Zużycia stycznia, czyli garść recenzji cz. 2

by My strawberry fields
Zapraszam Was na drugą część moich
grudniowo-styczniowych zużyć! Tym razem skupimy się na nawilżaniu ciała i
pielęgnacji twarzy 🙂


Ze smutkiem w styczniu pożegnałam
się z drugim opakowaniem mojego ulubionego masła z The Body Shop. Seria
zapachowa Vanilla Bliss należy do świątecznej kolekcji, która niestety
jest dostępna tylko w okolicach Gwiazdki i moim zdaniem jest najładniejsza ze
wszystkich dostępnych w asortymencie TBS. Poza cudnym zapachem masło oferuje świetne
nawilżanie, dosyć szybkie wchłanianie jak na tak gęstą konsystencję i
niesamowitą wydajność. Za rok prawdopodobnie skuszę się na kolejne opakowanie.
Moją zeszłoroczną recenzję znajdziecie tutaj.

Drugim zimowym ulubieńcem
pielęgnacyjnym zostało masełko Floslek o zapachu opuncji i białej herbaty.
Masło ma gęstą konsystencję, która świetnie rozsmarowuje się bez tworzenia
smug. Szybko daje ukojenie suchej skórze i dogłębnie nawilża. Jestem z niego
ogromnie zadowolona i mam ochotę wypróbować inne kompozycje zapachowe.
Zapraszam do zapoznania się z pełną recenzją.


Kilka miesięcy temu płyn
micelarny z Bourjois
zawładną polskimi blogami kosmetycznymi. Zachęcona
dobrymi opiniami postanowiłam sprawdzić czy dorówna mojej ulubionej Biodermie.
Niestety aż tak dobry nie był, ale jego używanie nadal sprawiało mi przyjemność.
Płyn bardzo dobrze radził sobie ze zmywaniem makijażu twarzy, nie pienił się i
nie kleił. Czasami miał problemy z tuszem i linerem, ale przy odrobinie
cierpliwości i z tym się rozprawiał.

Krem do rąk Anidy to mój
kosmetyczny hit za grosze. Świetnie nawilża dłonie, szybko się wchłania i
bardzo przyjemnie pachnie. Zdarzyło mi się zastosować go także na stopy i w tej
kwestii także dał sobie radę. Kolejne opakowanie mam już w zapasie 🙂


Z żalem zużyłam także słoiczek
cudownego peelingu z Phenome Multi-Activ Sugar Peel. Peeling jest
naszpikowany samymi naturalnymi składnikami, które zapewniają dokładne
usunięcie martwego naskórka, a także nawilżenie skóry. Jego gęsta konsystencja
o pięknym ciasteczkowym zapachu sprawia, że jest niezwykle wygodny w aplikacji
i wydajny. Moje zachwyty na jego temat możecie przeczytać tutaj.

Drugi peeling niestety nie
wzbudził u mnie tak dobrych emocji jak jego poprzednik. Peeling enzymatyczny
Ziaji z serii Ulga
przeznaczonej do cery wrażliwej niestety na mojej skórze
nie przyniósł nawet najmniejszych efektów. Nie odnotowałam zmian zarówno tych
pozytywnych, jak i negatywnych. Wiem, że ten peeling ma wiele fanek, ale u mnie
niestety się nie sprawdził.

Lekki krem rokitnikowy z Sylveco to
świetny produkt dla cer naczynkowych, który u mnie spisywał się wyśmienicie
zarówno latem, jak i jesienią. Bardzo ładnie nawilżał skórę, łagodził
zaczerwienia i dawał ukojenie rozognionym naczynkom. Jego dodatkowymi zaletami
są świetny skład, wygodne opakowanie i niska cena. Więcej na jego temat
przeczytacie tutaj.

Kolejnym hitem jest krem pod
oczy Receptur Babuszki Agafii z serii Zatrzymanie Młodości.
Polubiłam go na
tyle mocno, że już kolejne opakowanie jest w użyciu. Bardzo ładnie nawilża
delikatną skórę wokół oczu, nie podrażnia nawet przy zaaplikowaniu kremu bardzo
blisko linii wodnej i delikatnie redukuje cienie pod oczami. Lekka konsystencja
sprawia, że jest idealny pod makijaż. Jego recenzję znajdziecie tutaj.

