W zeszłym tygodniu rozliczyłam się
z zużyć kwietnia, najwyższa więc pora na nowości. W ostatnim miesiącu przybyło
mi klika perełek, zatem bez zwlekania zapraszam do lektury.
z zużyć kwietnia, najwyższa więc pora na nowości. W ostatnim miesiącu przybyło
mi klika perełek, zatem bez zwlekania zapraszam do lektury.
Pierwsze spotkanie z marką Caudalie
było odrobinę rozczarowujące, ale nie zniechęciło mnie do wypróbowania ich
kolejnego kosmetyku. Tym razem zdecydowałam się na zachwalana wodę winogronowa
i nie żałuję. Woda świetnie odświeża skórę i delikatnie ją nawilża. Nigdy nie
byłam fanką wód micelarnych, ale ta nie raz zagości w mojej kosmetyczce. Moją
miłość do tego kosmetyku można zmierzyć zużyciem, w ciągu półtora miesiąca
ubyło połowę dużej puszki. Cena kosmetyku to około 45 zł.
było odrobinę rozczarowujące, ale nie zniechęciło mnie do wypróbowania ich
kolejnego kosmetyku. Tym razem zdecydowałam się na zachwalana wodę winogronowa
i nie żałuję. Woda świetnie odświeża skórę i delikatnie ją nawilża. Nigdy nie
byłam fanką wód micelarnych, ale ta nie raz zagości w mojej kosmetyczce. Moją
miłość do tego kosmetyku można zmierzyć zużyciem, w ciągu półtora miesiąca
ubyło połowę dużej puszki. Cena kosmetyku to około 45 zł.
Od dłuższego czasu miałam ochotę
wypróbować olejek do zmywania makijażu. Po głowie chodził mi chwalony olejek
Lirac, bądź rumiankowy The Body Shop, ale promocja -20% w Douglasie skusiła
mnie do wypróbowania nieco droższej wersji, którą jest Cleanse Off Oil z MACa. Pierwsze
próby wypadły niezwykle dobrze, olejek świetnie zmywa makijaż, nie tłuści skóry
i łatwo się zmywa. Dodatkowymi zaletami są bardzo wygodna pompka i niezwykle
płynna konsystencja. Niedługo na pewno o nim więcej napiszę. Cena olejku bez
promocji to 115 zł.
wypróbować olejek do zmywania makijażu. Po głowie chodził mi chwalony olejek
Lirac, bądź rumiankowy The Body Shop, ale promocja -20% w Douglasie skusiła
mnie do wypróbowania nieco droższej wersji, którą jest Cleanse Off Oil z MACa. Pierwsze
próby wypadły niezwykle dobrze, olejek świetnie zmywa makijaż, nie tłuści skóry
i łatwo się zmywa. Dodatkowymi zaletami są bardzo wygodna pompka i niezwykle
płynna konsystencja. Niedługo na pewno o nim więcej napiszę. Cena olejku bez
promocji to 115 zł.
Zakupy w Douglasie (nie)stety nie
zakończyły się na tylko jednym kosmetyku. Przy okazji postanowiłam spełnić swoją
jeszcze jedną długoletnią zachciankę i zaopatrzyć się w pierwszy kosmetyk Bobbi
Brown. Wybór padł na słynny róż w kremie
Pot Rouge For Lips and Cheeks w odcieniu Calypso Coral. Róż ma przepiękny, żywy
odcień koralu, który będzie się pięknie prezentować na opalonej skórze. Cena
tego przystojniaka to również 115 zł.
zakończyły się na tylko jednym kosmetyku. Przy okazji postanowiłam spełnić swoją
jeszcze jedną długoletnią zachciankę i zaopatrzyć się w pierwszy kosmetyk Bobbi
Brown. Wybór padł na słynny róż w kremie
Pot Rouge For Lips and Cheeks w odcieniu Calypso Coral. Róż ma przepiękny, żywy
odcień koralu, który będzie się pięknie prezentować na opalonej skórze. Cena
tego przystojniaka to również 115 zł.
