W poniedziałek przedstawiłam Wam
moje zużycia wakacyjne w kategorii ciało i włosy, a dzisiaj przyszła pora na
pielęgnację twarzy i kolorówkę. Przed nami aż 13 produktów, więc mam nadzieję,
że każda z Was znajdzie coś dla siebie 🙂
moje zużycia wakacyjne w kategorii ciało i włosy, a dzisiaj przyszła pora na
pielęgnację twarzy i kolorówkę. Przed nami aż 13 produktów, więc mam nadzieję,
że każda z Was znajdzie coś dla siebie 🙂
Embryolisse Lait – Creme Concentre to krem,
który już od kilku lat na stałe wpisał się do mojej codziennej pielęgnacji
cery. Zdarza mi się robić od niego przerwy, ale zawsze do niego wracam.
Świetnie nawilża skórę, nie powoduje podrażnień lub powstawania niedoskonałości
i przynosi ulgę moim zaczerwienionym policzkom. Ratuje mnie często w zimie, gdy
część kremów nie radzi sobie z przesuszeniami powstałymi od centralnego ogrzewania.
który już od kilku lat na stałe wpisał się do mojej codziennej pielęgnacji
cery. Zdarza mi się robić od niego przerwy, ale zawsze do niego wracam.
Świetnie nawilża skórę, nie powoduje podrażnień lub powstawania niedoskonałości
i przynosi ulgę moim zaczerwienionym policzkom. Ratuje mnie często w zimie, gdy
część kremów nie radzi sobie z przesuszeniami powstałymi od centralnego ogrzewania.
Iwostin Senstita krem intensywnie nawilżający SPF 20 dzielnie
mi służył na przełomie wiosny i lata. Całkiem nieźle radził sobie z nawilżaniem
(chociaż zdecydowanie nie nazwałabym go intensywnym), dobrze chronił przed
promieniami słonecznymi i nie powodował najmniejszych podrażnień. Jego wielkim
plusem jest dobra współpraca z podkładami i szybkie wchłanianie.
mi służył na przełomie wiosny i lata. Całkiem nieźle radził sobie z nawilżaniem
(chociaż zdecydowanie nie nazwałabym go intensywnym), dobrze chronił przed
promieniami słonecznymi i nie powodował najmniejszych podrażnień. Jego wielkim
plusem jest dobra współpraca z podkładami i szybkie wchłanianie.
Apis serum do twarzy z Wit. C i białymi winogronami było
przyjemnym dodatkiem do wieczornej pielęgnacji cery, acz nierewolucyjnym. Dodawało
dawkę nawilżenia, koiło zaczerwienienia, ale obiecywanej poprawy kolorytu
niestety nie zaobserwowałam. Efekty działanie były jednak dużo bardziej
widoczne niż w przypadku serum Bioliq. Jeżeli szukacie wydajnego serum o ciekawym
składzie i dosyć niskiej cenie to warto dać mu szansę.
przyjemnym dodatkiem do wieczornej pielęgnacji cery, acz nierewolucyjnym. Dodawało
dawkę nawilżenia, koiło zaczerwienienia, ale obiecywanej poprawy kolorytu
niestety nie zaobserwowałam. Efekty działanie były jednak dużo bardziej
widoczne niż w przypadku serum Bioliq. Jeżeli szukacie wydajnego serum o ciekawym
składzie i dosyć niskiej cenie to warto dać mu szansę.
Floslek żel bionawilżajacy pod oczy i w okolice ust niestety
nie zyskał miana ulubieńca. Przede wszystkim oferował niewystarczające nawilżenie
dla mojej dosyć suchej skóry, dodatkowo nie zauważyłam obiecywanego ujędrnienia,
nie wspominając o spłyceniu zmarszczek mimicznych. Jeżeli macie ochotę wypróbować
żele Floslek to polecam wersję z bławatkiem, świetnie sobie radzi z cieniami
pod oczami.
nie zyskał miana ulubieńca. Przede wszystkim oferował niewystarczające nawilżenie
dla mojej dosyć suchej skóry, dodatkowo nie zauważyłam obiecywanego ujędrnienia,
nie wspominając o spłyceniu zmarszczek mimicznych. Jeżeli macie ochotę wypróbować
żele Floslek to polecam wersję z bławatkiem, świetnie sobie radzi z cieniami
pod oczami.
