Wszystkie miłośniczki matowych płynnych szminek pewnie dobrze znają problem przesuszonych ust. Ich długotrwałe formuły niestety w większości przypadków są wysuszające i przy regularnym noszeniu ciężko jest zrównoważyć ich destrukcyjny wpływ na skórę warg. Nie pomaga również jesienna słota, która negatywnie odbija się na stanie naszej skóry, a także włosów. Zwykłe balsamy w sztyfcie zazwyczaj nie radzą sobie z regeneracją moich warg. Z pomocą przychodzi duet koreańskiej marki Erborian, czyli peeling 7 Herbs Scrub for lips oraz maska Camellia for lips.
Pierwszym krokiem do odzyskania pięknego wyglądu ust jest peeling. 7 Herbs Scrub for lips (82 zł/7 ml) marki Erborian to cukrowy peeling na bazie ekstraktów z 7 ziół: wąkrotki azjatyckiej, rdestowca japońskiego, tarczycy bajkalskiej, liści zielonej herbaty, korzenia ukrecji, kwiatu rumianku, liścia rozmarynu. Jego formuła przypomina mi gęsty miód pełen drobnych ziarenek cukru. Pachnie bardzo przyjemne, świeżym, soczystym jabłkiem, jest to zapach od którego można się uzależnić. Aplikacja jest bajecznie prosta, odrobinę peelingu nakładam na usta i dokładnie je masuję. Następnie usuwam starty naskórek wraz z pozostałością peelingu wilgotnym płatkiem kosmetycznym. W efekcie otrzymujemy miękkie i gładkie usta. Suche skórki są widocznie zredukowane, a wargi lekko nawilżone i ukojone. Peeling jest bardzo delikatny dla skóry warg, więc nie musicie się obawiać najmniejszych podrażnień, niestety ze względu na swoją łagodność przy jednorazowym zastosowaniu nie poradzi sobie z bardzo zniszczonymi ustami. Przy systematycznym stosowaniu około 2-3 razy w tygodniu możemy się cieszyć gładkimi, zdrowo wyglądającymi ustami.
Kolejnym krokiem jest maska Camellia for lips (82 zł/7 ml). Jest to bardzo skoncentrowany kosmetyk do ust, który możemy aplikować codziennie cienką warstwą w roli standardowego balsamu lub raz na kilka dni grubszą warstwą jako maseczkę. Działanie Camellia for lips opiera się na ochronnym olejku z kamelii o właściwościach antyoksdacyjnych i adenozynie o właściwościach wygładzających, odżywiających i wygładzających usta. Formuła maski Erborian wyróżnia się od poznanych dotychczas przeze mnie produktów do ust. Jest niezwykle gęsta i treściwa, a na ustach tworzy delikatną matową powłokę. W przeciwieństwie do peelingu, pachnie bardzo delikatnie i nienachalnie, przypadnie do gustu nawet bardzo przewrażliwionym nosom. Już w pierwszej chwili po aplikacji wyczuwalne jest ukojenie ust. Maska rewelacyjnie odżywia i nawilża wargi, a także regeneruje zniszczony naskórek. Pozostawiona na całą noc zapewnia prawdziwe spa dla ust. Obudzicie się z miękkimi, gładkimi ustami gotowymi na matowe szminki. W przeciwieństwie do standardowych balsamów, maska długo utrzymuje się na wargach i stanowi świetną bazę pod szminki. Camellia for lips to dla mnie lepsza wersja lubianego balsamu Reve de Miel do Nuxe, która zadowoli najbardziej wymagające, przesuszone usta.
Duet koreańskiej marki Erborian absolutnie mnie oczarował i na pewno niejednokrotnie będę do niego będę wracać. 7 Herbs Scrub for lips usuwa delikatnie martwy naskórek pozostawiając wargi gładkie, miękkie i ukojone. Maska Camellia for lips zapewnia porządną dawkę nawilżenia, odżywienia i regeneracji. Jest to bezdyskusyjnie najlepszy balsam do ust jaki miałam okazję kiedykolwiek wypróbować. Na okres jesienno-zimowy jest to pozycja obowiązkowa. Obydwa produkty znajdziecie w Perfumeriach Sephora.
