Suchy olejek marki Nuxe może poszczyć się mianem kultowego kosmetyku. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych suchych olejków na całym świecie i ma ogromną rzeszę fanek.
Marka Nuxe powstała już na początku lat 50 we Francji, lecz przełomowy okazał się dla niej rok 1989, gdy kupiła ją entuzjastka aromaterapii i fototerapii – Aliza Jabez. Pierwszym kosmetykiem, który opracowała został suchy olejek Huile Prodigieuse, który błyskawicznie okazał się wielkim hitem. Pewnie niewiele z Was wie skąd się wzięła sama nazwa marki, a powstała z połączenia słów „Nature“ i „Luxury”, które idealnie obrazują założenia marki. Bazuje ona na dobroci naturalnych składników, w tym na genialnych olejkach, miodzie i wosku pszczelim, a formuły, zapachy oraz design opakowań to prawdziwe oblicze luksusu.

25 lat na rynku, czyli czas na zmiany
Dwa lata temu świętowaliśmy 25-lecie istnienia suchego olejku Huile Prodigieuse i z tej okazji marka postanowiła ulepszyć jego formułę, tak aby odpowiadała potrzebom wszystkich klientek. Nie martwcie się jednak, jego cudowny zapach, rewelacyjna lekka formuła i naturalność nie uległy zmianie. Huile Prodigieuse to aż 98,1% składników pochodzenia naturalnego, nie znajdziemy w nim parabenów, olejów mineralnych czy składników pochodzenia zwierzęcego (poza składnikami pochodzącymi od pszczół). Podstawową innowacją w zmienionej formule jest dodatek drogocennego, odżywczego i przeciwstarzeniowego składnika aktywnego, jakim jest olejek tsubaki. Pochodzi on z kwiatu o tej samej nazwie – odmiany Kamelii Japońskiej, która rośnie na wyspie Jeju. Olejek ten jest bogatym źródłem kwasów omega-9 i fitosteroli, które są głównymi składnikami lipidów skóry i włosów. Stymuluje syntezę kolagenu, dzięki czemu silnie odżywia i skutecznie spowalnia procesy starzenia. Ze względu na swoje właściwości spajające komórki, usprawnia funkcje barierowe skóry i włosów, a tym samym poprawia ich kondycję i blask. Wykazuje również silne działanie antyoksydacyjne i wyjątkową stabilność. Od 2016 roku w Huile Prodigieuse pojawił się również olejek arganowy, którego właściwości naprawcze idealnie współgrają ze zmiękczającym działaniem olejku ze słodkich migdałów, nawilżającym olejkiem Camellia, wygładzającym olejkiem z ogórecznika, kojącym olejkiem z orzecha laskowego i odżywczym olejkiem makadamia. Sekretem skuteczności Huile Prodigieuse jest synergiczne działanie bogatych w kwasy tłuszczowe, wszystkich siedmiu drogocennych olejków roślinnych, pozyskiwanych w przyjaznym środowisku procesie – zimnego tłoczenia.

Świetne uniwersalne działanie dla pięknej cery, ciała i włosów
Swojemu niezwykle bogatemu składowi olejek Huile Prodigieuse zawdzięcza ogromną uniwersalność. Z powodzeniem może być stosowany zarówno do pielęgnacji cery, ciała, jak i włosów. Dzięki nowej, wzbogaconej formule olejek rewelacyjnie sprawdza się w pielęgnacji twarzy. Tworzy na skórze tarczę antyoksydacyjną chroniąc skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i czynników zewnętrznych. Testy in-vitro potwierdziły, że już jednak kropla Huile Prodigieuse wystarcza, by ochronić skórę przed ponad 90% wolnych rodników. Olejek ogranicza przyleganie cząsteczek zanieczyszczeń do skóry nawet o 63%. W przypadku pielęgnacji ciała możemy liczyć nie tylko na dawkę nawilżenia i odżywienia, ale również na ujędrnienie i redukcję widoczności rozstępów. Wiele osób o tym nie pamięta, ale olejek możemy z powodzeniem nałożyć również na nasze włosy. Pierwsza metoda to zaaplikowanie go w roli maski na około 10 minut przed umyciem włosów, taki zabieg świetnie nawilży włosy, a także odbuduje zniszczenia. Możemy też nałożyć odrobinę na końcówki umytych włosów. Dzięki temu zyskają na miękkości i blasku, a także będą chronione przed uszkodzeniami. Pamiętajcie jednak, żeby nie nakładać olejku zbyt często, nadmiar może obciążyć włosy.

