Liz Earle Gentle Face Exfoliator

by My strawberry fields

Jeżeli śledzicie mojego bloga od
dłuższego czasu to mogłyście zauważyć moja miłość do angielskich kosmetyków
marki Liz Earle.
  Do tej pory na blogu
mogłyście przeczytać recenzje ich kremu do mycia twarzy Cleanse &
Polish
  Hot Cloth Cleanser, a także
toniku Instant Boost Skin Tonic. Obydwa kosmetyki sprawdziły się na mojej
skórze fantastycznie, więc postanowiłam wypróbować także peeling do twarzy
Gentle Face Exfoliator.



Peeling został zamknięty w
standardową dla marki buteleczkę typu air less wykonaną z twardego plastiku w
jasno zielonym kolorze. Pompka działa bez zarzutu i umożliwia nam dokładne
dozowanie produktu oraz zużycie go do ostatniej kropli. Za 70ml opakowanie
zapłacimy 14 funtów.


Skład: Aqua (water), Caprylic/capric triglyceride,
Theobroma cacao (cocoa) seed butter, Jojoba esters, Cetyl esters, Cetearyl
alcohol, Glycerin, Cera alba (beeswax), Polysorbate 60, Sorbitan stearate,
Eucalyptus globulus (eucalyptus) leaf oil, Prunus amygdalus dulcis (sweet
almond) oil, Panthenol, Phenoxyethanol, Limonene, Benzoic acid, Dehydroacetic
acid, Ethylhexylglycerin, Sodium hydroxide, Polyaminopropyl biguanide.

Peeling ma konsystencje puszystego
kremu, w którym zostały zatopione nasiona jojoba odpowiedzialne za starcie
martwego naskórka. Poza nasionami w składzie znajdziemy m.in. oczyszczający
olej eukaliptusowy oraz nawilżające masło kakaowe i olej ze słodkich migdałów. Peeling
z jednej strony jest bardzo delikatny i nie podrażnia mojej naczynkowej cery, a
z drugiej fantastycznie ściera naskórek, odblokowuje pory i sprawia, że cera
jest promienna i oczyszczona. Dzięki nawilżającym składnikom skóra po zabiegu
nie jest wysuszona oraz nie odczuwamy nieprzyjemnego ściągnięcia. Peeling nie
zlikwidował u mnie wszystkich zaskórników, ale nie znam produktu, który
potrafiłby sobie z nimi poradzić.
 


Jeżeli szukacie delikatnego, ale
nadal skutecznego peelingu sądzę, że ten przypadnie Wam do gustu. W opakowaniu
nie znajduje się zbyt wiele produktu, ale jest on niesamowicie wydajny i
starczy Wam na długi czas.

You may also like

33 komentarze

strī-linga 23 maja, 2013 - 11:47 am

Ja odkryłam phenome i nie mogłabym teraz odejść;)

Reply
Iwetto 23 maja, 2013 - 12:03 pm

ooo właśnie chciałam napisać, że mam zamiar kupić coś podobnego z Phenome 😉

Reply
My strawberry fields 23 maja, 2013 - 12:56 pm

Peeling z Phenome czeka u mnie na swoją kolej 🙂

Reply
Marilyn 24 maja, 2013 - 6:06 am

Wydaje mi się, że to jednak nie jest to samo bo w Phenome nie ma żadnych drobinek, nasion bardziej powiedziałabym, że za złuszczanie w Phenome odpowiedzialny jest kwas mlekowy a kwasy to raczej takie bomby z opóźnionym działaniem 😉

Reply
86chocolatte 23 maja, 2013 - 12:09 pm

Liz Earle kusi mnie już od dłuższego czas. Gdzie zamawiasz ich kosmetyki, na ich stronie czy na allegro/ebay?? Chyba pora pomyśleć nad nimi poważniej 🙂

Reply
My strawberry fields 23 maja, 2013 - 12:57 pm

Zamawiam na ich stronie internetowej. Wysyłka jest dosyć droga, ale przynajmniej mam pewność, że produkty są oryginalne i świeże 🙂

Reply
Marilyn 24 maja, 2013 - 6:08 am

Też jestem tego zdania, że lepiej zamówić przez kogoś zaufanego jeśli mamy koleżanki w tamtych stronach lub same z strony producenta i mieć pewność, że kosmetyk przyjdzie do nas oryginalny i świeży.

