Letni pomocnicy: Bielenda i AA

by My strawberry fields
Lato powoli zbliża się ku
schyłkowi, ale miejmy nadzieję, że jeszcze kilka weekendów uda nam się spędzić
wylegując w słoneczku i napawając się ciepłymi promieniami przed nadejściem
srogiej zimy. Przedstawiałam Wam już moje ulubione filtry tego lata, a dzisiaj
chciałam Wam pokazać jak dbam o skórę po zakończeniu kąpieli słonecznych.


Piękna opalenizna niestety niesie
za sobą skutek uboczny, którym jest przesuszona i swędząca skóra. Aby temu zapobiec
warto po każdej kąpieli wetrzeć w skórę odrobinę olejku. Jeżeli szukacie
lekkiej konsystencji, która błyskawicznie się wchłania polecam drogocenny
olejek arganowy 3 w 1 z Bielendy. W przeciwieństwie do większości olei jest bardzo
płynny, więc nie trzeba tracić czasu na staranne rozsmarowanie, a także nie
musimy się martwić o ubrudzenie ubrań. Bardzo przyjemniej nawilża i odżywia
skórę oraz nadaje jej zdrowego wyglądu. Wygodne opakowanie z pompką ułatwia
odpowiednie dozowanie produktu, a ciepły wakacyjnych zapach utuli zmysły. Jest
to kosmetyk uniwersalny, możemy nim nawilżyć nie tylko suchą skórę ciała, a także
twarz oraz włosy. Przyznam szczerzę, że nie testowałam na swojej kapryśnej
cerze, ale w pielęgnacji włosów sprawdził się bardzo dobrze. Stosowany na noc
wyraźnie wygładził włosy, nadał im miękkości i sprężystości. Koszt 150 ml opakowania
to około 20 zł, dostępny jest w większości drogerii.




Skład:  Glycine, Soja(Soybean) Oil,
Caprylic/Capric Triglyceride, Argania Spinosa Kernel Oil, Elaeis Guineensis
(Palm) Oil, Tocopherol, Squalene, Ascobryl Palmitate, Beta-Sitosterol, Parfum
(Fragrance), Cinnamal, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene
Carboxyaldehyde, Limonene, Linalool.
Jeżeli nie zależy Wam tylko na nawilżeniu
ciała, ale chciałybyście również podkreślić opaleniznę to polecam rozświetlający
balsam do ciała ze złotymi drobinkami od AA. W lekkiej kremowo-żelowej bazie
zostały zatopione miliony złotych i srebrnych drobinek, które pięknie podkreślają
opaleniznę oraz nadają blasku. W czasie aplikacji niestety trzeba zachować odrobinę
uwagi i dokładnie rozprowadzić produkt, bo w przeciwnym razie możecie mieć na
skórze skupiska brokatu (pamiętajcie również o dokładnym umyciu dłoni). Z tego
powodu polecam balsam w szczególności do nóg, na których prezentuje się najładniej.
Optycznie je wysmukla i pogłębia odcień opalenizny. Na dekolcie i ramionach
sprawdzi się za to w czasie imprez, gdy szczypta połyskujących drobinek jest jak
najbardziej wskazana. Właściwości pielęgnacyjne balsamu nie są fenomenalne, ale
na pewno skóra odczuje ulgę oraz tak bardzo potrzebne jej nawilżenie. Błyskawicznie
się wchłania, a wedle zapewnień producenta dodatkowo ujędrnia skórę ze względu
na zawartość kofeiny. Niestety kosmetyku używam bardzo nieregularnie, więc nie
byłam w stanie zaobserwować tego działania. Na uwagę zasługuję skład balsamu, w
którym znalazły się ekstrakty z skrzypu polnego, guarany i wąkrotki azjatyckiej,
a także pantenol i allantoina. Jeżeli nie jesteście miłośniczkami złotych
drobinek, w ofercie AA znajdują się również produkty w wersji srebrnej i
perłowej. Za 200 ml opakowanie zapłacicie około 16 zł i tak jak w przypadku
olejku znajdziecie go w większości drogerii.



