Wiecie, że w biel i czerń nie są zaliczane do kolorów? Nie znajdziecie ich również w tęczy. Klasyfikowane są jako odcienie, które wpływają na inne kolory. Mimo, że nie zaliczamy ich do grona kolorów to wywołują często jeszcze mocniejsze emocje niż czerwień, żółć czy zieleń. Ekipa beGlossy zainspirowała się właśnie tą dwójką. W pudełku Black & White znajdziemy aż 6 pełnowymiarowych kosmetyków oraz dwie miniaturki.
Kosmetyki w czerni i bieli – włosy, ciało, twarz
Kosmetykami, które przykuwają uwagę po otwarciu pudełka beGlossy Black & White jest duet marki Syoss. Szampon z linii COLOR (13,99 zł/400 ml) został opracowany specjalnie z myślą o włosach farbowanych i rozjaśnianych. Ma zapewniać ochronę intensywności koloru oraz zapobiegać jego blaknięciu aż do 12 tygodni. Zawiera kompleks aminokwasów, które stanowią podstawowy budulec włosów. Dodatkowo zapewniają im wzmocnienie, blask i miękkość. Aż 90% składników jest pochodzenia naturalnego. Spray do włosów z włóknami Thicker Hair (19,99 zł/150 ml) sprawia, że włosy wyglądają na grubsze nawet o 30%. Nowoczesna formuła nadaje fryzurze objętości oraz jest łatwa w aplikacji.
Do pielęgnacji ciała otrzymałam Lirene Nawilżający balsam z olejkiem do ciała Figowa opuncja (19,99 zł/200 ml) o ultra lekkiej konsystencji. Ma za zadanie błyskawicznie się wchłaniać, zmysłowo pachnieć oraz długotrwale nawilżać i regenerować. Likwiduje uczucie szorstkości i zapewnia natychmiastowy komfort. Kosmetykiem, który z pewnością ucieszy większość kobiet jest Marion Płyn micelarny do demakijażu DETOX (7,99 zł/150 ml). Przeznaczony do cery tłustej i mieszanej, oczyszcza i nie podrażnia skóry twarzy. Zawiera ekstrakt z czarnej herbaty oraz wyciąg z kory wierzby białej, które w połączeniu dają efekt świeżej i zregenerowanej skóry twarzy.
beGlossy Black & White – antyperspirant, plastry i dodatki
W pudełku Black & White nie mogło zabraknąć NIVEA Black&White Invisible Ultimate Impact Antyperspirant Roll on (13,49 zł/50 ml). Zapewnia ochronę 5w1 i chroni przed nieprzyjemnym zapachem, poceniem, żółtymi plamami, białymi śladami oraz przed podrażnieniami. Dodatkowo jest łagodny dla skóry co powierdzają badania dermatologiczne. Kosmetykiem, którego jestem najbardziej ciekawa są Plastry na nos głęboko oczyszczające z węglem drzewnym marki L’biotica (12 zł/3 szt.). Likwidują trudne do usunięcia zaskórniki i zanieczyszczenia oraz zapobiegają powstawaniu nowych. Zamykają pory i regulują wydzielanie sebum. Dla najlepszych efektów warto stosować je 1-2 razy w tygodniu.
W beGlossy Black & White znajdziemy również trzy próbki. Pierwsza zawiera Płyn do prania Renew & Repair Black marki Perwoll. W pozostałych dwóch kryją się kosmetyki BioDermic. Krem przeciwstarzeniowy do twarzy i Krem do szyi i dekoltu z ekstraktem z pereł przeznaczone do cery suchej oraz skłonnej do przebarwień. Aminokwasy, białka i składniki mineralne obecne w perłach zapewniają skórze optymalne nawodnienie, a także odżywienie, ujędrnienie miękkość i promienny wygląd.
Podsumowując w edycji listopadowej beGlossy znalazłam zawartość za około 112 zł. Najbardziej zaciekawiły mnie płatki oczyszczające na nos oraz balsam do ciała marki Lirene. Dajcie znać w komentarzach czy zawartość pudełka Black & White.
