Błyszczyki ostatnio przechodzą swoją drugą młodość i po długim czasie wracają do łask. Na nowo doceniamy ich bezproblemowe konsystencje, walory nawilżające i piękny połysk, który optycznie powiększa nasze usta.
Nawet najbardziej zagorzałe fanki matowych ust w ostatnim czasie zaczęły doceniać błyszczyki. Są dużo bardziej komfortowe w noszeniu, ich aplikacja zajmuje zaledwie kilka sekund, a usta wyglądają zdrowo i ponętnie. Niestety jak większość kosmetyków, nawet błyszczyki mają swoje wady. Wśród najczęściej wymienianych znajdziemy ich słabą trwałość, a także klejącą konsystencję, która niczym rzep łapie niesforne włosy. Na szczęście marka Fenty Beauty opracowała formułę, którą pokochają nawet sceptycy!
Gloss Bomb Universal Lip Luminizer (75 zł/9 ml) to jeden z bestsellerów marki Fenty Beauty. Pierwotnie powstał w tylko jednym uniwersalnym odcieniu Fenty Glow, który miał pasować do większości karnacji. Aktualnie asortyment powiększył się o dwa kolejne, bardzo naturalne odcienie, które faktycznie zaspokoją gusta większości kobiet. Fenty Glow to piękna brzoskwinia z lekko bursztynowymi tonami, FU$$Y to śliczny, stonowany róż, a niewidoczny na zdjęciach Diamond Milk to połyskująca biel. Każdy z nich zawiera mikroskopijne drobinki, które zapewniają trójwymiarowy efekt.
Największą zaletą błyszczyków Gloss Bomb Universal Lip Luminizer jest ich komfortowa formuła, która nie klei się do włosów ani nie migruje poza kontur ust. Świetnie otula wargi zapewniając im przepiękny, intensywny połysk, jak i optyczny efekt powiększonych ust. Subtelnie nawilża usta, wygładza je i koi. To idealny wybór na dzień, gdy zależy nam na ładnym, nienachalnym makijażu. Może nakładać je na usta solo, jak i w połączeniu z ulubioną szminką lub konturówką. W obydwóch wydaniach będą pięknie wyglądać i nie podkreślą drobnych nierówności warg.
W porównaniu do wielu błyszczyków, Gloss Bomb Universal Lip Luminizer jest dużo trwalszy. Jeżeli ograniczymy się do picia to spokojnie wytrzyma 2-3 godziny bez konieczności nanoszenia poprawek. Bardzo ładnie, naturalnie znika z ust bez zbierania się w kącikach czy na styku warg. Do jego zalet należy również zaliczyć przyjemny, nienachalny brzoskwiniowo-waniliowy zapach, jak i brak sztucznego posmaku. Doceniam również jego duży aplikator, który umożliwia szybką i precyzyjną aplikację błyszczyka.
Gloss Bomb Universal Lip Luminizer marki Fenty to aktualnie mój ulubiony błyszczyk, który na stałe zamieszkał w mojej torebce. Pokochałam go za komfortową, nieklejącą formułę, piękne odcienie i cudowny połysk. Na uwagę zasługuje również nietypowe, ale niezwykle eleganckie opakowanie, po które sięgam z niemałą przyjemnością. Jego cena do najniższych nie należy, ale jeżeli jesteście fankami błyszczyków to moim zdaniem warto skusić się na chociażby jedną sztukę. Marka Fenty Beauty jest na wyłączność dostępna w Perfumeriach Sephora.
40 komentarzy
Piękne mają błyszczyki i bardzo chciałabym je poznać ♥
Fussy mam na liście zakupowej 🙂
Fussy taki bardzo naturalny! chcę oba i tak 😀
Oba są śliczne 😍
Oba bardzo mi się podobają, do twarzy Ci w takim wykończeniu:)
Akurat za błyszczykami nie przepadam ze względu na słabą pigmentację, ale fajnie, że opracowali coś ciut trwalszego:)
Mam ochotę na najjaśniejszy kolor, choć Fussy również mi się spodobał:). Na Tobie oba prezentują się pięknie:).
Całe szczęście nie jestem fanką błyszczyków..bo pewnie ogarnął by mnie szał na te z Fenty..
