Marka
Clarena już od 17 lat dba o urodę Polek, a jej oferta z każdym rokiem rozszerza
się o nowe produkty, które swoimi innowacyjnymi formułami podbijają serce
klientek. W sierpniu jesteśmy świadkami narodzin nowej marki Clarena Naturalis,
w asortymencie której znajdziemy kosmetyki posiadające 100% wegański, naturalny
skład oraz udowodnione, dobroczynne działanie. Są one produkowane i wysyłane
wyłącznie na zamówienie klienta, nie są magazynowane, a ich bogata, roślinna
receptura jest pozbawiona sztucznych barwników, zapachów, konserwantów oraz
silikonów i parabenów. Są to produkty wyjątkowe, tworzone ręcznie przez
wykwalifikowanych technologów, a ich receptura jest w pełni stabilna i
oczywiście nie testowana na zwierzętach. Jest to prawdziwa gratka dla
miłośników naturalnych kosmetyków.
Clarena już od 17 lat dba o urodę Polek, a jej oferta z każdym rokiem rozszerza
się o nowe produkty, które swoimi innowacyjnymi formułami podbijają serce
klientek. W sierpniu jesteśmy świadkami narodzin nowej marki Clarena Naturalis,
w asortymencie której znajdziemy kosmetyki posiadające 100% wegański, naturalny
skład oraz udowodnione, dobroczynne działanie. Są one produkowane i wysyłane
wyłącznie na zamówienie klienta, nie są magazynowane, a ich bogata, roślinna
receptura jest pozbawiona sztucznych barwników, zapachów, konserwantów oraz
silikonów i parabenów. Są to produkty wyjątkowe, tworzone ręcznie przez
wykwalifikowanych technologów, a ich receptura jest w pełni stabilna i
oczywiście nie testowana na zwierzętach. Jest to prawdziwa gratka dla
miłośników naturalnych kosmetyków.
W ofercie
Clarena Naturalis aktualnie dostępne są dwa kremy, które są dostępne w
pojemności 15 ml (55 zł) – idealnej na podróż lub na przetestowanie nowości, a
także standardowej, czyli 50 ml (149 zł). Można je zamawiać na stronie internetowej producenta, gdzie na bieżąco jesteśmy informowani o terminie
kręcenia nowej partii kremu. Każdy z nich ma 40-dniowy termin przydatności
wynikający z braku konserwantów i zalecane jest przechowywanie go w lodówce.
Znajdują się w przepięknych szklanych słoiczkach, które po zużyciu możemy
zwrócić, za co otrzymamy rabat w wysokości 20%. Wewnątrz biodegradowalnego
kartonika otrzymujemy również informację o ważności kremu, a także własnoręczny
podpis kontrolera jakości i technologa.
Clarena Naturalis aktualnie dostępne są dwa kremy, które są dostępne w
pojemności 15 ml (55 zł) – idealnej na podróż lub na przetestowanie nowości, a
także standardowej, czyli 50 ml (149 zł). Można je zamawiać na stronie internetowej producenta, gdzie na bieżąco jesteśmy informowani o terminie
kręcenia nowej partii kremu. Każdy z nich ma 40-dniowy termin przydatności
wynikający z braku konserwantów i zalecane jest przechowywanie go w lodówce.
Znajdują się w przepięknych szklanych słoiczkach, które po zużyciu możemy
zwrócić, za co otrzymamy rabat w wysokości 20%. Wewnątrz biodegradowalnego
kartonika otrzymujemy również informację o ważności kremu, a także własnoręczny
podpis kontrolera jakości i technologa.
Siberian Berry Cream to
wegański naturalny krem z rokitnikiem dla skóry wrażliwej oraz naczyniowej. Olej
pozyskiwany z owoców rokitnika niweluje zaczerwienia i stan zapalny skóry.
Dodatkowo, dzięki wysokiej zawartości karotenoidów, witaminy E i polifenoli,
działa antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo. Rokitnik opóźnia procesy
starzenia tkanek, zwiększa syntezę kolagenu i wspomaga tworzenie się nowych
naczyń krwionośnych. Działa przeciwzapalnie na skórę. Chroni błony komórkowe i
wzmacnia regenerację komórek. Pełni również rolę naturalnego blokera promieni
UVA i UVB. Dodatkowo w kremie znajdziemy ekstrakty roślinne – z lawendy,
zielonej herbaty, jaśminu, rozmarynu, cyprysu, kolendry, róży, wanilii,
brzoskwini oraz z alg, które działają odżywczo i antyseptycznie, spowalniają
procesy starzenia oraz zwiększają odporność skóry na niekorzystne czynniki
zewnętrzne.
wegański naturalny krem z rokitnikiem dla skóry wrażliwej oraz naczyniowej. Olej
pozyskiwany z owoców rokitnika niweluje zaczerwienia i stan zapalny skóry.