Kielh’s Creamy Eye Treatment with avocado to jeden
z moich ulubionych kremów pod oczy. Ma niezwykle gęstą, kremową konsystencję,
która zapewnia skórze porządną dawkę nawilżenia i odżywienia. Przy sumiennym
stosowaniu skóra wygląda na dużo młodszą i sprawia wrażenie grubszej. W związku
z bardzo bogatą konsystencją sprawdza się idealnie na noc, gdy skóra najlepiej
przyswaja dobroczynne składniki.
z moich ulubionych kremów pod oczy. Ma niezwykle gęstą, kremową konsystencję,
która zapewnia skórze porządną dawkę nawilżenia i odżywienia. Przy sumiennym
stosowaniu skóra wygląda na dużo młodszą i sprawia wrażenie grubszej. W związku
z bardzo bogatą konsystencją sprawdza się idealnie na noc, gdy skóra najlepiej
przyswaja dobroczynne składniki.
Alverde serum witaminowe pod oczy z jagodami goi całkiem
nieźle sprawdziło się w parze z kremem z Receptur Babuszki Agafii, lecz solo okazało
się być zbyt słabe. Jego lekka konsystencja błyskawicznie się wchłaniała pozostawiając
skórę lekko wysuszoną i ściągniętą. Jeżeli macie bardzo niewymagającą skórę pod
oczami może się u Was sprawdzić, dla cer 40+ (do których w teorii jest skierowane)
będzie na pewno niewystarczające.
nieźle sprawdziło się w parze z kremem z Receptur Babuszki Agafii, lecz solo okazało
się być zbyt słabe. Jego lekka konsystencja błyskawicznie się wchłaniała pozostawiając
skórę lekko wysuszoną i ściągniętą. Jeżeli macie bardzo niewymagającą skórę pod
oczami może się u Was sprawdzić, dla cer 40+ (do których w teorii jest skierowane)
będzie na pewno niewystarczające.
Nivea masełko do ust Vanilla & Macadamia pod
względem walorów zapachowych nie dogoniło mojego ulubieńca, czyli wersji Caramel
Cream, ale jego działanie było równie dobre. Świetnie nawilża usta, likwiduje
suche skórki i spierzchnięcia. Dzięki niezwykle kremowej konsystencji aplikacja
nie sprawia najmniejszych problemów, a ja wybaczam mu niehigieniczne
opakowanie. Ostatnio pojawiło się kilka nowych kompozycji zapachowych, więc
jeżeli jesteście wielbicielkami owocowych zapachów powinniście znaleźć coś dla
siebie.
względem walorów zapachowych nie dogoniło mojego ulubieńca, czyli wersji Caramel
Cream, ale jego działanie było równie dobre. Świetnie nawilża usta, likwiduje
suche skórki i spierzchnięcia. Dzięki niezwykle kremowej konsystencji aplikacja
nie sprawia najmniejszych problemów, a ja wybaczam mu niehigieniczne
opakowanie. Ostatnio pojawiło się kilka nowych kompozycji zapachowych, więc
jeżeli jesteście wielbicielkami owocowych zapachów powinniście znaleźć coś dla
siebie.
Maybelline korektor Dream Lumi Touch bardzo
mnie rozczarował. Nie tylko słabo krył cienie pod oczami, ale także nie zapewniał
obiecywanego efektu rozjaśnienia. Mimo lekkiej konsystencji podkreślał wszelkie
nierówności i zmarszczki oraz wysuszał skórę. Dawno nie trafiłam na tak słaby
korektor. Jego dodatkowym minusem, który mnie kompletnie nie martwi jest bardzo
słaba wydajność.
mnie rozczarował. Nie tylko słabo krył cienie pod oczami, ale także nie zapewniał
obiecywanego efektu rozjaśnienia. Mimo lekkiej konsystencji podkreślał wszelkie
nierówności i zmarszczki oraz wysuszał skórę. Dawno nie trafiłam na tak słaby
korektor. Jego dodatkowym minusem, który mnie kompletnie nie martwi jest bardzo
słaba wydajność.
