Kuleczki rozświetlające to produkt
kultowy. Najbardziej znane od Guerlaina są marzeniem nie jednej kobiety, jednak
ich cena skutecznie zniechęca do zakupu. Istnieje możliwość wybrania tańszej
alternatywy. Avon, Kobo, Vollare, czy
Paese w swojej ofercie mają perełki, które będą kosztować ułamek ceny
Guerlaina. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić limitowaną propozycję Essence,
czyli Shimmer Pearles w odcieniu 01 I-cy U.
kultowy. Najbardziej znane od Guerlaina są marzeniem nie jednej kobiety, jednak
ich cena skutecznie zniechęca do zakupu. Istnieje możliwość wybrania tańszej
alternatywy. Avon, Kobo, Vollare, czy
Paese w swojej ofercie mają perełki, które będą kosztować ułamek ceny
Guerlaina. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić limitowaną propozycję Essence,
czyli Shimmer Pearles w odcieniu 01 I-cy U.
Kuleczki Essence znajdują się w
niewielkich rozmiarów plastikowym pudełeczku z brzoskwiniową nakrętką.
Opakowanie jest dosyć stabilne, chociaż średnio urodziwe. W środku kulki są
chronione gąbeczką, która zabezpiecza je przed pokruszeniem się nawet w czasie
długiej podróży. Za 14 g rozświetlających kuleczek zapłacimy 14zł, niestety są
one produktem limitowanym.
niewielkich rozmiarów plastikowym pudełeczku z brzoskwiniową nakrętką.
Opakowanie jest dosyć stabilne, chociaż średnio urodziwe. W środku kulki są
chronione gąbeczką, która zabezpiecza je przed pokruszeniem się nawet w czasie
długiej podróży. Za 14 g rozświetlających kuleczek zapłacimy 14zł, niestety są
one produktem limitowanym.
I-cy U kryje w sobie kuleczki w
pięciu pastelowych odcieniach, znajdziemy zieleń, złoto, brzoskwinię, róż i
fiolet. Kulki są dosyć twarde, więc nie grozi im szybkie rozsypanie się. Pachną
bardzo intensywnie pudrowymi cukierkami.
pięciu pastelowych odcieniach, znajdziemy zieleń, złoto, brzoskwinię, róż i
fiolet. Kulki są dosyć twarde, więc nie grozi im szybkie rozsypanie się. Pachną
bardzo intensywnie pudrowymi cukierkami.
Niestety mimo pięknego wyglądu
kuleczek w opakowaniu na skórze efekt nie jest spektakularny. Pierwotnie
próbowałam ich używać w roli pudru. Niestety nie radziły sobie z utrwaleniem
podkładu, a także nie dawały wymarzonego efektu photoshopu. Miałam wrażenie, że
ich w ogóle nie miałam na skórze. Postanowiłam stosować je jako rozświetlacz,
ale w tej roli też nie sprawdziły się zbyt dobrze. Nakładanie ich pędzlem mija
się z celem, bo wtedy cały efekt zanika. W rachubę wchodzi tylko wklepanie ich
palcem. Wtedy uzyskujemy bardzo delikatny, naturalny efekt, bez drobinek i
zbędnego błysku. Dla fanek make-up no make-up mogą być dobrym kosmetykiem.
kuleczek w opakowaniu na skórze efekt nie jest spektakularny. Pierwotnie
próbowałam ich używać w roli pudru. Niestety nie radziły sobie z utrwaleniem
podkładu, a także nie dawały wymarzonego efektu photoshopu. Miałam wrażenie, że
ich w ogóle nie miałam na skórze. Postanowiłam stosować je jako rozświetlacz,
ale w tej roli też nie sprawdziły się zbyt dobrze. Nakładanie ich pędzlem mija
się z celem, bo wtedy cały efekt zanika. W rachubę wchodzi tylko wklepanie ich
palcem. Wtedy uzyskujemy bardzo delikatny, naturalny efekt, bez drobinek i
zbędnego błysku. Dla fanek make-up no make-up mogą być dobrym kosmetykiem.