Dodatkowo, dzięki wysokiej zawartości karotenoidów, witaminy E i polifenoli,
działa antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo. Rokitnik opóźnia procesy
starzenia tkanek, zwiększa syntezę kolagenu i wspomaga tworzenie się nowych
naczyń krwionośnych. Działa przeciwzapalnie na skórę. Chroni błony komórkowe i
wzmacnia regenerację komórek. Pełni również rolę naturalnego blokera promieni
UVA i UVB. Dodatkowo w kremie znajdziemy ekstrakty roślinne – z lawendy,
zielonej herbaty, jaśminu, rozmarynu, cyprysu, kolendry, róży, wanilii,
brzoskwini oraz z alg, które działają odżywczo i antyseptycznie, spowalniają
procesy starzenia oraz zwiększają odporność skóry na niekorzystne czynniki
zewnętrzne.
Formuła Siberian
Berry Cream jest niezwykle lekka, dzięki czemu już w kilka chwil wchłania się
do matu, nie pozostawiając na skórze wyczuwalnego filmu. Ma zapach
charakterystyczny dla rokitnika, który kojarzy mi się ze świeżością i ziołami.
Jego działanie nawilżające jest dla mojej bardzo suchej skóry idealne na dzień,
świetnie przygotowuje ją pod makijaż oraz przedłuża jego trwałość. No noc jest
dla mnie odrobinę za lekki, więc stosuję go w połączeniu z serum. W duecie
radzą sobie wyśmienicie, zapewniając skórze komfort, odżywienie i regenerację.
Jestem bardzo zadowolona z działania łagodzącego kremu, świetnie koi naczynka
oraz niweluje zaczerwienienia. Mimo bardzo bogatego składu roślinnego nie
wywołał u mnie najmniejszych podrażnień lub uczuleń.
Berry Cream jest niezwykle lekka, dzięki czemu już w kilka chwil wchłania się
do matu, nie pozostawiając na skórze wyczuwalnego filmu. Ma zapach
charakterystyczny dla rokitnika, który kojarzy mi się ze świeżością i ziołami.
Jego działanie nawilżające jest dla mojej bardzo suchej skóry idealne na dzień,
świetnie przygotowuje ją pod makijaż oraz przedłuża jego trwałość. No noc jest
dla mnie odrobinę za lekki, więc stosuję go w połączeniu z serum. W duecie
radzą sobie wyśmienicie, zapewniając skórze komfort, odżywienie i regenerację.
Jestem bardzo zadowolona z działania łagodzącego kremu, świetnie koi naczynka
oraz niweluje zaczerwienienia. Mimo bardzo bogatego składu roślinnego nie
wywołał u mnie najmniejszych podrażnień lub uczuleń.
Himalayan Neem Cream to wegański
krem naturalny z olejem Neem, bogaty w witaminy, niezbędne nienasycone kwasy
tłuszczowe oraz karotenoidy. Zawarty w kremie olejek z miodli indyjskiej
(Neem), działa antybakteryjnie, przeciwtrądzikowo, przyspiesza regenerację
naskórka oraz zmniejsza widoczność blizn potrądzikowych. Dodatkowo reguluje
prawidłowe złuszczanie naskórka oraz pracę gruczołów łojowych. Krem wzbogacony
został również w oczyszczony ekstrakt z organicznych liści róży, który działa
ochronnie. Olej Moringa i witamina E neutralizują działanie wolnych rodników.
Himalayan Neem Cream nie zatyka ujść gruczołów łojowych. Polecany szczególnie dla cery mieszanej,
tłustej i trądzikowej.
krem naturalny z olejem Neem, bogaty w witaminy, niezbędne nienasycone kwasy
tłuszczowe oraz karotenoidy. Zawarty w kremie olejek z miodli indyjskiej
(Neem), działa antybakteryjnie, przeciwtrądzikowo, przyspiesza regenerację
naskórka oraz zmniejsza widoczność blizn potrądzikowych. Dodatkowo reguluje
prawidłowe złuszczanie naskórka oraz pracę gruczołów łojowych. Krem wzbogacony
został również w oczyszczony ekstrakt z organicznych liści róży, który działa
ochronnie. Olej Moringa i witamina E neutralizują działanie wolnych rodników.