W kwietniu skorzystałam także z
wyjazdu służbowego Mamy, która przywiozła mi szampon Big z Lusha. Jego formuła
oparta jest na grubych kryształach soli morskiej, które mają za zadanie porządnie
oczyszczać skórę, a także nadawać włosom objętości. Pierwsze próby zastosowania
szamponu były dosyć karkołomne i większość kryształków zamiast na głowie lądowała
w brodziku, ale muszę przyznać, że działanie szamponu jest świetne. Włosy faktycznie
są odbite u nasady i niezwykle lekkie. Jedynie zapach mógłby ulec lekkiej poprawie
😉 Cena szamponu to około 20 €.
wyjazdu służbowego Mamy, która przywiozła mi szampon Big z Lusha. Jego formuła
oparta jest na grubych kryształach soli morskiej, które mają za zadanie porządnie
oczyszczać skórę, a także nadawać włosom objętości. Pierwsze próby zastosowania
szamponu były dosyć karkołomne i większość kryształków zamiast na głowie lądowała
w brodziku, ale muszę przyznać, że działanie szamponu jest świetne. Włosy faktycznie
są odbite u nasady i niezwykle lekkie. Jedynie zapach mógłby ulec lekkiej poprawie
😉 Cena szamponu to około 20 €.
Moja kochana Mama postanowiła
zrobić mi jeszcze jedną niespodziankę i kupiła mi dwa lakiery z do tej pory znanej
tylko ze słyszenia marki Flormar. W dosyć obszerne szeregi moich buteleczek
wkroczył przepiękny granat z serii Plus+ Quartz oraz róż o żelowym wykończeniu
z serii Supershine. Mimo dosyć cienkich pędzelków bardzo łatwo maluje się nimi paznokcie,
a trwałość jest porównywalna do lakierów Essie. Ceny lakierów Flormar wahają
się w okolicach 10 zł.
zrobić mi jeszcze jedną niespodziankę i kupiła mi dwa lakiery z do tej pory znanej
tylko ze słyszenia marki Flormar. W dosyć obszerne szeregi moich buteleczek
wkroczył przepiękny granat z serii Plus+ Quartz oraz róż o żelowym wykończeniu
z serii Supershine. Mimo dosyć cienkich pędzelków bardzo łatwo maluje się nimi paznokcie,
a trwałość jest porównywalna do lakierów Essie. Ceny lakierów Flormar wahają
się w okolicach 10 zł.
Ostatnia nowością są drinki na bazie
kolagenu morskiego marki Gesha Beauty. Dzięki uprzejmości marki mam okazję
wypróbować 30 dniową kurację. Z opinią póki co wstrzymam się do wypicia zawartości
ostatniej buteleczki, a Was serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w
konkursie, w którym możecie wygrać jeden z trzech zestawów 10-buteleczek.
kolagenu morskiego marki Gesha Beauty. Dzięki uprzejmości marki mam okazję
wypróbować 30 dniową kurację. Z opinią póki co wstrzymam się do wypicia zawartości
ostatniej buteleczki, a Was serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w
konkursie, w którym możecie wygrać jeden z trzech zestawów 10-buteleczek.
Zdradzę Wam, że w kwietniu dotarła do mnie jeszcze
jedna paczuszka, ale jej zawartość jest tak znakomita, że zasługuje na osobny
post 🙂
jedna paczuszka, ale jej zawartość jest tak znakomita, że zasługuje na osobny
post 🙂
117 komentarzy
Z dziką przyjemnością spróbowałabym tego szamponu – niestety, nie mam co o tym marzyć 😉 świetne nowości! Miłego testowania!
Ja również 😀
Miejmy nadzieję, że niedługo Lush pojawi się w Polsce i wreszcie będzie do niego łatwy dostęp 🙂
Jestem ciekawa tego koralowego rozu:-)
Postaram się go niedługo zaprezentować w pełnej krasie 🙂
Mam ochotę na tą wodę Caudalie 🙂
Polecam, jest świetna 🙂
O Big z Lush'a 😉 nie za dobrze CI? 😀
Cóż ja na to poradzę, że mam taką kochaną Mamę 🙂
Muszę się zaopatrzyć w wodę winogronową Caudalie 🙂
Polecam, moim zdaniem działa lepiej niż niejeden tonik 🙂
same wspaniałości 😉
Ja już nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy bez wody winogronowej Caudalie ♥
Również polubiłam olejki do demakijażu, ale z tym z MACa nie miałam jeszcze do czynienia, teraz używam bardzo przyjemnego olejku ze Skin Food'a. No i zazdroszczę Bobbi! Sama mam ochotę na pierwszy kosmetyk, również róż, ale w kamieniu – mam już nawet wypatrzony odcień 🙂
Zakup wody został głównie podyktowany Twoimi zachwytami nad jej działaniem, więc powinnam Ci serdecznie podziękować 🙂
Po zużyciu tego olejku prawdopodobnie skuszę się na którąś z azjatyckich propozycji, jestem ciekawa czy sprawdzą się u mnie równie dobrze. Bobbi Brown to moje długoletnie marzenie 🙂 Róże w kamieniu też są piękne, ale na lato miałam ochotę na produkt, który idealnie stopi się z cerą i będzie wyglądać jak naturalny rumieniec.