Moim zdaniem Essence nie udało się
doścignąć wzoru, jakim jest Guerlain, ale przy cenie 14 zł warto zaryzykować.
Może kulki akurat trafią do Waszego gustu i staną się nowym must have. Ja
zużyję je w roli rozświetlacza w dni, gdy zależy mi na bardzo naturalnym
wyglądzie skóry.
doścignąć wzoru, jakim jest Guerlain, ale przy cenie 14 zł warto zaryzykować.
Może kulki akurat trafią do Waszego gustu i staną się nowym must have. Ja
zużyję je w roli rozświetlacza w dni, gdy zależy mi na bardzo naturalnym
wyglądzie skóry.
Dziękuję bardzo serdecznie Natalii
za obdarowanie mnie tymi kulkami.
za obdarowanie mnie tymi kulkami.
113 komentarzy
oh ja ich nie dorwałam :/
Ładnie wyglądają, ale to nie Guerlain.
Jakoś niespecjalnie mnie kuszą:)
mam od Virtual bodajże ale szału nie robia takie kulki, są bo są ;p
Tak myślałam, że te kulki okażą się jedynie uroczym gadżetem… Miałam na nie chrapkę, ale chyba nie mam czego żałować 😉 Swoją drogą jestem chyba jedyną blogerką, która absolutnie nie rozumie fenomenu kuleczek Guerlain 😛 Musiałabym je chyba wypróbować na własnej skórze żeby zrozumieć o co ten szum 😉
Świetny blog 🙂
Obserwuję i zapraszam również do mnie, będzie mi miło 🙂
czarnamyszka1994.blogspot.com
zastanawiałam się nad zakupem takich kuleczek, czytam opinie na blogach i ostatnio wpadłam na duzo pozytywów kuleczek z Kobo 😉
No to słabo jak dla mnie, co to za kulki, których nie da się nałożyć pędzlem?
Mnie te kulkowe historie na wzór Guerlain zupełnie nie pociągają.
Miałam kiedyś meteoryty, ale skończyło się na tym, że nie potrafiłam się nimi obsłużyć i oddałam w dobre ręce. Chociaż teraz coraz intensywniej rozmyślam nad powrotem – ale tylko do pierwowzoru G 🙂
Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam rozświetlacz na buzi. Posiadam jeden z mac który służy mi do tej pory (i posłuży pewnie przez najbliższe lata ponieważ jest mega wydajny) jednak nie umiem się przekonać tak do końca do tego typu produktów. Wiąże się to zapewne z tym że nie do końca umiem się nimi posługiwać;/
Jak tak teraz czytam Twoją opinię, to nawet się cieszę, że się na nie nie załapałam ;))
Ciekawy produkt choć nie przepadam za kosmetykami Essence 🙂
piękny!
http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/10/silvery-silvery.html
Ja mam swoje ulubione kulki rozświetlające z Avonu 😉
ładnie wyglądają ale ja nie uzywam tego typu produktów 😛
bardzo lubie kulki rozswietlajace, mam z APC 🙂
Kuleczki są na mojej wish liście ;p Ale to już kolejna ich nieciekawa recenzja ;p
Ciekawy produkt, nigdy nie miałam rozświetlacza w postaci kuleczek. Używąłam tylko pudru w kulkach:)
Zupełnie mnie to nie kusi 😉
Ja w kulkach mam tylko brązer, rozświetlacza jeszcze nie miałam 🙂 Subtelny efekt daje 😉
Szkoda, że się nie sprawdziły, w pudełeczku wyglądają fajnie:)
Kusiszzzzzzz..
Kulki miałam tylko z Oriflame, ale jakoś niespecjalnie lubię tą formę kosmetyku. Wiecznie je po podłodze zbierałam.