Himalayan Neem Cream nie zatyka ujść gruczołów łojowych. Polecany szczególnie dla cery mieszanej,
tłustej i trądzikowej.
Konsystencja
kremu Himalayan Neem Cream jest odrobinę bardziej treściwa, ale nadal
błyskawicznie się wchłania pozostawiając ledwo wyczuwalny, nietłusty film
ochronny. Pachnie przepiękną, orzeźwiającą miętą, a swój zapach, zawdzięcza
aromatycznemu olejowi z mięty pieprzowej. Przez ostatnie 40 dni stosowałam go
wyłącznie na strefę T, która w okresie letnim ma skłonności do lekkiego
zapychania się i muszę przyznać, że efekty mnie oczarowały. Wszelkie grudki i
nierówności skóry zostały w pełni zniwelowane, podobnie jak drobne zaczerwienienia
i blizny po zagojonych wypryskach. Dodatkowo zostały zwężone i oczyszczone pory
w okolicy nosa. Dawno moja cera nie prezentowała się tak dobrze. W porównaniu
do wielu drogeryjnych kosmetyków przeciwtrądzikowych jego ogromną zaletą jest
również brak przesuszania cery, a wręcz nawilżanie jej. Jego bogaty skład
zapewnia odpowiednią dawkę nawilżenia, odżywienia i natłuszczenia bez
obciążania skóry.
kremu Himalayan Neem Cream jest odrobinę bardziej treściwa, ale nadal
błyskawicznie się wchłania pozostawiając ledwo wyczuwalny, nietłusty film
ochronny. Pachnie przepiękną, orzeźwiającą miętą, a swój zapach, zawdzięcza
aromatycznemu olejowi z mięty pieprzowej. Przez ostatnie 40 dni stosowałam go
wyłącznie na strefę T, która w okresie letnim ma skłonności do lekkiego
zapychania się i muszę przyznać, że efekty mnie oczarowały. Wszelkie grudki i
nierówności skóry zostały w pełni zniwelowane, podobnie jak drobne zaczerwienienia
i blizny po zagojonych wypryskach. Dodatkowo zostały zwężone i oczyszczone pory
w okolicy nosa. Dawno moja cera nie prezentowała się tak dobrze. W porównaniu
do wielu drogeryjnych kosmetyków przeciwtrądzikowych jego ogromną zaletą jest
również brak przesuszania cery, a wręcz nawilżanie jej. Jego bogaty skład
zapewnia odpowiednią dawkę nawilżenia, odżywienia i natłuszczenia bez
obciążania skóry.
Clarena
Naturalis to genialny wybór nie tylko dla miłośniczek naturalnych kosmetyków,
ale także dla wszystkich kobiet, które od dawna miały ochotę wypróbować
wegańskie produkty, ale nie wiedziały od czego zacząć. Zarówno strona wizualna,
bogate składy, jak i działanie są świetne i jestem przekonana, że przypadną Wam
do gustu. Ten duet sprawił, że moja skóra była odpowiednio nawilżona,
odżywiona, wolna od zmian trądzikowych, a naczynka uspokojone. Zapewne wiele z
Was będzie się zastanawiać czy w ciągu 40 dni można zużyć 50 ml słoiczek kremu.
Przy stosowaniu go zarówno na twarz, jak i na szyję i na dekolt dwa razy
dziennie, bez większych problemów zużyjecie kosmetyk do ostatniej kropli.
Jeżeli macie jednak wątpliwości możecie kupić krem na spółkę z siostrą, mamą
lub koleżanką.
Naturalis to genialny wybór nie tylko dla miłośniczek naturalnych kosmetyków,
ale także dla wszystkich kobiet, które od dawna miały ochotę wypróbować
wegańskie produkty, ale nie wiedziały od czego zacząć. Zarówno strona wizualna,
bogate składy, jak i działanie są świetne i jestem przekonana, że przypadną Wam
do gustu. Ten duet sprawił, że moja skóra była odpowiednio nawilżona,
odżywiona, wolna od zmian trądzikowych, a naczynka uspokojone. Zapewne wiele z
Was będzie się zastanawiać czy w ciągu 40 dni można zużyć 50 ml słoiczek kremu.
Przy stosowaniu go zarówno na twarz, jak i na szyję i na dekolt dwa razy
dziennie, bez większych problemów zużyjecie kosmetyk do ostatniej kropli.
