Dzisiaj coś nowego, czyli
post z serii zrób to sam. Uwielbiam szminki i gdybym musiała wybrać między nimi
a błyszczykami, nie zastanawiałabym się ani minuty. Szminki to jest to ;).
Niestety są one wrażliwe na ciepłą temperaturę oraz często się łamią z powodu
zbyt kremowej konsystencji. Nie jest to jednak powód do rozpaczy, z łatwością
popsutą szminkę możemy roztopić i przelać do zastępczego opakowania. W moim
przypadku szminka była cała, ale niestety opakowanie się popsuło i nie mogłam
jej powrotem wsunąć. Mój przepis DIY możecie wykorzystać także do przetopienia szminek
do palet (i zrobienia w szufladzie miejsca na kilka nowych sztuk ;)) lub jeżeli
chcecie oddać stare opakowania z MACa w akcji Back 2 MAC.
potrzebujecie: świeczkę i zapałki, pojemniczki do przelania szminki (ja
wybrałam słoiczek na próbki z MACa i metalową foremkę, którą planuję wsadzić do
palety z Inglota), nóż oraz łyżkę.
A teraz instrukcja. W czasie
roztapiania szminka powiększa lekko swoją objętość, dlatego nie należy
przesadzać z ilością, którą jednorazowo się roztapia. Ja polecam przecięcie szminki mniej więcej w połowie. Szminkę
umieszczamy na łyżce w odległości około 5 cm od ognia i delikatnie machamy
ręką. Szminka po kilkudziesięciu sekundach powinna się kompletnie roztopić. Z łyżki przelewamy szminkę bezpośrednio do docelowego
opakowania. W przypadku drugiej połowy zamiast odcinać szminkę u nasady, warto
przez kilka sekund potrzymać ja nad ogniem, umożliwi to wyjęcie całej szminki bez
zbędnego dłubania. Moja szminka
zastygała w oka mgnieniu i już po kilku minutach miała wyjściową konsystencję.
żadnego wpływu na zapach, konsystencję lub kolor szminki.
DIY zainspiruje Was do naprawienia starej szminki lub zrobienia porządków w
kolekcji.
9 komentarzy
Moja mama tak robiła gdy byłam mała 🙂 I można fajnie mieszać kolory pomadek.
Mieszanie szminek mam w planach, ale obawiam się, że różne konsystencje mogą się ze sobą źle mieszać. Masz jakieś doświadczenie?
W podobny sposób "ratuję" swoje szminki 😉
Polecam 😉
fjny sposob, jeszcze nigdy nie probowalam. mysle ze mozna zrobic w ten sposob fajny balsam do ust o zabarwieniu ulubionej szminki!
Dobry pomysł! Już wiem co będę robić jutro wieczorem 😉
ha! sprytne :] musze wypróbować
Widzę paletki z inglota wypełnione takimi szminkami 😀
świetny pomysł 😀
moje działania 'zrób to sama' ograniczają się do pracowania pigmentów 😛