Lovely tusz Pump Up chyba zna
większość z Was. Jest to jeden z najtańszych tuszy na rynku i o dziwo jeden z
lepszych na drogeryjnych półkach. Bardzo ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy, a także
nieźle sobie radzi z pogrubieniem i podkreśleniem. Wiele osób narzeka na
szybkie wysychanie, ale mi służył przepisowe trzy miesiące bez osypywania się i
rozmazywania.
większość z Was. Jest to jeden z najtańszych tuszy na rynku i o dziwo jeden z
lepszych na drogeryjnych półkach. Bardzo ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy, a także
nieźle sobie radzi z pogrubieniem i podkreśleniem. Wiele osób narzeka na
szybkie wysychanie, ale mi służył przepisowe trzy miesiące bez osypywania się i
rozmazywania.
Miyo Super Lash Mascara 3 in 1 action też należy
do grupy bardzo tanich tuszy, ale moim zdaniem kompletnie niewartych uwagi.
Jego głównym zadaniem jest pogrubianie rzęs, ale niestety nie radzi sobie z tym
wyzwaniem. Efekt, który daje jest praktycznie niezauważalny i dokładanie
kolejnych warstw nic tutaj nie pomoże. Na plus można tylko zaliczyć brak sklejania.
do grupy bardzo tanich tuszy, ale moim zdaniem kompletnie niewartych uwagi.
Jego głównym zadaniem jest pogrubianie rzęs, ale niestety nie radzi sobie z tym
wyzwaniem. Efekt, który daje jest praktycznie niezauważalny i dokładanie
kolejnych warstw nic tutaj nie pomoże. Na plus można tylko zaliczyć brak sklejania.
Kiko Waterproof Fast Stroke Eyeliner miał
sporo plusów, ale niestety też poważny minus. Jego wielką zaletą była bardzo
kremowa konsystencja, która zapewniała wyrazisty efekt. Kreska była kruczoczarna
i faktycznie odporna na wodę. Mimo swojej wytrzymałości można było dosyć łatwo
ją zmyć przy użyciu produktów do demakijażu. Niestety aplikator był dla mnie
zbyt mało precyzyjny, więc musiałam się posiłkować dodatkowych pędzelkiem.
sporo plusów, ale niestety też poważny minus. Jego wielką zaletą była bardzo
kremowa konsystencja, która zapewniała wyrazisty efekt. Kreska była kruczoczarna
i faktycznie odporna na wodę. Mimo swojej wytrzymałości można było dosyć łatwo
ją zmyć przy użyciu produktów do demakijażu. Niestety aplikator był dla mnie
zbyt mało precyzyjny, więc musiałam się posiłkować dodatkowych pędzelkiem.
MAC puder Mineralize Skinfinish Natural (mój jest
w limitowanym opakowaniu) to mój długoletni ulubieniec. Sprawdza się zarówno
solo w roli lekkiego podkładu mineralnego, jak i jako puder utrwalający.
Oferuje odpowiednia dawkę krycia, ładnie wyrównuje koloryt skóry oraz nadaje bardzo
naturalne matowe wykończenie. Jest bardzo trwały i dobrze współpracuje z
większością płynnych podkładów. Należy do gamy produktów wypiekanych, więc jest
niezmiernie wydajny.
w limitowanym opakowaniu) to mój długoletni ulubieniec. Sprawdza się zarówno
solo w roli lekkiego podkładu mineralnego, jak i jako puder utrwalający.
Oferuje odpowiednia dawkę krycia, ładnie wyrównuje koloryt skóry oraz nadaje bardzo
naturalne matowe wykończenie. Jest bardzo trwały i dobrze współpracuje z
większością płynnych podkładów. Należy do gamy produktów wypiekanych, więc jest
niezmiernie wydajny.
Nail Tek Foundation II to baza,
której używam już od kilku lat i jako jedyna jest w stanie utrzymać moje paznokcie
w ryzach. Poza właściwościami pielęgnacyjnymi oferuje lakierom dobrą
przyczepność, co zapewnia im lepszą trwałość. Póki co nie udało mi się znaleźć lepszej
odżywki.
której używam już od kilku lat i jako jedyna jest w stanie utrzymać moje paznokcie
w ryzach. Poza właściwościami pielęgnacyjnymi oferuje lakierom dobrą
przyczepność, co zapewnia im lepszą trwałość. Póki co nie udało mi się znaleźć lepszej
odżywki.