Skład: Aqua, Propylene Glycol,
Cantella Asiatica Extract, Equisetum Arvense Extract, Paullinia Cupana Seed
Extract, Caffeine, Carnitine, Panthenol, Trideceth–6, Phenoxyethnol,
1,2-Hexanediol, Allantoin, Decylene Glycol, Acyrlamide/Sodium Acrylate
Copolymer, Paraffinum Liquidum, Mica, Calcium Aluminium Borosilicate, Silica,
Tin Oxide, Parfum, Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491).


Znacie któryś z prezentowanych
produktów? Jak Wy dbacie o swoją wakacyjną opaleniznę?

You may also like

107 komentarzy

Szuszu 26 sierpnia, 2014 - 2:27 pm

niestety w te wakacje prawie wcale się nie opaliłam więc szczęscie że sa jeszcze samoopalacze 😉

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:12 am

Ja też musiałam się wspomagać samoopalaczami, moje nogi nawet po tygodniu opalania nie chcą się przyrumienić 😉

Reply
Karolina 26 sierpnia, 2014 - 2:27 pm

Miałam olejek Bielenda, ale nie lubiłam go. O swoją opaleniznę nie dbam, bo jej nie mam 😉

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:13 am

Moim zdaniem nie jest on fenomenalny, ale na ciepłe dni bardzo przyjemny. Szybko się wchłania, a przy systematycznym stosowaniu zapewnia całkiem porządny poziom nawilżenia 🙂

Reply
Inga B. 26 sierpnia, 2014 - 2:33 pm

Ja też w ogóle się nie opalam więc o opaleniznę nie dbam 😉 Żadnego z tych produktów nie miałam okazji testować. Przepiękne zdjęcia!

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:15 am

Ja też nie jestem typem wylegującym się w każdej wolnej chwili na słońcu, ale lubię złapać lekką opaleniznę w czasie spacerów. Dziękuję bardzo 🙂

Reply
Unknown 26 sierpnia, 2014 - 3:09 pm

U mnie ten olejek arganowy to kompletny niewypał niestety

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:16 am

Przykro mi, że się u Ciebie nie sprawdził 🙁

Reply
Kasia | juststayclassy.com.pl 26 sierpnia, 2014 - 3:33 pm

Co tam kosmetyki – TE ZDJĘCIA <3 z postu na post coraz bardziej mnie zachwycają 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:16 am

Cieszę się bardzo, że przypadły Ci do gustu 🙂

Reply
80agness 26 sierpnia, 2014 - 3:35 pm

Przy mojej jasnej karnacji zazwyczaj się nie opalam. Jeśli już zależy mi na "zdrowszym" kolorze skóry to sięgam po samoopalacze. Olejek z Bielendy mogłabym zastosować jako smarowidło nawilżające suchą skórę lub do włosów 😉

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:29 am

Ja niestety też zazwyczaj jestem skazana na samoopalacze, ale jak mi się uda odrobinę opalić to staram się jak najlepiej podkreślać opaleniznę 🙂 Olejek jest przyjemny, ale dla mnie zdecydowanie na lato, gdy szukamy bardzo lekkich i łatwo wchłaniających się konsystencji. Na zimniejsze miesiące już niedługo będę miała inną rekomendację 🙂

Reply
Madziakowo 26 sierpnia, 2014 - 3:35 pm

zdjecia rewelacyjne

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:29 am

Dziękuję 🙂

Reply
Beautyicon.pl 26 sierpnia, 2014 - 3:37 pm

Mam ten olejek w wersji samoopalającej, niestety pozostawia smugi, a zapowiadał się świetnie, bardzo odpowiada mi taka forma kosmetyku 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:30 am

Wersji samoopalającej nie miałam okazji wypróbować, ale ze względu na smugi raczej się nie skuszę 🙂

Reply
Uzależniona Zakupoholiczka 26 sierpnia, 2014 - 3:41 pm

W tym roku nie dorobiłem się opalenizna więc temat kosmetyków "po" też mnie ominął 😉

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:33 am

W tym roku pogoda dopisała, więc myślałam, że większość dziewczyn złapała przynajmniej odrobinę opalenizny 🙂

