Wiele z nas bagatelizuje rytuał oczyszczania skóry i ogranicza się do przetarcia jej micelem albo w ogóle zapomina o tym kroku. Niestety bez odpowiedniego oczyszczenia nie możemy liczyć na piękny wygląd skóry. Nasze pory będą się zatykać, nałożone sera i kremy nie będą zapewniać oczekiwanych rezultatów, a makijaż będzie się rolować i podkreślać niedoskonałości. Zarówno wśród marek selektywnych, jak i drogeryjnych do wyboru mamy dziesiątki świetnych konsystencji, zapachów, a także składów, które zadowoloną najbardziej wybredne gusta. Kosmetyki te nie pełnią już tylko roli oczyszczacza skóry, ale także dbają o odpowiednie nawodnienie i nawilżenie. Zestawem kosmetyków, który idealnie wpisuje się w te trendy jest linia Hydra Vegetal marki Yves Rocher, która od kilku miesięcy gości w moje łazience.
Wielka moc drzemiąca w małym sukulencie
Linia Hydra Vegetal w tym roku przeszła lifting, a w jej składach pojawił się niezwykle ciekawy sukulent – Carpobrotus edulis. Ta niepozorna roślinka wyróżnia się niezwykłymi liśćmi, które moją umiejętność zatrzymywania wody, a także są niezwykle podobne do skóry ludzkiej pod względem budowy i funkcji. Po skomplikowanych badaniach udało się naukowcom wydobyć to co najlepsze z rośliny, czyli wodę komórkową, która jest wodą zmineralizowaną. Nawilża ona skórę nie tylko w jej wierzchnich warstwach, ale również w głębokich oraz zatrzymuje wodę wszystkich warstwach naskórka. Wybierając kosmetyki z tej linii nie musicie się jednak obawiać o zły wpływ na naturę i rychłą śmierć wszystkich przedstawicieli Carpobrotus edulis. Marka Yves Rocher korzysta z własnych, kontrolowanych upraw w La Gacilly w Bretanii, gdzie stosuję uprawę szklarniową. W linii Hydra Vegetal dostępne są dwa kremy, serum, peeling, żel oczyszczający, mleczko i tonik. W dzisiejszym poście skupie się na czterech kosmetykach przeznaczonych do oczyszczania skóry.
Piękna i promienna skóra
Moim absolutnym faworytem jest Ultra-Fresh Cleansing Gel, czyli Odświeżający żel do mycia twarzy (34,90 zł/125 ml lub 49,90 zł/390 ml). Jest to leciutki żel o przepięknych odświeżającym zapachu, który stosuję po uprzednim demakijażu twarzy przy pomocy płynu micelarnego lub mleczka. Producent zaleca omijanie okolicy oczu i ust, ale ja zmywam nim całą twarz i nigdy nie miałam problemów z podrażnieniami, łzawieniem czy efektem mgły. Rewelacyjnie domywa resztki makijażu (np. wodoodpornego tuszu), oczyszcza z zanieczyszczeń, jak i sebum. Pozostawia skórę gładką, miękką w dotyku i gotową na nałożenie toniku. Żel nie powoduje pojawiania się nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia czy suchości. Jest bardzo delikatny dla skóry. Zużyłam już całą tubkę i planuję zakup dużej wersji w buteleczce z pompką. To dużo bardziej ekonomiczna wersja, a także wygodniejsza w stosowaniu. Zdecydowanie polecam! Raz na kilka dni sięgam po Radiance Exfoliating Gel, czyli Rozświetlający peeling do twarzy (34,90 zł/75 ml). W żelowej bazie zostały zatopione dosyć ostre mikro drobinki bambusa, które bardzo dokładnie oczyszczają skórę bez powodowania podrażnień. Peeling nakładamy na zwilżoną skórę i pozostawiamy na kilka chwil, aby się wchłoną, a następnie przechodzimy do delikatnego masażu. Już kilkudziesięciosekundowy masaż zapewnia dokładne usunięcie martwego naskórka przywracając skórze promienny i zdrowy wygląd. Znika szary koloryt, a skóra jest miękka i jedwabiście gładka. Polecam go w szczególności cerom tłustym, które pokochają jego lekką formułę!
Tonik czy mleczko?
