ARTDECO Crystal Graden

Prawie 65 lat temu Marilyn Monroe śpiewała, że diamenty są najlepszym przyjacielem dziewczyn. Chyba większość z nas się z tym stwierdzeniem zgodzi, a marka ARTDECO postanowiła połączyć je z drugą największą naszą miłością, czyli kosmetykami. Do współtworzenia swojej zimowej kolekcji zaprosiła markę Swarovski, której kryształy znane są od lat na całym świecie i kojarzone są z luksusem i niepowtarzalnym designem. Kolekcja Crystal Garden została zainspirowana zimowym ogrodem rozświetlonym kryształkami lodu. Bazuje ona na chłodnych odcieniach błękitu, bieli i delikatnego fioletu.

Jak w przypadku wszystkich limitowanych kolekcji marki ARTDECO, ich gwiazdą jest kasetka magnetyczna (59,90 zł) na cienie lub róże. Wersja Crystal Garden jest bardzo klasyczna i jej jedyną ozdobą jest kwiat okraszony miniaturowymi kryształkami. Dla prawdziwych fanek kobiecych dodatków został przygotowany Crystal Beauty Dust, czyli Rozświetlający puder w atomizerze do twarzy i ciała (89,90 zł) opakowany w niezwykle elegancką buteleczkę z pompką. Z tym pudrem możecie się poczuć jak Marilyn Monroe. Crystal Garden Blush (99 zł) to ideał dla miłośniczek naturalnego rumieńca. Jest to przepiękna mozaika w trzech pastelowych odcieniach idealnych do praktycznie każdej karnacji. W ramach kolekcji możecie również kupić szminki, cienie i kredkę do oczu.

W kolekcji znajdziecie trzy cienie Crystal Garden Eyeshadow (25,50 zł/0,8 g) w formie wkładów do palety magnetycznej. Glam Shooting Star Nr. 364 to przepiękna, matowa biel okraszona srebrnym brokatem, jest to świetny odcień do rozświetlenia wewnętrznych kącików, podkreślenia łuku brwiowego lub nałożenia na całą powiekę. Moim absolutnym ulubieńcem jest cień Frozen Flower Nr 232 w odcieniu delikatnej brzoskwini. Ma on perłowe wykończenie, dzięki czemu zapewni naturalny i elegancki efekt rozświetlonej powieki. Ostatni cień to Dark Amethysy Nr. 291, który zgodnie ze swoją nazwą jest bardzo ciemnym, matowym fioletem z mikroskopijnymi srebrnymi drobinkami. Jest to bardzo oryginalny odcień, który można użyć zarówno do podkreślenia załamania powieki, ale również do namalowania kreski lub przyciemnienia dolnej powieki. W moim makijażu nie chciałam, żeby współzawodniczył z kreską, więc użyłam go na zewnętrznej części dolnej powieki.

Formuła cieni różni się w zależności od wykończenia. W przypadku perły Frozen Flower jest niesamowicie kremowa i jedwabista w dotyku, maty z drobinkami są odrobinę twardsze i bardziej suche, ale nie wpływa to na przyjemność ich użytkowania. Żaden z nich nie sprawia problemów w czasie aplikacji, ładnie się blendują i są bardzo dobrze napigmentowane. Nie tworzą prześwitów i nie osypują się. Nie mam również najmniejszych zarzutów do ich trwałości, nakładałam je na kilka różnych baz i na każdej wytrzymały przez cały dzień bez blaknięcia i bez zbierania się w załamaniach powiek.

Wodoodporny eyeliner Crystal Eye Liner Long-lasting w odcieniu Black Sky (35,90 zł/0,3 g) może się wydawać najmniej ciekawym kosmetykiem w całej kolekcji, ale moim zdaniem jest zdecydowanie warty uwagi. Jest to eyeliner w formie wysuwanej nietemperowanej kredki. Wyróżnia go żelowa, niezwykle kremowa formuła, która umożliwia błyskawiczne narysowanie kreski bez naciągania delikatnej skóry powiek. Ma genialną pigmentację, która zapewnia głęboką czerń już przy pierwszej warstwie. Przez kilka sekund po aplikacji możecie delikatnie rozetrzeć kreskę, lecz gdy już zaschnie, staje się niezwykle trwała i tylko płyny dwufazowe lub olejki do demakijażu będą w stanie ją zmyć. Jest to niezaprzeczalnie najlepsza kredka do oczu jaką miałam do tej pory okazję używać i serdecznie polecam ją miłośniczkom kruczoczarnych, trwałych kresek. Jej aplikacja zajmie Wam tylko kilkanaście sekund, a efekt będzie idealny. Miłym akcentem jest również ozdobienie skuwki niewielkim kryształkiem marki Swarovski.

Ostatnią propozycją są matowe szminki o długotrwałym efekcie Perfect Mat Lipstick (53,90 zł). W kolekcji Crystal Garden znalazły się dwa odcienie: Hibiscus Blossom Nr. 127 oraz prezentowana na zdjęciach Rosy Camellia Nr 176, której nazwa idealnie opisuje jej odcień. Jest to delikatny, stonowany róż, który subtelnie podkreśla usta i świetnie się dopasuje do większości karnacji. Formuła szminki jest niezwykle komfortowa w noszeniu. Jest bardzo kremowa, lekka i nie obciąża ust. Ma świetną pigmentację, więc już pierwsza warstwa zapewnia dobre krycie. W przeciwieństwie do wielu matowych szminek nie wysusza ust i nie podkreśla ich niedoskonałości. Efekt na ustach opisałabym jednak jako satynowy, nie ma zauważalnego połysku, ale nie jest to również mat, do którego przyzwyczaiły nas szminki w płynie. Jej trwałość jest bardzo dobra, jeżeli nie będziemy jeść niczego tłustego to wytrzyma około 3-4 godzin. Ściera się równomiernie, nie pozostawiając nieestetycznego konturu.

Crystal Garden to kolejna świetna kolekcja marki ARTDECO. Każdy z opisywanych kosmetyków w pełni mnie usatysfakcjonował, a cień Frozen Flower i kredka Crystal Eye Liner Long-lasting są moimi absolutnymi ulubieńcami. Jeżeli na ostatnią chwilę szukacie prezentu dla najbliższej osoby to koniecznie zajrzyjcie do Perfumerii Douglas i obejrzyjcie kolekcję Crystal Garden. Jestem przekonana, że któryś z kosmetyków wpadnie Wam w oko.