Reply
robaszekk 26 sierpnia, 2014 - 3:58 pm

olejek mam w wersji awokado i bardzo lubię 🙂 ale również stosowałam tylko na ciało i włosy, twarz sobie odpuściłam 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:35 am

Do twarzy wybieram olejki, które zostały specjalnie opracowane do tej części ciała. Obawiam się, że inne mogą zapychać 🙂

Reply
Justyna 26 sierpnia, 2014 - 4:04 pm

Jakie cudowne zdjęcia!!!
Mam olejek z Bielendy, ale samoopalacz 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:35 am

Cieszę się bardzo, że przypadły Ci do gustu 🙂

Reply
Unknown 26 sierpnia, 2014 - 4:24 pm

Olejek Bielendy jakiś czas temu wpadł mi w oko.

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:36 am

Jeżeli szukasz bardzo lekkiej, płynnej konsystencji, która błyskawicznie się wchłania i nie wymagasz bardzo intensywnego nawilżenia to powinnaś być z niego zadowolona 🙂

Reply
kosmetykoholiczka 26 sierpnia, 2014 - 4:38 pm

Zdjęcia *-*
Miałam ten olejek z Bielendy i jakoś mnie nie zachwycił. Dodatkowo trafiło mi się jakieś felerne opakowanie i okropnie tłuściło wszystko na około :<

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:37 am

Moje opakowanie na szczęście nie sprawia najmniejszych kłopotów. Nie psika na wszystkie strony i nie przecieka 🙂

Reply
Anonimowy 26 sierpnia, 2014 - 4:42 pm

Nie znam tych produktów ale używam innego balsamu rozświetlającego.

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:38 am

Rozświetlające balsamy latem są niezastąpione 🙂

Reply
Daquerre 26 sierpnia, 2014 - 5:04 pm

Uwielbiam ten olejek arganowy z Bielendy 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:38 am

Cieszę się, że Tobie również przypadł do gustu 🙂

Reply
Anonimowy 26 sierpnia, 2014 - 5:21 pm

bardzo piękne zdjęcia.Ja też używam kosmetyków ze złotymi drobinkami,ale niestety bardzo rzadko.Czasem też brudzą ubrania,ale poza tym pięknie pachną i podkreślają opaleniznę.Pozdrawiam 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:40 am

Dziękuję 🙂 Z brudzeniem ubrań na szczęście nie miałam problemów, ale muszę przyznać, że też za rzadko sięgam po balsamy z drobinkami. Ostatnio uzależniłam się od olejków do ciała 🙂

Reply
Rzetelne Recenzje 26 sierpnia, 2014 - 5:35 pm

Olejek mnie zaciekawił 🙂 Bardzo lubię takie produkty 🙂 Niestety pogoda już nie zachwyca 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:40 am

To prawda, ostatnio coraz częściej straszy nas jesienią, mam nadzieję, że jeszcze będziemy się cieszyć kilkoma pięknymi dniami 🙂

Reply
J. 26 sierpnia, 2014 - 5:41 pm

Nie lubię olejków do ciała z obawy przed tłustą warstwą, ale Bielenda brzmi obiecująco 🙂 pewnie niedługo kupię, zwłaszcza że od dawna mam w planach do przetestowania na włosach 😉

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:42 am

Sądzę, że ten olejek przypadnie Ci do gustu. Jest to najlżejszy i najszybciej wchłaniający się olejek jaki miałam okazję używać. Niestety ze względu na swoją konsystencję nie jest to najbardziej odżywczy produkt, ale przy systematycznym stosowaniu powinien zapewnić skórze odpowiednie nawilżenie.

Reply
Kasia 26 sierpnia, 2014 - 5:46 pm

ojejjj .. jak to czytam to już mi brakuje słońca ! 🙁

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:43 am

Podobno pogoda ma jeszcze nas rozpieścić kilkoma słonecznymi dniami 🙂

Reply
Blankita 26 sierpnia, 2014 - 6:04 pm

Jakoś specjalnie nie dbam o to, by zatrzymać swoją opaleniznę na jak na dłużej. Po prostu codziennie po kąpieli wklepię coś nawilżającego i myślę, że to też jest dobry sposób 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:45 am

Jak najbardziej zachowanie optymalnego nawilżenia skóry jest bardzo istotne 🙂 Dla tego ze swojej strony polecam olejek Bielendy, ale można również wybrać masło lub balsam.