Ostatnim kosmetykiem w tym denku
jest Krem z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym z Bandi,
którego niestety nie udało mi się w pełni zużyć przed utratą terminu ważności.
Krem stosowałam na przełomie jesieni i zimy na partie twarzy, które są skłonne
do zanieczyszczeń. Już po kilku dniach nastąpiło oczyszczenie skóry, które
zaowocowało kilkoma dorodnymi pryszczami, które na szczęście szybko zniknęły.
Poza tym zauważyłam lekkie rozjaśnienie przebarwień. Krem zrobił na mnie bardzo
dobre wrażenie i prawdopodobnie wrócę do niego w okresie jesiennym.

Mam nadzieję, że mini recenzje
okazały się być dla Was przydatne. Miałyście okazję używać, któryś z pokazanych
kosmetyków?



PS. Zapraszam do wzięcia udziału w
rozdaniu! Do wygrania nawilżający krem pomarańczowy od Embryolisse! 


You may also like

143 komentarze

Karolina 14 lutego, 2014 - 1:18 pm

Wachalam ten balsam waniliowy ale w koncu nie wzielam, a szkoda, moze za rok

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:30 pm

Zapach serii waniliowej moim zdaniem jest boski! Od masła jestem uzależniona i już za nim tęsknię 🙂

Reply
Blogerka Anka 14 lutego, 2014 - 1:24 pm

miałam TBS chyba pomarańczowe masełko i mi nie przypadło do gustu za bardzo zapachowo jak i w uzywaniu

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:31 pm

Pomarańczowej serii niestety nie znam. Wiem, że masła TBS mają tylu samo fanów, co przeciwników, ale u mnie sprawdzają się wyśmienicie 🙂

Reply
Kamyczek 14 lutego, 2014 - 1:27 pm

Ładne denko:)
Dawno nie miałam micela z Bourjois.

Reply
0jla 14 lutego, 2014 - 1:30 pm

tyyle dobroci na koniec! 🙂

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 1:30 pm

ja z Ziaji miałam peeling enzymatyczny z serii nuno, też szału nie zrobił 😉

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:31 pm

Ewidentnie Ziaja musi jeszcze popracować nad peelingami enzymatycznymi 🙂

Reply
Zakochana w kolorkach 14 lutego, 2014 - 1:32 pm

miałam masełko z floslek,ale w innej wersji zapachowej;)

Reply
Fabryczna 14 lutego, 2014 - 1:33 pm

Masła z TBS bardzo lubię – muszę kiedyś zajrzeć do sklepu stacjonarnego :))
Niedawno też zrozumiałam, czemu ten krem z Anidy jest tak chwalony – fajna odskocznia od gęstego kremu z Isany, który również lubię. 🙂 Moje dwa hity za grosze.
A peeling z Phenome to czysta poezja – nie wiem co zrobię jak się skończy. 🙁

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:35 pm

W masła TBS warto zaopatrzyć się w czasie promocji -50%, wtedy ich wysoka cena wydaje się nie być aż tak straszna 😉
Sądzę, że do Multi-Active jeszcze kiedyś wrócę, bo na mojej buzi sprawdzał się świetnie, póki co planuję wypróbować kilka peelingów enzymatycznych, w teorii są lepiej dopasowane do mojej naczynkowej cery.

Reply
anitk4 14 lutego, 2014 - 1:36 pm

nie miałam okazji używać tych kosmetyków 🙂

Reply
Szarona 14 lutego, 2014 - 1:42 pm

Chyba będę musiała rozejrzeć się za tym kremem Anida, bo już na którymś z kolei blogu czytam o nim pozytywnie 😉

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:35 pm

Polecam! Kosztuje kilka złotych, a sprawuje się świetnie!

Reply
anenia 14 lutego, 2014 - 1:45 pm

zazdroszczę tych 2 maseł do ciała 🙂 mam TBS o zapachu mango, ale ciągle czeka na swoją kolej w pudełku; kusisz mnie tym kremem pod oczy Babuszki Agafii, ale przeraża mnie jego pojemność – właśnie kończę jeden krem pod oczy, który ma 30 ml i strasznieeee długo mi z tym schodzi

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:37 pm

50 ml to bardzo duża pojemność, ale dzięki temu można bez żalu robić sobie raz na jakiś czas z niego maseczki nakładając grubą warstwę pod oczy. Też myślałam, że jak go zużyję to przez długi czas nie będę miała ochoty na powtórkę, ale szybko za nim zatęskniłam.