Haha, cieszę się, że moja opinia Ci pomogła 🙂
Powiem Ci, że mnie w tych dostępnych u nas olejków demakijażowych odstrasza jedynie cena [ MAC i Bobbi Brown niestety do najtańszych nie należą… ] i dlatego szukam na azjatyckim rynku. Niemniej te azjatyckie są naprawdę warte uwagi i wydaje mi się, że w działaniu porównywalne do tych droższych 🙂
Co do różów, to ja jakoś nie potrafię się obsługiwać kremowymi konsystencjami, mam jeden taki, z limitowanki Essence którejś. Jakoś już przyzwyczaiłam się do kamienia 😉
jakie wspaniałe zakupy!Podoba mi się ten róż.Jest świetny!
Niedługo pokażę go w pełnej krasie na blogu 🙂
Piękny róż 🙂
Przyjemnego używania 🙂
Dziękuję 🙂
Świetne nowości 🙂 Róż z BB jest śliczny 🙂
Też mi się ogromnie podoba, na opalonej skórze będzie wyglądać bajecznie 🙂
Olejek z MACa kusi, bo niestety Lierac w 100% u mnie się nie sprawdza. Czy zmywasz MACowym olejkiem też oczy?
Zmywam nim całą twarz łącznie z makijażem oczu. Kilka razy miałam problem z lekkim efektem mgły, ale trwał dosłownie kilka sekund.
pokaż kiedyś lakiery na pazurkach:)
Na pewno pokażę, ale muszą się wcześniej paznokcie odrobinę zregenerować 🙂
ciekawe nowości 😉
interesuje mnie jak będą się lakiery prezentowały na pazurkach 😉
Postaram się jak najszybciej zaprezentować je na blogu 🙂
pozazdrościć! 😛
super nowości , już jestem ciekawa tej paczuszki ';)))
http://kasia-chocolate-and-chili.blogspot.com/
Jutro będzie mieć premierę na blogu, zapraszam 🙂
Ja bardzo lubię kolory z flormar, ale ich pędzelek to jakaś kpina jest. Wąski i beznadziejny 🙁
Pędzelek jest bardzo wąski, ale całkiem łatwo się nim manewruje 🙂
Zazdroszczę różu Bobbi Brown c:
Widzę że lush się ostatnio jakiś modny zrobił 😀 Zazdraszczam różu od Bobbi Brown, jest cudowny <3
Lush od dłuższego czasu podbija blogi, niestety słaby dostęp i wysokie ceny wiele osób zniechęcają do zakupów.
jaaa, piękny róż <3
Ile dobroci 🙂 ale róż najpiękniejszy 🙂 pozdrawiam
Mi jest bardzo ciężko wybrać ulubieńca z tej gromadki 🙂
Róż z Bobbi Brown ma przepiękny kolor :-)!
Mi też się ogromnie podoba, niezwykle intensywny i świeży 🙂
Przy najbliższej wizycie w Czechach muszę kupić coś z lusha 🙂
powiem Ci, że tyle perełek, że kopara opada
Ja bym miała ochote na Claudiale
U mnie też na pewno jeszcze nie jeden kosmetyk tej marki zagości 🙂
Żadnej z tych nowości nie znam..
Ciekawe jak sprawdzi się kuracja suplementem 😀
Cały czas czekam na ostateczne wyniki 😉
Niech Ci się wszystko dobrze sprawdza! Super nowości :))
Dziękuję bardzo 🙂
Bobbi Brown to i moje takie małe marzenie:p
Trzymam kciuki za szybkie spełnienie 🙂
nie słyszałam wcześniej nic o tym olejku z Maca, jestem szalenie ciekawa co to za gagatek 🙂
Pielęgnacja Maca nie jest zbyt popularna na polskich blogach. Pierwsze spotkanie z olejkiem wypadło nad wyraz pozytywnie. Na pewno pojawi się jego recenzja 🙂
To prawda, gdy byłam pierwszy raz na warsztatach Mac Technique to mocno się zdziwiłam że mają w ofercie produkty pielęgnacyjne.