Reply
Anonimowy 26 sierpnia, 2014 - 6:14 pm

ja bardzo polubilam inny produkt Bielendy – mgielke samoopalajaca do ciala i twarzy 🙂
olejki generalnie bardzo lubie 🙂 zdecydowanie wole tego typu produkty i masla do ciala niz balsamy nawilzajace.

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:46 am

Za balsamami też nie przepadam, zazwyczaj oferują zbyt słaby poziom nawilżenia. W zeszłym roku byłam uzależniona od masełek, a w tym roku przekonałam się do olei i jestem nimi zachwycona 🙂

Reply
Do Połowy Pełna 26 sierpnia, 2014 - 6:15 pm

Ja jestem blada od zawsze 🙂 Opalam się tylko na zagranicznych wyjazdach w Polsce nie ma szans 🙂 Zdjęcia mnie urzekły 🙂 Pozdrawiam

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:47 am

W Polsce faktycznie trochę ciężej się opalić, ale za to taka opalenizna jest bardziej trwała 🙂 Ciesze się, że Ci się podobają 🙂

Reply
psychodelax3 26 sierpnia, 2014 - 6:23 pm

Nie znam, ale z chęcią bym spróbowała :))

Reply
GARDOLINA 26 sierpnia, 2014 - 6:26 pm

Uwielbiam ten olejek:)

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:47 am

Witaj w klubie 🙂

Reply
Annabelle Beauty 26 sierpnia, 2014 - 7:11 pm

Piękne zdjęcia 😀
Olejek Bielendy tez uwielbiam, a balsamu nie znam.

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:47 am

Dziękuję bardzo!

Reply
simply_a_woman 26 sierpnia, 2014 - 7:11 pm

osobiście nie lubię nakładać olejków za pomocą atomizera. zawsze wszystko naokoło jest opryskane i śliskie…

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:48 am

Ja psikam na dłoń, więc takich problemów nie mam, a atomizery lubię w szczególności za łatwość dozowania produktu.

Reply
InfallibleLifestyle 26 sierpnia, 2014 - 7:36 pm

Ja w te wakacje niestety bardzo słabo się opaliłam. Tych kosmetyków akurat nie miałam 🙂 Zdjęcia cudowne 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:49 am

Moja opalenizna też nie była genialna, ale trzeba dbać o to co się ma 🙂 Dziękuję!

Reply
anitk4 26 sierpnia, 2014 - 7:44 pm

w tym roku brak urlopu więc i opalenizny nie mam 😛

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:49 am

Mam nadzieję, że w przyszły roku uda Ci się nadrobić 🙂

Reply
Ola 26 sierpnia, 2014 - 7:46 pm

Ten olejek mnie bardzo zainteresował! Obecnie bardzo tęsknię za upałami.. 🙁

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:49 am

Ja za upałami nie przepadam, ale przyznam, że mogłoby być odrobinę cieplej 🙂

Reply
Ola 27 sierpnia, 2014 - 10:22 pm

Ja jestem strasznym zmarzluchem.. 🙁

Reply
Unknown 26 sierpnia, 2014 - 8:53 pm

Hahahaha ale ja nie mam opalenizny 😀
Ciężki ze mnie przypadek 🙂
No i siłą rzeczy nie stosuję takich kosmetyków 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:50 am

Moja skóra niestety też nie należy do łatwo opalających się 😉

Reply
Anita B. 26 sierpnia, 2014 - 9:30 pm

Rzeczywiście słońce wysusza. Latem balsamowanie i olejkowanie, to u mnie norma. Co do balsamu AA, to ja jakoś drobinek w takich produktach nie lubię.