Udało nam się dotrzeć do końca wakacyjnych
zużyć. 23 puste opakowania to moim zdaniem całkiem niezły wynik i mam nadzieję,
że w kolejnych miesiącach pójdzie mi równie dobrze 🙂
zużyć. 23 puste opakowania to moim zdaniem całkiem niezły wynik i mam nadzieję,
że w kolejnych miesiącach pójdzie mi równie dobrze 🙂
124 komentarze
A chcialam ten korektor…
Moim zdaniem jest bardzo przeciętny, ale wiem, że wiele osób go sobie chwali 🙂
Muszę chyba wypróbować Nail Tek, trochę się obawiałam ze względu na formaldehyd, bo Eveline 8w1 mi szkodziła, ale ponoć niektórym też szkodziła, a Nail Tek im służy, więc chyba zaryzykuję, najwyżej wyrzucę 😉
Ja na szczęście z formaldehydem nie mam problemów, a Eveline nigdy nie wypróbowałam. Nail Tek to jedyna baza, która jest w stanie zapanować nad moimi paznokciami 🙂
baza Nail Tek mnie zaciekawiła 🙂
Serdecznie polecam 🙂
Znam tylko tusz Lovely.
tusz b. lubię 😉
Nie wiedziałam, że alverde ma produkty pod oczy 🙂 Szkoda jednak, że tak słabe 🙂
Ma cała gamę kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ten niestety nie zasługuje na uwagę 😉
tusz lovely uwielbiam, mam już kolejne opakowanie:)
Wszystko z pierwszego zdjecia mnie zainteresowalo 😉 A co do Maybelline – ostatnio ta firma w ogole rozczarowuje. Ja po wielu latach stosowania ich tuszów z jednej serii, pozniej juz dluuugo tylko jednego tuszu-musialam zmienic bo nagle zrobil sie beznadziejny po prostu.
Nie mam zbyt wielu produktów tej marki, ale ich korektor Instant Age Rewind Eraser Dark Circles Concealer bardzo lubię. Żałuję, że nie jest dostępny w Polsce. Kiedyś bardzo lubiłam również ich tusz Falsies.
o, dobrze wiedzieć, że jakieś nowości w masełkach nivea ;]
Zapowiadają się niezwykle dobrze, może skuszę się na kokos 🙂
Chętnie spróbuję MACzka, do pielęgnacji wolę coś bardziej skutecznego. 🙂
Na MACa warto się skusić, świetny puder!
Z twoich kosmetyków miałam tylko masełko i tusz Lovely 🙂 jakim cudem wykończyłas to masełko dla mnie ono jest bez dna 🙂
Jest niezwykle wydajne i starczyło mi na wieki. Zużycie jednej puszeczki zajmuje mi około pół roku 😉
ten tusz uwielbiam! :)))
Krem pod oczy Kiehl's bardzo chciałabym wypróbować. Cieszę się, że w końcu marka zawitała do Polski. Teraz muszę tylko uskładać odpowiednie fundusze i odwiedzić siostrę w stolicy ;P
Też mnie bardzo ucieszyło otwarcie ich sklepu w Warszawie. Na dobry początek mam ochotę wypróbować słynne serum i filtr przeciwsłoneczny 🙂
Mam Mczka i jestem z niego zadowolona ;)) Serum z Alverde mnie zaciekawiło 😀
Spore zużycia gratuluje 😉
Tuszu z Lovely używam już dwa miesiące z okładem i nic się z nim nie dzieje. Podejrzewam, że szybkie wysychanie jest wynikiem otwierania opakowań w drogerii. Mój egzemplarz był z nowej dostawy. Niestety Nail Tek nie służy moim paznokciom i zmuszona jestem szukać czegoś innego.