Bardzo mi się podobają Twoje zakupy z Douglasa. Sama chętnie przetestowałabym te kosmetyki 🙂 Jestem też niezwykle ciekawa cóż to za wspaniała paczka do Ciebie dotarła 🙂
Cieszę się, że przypadły Ci do gustu 🙂 Jutro będzie jej premiera, jestem ciekawa czy coś wpadnie Ci w oko!
Róż fajnie wygląda! ale wydaje mi się dość ciemny 🙂
Zdecydowanie jest to odcień wyrazisty, ale wcale nie taki ciemny 🙂
lakiery- boskie
Róże w kremie to jest to 🙂 Ja jestem oczarowana swoją nowością z Laura Mercier 🙂 I olejek myjący też mam od jakiegoś czasu, ale ten z Biochemii Urody – świetny jest! Kosmetyki Caudalie natomiast ogromnie mnie kuszą! Może na wakacje kupię sobie taką wodę do odświeżania w ciągu dnia 🙂
Od lat jestem wielką fanką róży w kremie i cały czas szukam tej idealnej konsystencji 🙂 Olejki z BU są już praktycznie legendarne i w ramach testów też na pewno po nie sięgnę. Woda winogronowa jest świetna zarówno do odświeżania w ciągu dnia, jak i w roli toniku.
Róż faktycznie ma przepiękny odcień, chyba się w nim zakochałam 🙂
Ten kolor ogromnie kusi, jest niezwykle pozytywny 🙂
Szampon BIG jest na mojej chciej-liście – miałam go kupować, ale kurczę, drogi ;p
Jest strasznie drogi, gdyby nie namowa Mamy to prawdopodobnie bym go sobie odpuściła…
Szampon z Lusha mnie bardzo ciekawi, muszę kiedyś wypróbować!
Jego działanie jest świetne, więc mimo wysokiej ceny warto się skusić.
Jestem ciekawa czy tak jak ja zakochasz się w kosmetykach Bobbi Brown:)
Jest duża szansa, że tak będzie, ale chyba mojej miłości do Maca nic nie przebije 🙂
Wspaniałości u Ciebie 🙂 Też się czaję na to olejek z MAC i widzę mój ukochany Lush 🙂
Pierwsze testy olejku wypadły znakomicie, więc polecam!
Ile dobroci. Niech ci dobrze służą 🙂
Dziękuję 🙂
Róż ^^ piękny ;))
Jego odcień podbił moje serce 🙂
Niesamowicie mi się podoba kolor tego różu w kremie 🙂
Świetne rzeczy! Czekam na recenzje 🙂
Róż ma przepiękny kolor! 🙂
Wodę Caudalie bardzo lubię, a róż BB chętnie bym Ci podkradła 😉
Nie oddam 😉
Cleanse Off Oil czeka u mnie w koszyku 🙂 ale chwilowo coś innego wpadło. Mimo wszystko wiem, że przyjdzie jego pora.
Grape Water Caudalie jest świetna i skubnęłabym Ci lakiery z Flormaru, uwielbiam tę firmę ♥ Mam sporą gromadkę tych lakierów i złego słowa nie powiem.
Pierwsze spotkanie z Cleanse Off Oil wypadło nad wyraz pozytywnie i przekonało mnie do tej metody demakijażu. Skóra jest świetnie doczyszczona i niezwykle miękka. Lakiery Flormar są dla mnie absolutną nowością i gdyby miały grubsze pędzelki to jeszcze nie jeden zagościł by w moich zbiorach 🙂
Na wodę winogronową z Caudalie także mam chęć, obeszłam wiele aptek ale niestety u mnie w żadnej nie ma kosmetyków tej marki więc chyba zrobię zakupy internetowe 😉
Lakiery Flormar mam i bardzo lubię – uważam, że jak na tę cenę to są całkiem przyzwoite 🙂
Często w aptekach internetowych ceny kosmetyków Caudalie są bardziej przystępne niż w stacjonarnych, więc mam nadzieję, że trafisz na świetną okazję 🙂
Zakupy w Douglasie u mnie też skończyły się jednym kosmetykiem z Bobbi Brown.
Czekam na recenzję olejku MAC, bo mam jego zakup w planach.
Widziałam 🙂 Ich eyelinery żelowe podobno są świetne!