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:51 am

W wakacje przez tydzień odpuściłam sobie stosowanie balsamów i skóra wyschła mi na wiór. Słońce to straszny wysuszacz 🙁

Reply
www.natalia-i-jej-świat.pl 26 sierpnia, 2014 - 9:32 pm

Właśnie ostatnio dostałam ten olejek z Bielendy, ale nie lubie takich kosmetyków oleistych.
Spróbowałam od niechcenia i jestem zakochana…

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:53 am

Jego ogromną zaletą jest lekka konsystencja. Jest idealna dla wszystkich osób, które obawiają się tłustej warstwy 🙂

Reply
Unknown 26 sierpnia, 2014 - 9:33 pm

Balsam AA podoba mi się ! sprawdzę go sobie , bo mój ukochany olejek Eisenberg już prawie zdenkowany 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:53 am

Obawiam się, że olejkowi Eisenberg nie jest w stanie dorównać, ale może być dobrą drogeryjną alternatywą 🙂

Reply
JoanneD 26 sierpnia, 2014 - 10:05 pm

Żadnego z tych produktów nie używałam, ale ciekawa jestem tego olejku z Bielendy 😉

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:55 am

Świetny na lato, gdy nie chcemy nakładać na skórę zbyt ciężkich, długo wchłaniających się konsystencji 🙂

Reply
Extension beauty 26 sierpnia, 2014 - 10:50 pm

O nic nie dbam aktualnie, bo wakacji w tym roku nie mam. Ale koduję, spisuję jak na jesień najprawdopodobniej wybierzemy się w ciepłe kraje 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:55 am

Mam w takim razie nadzieję, że moje rekomendacje będą pomocne 🙂

Reply
BlondeChemist 26 sierpnia, 2014 - 11:09 pm

Nie używałam ich ale lubię latem stosować rozświetlające balsamy, nawet jak nie nawilżają porządnie 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:56 am

Takie balsamy zazwyczaj pełnia rolę upiększacza, a właściwości pielęgnacyjne schodzą na drugi plan 🙂

Reply
mintelegance89 27 sierpnia, 2014 - 6:27 am

ten rozświetlający balsam aa dostałam na ostatnim spotkaniu blogerek, jestem bardzo ciekawa jak się u mnie spisze:)

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:57 am

Czekam w takim razie na Twoją opinię 🙂

Reply
JuicyBeige 27 sierpnia, 2014 - 7:55 am

Ale piękne , wakacyjne zdjęcia:)

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:57 am

Cieszę się, że przypadły Ci do gustu 🙂

Reply
Mads 27 sierpnia, 2014 - 9:32 am

Przedstawienie produktów na zdjęciach genialne! 🙂
Ja w tym roku na kąpielach słonecznych spędziłam naprawdę mało czasu, więc jako wspomagacz zakupiłam krem BB do ciała z Lirene, który daje mi efekt opalenizny i blasku za jednym zamachem i co najlepsze – schodzi po jednym myciu 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 11:59 am

W przyszłym roku muszę koniecznie go wypróbować. Może być dobrą alternatywą dla rajstop w sprayu od Sally Hansen, które niestety przysparzają mi lekkich problemów w czasie aplikacji 😉

Reply
Secretaddiction 27 sierpnia, 2014 - 1:02 pm

Zaciekawił mnie ten balsam AA:) ja w tym roku używałam olejku z Pat&Rub 🙂

Reply
My strawberry fields 27 sierpnia, 2014 - 1:18 pm

Olejek z Pat&Rub mam ochotę wypróbować w przyszłym roku 🙂

Reply
Enka 27 sierpnia, 2014 - 1:33 pm

Ten olejek z Bielendy również bardzo polubiłam, początkowo nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, a okazał się naprawdę fajny i multifunkcyjny 🙂

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:52 pm

Z Bielendą zaliczyłam kilka nieudanych prób, więc też podchodziłam z lekką niepewnością 🙂

Reply
Marilyn 27 sierpnia, 2014 - 2:01 pm

moja mama bardzo lubi te olejki z Bielendy 😉 Zużywa teraz chyba już 3 opakowanie 😉

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:51 pm

Taka ilość zużytych opakowań zdecydowanie świadczy o miłości do danego produktu 🙂

Reply
aknezz 27 sierpnia, 2014 - 2:07 pm

Z chęcią wypróbowałabym te kosmetyki 🙂

Reply
miraga 27 sierpnia, 2014 - 2:26 pm

Ten olejek bardzo interesujący, w sumie nie mam chyba żadnego olejku z pompką.