Niestety wiele klientek ma zwyczaj otwierać tusze w celu obejrzenia szczoteczki, nie cierpię takich praktyk :/ Dla mnie Nail Tek to prawdziwe wybawienie 🙂
Też lubię tę odżywkę do paznokci 🙂
Tusz Lovely bardzo lubię 🙂
A już myślałam, że ten krem bionawilżający pod oczy z Floslek będzie fajny, ale widzę, że nie za bardzo 🙂
Zdecydowanie nie jest wart uwagi 🙁 Jeden z gorszych produktów pod oczy jakie miałam okazję używać.
Musze się zaopatrzyć w to masełko 🙂
Przypomniałaś mi o kremie z Kiehl's pod oczy i przepadłam 😉 Gdzie zamawiałaś? Ja mam od nich to słynne serum w niebieskiej buteleczce, zamawiałam z Truskawki 🙂
Kupowałam je stacjonarnie w Paryżu, ale ostatnio otworzył się ich sklep w Warszawie 🙂 Serum mam ogromna ochotę wypróbować 🙂
mocno zaciekawiłaś mnie tym serum od Apis…
Bardzo ciekawy produkt w niewygórowanej cenie. Podobno ich produkty do pielęgnacji ciała są równie dobre 🙂
ja nie wiem czemu ten tusz pump u mnie się nie sprawdza..wszyscy go chwalą,a u mnie totalne dno
Niestety chyba nie ma kosmetyku, który każdemu przypadłby do gustu 🙂
Ja muszę wreszcie sobie kupić ten tusz do rzęs z lovely 🙂 ale poczekam na promocję 😀
U mnie tusz z Lovely się nie sprawdza 🙁
Zaciekawil mnie tusz pump up 🙂
Miałam maskarę z Lovely, ale u mnie mega cudów nie działała…
Ciekawi mnie od jakiegoś czasu ten krem pod oczy z Kiehl's 🙂
Jeżeli lubisz bardzo gęste kremy pod oczy i szukasz przede wszystkim nawilżenia to powinnaś być z niego zadowolona 🙂
Spore zużycia 🙂
To BARDZO ładny wynik.
Też nie polubiłam tego żelowca z Flosleku ale generalnie omijam ich produktu do oczu szerokim oczu…bo oprócz tego właśnie – wszystkie inne niemiłosiernie szczypią mnie w oczy..ten natomiast nie robił nic..
Wiesz, żę jeszcze nie miałam okazji spróbować tego słynnego zółtego tuszu 😉
Mnie na szczęście do tej pory ich żele nie podrażniały, a temu ta sztuczka się udała. Niestety nie zależnie od podrażnień jego działanie jest zbyt słabe i na pewno do niego nie wrócę.
Może warto dać mu szansę. Za kilka złotych warto się przekonać czy u Ciebie też się sprawdzi 😉
Embryolisse — <3 <3 <3 tylko tyle mogę napisać. Wielka Nieskończona Miłość!
To serum mnie interesuje, a co do kremu pod oczy kiehl's zgadzam sie, jest świetny 🙂
Ja nie mogę wykończyć tego maselka z Nivea :/
Mi się udało już zużyć dwie puszki 😉
Zaintrygowało mnie serum z Apisu 🙂
tusz Lovely bardzo lubię;)
uwielbiam karmelowe masełko Nivea! teraz pewnie się skuszę na jakiś nowy zapach 🙂
a tusz z Lovely również bardzo lubię 🙂
Karmelowe jest najlepsze, teraz mam ochotę na wersję kokosowa 😀
lubię te masełka z nivea 🙂
Nawilżenie jakie daje Embryolisse przydałoby się mojej cerze 🙂
Chętnie bym spróbowała Kielh’s Creamy Eye Treatment with avocado, zwłaszcza, że kocham ich toniki i żel do twarzy 🙂
ciekawi mnie marka kiehl's 🙂
Krem narobił mi ochoty na wypróbowanie ich serum 🙂
Faktycznie dobrze Ci poszło! :))) mam masełko z Nivea, uwielbiam jego zapach 🙂
Też jestem nim zachwycona, najładniej pachnie wersja karmelowa 🙂
Znam jedynie tusz z Lovely, bardzo dobry produkt 😉
Ale ładne opakowanie ma puder z MAC-a :))
To jest akurat opakowanie z serii limitowanej. Standardowo jest opakowany w czarną puderniczkę 🙂
niestety niczego nie miałam z owej gromadki:))
Miałam to masełko do ust Nivea i według mnie też wersja karmelowa była fajniejsza pod katem zapachu 🙂
Tusz do rzęs Lovely jest świetny – tani i bardzo ładnie podkręca moje proste rzęsy 🙂 Na masełko Nivea kiedyś polowałam, ale mam tyle balsamów do ust, że odpuściłam.