Nigdy nie byłam wielką miłośniczką mleczek do demakijażu, ale Moisturizing Cleansing Milk, czyli Nawilżające mleczko do demakijażu (29,90 zł/200 ml) przekonało mnie do takie formy demakijażu. Ma bardzo lekką, kremową formułę, która świetnie sobie radzi z codziennym makijażem. Nakładam odrobinę kosmetyku na opuszki palców i wykonuję delikatny masaż powiek, a także całej twarzy. Mleczko w kilkadziesiąt sekund bardzo ładnie rozpuszcza makijaż, a całość usuwam za pomocą wacików. Tak przygotowaną skórę oczyszczam Odświeżającym żelem. Nawilżające mleczko nie powoduje efektu mgły ani nie pozostawia uciążliwej, trudnej do zmycia tłustej warstwy. Jest bardzo przyjemnym uzupełnieniem wieczornej pielęgnacji skóry i dobrą alternatywą dla płynów micelarnych czy olejków do demakijażu. W przypadku bardzo mocnych makijaży polecam jednak mój ulubiony Delikatny płyn do demakijażu wrażliwych oczu z wyciągiem z bławatka BIO. Ostatni kosmetyk to moja druga wielka miłość. Jest nim Moisturizing Tonifying Lotion, czyli Tonik nawilżający (29,90 zł/200 ml), który jest moim ostatnim etapem oczyszczania skóry. Stosuję go po umyciu skóry za pomocą Odświeżającego żelu, aby przywrócić właściwy poziom pH przed nałożeniem kolejnych kosmetyków. Tonik wyróżnia bardzo delikatny skład, w którym znajdziemy glicerynę, hydrolat z kwiatów oczaru, aloes czy betainę. Nie powoduje uczucia szczypania, nie podrażnia, a wręcz łagodzi skórę i zapewnia jej niesamowity komfort. Dodatkowo delikatnie ją nawilża oraz sprawia, że nakładane na nią kosmetyki ładnie się wchłaniają. Osobiście nic więcej od toniku nie wymagam!
Odświeżona linia Hydra Vegetal bardzo przypadła mi do gustu i serdecznie zachęcam do poznania jej. Każdy z kosmetyków świetnie wywiązał się ze swojego zadania, a w szczególności polubiłam Odświeżający żel do mycia skóry oraz Nawilżający tonik, do których z przyjemnością wrócę. Marka Yves Rocher jest dobrze znana ze swoich rewelacyjnych promocji, więc z łatwością możecie kupić te kosmetyki na promocji. Aktualnie możecie je dostać o 30% taniej!
0 comment
Z żelem i tonikiem bym się polubiła 🙂
Ostatnio polubiłam mleczka do demakijażu, ciekawa jestem czy to też by mi odpowiadało.
Miałam jakiś produkt z tej serii i byłam z niego bardzo zadowolona
Nie lubię mleczek do demakijażu, ale pozostałe produkty są interesujące.
Iii urocza doniczka! 🙂
Ale fajna seria, zaciekawiła mnie. 🙂
Wszystko co ma w nazwie HYDRA od razu mnie ciekawi 😉
Bardzo mnie ciekawi ta seria, odkąd tylko pojawiła się w ofercie Yves Rocher po tym liftingu, ale jeszcze nie miałam okazji się jej blizej przyjrzeć 🙂
uwielbiam tę serię, i choć nie lubię mleczek to jednak do tego się przekonałam. Moim hitem jest peeling, łagodny dla mojej wrażliwej skóry ale jednocześnie skuteczny, ależ jest po nim gładziutka cera 🙂
Ciekawa ta woda komórkowa 🙂
dzisiaj sie tam wybieram zobaczyc co ciekawego
Rzadko sięgam po ich produkty, ale z peelingiem bym się chętnie poznała 🙂
Super zdjęcia, co do produktów nie znam, ale chętnie bym przetestowała 🙂
They seem like quality products, Thanks for sharing!
Regards.
Neverpayful.com
Dealswithin.com
Bardzo lubię tą markę, ale nie miałam tej serii.
Ciekawe produkty 🙂
Ja to właśnie jedna z tych co nie robi takich rzeczy
Nigdy nie mialam takich produktow
Ciekawa linia. Myślę że moja skóra mogłaby się z nią polubić ☺
Marka jest mi znana i wiem, że potrafi naprawdę działać dobrze. Sama tych produktów jednak nie miałam.
Pozdrawiam
Sara's City
Nie wyobrażam sobie nie umyć porządnie buzi rano i wieczorem. To absolutna podstawa, tak samo jak tonik i krem. Szkoda, że u nas nie jest to tak ważny krok jak w krajach azjatyckich, gdzie olbrzymi nacisk kładzie się na odpowiednią higienę i pielęgnacje od najmłodszych lat.
Mleczka do demakijażu to od zawsze mój nr 1 wśród kosmetyków do oczyszczania cery. Pewnie polubiłabym to z YR.
nie mialam kosmetykow z tej marki jeszcze. ale z checia bym wyprobowala
dawno nie miałam produktów do pielęgnacji z tej marki
ta seria to coś dla mnie 🙂
Mam suchą skórę, ciekawa jestem czy ta seria sprawdzi się u mnie 🙂
Kilka lat temu miałam kilka miniaturek z tej serii i powiem szczerze, że szału nie było.;) Cieszę się, że u Ciebie natomiast się ta seria sprawdza:)
Brzmi nieźle, sprawdzę
Przypomniałaś mi, że mam je w zapasach 😛
Dobrze znam tę serię kosmetyków i bardzo je sobie chwalę – zresztą tak właśnie jest z większością kosmetyków tej marki – jak dla mnie są rewelacyjne 🙂
Myślę, że polubiłabym się zarówno z żelem, jak i z tonikiem 😉 także chętnie je sprawdzę przy okazji.
Bardzo lubię tonik z tej serii.