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:50 pm

Na początku obawiałam się, że pompka będzie nieporęczna, ale okazała się być bardzo wygodnym rozwiązaniem 🙂

Reply
Martyna 27 sierpnia, 2014 - 7:14 pm

Podchodzę z dystansem do olejków, zawsze potem mam wrażenie że moja skóra aż nadto się po nich błyszczy. 🙂

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:49 pm

Ten olejek bardzo dobrze się wchłania i pozostawia bardzo delikatny, satynowy połysk. Skóra zdecydowanie nie wygląda na tłustą 🙂

Reply
Zareklamowana Paula 27 sierpnia, 2014 - 7:58 pm

Urocze zdjęcia 🙂 Oczu nie można oderwać 🙂

Reply
*Natalia* 27 sierpnia, 2014 - 8:57 pm

Przepraszam, że nie do końca na temat, ale zdjęcia są po prostu przepiękne <33

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:29 pm

Dziękuję za miłe słowa 🙂

Reply
czerwona filiżanka 27 sierpnia, 2014 - 9:10 pm

wow! Fotki powalają! REwelacja, jestem pod wrażeniem! Żanego kosmetyków nie miałam, chętnie przetestuję olejek:)

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:23 pm

Cieszę się bardzo, że się podobają 🙂

Reply
elaree 27 sierpnia, 2014 - 10:35 pm

Ja używam olejku firmy dax do opalania, potem oczywiście balsam po opalaniu, w tym roku dostałam gratis do kremu vichy 🙂 Zdjęcia cudowne 🙂

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:23 pm

Takie gratisy są niezwykle przydatne! U mnie balsamy po opalaniu zazwyczaj się nie sprawdzają tak dobrze jak olejki. Mam wrażenie, że zbyt słabo nawilżają.

Reply
Unknown 28 sierpnia, 2014 - 7:45 am

piękne, wakacyjne zdjęcia 🙂 ja się nie opalam , więc standardowe nawilżanie mi wystarcza 🙂

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:21 pm

Dziękuję bardzo 🙂

Reply
Unknown 28 sierpnia, 2014 - 10:07 am

Ja się nie opalam, moja skóra nie łapie słońca. Zdjęcia to mistrzostwo!!!!

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:21 pm

Moja skóra niestety też niechętnie się opala 😉 Dziękuję!

Reply
lipsticokonthemap 28 sierpnia, 2014 - 10:23 am

Jej czy ten olejek arganowy nie ma w składzie oleju arganowego, czy tylko nie mogę się go dopatrzeć? Ja po opalaniu gustowałam najbardziej w mrożącym sorbecie TBS, idealny w letnie upały!

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:20 pm

Jest i to całkiem wysoko w składzie 🙂 Mrożący sorbet brzmi genialnie, może w przyszłym roku go wypróbuję 🙂

Reply
Emmeline 28 sierpnia, 2014 - 11:04 am

szkoda, że nie pokazałaś na skórze tego balsamu. chętnie zobaczyłabym te drobinki 🙂

Reply
My strawberry fields 28 sierpnia, 2014 - 2:19 pm

Próbowałam je uchwycić, ale niestety nie dałam rady 🙁

Reply
terii 28 sierpnia, 2014 - 2:24 pm

Nie znam tych kosmetyków, jednak zdjęcia piękne…. 🙂

Reply
rogaczki 2 września, 2014 - 4:25 pm

Oba kosmetyki wydają się naprawdę ciekawe, szczególnie balsam z drobinkami 🙂 Czaję się co roku na olejek Nuxe, ale jakoś nic z tego czajenia nie wynika. Zawsze stając przed zakupem mówię sobie, że przecież ja się prawie w ogóle nie opalam i po co mi podkreślać coś, czego nie ma? 😀 Ale w pełni zgadzam się z tym, że o opaleniznę trzeba dbać 😉
pozdrawiam, A

Reply
Monica Hein ~ Beauty Diary 23 września, 2014 - 3:14 am

cekawe produkty i piekne zdjecia!

Reply

Leave a Comment