102 komentarze
Chętnie bym ich spróbowała, bo moje usta cierpią już któryś miesiąc… Oba wyglądają niesamowicie kusząco 🙂
Ich działanie jest genialne, nigdy nie miałam tak skutecznego balsamu.
Jeszcze nie miałam nic z tej marki, ale produkty do pielęgnacji ust są dla mnie zawsze pożądane:)
To również moje pierwsze spotkanie z marką Erborian, ale na swoją kolej czeka jeszcze podkład cushion. Mam nadzieję, że zrobi na mnie równie dobre wrażenie 🙂
Fajnie się zapowiadają, szkoda tylko, że cena wysoka 🙁
Cena jest wysoka, ale nadrabiają świetną jakością i ogromną wydajnością.
Ceny są dość wysokie, nie byłabym chyba skłonna wydać takich kwot na produkty do ust 🙂
Jeżeli Twoje usta są bezproblemowe to pewnie bez większych problemów obejdziesz się bez tej dwójki.
nie znam 🙁
Warto przyjrzeć się ich asortymentowi, mają wiele bardzo ciekawych kosmetyków 🙂
Wyglądają bardzo apetycznie, chętnie wypróbuję przy okazji 🙂
Są zdecydowanie warte uwagi, ich działanie mnie oczarowało.
Moje usta ostatnio są w kiepskiej kondycji. To byłoby dla nich wybawienie, tzn. ten kosmetyk:)
Maska jest pozycją obowiązkową dla posiadaczek problematycznych ust, jej działanie jest genialne 🙂
Camellia for lips mam własnie na ustach 🙂 bardzo lubię
Witaj w gronie miłośniczek maski 🙂
uroczo wyglądają te malutkie słoiczki:)
Są prześliczne, aż chce się po nie sięgać 🙂
Moje usta skutecznie się opierają wszelkim kosmetykom, może wreszte ten elegancki zestaw by im pomógł 🙂
Dla problematycznych, opornych ust będą wybawieniem. Działanie tego duetu jest fenomenalne 🙂
a jakie ładne słoiczki 🙂 wszystko wygląda bardzo zachęcająco 🙂
Słoiczki zdecydowanie zachęcają do zakupu 🙂
A na jesień to usta pierzchną jak głupie 🙂
Oj tak, jesień to fatalny okres dla ust.
Nie znam tej marki.
Marka pojawiła się w asortymencie Sephory na początku roku, więc mogłaś jeszcze jej nie zauważyć. Jej kosmetyki póki co wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie.
Nie dość, że pięknie się prezentują, to jeszcze działają 🙂
Połączenie idealne 🙂 Ten duet zrobiła na mnie świetne wrażenie!
Świetnie się prezentują!
Oj tak, producent zadbała zarówno o świetny design, jak i genialne działanie 🙂
Nie znam tego produktu; mam ochotę na kupno matowej szminki – wreszcie! – ale teraz już sama nie wiem, skoro wysuszają… No, ale w sumie są pomadki nawilżające, które stosuję na noc.
Matowe szminki nie tyle wysuszają, co przez swoją trwałość powodują, że w ciągu dnia nie sięgamy po kosmetyki nawilżające usta. Przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych wargi same z siebie szybko wysychają.
Nie znam tego produktu; mam ochotę na kupno matowej szminki – wreszcie! – ale teraz już sama nie wiem, skoro wysuszają… No, ale w sumie są pomadki nawilżające, które stosuję na noc.
Jakie słodziaki! Pierwszy raz o nich czytam, ale nie ukrywam, ze po twojej recenzji chcę je poznać 🙂
Zdecydowanie są urocze, a ich działanie sprawia, że jesteśmy nierozłączni 🙂
A mi się podobają opakowania fajne
Opakowania są bardzo urocze, lubię takie zmatowione szkło 🙂
Zwykle zimą mam problemy z ustami a tu takie magiczne produkty się pojawiają:-) Muszę je mieć 🙂
Zimą niestety większość z nas walczy z przesuszonymi ustami. Duet Erborian jest świetnym rozwiązaniem tego problemu, błyskawicznie je nawilża i koi 🙂
jakoś rok temu miałam problem z suchymi ustami na szczęście samo mi po czasie przeszło 🙂
Gdybyś w tym roku miała podobny problem to zachęcam do sięgnięcia po ten duet, na pewno pomoże 🙂
Nie kojarzę tej marki :). Jakiś scrub czy peeling przydałby się dla moich ust, szczególnie teraz, kiedy robi się coraz zimniej…
Zdecydowanie zimą peelingi do ust są nieocenione. Scrub Erborian świetnie sobie radzi z łagodnym złuszczaniem martwego naskórka.