Miałam kilka tego typu produktów, między innymi z Avonu, Yves Rocher, Golden Rose itd. Skończyło się na tym, że kupiłam kulki G i dopiero one mnie całkowicie usatysfakcjonowały. Chociaż trzeba tutaj rozgraniczyć czego się szuka- czy rozświetlacza czy pudru rozświetlającego. Te z Essence wyglądają uroczo, ale po Twoim opisie widzę, że też byłabym zawiedziona 🙂
jakos kosmetyki essence mi srednio pasuja mam 2 rozswietlacze i tak sobie leza i czekaja na przeterminowanie, jedyne co jest w miare to blyszczyki te z seri dlugotrwalej
miałam je kupić, ale jakoś tak się stało, że jednak nie mam ich w domu i widzę, że dobrze, bo zaoszczędziłam parę groszy, więc można je wydać na coś innego 😀
nie udało mi się dorwać tych kuleczek i bardzo tego żałowałam, ale dzięki Twojej recenzji przestałam:) nie ma tego złego…
Ja się z nimi nie polubiłam, bo wyglądam po ich użyciu jak świecąca się kula. Brrr….:(
Efekt mało spektakularny. Podobne kuleczki mam z Hean i chyba niedługo powędrują do kosza, bo ich nie używam…
Ponieważ meteoryty Guerlain uważam za lekki niewypał, ten produkt tez do mnie nie przemawia, ale fakt, że wiele kobiet szuka pudrów, czy rozświetlaczy w tej formie:)
też je mam i kompletnie nie potrafię wydobyć z nich rozświetlenia. Żaden z moich pędzli też nie.
Za to pięknie pachną i są urocze. 🙂
Polowałam na te cudenka, ale już wszędzie wykupili :/
Miałam na nie ochotę, ale nigdzie nie mogłam trafić… Ale skoro musiałabym się porządnie namachać, żeby było coś widać – nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 😉
Ja na co dzień raczej nie używam takich kuleczek, ale myślę, że fajnie by się sprawdziły np, na jakieś większe wyjście 😉
faktycznie bardzo delikatne
U mnie ani w Gliwicach ani w Zabrzu ich nie było… rozeszły się chyba w godzinę, ale widzę, ze nic mnie nie omineło
u mnie ich nie widziałam ale może i dobrze 🙂 bo nie potrzebnie mogłabym się na nie skusić 🙂
a już myślałam, że chcę je mieć i teraz nie jestem pewna… ;p
ale one urocze 🙂
Miałam takie podobne kuleczki kiedyś…
na pewno je zakupię ,bo już od dawna chciałam je mieć;)
Zgadzam się, że ładne, ale efekt żaden niestety… Używam ich ale efektu wow nie ma, ciągle szukam ideału 😉
Uuuu, słaby efekt
Wyglądają super szkoda że z efektem jest problem 🙁
Wyglądają prześlicznie :))) Chciałabym coś takiego tyle tylko, że w moim przypadku (cera mieszana lubiąca się świecić) nie bardzo ma to sens 😉
Jakoś mnie do nich nie ciągnie 🙂
W opakowaniu piękne, ale efekt faktycznie słaby 🙁
Już gdzieś czytałam o tych kulkach i szału nie robiły. Mnie generalnie produkty kuleczkowe nie kuszą, wolę prasowane. Z moimi zdolnościami zapewne wylądowałyby na podłodze.
wyglądają uroczo i chciałam je kupić ale powstrzymały nie zbyt zadowalające recenzje….
Efekt rzeczywiście bardzo delikatny i naturalny, mi by pewnie przypadły do gustu, ale to tylko przypuszczenia 😉
chętnie bym je przetestowała.Kuleczki są bardzo kolorowe,i efekt rozświetlenia pewnie byłby fajny na mojej skórze.
Hmmm jakoś opcja nakładania ich palcami nie bardzo mi odpowiada… jednak wolę nieco higienicznej za pomocą pędzla… Także mimo ich cukierkowego wyglądu (i zapachu) chyba sobie podaruję 😉 Pozdrawiam ;-*
Ciekawe są i niedrogie:) Warto się za nimi rozejrzeć myślimy!