Zobacz również zawartość pudełka październikowego oraz wrześniowego!
28 komentarzy
Kusi mnie to pudełko, a szczególnie balsam figowa opuncja i spray do włosów, może sobie zrobię taki prezent? A te piękne zdjęcia dodatkowo zachęcają.
Dziękuję bardzo za komplement! A pudełko polecam, przy wyborze 12 miesięcznej subskrypcji koszt miesięczny pudełka to 54 zł. Bardzo fajny sposób na odkrywanie nowych kosmetyków!
Zawsze chciałam dołączyć subskrypcji pudełek beglossy, ale bałam się, że będą w nim produkty, które mi się nie będą sprawdzały i będę miała poczucie, że tylko straciłam pieniądze. Chociaż może w końcu zaryzykuje.., co nie będzie działało na mnie, może spodoba się moim siostrom 🙂
To ryzyko czy zawartość nam się spodoba jest jednym z uroków tego typu pudełek. Możemy poznać kosmetyki, których byśmy same pewnie nie kupiły. Czasem cała zawartość jest trafiona, a czasami większość szuka u mnie nowego domu. Na szczęście kosmetyki z łatwością znajdują nowych właścicieli, a ja mam przyjemność z dzielenia się 🙂
Ciekawa zawartość pudełka 🙂
Taka dosyć uniwersalna, chyba każdy znajdzie coś dla siebie 🙂
Fajna zawartość. Ciekawa jestem tych plastrów na nos 🙂
Będę dawać znać, mam nadzieję, że dobrze oczyszczą pory!
mi marka Syos jakoś nie przypadła do gustu…
Używałam raz ich szamponu i był z cyklu tych poprawnych. Nie robił krzywdy, ale też nie zachwycał.
Bardzo fajne kosmetyki, szczególnie ten balsam z Lirene 😉
Ten balsam zaciekawił mnie swoją lekką formułą, może być idealny na dzień, gdy zależy nam na szybko wchłaniającym się kosmetyku.
Fajny dobór kolorów. Rzekłabym, że mój ulubiony – zwłaszcza czarny 🙂
Zawartość ciekawa. Z chęcią wypróbowałabym kulkę Nivea 😀 Tę wersję Perwollu znam i aktualnie mam w użyciu, więc też bardzo ok 😀 Na pewno próbka by się nie zmarnowała.
Też mam słabość do tego połączenia, eleganckie i z charakterem. Co do zawartości to w pełni się zgadzam, że jest ciekawa i bardzo użyteczna. A po Perwoll też bardzo regularnie sięgam, dobrze się sprawdza 🙂
Ciekawa zawartość! Wszystko na pewno by mi się przydało.
Cieszę się, że Ci się podoba 🙂
Ja od jakiegoś czasu dałam sobie spokój z pudełkami, jakoś chyba wolę kupić sobie coś konkretnego, na co mam ochotę i co mnie ciekawi. W tego typu boxach przeważnie dla mnie jest takie 50:50 i z połowy praktycznie nie korzystałam tylko rozdawałam 🙂
W takim wypadku faktycznie nie ma sensu ich kupować. To jest fajna opcja dla osób, które nie mają czasu śledzić wszystkich nowości, a lubią testować kosmetyki. Mogą liczyć na ciekawy zestaw w dużo niższej cenie.
o wow, super skompletowane kolorki. Ciekawa zawartość, uwielbiam te pudełeczka
Kolorystycznie wyszło to rewelacyjnie!
Znam tylko kulkę Nivea 🙂
Ja ostatnio przekonałam się do kulek, a moja ulubiona jest z BasicLab 🙂
Fajny pomysł na taką dwukolorową wersję pudełka.
Też mi się bardzo podoba 🙂
Produkty przydatne, ale nie ma tutaj marki, która zrobiłaby na mnie efekt wow 🙂
To prawda, w tej edycji zabrakło kosmetyku, który można by potraktować jako „gwiazdę” tego zestawienia.
bardzo fajna zawartosc
Bardzo uniwersalna 🙂