niestety nie miałam tych produktów, więc trudno mi powiedzieć cokolwiek z własnego doświadczenia 🙂 aczkolwiek, wydają się być idealne dla osób cierpiących z powodu wysuszonych ust 🙂
pozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Ten duet jest nowością w asortymencie Sephory i pojawił się w najlepszym momencie. Jesień i zima to bardzo trudna pora dla ust.
w zimie często mam wysuszone usta, z chęcią bym wypróbowała te produkty 🙂
Serdecznie polecam, ich działanie jest fenomenalne 🙂
Ceny wysokie, ale widać że produkty warte uwagi 😉
Ceny idą w parze z wysoką jakością i wydajnością produktów 🙂
Nie znam tej marki, ale opakowania bardzo estetyczne. Może się skuszę i wypróbuję;)
Opakowania są bardzo dopracowane. Kosmetyki wyglądają niezwykle kusząco i są zdecydowanie warte wypróbowania.
Taki zestaw pokochałyby moje usta
Jestem przekonana, że doceniłyby jego działanie 🙂
Jakie przepiękne opakowania! Uwielbiam słoiczki, które mają takie 'zamglone szkło' – świetnie się to prezentuje. Poza tym, bardzo przypadł mi do gustu taki zestawik. Jak będę go gdzieś widziała to na pewno kupię bo moje usta ostatnimi czasy nie są w najlepszej kondycji 😉
Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Też mam słabość do zmatowionego szkła, wygląda bardzo elegancko 🙂 Jest to bez dwóch zdań najlepszy duet do ust jaki miałam okazję kiedykolwiek używać, sprawdza się wyśmienicie na moich spierzchniętych wargach 🙂
Super produkty!:)
xxBasia
Cieszę się, że Ci się spodobały 🙂
Kuszą, ale cena trochę odstrasza 🙂
Ceny nie należą do najniższych, ale za tak dobre działanie warto więcej zapłacić.
Lubię takie 'gadżeciki' 😀 sprawiają mi wiele przyjemności 😛
Jestem przekonana, że ich działanie by Cię usatysfakcjonowało 🙂
też uwielbiam reve de miele od Nuxe i skoro mówisz że to lepsza wersja tego balsamu to chętnie bym przygarnęła, bo co tu dużo kryć na wyżej wspomniany balsam moje usta zaczęły kaprysić, a było tak pięknie. Tylko cena, wow.. dawno u Ciebie nie byłam, ile człowiek traci przez studiowanie – i na pewno nie takie jak niektórzy myślą ;D
Reve de miel bardzo lubię, ale przyznam, że nie zawsze daje u mnie równie dobre efekty. Mam wrażenie, że czasami tworzy tylko warstwę na ustach, która kompletnie nie radzi sobie z bardzo wysuszoną skórą. Erborian oczarował mnie od pierwszej aplikacji. Jego działanie je świetne, regeneruje nawet bardzo suche usta.
Studiowanie zdecydowanie zajmuje dużo czasu, ale mam nadzieję, że znajdziesz czas na zaglądanie na mojego bloga 🙂
Ślicznie wyglądają te słoiczki, ale chyba jednak wolę zrobić sama taki peeling do ust 🙂
Peeling do ust zdecydowanie można zrobić w domowym zaciszu, ciężej będzie z maską, która w przypadku Erborian jest fenomenalna!