Jeżeli macie jednak wątpliwości możecie kupić krem na spółkę z siostrą, mamą
lub koleżanką.
74 komentarze
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Takie piękne opakowanie zachęca mnie do zakupu 🙂
Opakowania są świetne, jestem nimi absolutnie zauroczona. Świetnym pomysłem jest również udzielanie rabatu za zwrot zużytych słoiczków 🙂
Opakowania są przepiękne!! I zrobiłaś świetne zdjęcia:)
Cieszę się bardzo, że Ci się podobają 🙂
Bardzo podoba mi się ten krem. Myślę, że nie miałabym problemów z jego zużyciem 😉
Przy dosyć hojnych aplikacjach 40 dni to zdecydowanie wystarczający okres na zużycie kremu 🙂 Dodatkowo zużywanie ich to sama przyjemność, świetnie pielęgnują cerę!
sporadycznie sięgam po kosmetyki naturalne, więc pewnie się nie skuszę 😉 opakowania fajnie nawiązują do tych produktów 😀
Warto przekonać się do naturalnych kosmetyków, ich działanie jest często na dużo lepszym poziomie niż w przypadku standardowych produktów!
Podobają mi się te minimalistyczne opakowania ;D
Też jestem ich ogromną fanką, prezentują się świetnie!
strzał w dziesiątkę i świetne opakowania. wieszczę sukces
Mam nadzieję, że faktycznie tak będzie, bo właściwości kremów są świetne.
Opakowanie piękne, a działanie wręcz cudowne! Mam mieszaną cerę, ale możliwe bardzo, że z kremu byłabym tak samo zadowolona jak i Ty;)
Himalayan Neem Cream powinien przypaść Ci do gustu, łączy w sobie działanie nawilżające z antybakteryjnym, więc dla cer mieszanych będzie idealny.
Opakowania super 🙂 marki nie znam
Opakowania są rewelacyjne, idealne dla kosmetyków naturalnych.
z marki chyba tylko próbkę jakąś miałam ale nei zachwyciła mnie;p
W przypadku każdej marki są lepsze i gorsze produkty, możliwe, że trafiłaś na próbkę mniej udanego kremu. Moje doświadczenia z Clareną póki co są bardzo dobre 🙂
to dobrze że Ci służy marka jak należy:)
Napisałaś, że marka nie przeprowadza testów na zwierzętach, ale nigdzie takiej informacji nie mogę znaleźć na ich stronie ani w sieci. Wysłałam do nich z ciekawości maila, więc mam nadzieję że mi odpiszą. Niestety niektóre marki lubią sygnować swoje produkty hasłem wegańskie (tylko dlatego że nie zawierają odzwierzęcych składników), ale wcale to nie oznacza, że takie są w rzeczywistości.
Jest taka informacja na stronie producenta 🙂 Na stronie głównej (przy zdjęciu modelki) znajdziesz małe ikonki, które charakteryzują markę i pierwszy z nich mówi właśnie o braku testach na zwierzętach 🙂
Ciekawa jestem tego kremiku, wegańskie kosmetyki to coś dla mnie 😀
Obydwa kremy są rewelacyjne, dla każdej cery znajdzie się coś dobrego 🙂
opakowanie, działanie warte uwagi:)
Zdecydowanie warto jest się im przyjrzeć.
Ale ładne opakowania! Ten drugi chętnie bym wypróbowała
Zarówno opakowania, jak i działanie są świetne. Drugi będzie idealnym wyborem dla cer mieszanych i tłustych. Świetnie łączy w sobie działanie antybakteryjne z nawilżającym.
Opakowanie powala!
Bardzo lubię produkty tej marki.
O tej linii kosmetyków nie miałam pojęcia.
Zaciekawiłaś mnie kremem Siberian Berry – chętnie poznałabym go bliżej.
Design opakowania moim zdaniem jest genialny, idealnie dopasowali je do produktów naturalnych. Ogromny plus dostają również za możliwość wymieniania zużytego słoiczka na rabat. Podoba mi się takie proekologiczne podejście.
Fajnie że Clarena wzbogaciła swój asortyment.
Ostatnio wprowadzili wiele bardzo ciekawych kosmetyków, podoba mi się, że tak prężnie się rozwijają.
Ciekawy kremik, duży plus za naturalne składniki.
Skład jest fantastyczny, brawa dla marki za usunięcie wszelkich konserwantów i silikonów.
super skład 😀
Zarówno skład, jak i samo działanie są świetne.
podoba mi się ten pomysł, a krem brzmi jak coś dla mnie 🙂
Pomysł jest rewelacyjny, niesamowicie przyjemnie używa się tak świeżego kosmetyku, który został wyprodukowany z myślą o nas.
