kilka kosmetyków z również słodko pachnącej serii czekolada&pistacje 🙂
mialam maslo dio ciala kiedys ale nie bardzo sie sprawdzilo:)
mam ochotę wypróbować jakiś peeling z tej serii Farmony 😉
Miałam go …. już zapomniałam 😀 ale zapach chyba był udany 😉
może kiedyś się skuszę, chociaż zazwyczaj te zapachy są dla mnie zbyt mdłe 🙁 pierwsze minuty są super, a potem zaczynam się męczyć, wolę coś kwiatowego.
pozdrawiam, A
miałam i lubiałam!
To był chyba peeling, który używałam, gdy zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem, więc mam bardzo miłe wspomnienia związane z nim. Wtedy był jeszcze w starej szacie graficznej.
Ciekawa jestem zapachu, musi być piękny 😉
Lubiłam peelingi tutti frutti, więc ten też musi być ok.
Swego czasu ten peeling figurował na mojej wishliście, bardzo chciałam go mieć 🙂 Troszkę mi już przeszło, ale wciąż z chęcią bym go przyjęła do swojej łazienki 😀
Ja nie przepadam za jedzeniowymi zapachami w kosmetykach, no i parafiny też unikam, przynajmniej na tak wysokich pozycjach w skłądzie 😉
Mmm, bardzo jestem ciekawa tego zapachu! :))
A peeling sam w sobie wydaje się ciekawy 😀
Wąchałam go, i podobał mi się niesamowicie 🙂
Nie przepadam za parafiną w peelingach, ale zapach bardzo mnie kusi 😉
Podarowałam go siostrze.
Mnie nie do końca odpowiadał zapach.
Też go aktualnie używam :))
Smakowity zapach 😀
http://linde-lo.blogspot.com/
Wszystkie kosmetyki z fermony słodko i przyjemnie pachną, szczególnie peelingi
uwielbiam pierniczki obawiam się ze bym go pochłonęła zamiast używać jako peeling hihihiihih
Ubóstwiam pierniczki i już mam ochotę go schrupać 🙂
tez lubię ten umilacz:)
Och pierniczkowuyy to ja bym chciala ich balsam, ale ten zdzieraczek też ciekawy ;0
Wygląda "smakowicie" 😉 Już samo opakowanie zachęca:)
Dla samego zapachu chyba kupię, parafina mnie nie martwi 😀
Pomimo tej parafiny, za którą nie przepadam, chętnie bym go wypróbowała 🙂
wczoraj go wykończyłam!! Zapach obłędny <3
Uwielbiam ten zapach i peeling mimo ze parafiny unikam jak ognia 😛
Chętnie wypróbuję 🙂
Miałam ten peeling i wręcz go pokochałam! Miał cudowny, pierniczkowy zapach, a do tego bardzo dobrze wygładzał skórę 🙂
Czuję się skuszona 🙂
mm kusi; *
Bardziej chyba mnie kusi aby go powąchać niż wypróbować- obawiam się parafiny i dawno już nie używałam kosmetyku, w którym byłaby na czele składu:)
Piękne zdjęcia, produkt wygląda niemalże luksusowo:)
Mmm, też uwielbiam te smakołyki od Farmony, ale tego jeszcze nie stosowałam – skusze się jak trocha miejsca na półeczce z peelingami się zjawi 😉
Peeling kusi, zwłaszcza że ja uwielbiam pierniki! Jak dobrze, że nie kosztuje krocie. Szkoda tylko, że ma parafinę w składzie :/
ojejejjjjjj <3 Wyglada MEGA smakowicie :DD to nie jest POZYTYW !! 😀 moje kosmettyki zaczynają lepiej pachnieć niż moja kuchnia !! 😀
Kolor troszkę przeraża, ale zapach na pewno ma świetny 🙂
narobiłaś mi na niego.. SMAKA!
Jeśli jeszcze nie bierzesz udziału, zapraszam do mnie na rozdanie 😉
Miałam go i lubiłam, na początku obawiałam się jego zapachu, że będzie dla mnie zbyt duszący, jednak nie przeszkadzał mi i bardzo go polubiłam.
Nie przepadam za takimi słodkimi zapachami:) Wolę bardziej kwiatowe:)
Uwielbiam takie słodkie nowości 😉 Na pewno zakupię 😉 !
Zapach kusi ogromnie, jednak nie skuszę się na ten peeling ze względu na parafinę właśnie.
Czytałam już o nim chyba dam mu szansę 😉
Pozdrawiam, dzeejlo
Zapach mnie bardzo ciekawi 🙂
Ja nie przepadam za piernikowym zapachem w kosmetykach, ale na pewno na jakiś peeling Farmony w końcu się skuszę 🙂
Już od jakiegoś czasu przymierzam się do jego zakupu, ale jednak taniej wychodzi mi kupić kawę parzoną i robić peeling kawowy… Heh, studenckie oszczędności ;p
Musi naprawdę pachnieć apetycznie 🙂
Opakowanie wyglada przeslicznie!!! Od razu mi sie zachcialo pierniczkow 😉
O nie, tylko nie zapach piernikowy, nie mogę go znieść!!! 😀 Wiem, dziwna jestem 🙂
Też mam ten peeling, ale jeszcze go nie używałam 🙂
muszę go kiedys wypróbować 🙂 chociazby tylko aby sprawdzic zapach
Używam i uwielbiam :))
Z chęcią spróbuję 🙂
zaciekawił mnie ten peeling 🙂
uwielbiam takie produkty <3
Uwielbiam piernikowe zapachy 🙂
majac takei ksoemtyki w hotelu czy tam spa farmony klientki czuja sie zajebiscie 😀
niesamowite, kocham takie zapachy.