Na pewno się niedługo pojawi i czuję, że nie obędzie się bez ochów i achów 🙂
Odcień różu obłędny, choć wygląda na dosyć odważny. Czekam na prezentację, jak wygląda na policzku:)
Na pewno będzie prezentacja "napoliczkowa", postaram się go przedstawić w pełnej krasie 🙂
bardzo lubię lakiery z Flormaru, jakość jest świetna,a i wybór kolorów mają spory 🙂
Wybór odcieni robi wrażenie, ciężko jest się zdecydować tylko na dwie sztuki 🙂
Szampon z LUSHa – marzenie 🙂 Jejjj jak ja bym chciała wypróbować w końcu coś z ich asortymentu, oby niebawem na naszym, polskim padole znalazły się ich stacjonarne sklepy 🙂
Też trzymam kciuki za premierę Lusha na polskim rynku, już wystarczająco długo na nich czekamy 🙂
Świetne nowości :))
Dzięki 🙂
Zastanawiam się, czy Ty to wszystko zużywasz 😛
Oczywiście, po to kupuję 🙂
Tradycyjnie najbardziej zazdroszczę Lusha – nie miałam ichniejszego szamponu jeszcze tym bardziej mnie rajcuje heh
Ciekawi mnie bardzo ten olejek z Maca – będę wypatrywać recenzji..
Szampon sprawdza się bardzo dobrze i narobił mi ochoty na wypróbowanie wersji w kostkach. Następnym razem muszę dać im szansę 🙂
Olejek zapowiada się wyśmienicie. Postaram się jak najszybciej o nim napisać 🙂
Ten roz jest przecudowny, jak tylko wygram w totka to go sobie kupie. Lush jakos mnie nie kreci poza kulami.
W takim razie trzymam kciuki za wygraną 🙂
No, no, noo ile dobroci :> Za różami nie przepadam aż tak bardzo jak za bronzerami, jednak mogłabym Ci go podkraść :PP
Bronzery idealne już w swojej kosmetyczce mam i póki co nowe mnie nie kuszą, róży za to nigdy za dużo 😉
Woda winogronowa jest na mojej liście zakupowej 🙂
Czekam na jakąś fajną okazję cenową.
Uwielbiam wykonywać demakijaż olejkiem, mam ten z TBS.
jest doskonały 🙂 I bardzo wydajny!
Mam nadzieję, że będziesz tak samo zadowolona z MAC.
Też się muszę powoli rozejrzeć za promocjami, bo czuję, że szybko będę musiała kupić nową puszkę 🙂
Pamiętam Twoja recenzję olejku TBS i na pewno jeszcze po niego sięgnę!
same wspaniałości 🙂 ładny kolor lakieru – granat 🙂 mam podobny ale z innej firmy 😀
Dziękuję 🙂 Lakiery w odcieniach granatu i różu lubię najbardziej 🙂
Planuję zakupy produktów Caudalie, na pewno wybiorę wodę termalną, krem do rąk i może maskę oczyszczającą 🙂 Co do olejków do demakijażu to strasznie polubiłam ten sposób na wieczorne oczyszczanie twarzy. Mam ochotę na Lierac bądź TBS.
Podobno olejek z Lirac podrażnia oczy, więc wieź to pod uwagę przy zakupie. Na olejek z TBS też mam ogromną ochotę! Mój następny zakup z Caudalie to zapewne będzie krem pod oczy 🙂
Mówisz, że podrażnia oczy?! To niedobrze, nie toleruję takiego czegoś :/ W takim razie skieruję swe kroki w stronę TBS. Co do kremu pod oczy to uzywam aktualnie Caudalie Vinosource SOS, bardzo przyjemny jest 🙂
czekam na recenzję tego olejku z Mac-a
Na pewno się pojawi 🙂
bardzo lubię lakiery flormar 🙂 bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję 🙂 jeśli masz ochotę zapraszam do mnie 🙂
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Ty to dopiero kochana masz wspaniałości 🙂 Połowę rzeczy bym z chęcią spróbowała!! Najbardziej chodzi mi po głowie ten olejek z Maca do zmywania makijażu.
Dziękuję 🙂 Pierwsze testy przeszedł pomyślnie, mam nadzieję, że mój entuzjazm nie opadnie w miarę zużywania buteleczki 😉
Same wspaniałości 🙂 Ale pięknie ten róż wygląda 🙂
Ciekawa jestem bardzo jak olejek Mac'a sprawdzi sie przy dłuższym stosowaniu. Kilka razy już o ich pielęgnacji myślałam, ale zawsze ostatecznie pozostawalam przy kolorówce;)