Bardzo ładne opakowania, nie znam tych produktów 🙂
Marka Erobrian jest nowością na polskim rynku, warto przyjrzeć się ich asortymentowi, mają wiele ciekawych kosmetyków 🙂
Nigdy nie słyszałam o tych produktach, ale moje usta chętnie by je poznały bliżej 😉
Warto je wypróbować, działanie jest świetne 🙂
O ile azjatyckie kosmetyki mnie nie kręcą jakoś szczególnie, to ta akurat marka już tak – widziałabym u siebie te dwa cudeńka do ustek;)
Sądzę, że to duo przypadłoby Ci do gustu 🙂 Marka Erborian też mnie bardzo ciekawi i właśnie zabieram się za testowanie ich podkładu typu cushion. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.
Świetny z nich zdaje się być duecik! W słoiczkach wyglądają mega smakowicie 🙂
U mnie rządzi peeling do ust z P&R i masełko Sisley.
Peelingi P&R też bardzo polubiłam, świetnie sobie radzą z usuwaniem martwego naskórka. Masełka Sisley niestety nie miałam okazji używać.
Wyglądają smakowicie! Eleganckie i pełne uroku, dla mnie jak najbardziej na TAK! *.*
Ciesze się, że wywarły na Tobie pozytywne wrażenie 🙂
Ale super, muszę wypróbować:)
Koniecznie, ich działanie jest świetne 🙂
Opakowania, składy i zapachy są kuszące. :)) Ale niestety ceny wysokie. 🙁 Wolę chyba jednak Lusha o połowę tańszego. 🙁
Ja akurat za peelingami Lusha nie przepadam. Kompletnie nie odpowiadają mi ich zapachy, a i niestety konsystencja jest dla mnie niepraktyczna.
O koreańska marka ale nigdy o niej nie słyszałam 😛
Zawsze znajdzie się coś nowego na kosmetycznym rynku 🙂
bardzo piękne eleganckie zdjęcia:)
Dziękuję bardzo 🙂
same opakowania mi się bardzo podobają 🙂
Też jestem ich ogromną fanką, wyglądają świetnie!
Jestem miłośniczką matowych, płynnych pomadek, więc doskonale znam problem przesuszonych ust. Zwłaszcza jesienią się on kumuluje, bo na dworze chłód, wiatr. Peeling nie najtańszy, ale zainwestowałabym w niego 🙂 Dobre balsamo-maski do ust mam, więc drugi krok mogłaby sobie darować. Pozdrowionka cieplutkie!
Widzę, że mamy takie same problemy 🙂 Niestety trwałość matowych pomadek przekłada się na lekkie przesuszenie ust. Peeling oczarował mnie swoim apetycznym zapachem i skutecznością. W przeciwieństwie do wielu peelingów do ust jest bardzo delikatny.
Bardzo chętnie wypróbuję 🙂
Polecam, ich działanie jest świetne 🙂
Bardzo lubię takie produkty 😀
Też bardzo chętnie sięgam po tego typu kosmetyki, trzeba dbać o piękny wygląd naszych ust 🙂
Wyglądają super, choć cena trochę mnie przeraża :p
Cena jest wysoka, ale na szczęście są to bardzo wydajne kosmetyki.
Bardzo ciekawe produkty. Ja stosuję różne balsamy do ust. Szczególnie jesienią i zimą moje usta się wysuszają.
Niestety spadek temperatury nie służy naszej skórze. U mnie większość pomadek nie daje sobie rady z przesuszeniami, więc Erborian jest dla mnie prawdziwym wybawieniem.
Myślę, że może się sprawdzić! 😉
czytałam wiele dobrego na temat tych produktów 🙂 Kuszą mnie coraz bardziej 😉
Jestem bardzo ciekawa pozostałych kosmetyków tej marki, to duo zrobiło na mnie świetne wrażenie!
Pierwszy raz o nich słyszę 🙂 Maska mnie zaciekawiła, musi extra nawilżać usta 🙂
Maska to prawdziwy kompres dla przesuszonych ust, zapewnia im dawkę nawilżenia, ukojenia i regeneracji 🙂
Mają przeurocze opakowania! Ja peeling robię sama- na bazie cukrowej z różnymi dodatkami. Tylko że kiepsko u mnie z regularnym używaniem- zupełnie mi nie po drodze z tym peelingiem. 😉
Opakowania są przesłodkie i bardzo zachęcają do częstego sięgania po te produkty. Też kiedyś rzadko sięgałam po peelingi do ust, ale z czasem wyrobiłam sobie ten nawyk 🙂