Utrzymuje się lekka woń na skórze ?
Delikatnie go czuć 🙂 Jeżeli jestem miłośniczką piernikowych zapachów to polecam Ci balsam z tej serii, aromat długo utrzymuje się na skórze.
może za rok w okresie świąt się skuszę:)
a można go zjeść? te pierniczki działają mocno na mój zmysł organoleptyczny 😛 hihi
Jest na mojej liście zakupów i mam nadzieję że wkrótce zagości w mojej łazience 🙂
Też go miałam, właśnie skończył mi się niedawno 🙂 Pięknie pachniał, ale czasami zostawiał mi na ciele taką powłoczkę, fakt, nie była tłusta, ale też nie była przeze mnie pożądana, nie wiem czy się skuszę ponownie 😛 bardziej mnie teraz ciekawi szarlotkowa wersja 🙂
Mam wiśnowy peeling od nich z serii tutti frutti. Zewzględu na parafinę mogę używać go tylko an nogi. Na górnych partiach ciała poj ego zastosowaniu pojawiały się wypryski
pierniczkowa linia kosmetyków jest świetna
podobają mi się te drobinki jak cukier, jetem neutralnie nastawiona do parafiny w kosmetykach do ciała
Super wygląda jak taki naturalny zrobiony w domu… musze zwrócić na niego uwagę przy kolejnych zakupach:)
Pięknie musi pachnieć !
O, pisałam o nim dziś :D. Ale nie była to pozytywna recenzja. Nie lubię tej parafinowej powłoczki.
U mnie już była jego recenzja fajny produkt ale ja się na niego sama nie skuszę 🙂
już sam zapach kusi!
Musi bosko pachnieć! 🙂
Zapach mnie kusi:)
Mam ten peeling,jak dla mnie ma za intensywny zapach :-/
Kocham pierniki, więc na pewno by mnie zachwycił 🙂
fajny produkt 🙂 jak go spotkam to chyba się na niego skuszę 🙂
zapach nie dla mnie ale konsystencja mi się podoba
serdecznie zapraszam na moje noworoczne rozdanie:
http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/12/noworoczne-rozdanie.html
uwielbiam ten zapach !
Nie lubie pierniczków 😛
Nie miałam go jeszcze 🙂 nie lubię pierniczków ale jestem ciekawa innych zapachów/ smaków 😀
Tego nie miałam, ale wersja migdałowa była równie słodka, aczkolwiek z czasem stała się dusząca 🙂 Wydajność niestety nie była zbyt dobra..
jednym słowem cudo – muszę wypróbować!
Ja średnio lubię peelingi z parafiną, ale i na nie znalazłam sposób – peeling idzie jako pierwszy, a tłustą warstwę zmywam żelem pod prysznic 🙂 Ciekawi mnie zapach, chociaż ten wolałabym stosować w czasie około świątecznym 😀
Już sobie wyobrażam jego zapach :)) Muszę wypróbować!
Uwielbiam takie apetyczne kosmetyki i aż nabrałam ochoty, żeby poszukać tego peelingu.
Mam go i już jestem bliska dna, polubiłam go za zapach właśnie ;))
Właśnie potrzebuję nowego peelingu! Jednak nie przepadam za 'jedzeniowymi' kosmetykami, pewnie wybrałabym jakiś świeższy zapach.
etykieta wygląda bosko!
wąchałam inne zapachy z tej serii, tego chyba nie spotkałam.
w Perfecie warstewka tłusta mi nie przeszkadzała, więc tutaj pewnie też było by okej.
fajną ma konsystencję, podoba mi się 🙂
Już dawno po świętach, a Ty mi robisz ochotę na pierniki! 🙂 Zapach musi być super! 🙂
Sweet secret, kuszą mnie te opakowania tej firmy od jakiegoś czasu.
Uwielbiam peelingi. Ten wygląda smakowicie 🙂
Kocham go, uwielbiam, jest naprawdę świetny 😀 Chyba zapoluję na jeszcze jeden zestaw z balsamem 🙂
Farmona rzeczywiście zachwyca zapachami. A ja uwielbiam takie korzenne zapachy, takie pierniczki to w sam raz na zimowe gorące kąpiele 😀
Wole inne zapachy niż tez ale faktycznie super
ten zapach nie przypadl mi do gustu ani troche:)
Wszystko zapowiada się tak ciekawie gdyby nie ta parafina którą moja skóra nie znosi;/
Ciekawie tu u Ciebie! Na pewno będę częściej 🙂 pozdrawiam i zapraszam do siebie..