Też mam na razie za duże zapasy balsamów do ust, ale jak tylko uda mi się uszczuplić ilość otwartych słoiczków to kupuję słynnego Nuxe'a 🙂
o Embryolisse słyszę i czytam już od dłuższego czasu. Ostatnio nawet pani farmaceutka go polecała ale nie byłam przekonana, teraz widzę, że może jednak warto się na niego skusić 🙂
Ja jestem mu wierna od lat. Świetny krem nawilżający w niewygórowanej cenie 🙂
Już tyle czasu sobie obiecywałam, że dorwę ten tusz od Lovely, że w końcu znalazł się u mnie, narazie jestem po pierwszym użyciu więc nie ma co się wypowiadać, ale i tak już mnie zaskoczył bardzo pozytywnie 🙂
Mam nadzieję, że pozytywna opinia się utrzyma 🙂
nail tek też miałam – BOMBA!
Ja ostatnio zakochałam się w Wonderze z Oriflame jeśli chodzi o tusze 🙂
A tu zaintrygowała mnie ta baza pod lakier, muszę sobie ją gdzieś zanotować i wypróbować jak spotkam 🙂
Tuszu Oriflame jeszcze nigdy nie miałam 🙂
Baza jest genialna, stacjonarnie na pewno można ja kupić w Hebe i chyba w Douglasie 🙂
Masełko Nivea planuję wypróbować. Moja Bielenda jest już na wykończeniu.
Niczego nie znamy, ale kosmetyki Apis kuszą i to bardzo, to serum myślimy, że by się mogło u nas sprawdzić.
Mam maskarę Miyo Super Lash Mascara 3 in 1 action i też uważam, że nie pogrubia, za to bardzo ładnie rozdziela rzęsy 🙂
Może poobserwujemy się nawzajem? Zaobserwuj pierwsza, a ja na pewno się zrewanżuję 😉
Pozdrawiam angelika-shows-her-life.blogspot.com
Miałam Creme Concentre, ale mnie zapychał.
Przykro mi, że u Ciebie się nie sprawdził 🙁
Mam w planach spróbować kremu pod oczy Kiehls, więc fajnie że zyskał Twoje uznanie 🙂
Moim zdaniem jest wart swojej ceny 🙂
zazdrozcze głównie Embryolisse Lait – Creme Concentre
również bardzo lubię ten tusz z Lovely 😉
miałam ochotę na to serum z Apis, ale teraz sama nie wiem 🙂
Cudów nie czyni, ale i tak uważam, że jest dobrym kosmetykiem w rozsądnej cenie 🙂
Fajne kosmetyki, ten krem pod oczy bardzo ciekawy 🙂
Kielh’s pod oczy bardzo mnie zainteresował. Gdzie go kupiłaś? 🙂
Tusz Wibo miałam, ale strasznie sklejał moje liche rzęsy, więc się nie polubiliśmy.
Nail Tek II mam w planach zakupowych 🙂
Kupiłam go w czasie wyjazdu do Paryża, ale od niedawna dostępny jest także w Polsce, w Warszawie 🙂
Iwostin to był moj mały koszmar. Dokładnie ten gagatek mi zmasakrował twarz : c
Odżywkę Nil Tek, znam , mam i też dobrze mi służy 🙂
Nie miałam nic z tych produktów
Serum z Apis wydaje się być interesujące 🙂 Nie znam zupełnie kosmetyków tej firmy, chociaż kilka pozytywnych recenzji czytałam. Aktualnie serum zastępuje mi olejek marula, zobaczymy co z tego będzie. Z masełek Nivea moim ulubieńcem jest makadamia, ale mam ochotę wypróbować nowe wersje. 23 opakowania to świetny wynik! Moje gratulacje 🙂
Pozdrawiam, A
Olejek marula bardzo mnie ciekawi, więc wyczekuję Twojej opinii 🙂 Makadamia jest bardzo przyjemne, ale zapachowo bardziej odpowiada mi karmel. Teraz mam ochotę na któraś z nowości 🙂
Nail Tek Foundation II i u mnie jako jedyny chyba zdaje egzamin na moich paznokciach. Aczkolwiek teraz używam Xtra i też sprawdza się bardzo dobrze. Niestety dobija dna…
Muszę wypróbować wersję Xtra. Obawiam się, że jesienią będzie mi jeszcze trudniej utrzymać paznokcie w ryzach 🙁
Zużycie kolorówki całkiem niezłe, a karmelowe masełko z Nivea tez lubię 🙂
23 to bardzo dobry wynik 😀 muszę wreszcie kupić tego Nail Teka, ciekawa jestem jak u mnie by działał 🙂
Wow 23 to sporo. Ja dawno nie zużyłam tylu produktów w jednym okresie czasowym.