Reply
koko 23 maja, 2013 - 12:41 pm

na zaskorniki polecam,szczoteczka do zębów,żel do mycia twarzy i trzemy strefy gdzie je mamy:) po 2tyg. codziennego stosowania widac mega efekty;)

Reply
My strawberry fields 23 maja, 2013 - 12:58 pm

Szczoteczka do zębów jest dla mnie zdecydowanie zbyt ostra tym bardziej, że mam cerę naczynkową. Ostatnio kupiłam sobie pędzelek do oczyszczania porów i mam nadzieję, że on poradzi sobie z zaskórnikami 😉

Reply
Marilyn 24 maja, 2013 - 6:09 am

Z tego co czytałam to Shiseido ma dobrą szczoteczkę do takiego oczyszczania. Szczoteczki do zębów nie polecałabym bo według mnie zbyt agresywne.

Reply
My strawberry fields 24 maja, 2013 - 9:28 am

Nie wiedziałam, że Shiseido ma szczoteczki do twarzy. Ostatnio bardzo sobie cenię ich produkty, więc koniecznie będę musiała poszukać szczoteczki 🙂

Reply
Anonimowy 23 maja, 2013 - 12:41 pm

Fajny produkt. Ja mogę używać do twarzy tylko delikatnych peelingów, a ten wydaje się być ciekawy.
Pozdrawiam
zkosmetyczki.pl

Reply
My strawberry fields 23 maja, 2013 - 1:08 pm

Moim zdaniem będzie dobry dla wrażliwych cer, bo drobinki nie są zbyt ostre. Jeżeli on byłby za mocny to zostają już tylko peelingi enzymatyczne.

Reply
Unknown 23 maja, 2013 - 1:08 pm

Nooo takie delikatne sa dobre zwlaszcza jesli mamy podrazniona cere, takze super produkt 🙂

Reply
My strawberry fields 23 maja, 2013 - 2:48 pm

Na podrażnioną cerę raczej bym go nie nakładała, bo każdy rodzaj peelingu narusza skórę i może doprowadzić do pogorszenia jej stanu. Przed peelingiem najpierw starałabym się załagodzić podrażnienie i "podreperować" stan skóry.

Reply
Anonimowy 23 maja, 2013 - 1:32 pm

Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

Reply
Dorota 23 maja, 2013 - 2:42 pm

Lubie delikatne, ale jednak działające peelingi:)

Reply
My strawberry fields 23 maja, 2013 - 2:45 pm

Niedziałające odpadają 😉

Reply
PROJEKT M 23 maja, 2013 - 4:28 pm

Brzmi naprawdę zachęcająco 😉

Reply
Unknown 23 maja, 2013 - 4:47 pm

Z chęcią go wypróbuję 🙂

Reply
KasiaPL 23 maja, 2013 - 5:38 pm

brzmi ciekawie, mimo, że wolę mocne zdzieraki

Reply
My strawberry fields 24 maja, 2013 - 9:29 am

Mocne ścieraki niestety potrafią podrażniać moją naczynkową cerę, więc jestem skazana na delikatniejsze peelingi 🙂

Reply
*Natalia* 23 maja, 2013 - 6:13 pm

Lubię stosować peelingi, a o tej firmie słyszałam wiele dobrego 🙂

Reply
My strawberry fields 24 maja, 2013 - 9:31 am

Na razie wszystkie produkty Liz Earle u mnie sprawdzają się idealnie. W szafce czeka na swoją kolej kilka nowości, więc o Liz jeszcze na moim blogu będzie możliwość poczytać 🙂

Reply
Tęczowa Banieczka 23 maja, 2013 - 6:47 pm

Niedobra kobieto, ale kusisz!

Reply
My strawberry fields 24 maja, 2013 - 9:31 am

Ale co ja mogę poradzić na to, że Liz Earle dobre kosmetyki produkuje 😉

Reply
wiolkaa93 23 maja, 2013 - 6:49 pm

podoba mi się ten peeling 🙂
Zapraszam 😀

Reply
My strawberry fields 24 maja, 2013 - 9:31 am

Cieszę się, że wpadł Ci w oko 🙂

Reply
♥ Aga w krainie czarów ... 23 maja, 2013 - 6:57 pm

Nie znam tej firmy, ale peeling mnie zainteresował 😉

Reply
My strawberry fields 24 maja, 2013 - 9:33 am

Firma niestety jeszcze nie jest zbyt dobrze znana w Polsce 🙁

Reply
Unknown 23 maja, 2013 - 7:04 pm

Podoba mi sie:) chetnie wyprobuje 🙂

Reply
My strawberry fields 24 maja, 2013 - 9:33 am

Polecam 🙂

Reply
Unknown 25 maja, 2013 - 8:13 am

Ja lubię konkretne zdzieraki 🙂

Reply

Leave a Comment