Czytałam już podobne opinie na ich temat. Miałam przez długi czas ochotę na te kuleczki, ale nigdzie nie mogłam ich dostać. Później pojawiły się niezbyt pochlebne recenzje i chyba sobie daruję już ich poszukiwania. Może bardzo podobne z Kobo są nieco lepsze jakościowo… Chyba sobie kupię właśnie te z Kobo, bo na Guerlain mnie oczywiście nie stać.
Za taką cenę, to warto wypróbować 😀 Na Guerlain jeszcze mnie nie stać 😉
śliczne są te kuleczki 🙂 szkoda, że efekt nie powala
ja niestety nie załpałam się na te kuleczki 🙁 jak dowiedziałam się o ich istnieniu to nigdzie już nie mieli..ale może nie ma czego żałować 🙂
Bardzo chciałam te kulki, ale chyba nie mam czego żałować 😛 Lubię konkretny błysk 😛
prawie jak Gerlę.. ale prawie robi różnicę.. jak mawiają 😉
Wyglądają słodko 🙂 ! A szczerze, nie kupiłabym Guerlain 🙂 Słyszałam, że są przereklamowane 🙂
Całuję kochana 🙂 !
Hej kochana obserwuję i zapraszam do mnie 🙂
http://desingandmylife.blogspot.com/
Mam kulki rozświetlazjące z Avonu i jestem zadowolona. Miałam chęć na te Essence, ale w sumie dobrze, ze się nie skusiłam
Mam trzy wersje meteurytow Guerlain, dwie niestety na wykończeniu ale ja ich fenomen w całości rozumiem 😉 i niestety inne kulki nawet w połowie nie dają mi tego co widzę po meteorksch 😉 ale znam masę osób, która nie widza sensu ich posiadania 😉
jakieś takie nie moje wykończenie 🙂
Miałam kuleczki z Vipery, i również nie byłam zadowolona :/
szkoda bo szukam wlasnie jakiegos zamiennika guerlain:P
Bardzo chciałam te kuleczki, ale przeszły mi koło nosa. Na szczęście kupiłam sobie kulasy z Tchibo i są naprawdę fajne, chociaż Meteorki to moje marzenie 🙂
Wyglądają bardzo przyjemnie, ale przy mojej mieszanej skórze, raczej by się nie sprawdziły :/
Strasznie żałowałam,że nie udało mi się ich dostać, lecz teraz to muszę powiedzieć, że mi ulżyło, że nie mam kolejnego bubla w kosmetyczce.
Ja nie musze takich uzywać ja za bardzo się świecę 🙂
jak na razie takich kulek nie stosuję;P
Wyglądają słodko ale jakoś nie zachęcają mnie do zakupu. Wolę odłożyć kasę na jakiś lepszy produkt w kompakcie 🙂
Świetna zmiana na blogu 😀 Rewelacja 🙂 Jeszcze chętniej tu będę zaglądać 🙂
Czytałam bardzo podobną opinię tych kulek, ale nie pamiętam gdzie, więc tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że rzeczywiście spektakularnego efektu nie dają, choć nie można im odmówić faktu, że są urocze 🙂
śliczne opakowanie, kulki mają piękne kolorki, ale efekt nie wydaję się być oszałamiający, szkoda.
nie mam dostępu do essence ale i tak chętnie bym je wypróbowała
u mnie ich już nie było, ale posiadając orginalne meteorytki nie czuję też potrzeby kupowania inspirowanych kosmetyków:p
Fajne kuleczki, a opakowanie mnie zauroczyło 🙂
fajnie wyglądają, ale nie wiem w sumie dla mnie rozświetlacz jest produktem zbędnym
I tak zapowiadają się ciekawiej niż moje kulki z Avonu – to już kompletna porażka…
A ja je lubię 🙂
A już miałam nadzieje, że jest to jakiś kuleczkowy hit 🙂 Sama mam te z avonu i już się kończą więc niedługo będę musiała zainwestować w nowe , za cene 14 zł -szkoda że się nie sprawdzają 🙁
prezentują się ladnie, ale efekt bardzo bardzo subtelny, szkoda,że nie radzą sobię z utrwaleniem makijażu :/
Kusiły mnie te kuleczki oj kusiły, ale nie uległam :] I dobrze, skoro efekt mizerny.