lovely pump up, uwielbiam 🙂
A ja nie miałam nic z Twoich zużyć… 😉
Duże denko! Moje gratulacje. Z zaprezentowanych posiadam masełko nivea. Działanie jak najbardziej na tak, ale zapach chyba nie mój… ciekawa jestem tych nowych wariantów o których wspomniałaś 🙂
U mnie się sprawdziło zarówno pod względem pielęgnacyjnym, jak i zapachowym. Też jestem bardzo ciekawa nowości 🙂
Też zużyłam kiedyś MSFka 😀 hihi
Ładne denko 🙂 Z tych produktów chyba nie miałam żadnego. Muszę się zebrać i podsumować swoje 😉
Naprawdę ładne denko z wieloma ciekawymi produktami. Tę wersję masełka z Nivea bardzo lubiłam, teraz muszę nabyć kokosową, mam nadzieję, że będzie równie fajna. Tusz Lovely uwielbiam 🙂
Baza NT mocno mnie ciekawi i chyba sie skusze niedlugo 🙂
Z tych kosmetyków miałam tylko tusz Lovely i bardzo go lubiłam 🙂
Akurat używam tonik Iwostin Senstita.
Denko robi wrażenie. Niestety nie znam żadnego z tych kosmetyków choć przyznam, że niektóre mnie kuszą.
spora dawka ciekawych produktów… krem pod oczy z alverde także miałam i u mnie okazał się słabeuszkiem i nie dawał rady;)
pozdrawiam ciepło
🙂
Masełko nivea i krem embryolisse uwielbiam! 🙂 Pozdrawiam :-*
No i nail tek – rewelacja! 🙂 Najlepsze bazy i odżywki! 🙂 Pozdrawiam :-*
Muszę wreszcie wypróbować tusz z lovely, wszyscy tak zachwalają, a ja jeszcze go nie używałam 😉
Lovely tusz Pump Up – uwielbiam. Miyo mam, ale jeszcze nie używałam, czeka na swoją kolej 🙂
Ja póki co MAC MSN używam i jestem również zadowolona, po kilku miesiącach zużycie jest niewielkie więc trudno powiedzieć kiedy będzie denko… krem embryolisse koniecznie musze kupić na zimę od dawna się na niego czaję.. tak dłużej być nie może ;D
Łoj sporo tego faktycznie, Krem Embryolisse mam i niedługo zacznę używać, bo same dobre opinie o nim słysząłam 😉
MSF lubię tak bardzo, że zdàżyłam zdrnkować dwa opakowania 😉
a widzisz mi niesttey ten lovely też szybko wysechł 🙁
chcę to———— > Kielh’s Creamy Eye Treatment
Nail Tek uwielbiam, masełka Nivea jakoś nie mogę wykończyć 🙂
Od dawna kusi mnie Nail Tek – trzeba chyba wreszcie wypróbować 😉
Kochana zapraszam na moją nową stronę i zapisanie się do newslettera link do niej u mnie na blogu;)
O dziwo, nie miałam żadnego z powyższych kosmetyków! Choć tusz marki Lovely kusi mnie już od dłuższego czasu 🙂
Muszę się skusić na te masełko Nivea 😉
Lubię produkty Iwostin, ale dla mnie odpowiednia jest seria Iwostin Puritin. 🙂