Kobiety na całym świecie pokochały go za działanie, a także za genialną formułę. Suchy olejek szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając tłustej, oblepiającej warstwy. Dostępny jest w wersji klasycznej, jak i Or – wypełnionej złotymi drobinkami. Tak druga dodatkowo oferuje nam przepiękne rozświetlenie skóry i genialnie prezentuje się na opaleniźnie. Dodaje jej apetycznego połysku, optycznie wysmukla nogi i regeneruje skórę po długich godzinach na słońcu. Pisząc o Huile Prodigieuse nie można nie wspomnieć o jego kultowym zapachu, który łączy nuty kwiatu pomarańczy, bergamotki, róży, magnolii, kokosa i wanilii. Jest to niezwykle otulający, ciepły zapach, który kojarzy mi się z wakacjami, słońcem i lenistwem. Zdecydowanie mogłabym mieć takie perfumy. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji wypróbować olejku Nuxe Huile Prodigieuse to koniecznie zaopatrzcie się w buteleczkę przed wakacjami. Wasza skóra i włosy pokochają jego naturalny skład, a Wy uzależnicie się od jego zapachu, lekkiej formuły i pięknego połysku, który pozostawia na opaleniźnie. Nuxe Huile Prodigieuse dostępny jest w aptekach, a także w Perfumerii Sephora. Ceny wersji klasycznej wahają się od 79 zł do 139 zł w zależności od rozmiaru buteleczki, wersja Or to koszt około 112 zł za 50 ml lub 185 zł za 100 ml.
38 komentarzy
Kupiłam właśnie olejek innej firmy, żeby sprawdzić jak w ogóle się spisują na mojej skórze, bo nigdy nie stosowałam pielęgnacji w formie olejku. Jeśli się sprawdzi, ale pozostawi lepką warstwę – sięgnę po wersje tę suchą. Fajnie, że przypomniałaś o Nuxe, bo kupując obecny olejek kompletnie zapomniałam o tym klasyku.
Ciekawa jestem zapachu tego olejku 🙂
ja tak samo:)
Mam miniaturkę tego olejku i czekam z nim na lato 😀
Nie znam tego olejku, kusi to, że jest uniwersalny i ma wiele składników naturalnych. Szkoda, że jego cena nie należy do najniższych;)
Ciekawy olejek, ale jego cena mnie trochę zniechęca.
This is so inspiring!
I love the post:)
Dilek …
Lubię takie uniwersalne produkty, choć dla mnie zdecydowanie bardziej wersja klasyczna 🙂
Wygląda pięknie, ciekawe jak wygląda na skórze 🙂
Po pierwsze, cudne zdjęcia 😉 Jak zwykle podziwiam <3
A samego olejku nigdy nie miałam, choć na wielu blogach już widziałam i powiem, że jest ciekawy 😉
Skoro się sprawdza-muszę go mieć 🙂
Nigdy o nim nie słyszałam, choć firma coś mi mówi.
Pozdrowionka serdeczne 🙂
Pierwszy raz widzę coś takiego jak suchy olejek 🙂
mam go, ale czeka na lato! 😀
Jakoś mnie nie przekonuje, nie przepadam za blaskiem 🙂
Ciekawią mnie kosmetyki tej firmy 🙂
Suchy olejek… u Ciebie zawsze dowiem się o czymś dla mnie nowym!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
ładny zapach miałam kiedyś próbkę
Bardzo lubię ten olejek i zawsze mam go na swojej półce:). Używam wersji bez drobinek, ale potem kupię ten złoty;). A zapach uwielbiam i mam Aniu dla Ciebie wiadomość, że są perfumy z tej linii. Jakiś czas temu były w Sephorze, a teraz nie wiem czy są. W każdym razie marka wypuściła je na rynek.
no powiem że sam wygląd mnie juz kusi – taki że wow!
Jestem ciekaw efektow tego olejku 🙂
Uwielbiam ten olejek! Miałam już inne, które miały go zastąpić, ale ten jest najlepszy – nie tłusty, nie brudzi, pięknie rozświetla, no i ten zapach 😀
Pamiętam jak marzyłam o tym olejku, długo zbierałam się do zakupu, a kiedy w końcu już go miałam, to… rzadko po niego sięgałam 😛 Na początku byłam zachwycona, ale z czasem stwierdziła, że olejek nawilża zbyt słabo żeby stosować go jako wieczorną pielęgnację, a rozświetl zbyt mocno by używać go w ciągu dnia… Zużyłam tamto opakowanie i wyleczyłam się z chciejstwa 😉
Ale cudnie się prezentuje 🙂
Wygląda jak płynne złoto, może kiedyś się skuszę 🙂
Dodali olej tsubaki? Oj to jeszcze bardziej jestem na tak!
ja go kiedyś mieć muszę:D
Ja ogólnie z olejkami mam taką relację love-hate 😉 Więc raczej z nimi nie szaleję. Jednak przyznam że mieszanka zapachowa do mnie przemawia 😉
Kocham olejki, a do marki Nuxe mam ogromny sentyment 🙂
lubie ten zapach mamminiaturke
Nigdy go nie miałam, ale dużo słyszałam. 😉
Jeszcze go nie miałam ale na lato świetna sprawa 🙂
Myślę, że z chęcią bym się z nim bliżej zapoznała 🙂
Wersję klasyczną chętnie bym wypróbowała 🙂
Pierwszy raz spotykam się z tym produktem 🙂
Pięknie wygląda, jak złoto w płynie 🙂
Tak, to zdecydowanie kultowy produkt – mimo że go nie miałam, to po wszystkich jego recenzjach wydaje mi się, jakbym go doskonale znała 🙂
Mam miniaturkę tego produktu 😉