Bardzo interesujący kosmetyk! 🙂
Rewelacyjne jest to opakowanie. Wow.
Rewelacyjne jest to opakowanie. Wow.
nie widzialam takiej serii
Jest to nowość marki, na początku sierpnia rozpoczęli sprzedaż 🙂
Clarena ma niezłe kosmetyki, tych akurat nie próbowałam, ale miałam żel pod prysznic, mleczko i jakieś inne dobiazgi. Teraz zamówiłam dwufazę do oczu;)
Nie zauważyłam, że mają w swojej ofercie również żele pod prysznic, muszę się im przyjrzeć 🙂
Ciekawy kosmetyk, miałam kiedyś inny produkt z Clareny i bardzo go lubiłam 🙂
Kosmetyki Clarena poznaję od dosyć niedawna, ale jestem nimi zauroczona. Kolejna polska marka, która pozytywnie zaskakuje 🙂
Opakowania przepiękne! Idzie na wishliste! 🙂 Obserwuję 🙂
Opakowania są rewelacyjne, prawdziwa ozdoba toaletki 🙂
WOw.. te opakowania robią wrażenie 😀 Nie miałam okazji testować Clareny, a szkoda…
Koniecznie zajrzyj do ich sklepu internetowego i przejrzyj ich asortyment, mają wiele bardzo ciekawych kosmetyków. W szczególności polecam tą serię oraz serum trójfazowe 🙂
Podobają mi się opakowania, składy też – chętnie podejmę się wyzwania " zużycia kremu w 40 dni " 🙂
Na pewno poradzisz sobie bez większych problemów, zużywanie tych kremów to sama przyjemność 🙂
Bardzo fajna stylistyka opakowań. Te nakrętki przyciągają mój wzrok 🙂
Zużycie kremu w 40 dni, szczególnie tego większego, to chyba spore wyzwanie 🙂
Na początku też się martwiłam, że 40 dni to za mało na zużycie 50 ml słoiczka, ale udało się bez większych problemów. W razie czego zawsze można podzielić się koleżanką lub mamą 🙂
Fajne mają wieczka te kremiki 🙂
Bardzo pomysłowe rozwiązanie, świetnie nawiązują do naturalnego składu kremów.
O mamuniu!!! Nie wiedzałam, ze jest taka linia O.O muszę się zainteresować 🙂 :*
Spodziewałam się, że Ciebie zainteresuje 😀 Jest świetna!
przy dodatkowej gotówce z chęcią się skuszę na taki kremik 🙂
Opakowania są tak piękne, że sama z chęcią sięgnęłabym po te kremy. Jestem zaskoczona tym, że wersja himalajska pozytywnie wpłynęła na Twoją strefę T – po zobaczeniu składu myślałam, że może zapychać – a tu niespodzianka.
Ostatnio nie eksperymentuję z kremami, bo moja skóra ma się niestety gorzej, ale może kiedyś wybiorę jakiś dla siebie 🙂
Nie zapchała mnie w najmniejszym stopniu, a dodatkowo wyleczyła wszelkie zmiany trądzikowe. Nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadnie mi do gustu. Dla cer mieszanych będzie idealnym wyborem, świetnie łączy w sobie działanie nawilżające z antybakteryjnym.
Ale świetne opakowania! 🙂 Składy też mi się podobają 🙂
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej serii. Sprawdziła się u mnie świetnie i zachęcam do wypróbowania przynajmniej malucha o pojemności 15 ml 🙂
Produkt wygląda bardzo ciekawie, na pewno jest to też zasługa opakowania i pięknych zdjęć! 🙂
Cieszę się bardzo, że zdjęcia Ci się podobają 🙂 Kremy są świetne, jedna z ciekawszych premier tego roku!
Opakowania mają przeurocze 😉
Genialne w swej prostocie 🙂
Cieszymy się, że nasze kremy Clarena NAturalis przypadły Ci do gustu 🙂
Są świetne, gratuluję tak udanej premiery 🙂
Mają przepiękne opakowania. Może kidys się skuszę na taki krem.
Czy mog wiedzieć, skąd zaczerpnęłaś skład?
Ze strony internetowej producenta 🙂
Przyznam, że ciekawy pomysł 🙂 Ale sama pewnie nie zużyłabym tego kremu w tym czasie 😛