Z tych dwóch bardziej podoba mi się Fenty Glow.
właśnie takich szukałam, podobają mi się te kolory, są takie naturalne i podkreślają pięknie usta 😉 Pięknie w nich wyglądasz i ładnie prezentują się w nich twoje usta. Opakowanie wyjątkowo ładne
Uwielbiam je ♥
Bardzo ładnie wyglądają na ustach. Ciekawi mnie jak to jest mieć na ustach błyszczyk, który się nie klei. Ja jednak wolę szminki. Jeśli chcę coś delikatniejszego, używam zwykłej pomadki ochronnej.
Oczywiście znam tę markę, ale tylko z blogów i YouTube. Sama nie próbowałam i jakoś szczególnie mnie nie ciekawi. Jeśli chodzi o błyszczyki to ja jestem zdecydowanie fanką matu na ustach, więc na te z pewnością bym się nie skusiła 😉
Bardzo ładnie się prezentuje 🙂 oba kolory
Bardzo ładnie się prezentuje, od pewnego czasu mam plan kupna.
ładne odcienie więc chyba coś wybiorę 🙂
Mmm oba mi się widzą 🙂
W każdym z nich wyglądasz świetnie <3.
Mnie najbardziej kusi ten biały *_*.
Uwielbiam błyszczyki. Matowe usts nie dla mnie. Śliczne te błyszczyki:) Pozdrawiam 🙂
Piękne kolory, chodź myślałam że będą one bardziej widoczne.
Prezentują się naprawdę wspaniale <3 Ale jakoś do błyszczyków nie mogę się osobiście przekonać 🙁
Widziałam już na insta… one są po prostu boskie!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Jestem wierna błyszczykom odkąd chyba się pojawiły 🙂 zmieniam tylko firmy bo każda z nich ma inny jeden lepszy od drugiego 🙂 ładne kolorki pokazałas 🙂
Obie bardzo ładne, ale ja chyba nigdy się nie przekonam do żadnych błyszczyków 😛
Ładne, naturalne kolorki 🙂
Bardzo spodobały mi się odcienie tych błyszczyków. Musze koniecznie po nie sięgnąć. 🙂
Oba kolory bardzo ładnie się prezentują 😊 Tylko nie wiem na który się skusić 🤔
Mi się błyszczyki kojarzą z czasami, gdy chodziłam do gimnazjum. I choć wciąż zdecydowanie bardziej wolę formuły matowe, to zaprezentowane przez Ciebie błyszczyki Fenty są bardzo ładne. Może jeszcze trochę i też wrócę do tych "starych" czasów jeśli chodzi o makijaż ust 🙂
W obu Ci ładnie:)
Bardzo podoba mi się nowy kolor, a formułę Gloss Bomb bardzo lubię 🙂 To fajne błyszczyki i choć ja najczęściej sięgam po matowe pomadki w płynie, to nie mam nic przeciwko błyszczykom Fenty!
Najczęściej używam szminki, ale na wiosnę chętnie zamieniłabym ją na błyszczyk 🙂
przepięknie wyglądasz w takim naturalnym, delikatnym makijażu, oba błyszczyki pięknie na Tobie wyglądają, choć mi osobiście bardziej podoba się Fussy 🙂
podoba mi się ten delikatny odcień! 🙂
Wyglądają pięknie, ale nie przepadam z błyszczykami, wolę pomadki z błyszczykowym błyszczącym wykończeniem.
mam ochotę na oba.
Piekne sa! chce kupic ale nie wiem ktory kolorek 🙂 a moze i oba? 🙂
Mam wersję Fenty Glow i moim zdaniem to jeden z lepszych błyszczyków jakie miałam. Fakt jego ogromnym plusem jest odcień :). Fu$$y zupełnie mnie nie kręci ;).
Pięknie prezentują się na ustach
Nawet nie wiesz jak mocno mni one kuszą. Wybraabym wersję różowa, bardziej pasuje do mojego typu urody
Akurat u mnie pojawił się wpis na temat tych błyszczyków 🙂 Uwielbiam je. Tylko jakim cudem według Ciebie nie kleją się do ust? Przecież to błyszczyk. Nieważne jakby był gęsty, będzie się kleił 🙂
Mam wiele błyszczyków, które faktycznie się kleją (sklejają wargi i przyklejają się do nich włosy). Te tego u mnie nie robią. Wiadomo, że mają żelową, dosyć gęstą formułę, ale nie oznacza to, że się kleją 🙂