Dla mnie te kulki to bubel, nie robią nic, za to te z Kobo są o wiele lepsze 🙂
Mam podobne kulki z Marizy, ale też efekt praktycznie jest niewidoczny.
efekt na skórze jest jakby jednowymiarowy, w opakowaniu lepiej się prezentują 😛
Przeczytałam już tyle złych opinii o nich, że nic mnie nie pchnie do kupienia ich :))
super słodki!!! super!!
♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam:*
OLA
Miałam na nie ochotę, ale nigdzie nie udało mi się znaleźć. Teraz już wiem, że wyszło mi to na dobre, bo w tej limitce zdecydowanym hitem był kremowy róż do policzków, w którym się totalnie zakochałam 🙂
Bardzo fajnie wyglądają. Podoba mi się ten ich nieregularny kształt – dodaje uroku!
ciekawe ;p mi jakoś nigdy nie było po drodze po nie ;p nie jestem pewna czy dobrze by wyglądały na mojej mieszanej i problemowej cerze
Na zdjęciach wyglądają ładnie, ale czytając Twoja opinię o nich stwierdziłam, że u mnie raczej też by się nie sprawdziły.
Polecam kupić odsypkę oryginalnych meteorytów np na allegro 🙂 1/4 opakowania za 1/4 ceny , a produktu i tak jest na tyle, że starczy na baaardzo długo 🙂
Kuleczki wyglądają magicznie ale efekt dają hmhmh taki sobie.
Marzyły mi się te kulki, ale nie udało mi się ich kupić.
Kosmetyk wdzięczny do fotografowania 🙂
nie sięgam po takie produkty, bo mam tłustą cerę i mój naturalny blask jest wystarczająco dosadny 🙂 nawet słodkie opakowanie mnie nie skusiło 🙂
pozdrawiam, A
Jak zobaczyłam zdjęcie, to pierwsze skojarzenie było właśnie: Guerline. A jak zobaczyłam, że są po 14zł, czytałam resztę notki z rumieńcem na twarzy. Niestety, zbladło mi się pod koniec 🙁 Szkoda, że są takie nijakie, chociaż myślę, że może faktycznie mogłyby się u mnie sprawdzić w roli takiego właśnie delikatnego rozświetlacza.
Co do siódemek… pod siódemką może kryć się tydzień, miesiąc, wystarczy mieć nieco szersze spojrzenie! 🙂
Szkoda, że bez szału bo same w sobie wyglądają ślicznie :D!
Chcę mieć! 🙂
Ja albo nie umiem używać produktów tego typu, albo nie trafiłam na dobre. Miałam te z Avonu, ogólnie mam po nich dobre wspomnienia, ale używałam ich tak rzadko, że poszły w świat. G to zdecydowanie moje marzenie, aczkolwiek cena jednak boli.
Świetnie wyglądają, dają ładny efekt. Serdecznie zapraszam do siebie 🙂
Zapach pudrowych cukierków *.* Wyglądają bardzo ładnie, szkoda, że nie przekłada się to na ich jakość… 😉
Raczej się nie skuszę, nie przepadam za rozświetlaczami w kulkach 🙂
pierwszy raz słyszę o tych kulkach z Essence 🙂
Wyglądają pięknie, szkoda że nie dają oczekiwanego efektu ;*
bardzo ciekawie wyglądają 🙂 ja mam takie kulki z Avonu
śmieszne cukieraski 😉
Pięknie wyglądają na Twoich zdjęciach:)
Jakoś nie mam na nich chęci
Szkoda, no ale muszę się zgodzić z Tobą 🙁 są średnie… Lubię je tylko za zapach 😀
Jak dla mnie super 😀 jakość adekwatna do ceny 🙂
Ja je miałam, przepięknie pachniały jednak w 100% zgadzam się z Twoją opinią, nie dorównują guerlain. dawały tylko efekt brokatu.