Reply
M. 14 lutego, 2014 - 1:47 pm

Anida ♥
Używam teraz tego kremu kwasowego z Bandi, jestem bardzo zadowolona 🙂

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:37 pm

Jestem bardzo ciekawa jego działania na dłuższą metę! Mi niestety służył dosyć krótko 🙁

Reply
Beauty_Station 14 lutego, 2014 - 1:55 pm

Ładnei Ci poszło 🙂 Miałam peeling Ziaji- u mnie w ogóle się nie sprawdził i chyba po roku wyrzuciłam 3/4 opakowania. Zdecydowanie wolę peelingi mechaniczne.

Czuję się skuszona kremem Anida. Gdzie go kupiłaś? W jakiejś sieciowej drogerii? Nigdzie go w swoim mieście nie widziałam.

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 2:21 pm

A myślałam, że ten peeling tylko na mojej twarzy nie dał rady…

Krem Anidy kupuję w Drogeriach Natura, ale niestety często mają braki. Dostępne są także w aptekach 🙂

Reply
Karolina_21 14 lutego, 2014 - 1:55 pm

masło z Flos leka mam w zapasach 😀 a krem anidy uwielbiam 😉

Reply
Yasminella 14 lutego, 2014 - 1:56 pm

Ja ten peeling enzymatyczny łączę z korundem i jakoś dajemy radę xD

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:38 pm

W połączeniu z korundem wszystko musi działać fenomenalnie 🙂 Niestety dla mojej naczynkowej cery taki duet nie jest wskazany 🙁

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 1:56 pm

Znam jedynie burżujski micel 😉
Z TBS mam masło truskawkowe, które chyba będzie następne w użyciu.

Reply
Anna Modzelewska 14 lutego, 2014 - 2:00 pm

Spore denko 🙂 Widać, że dobrze dbasz o ciało 🙂

Reply
Marianna Greenleaf 14 lutego, 2014 - 2:06 pm

Z Bourjois chciałabym wypróbować ale nie micela, tylko dwufazówkę do demakijażu 🙂 Gratuluję zużyć jeszcze raz 😀

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:39 pm

Dziękuję 🙂 O dwufazówce słyszałam wiele pozytywnych opinii, mnie trochę zniechęca tłusta warstwa, którą często pozostawiają tego typu kosmetyki.

Reply
Marzena - http://kociaskrytka.blogspot.com 14 lutego, 2014 - 2:24 pm

Ja używałam płynu z borjours.. niestety nie jest to kosmetyk idealny.. szukam czegoś lepszego w podobnej cenie.. może w końcu znajdę?
Strasznie ciekawią mnie kosmetyki Bandi. Moja mama je bardzo chwaliła i pamięta je z czasów kiedy ona chodziła do szkoły kosmetycznej.. hymm może warto będzie się wybrać na jakieś targi

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:42 pm

Może warto wypróbować płyn micelarny z L'oreal lub Garniera. Podobno obydwa są warte uwagi 🙂
Z tego co się orientuję kosmetyki Bandi są dostępne w Hebe, nie wiem tylko czy pełen asortyment 🙁

Reply
Rudaaaaa 14 lutego, 2014 - 2:38 pm

Mam to masło z TBS i bardzo lubię ten wariant zapachowy. Tak samo lubię masła z Flos-Leku, najbardziej wersję wanilia z czekoladą 🙂
Krem z Anidy używałam i bardzo sie z nim polubiłam natomiast płyn z Bourjois wywołał u mnie uczulenie i podrażnienia. A z peelingu z Ulgi byłam niezadowolona bo nic nie robil z moja buzią.

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:44 pm

Mamy bardzo podobne gusta 🙂 Wersja waniliowo-czekoladowa brzmi bardzo ciekawie, będę musiała ją wypróbować! Przykro mi, że płyn Bourjois tak źle zadziałał na Twoją buzię, mi się jeszcze nie zdarzyło uczulenie na micele.

Reply
Justyna 14 lutego, 2014 - 2:40 pm

Te masła z TBS niesamowicie kuszą! Gratuluję zużyć 🙂

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 2:55 pm

Bardzo lubię tę wersję masła TBS, choć moją ulubioną pozostanie kakaowa 🙂
Z Flosleku mam chrapkę na masło w wersji wanilia+czekolada.
Na krem do rąk Anida poluję od dłuższego czasu. Niestety, bezskutecznie.

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:45 pm

Kakaowej jeszcze nie miałam, ale skoro polecasz to muszę ją koniecznie powąchać w sklepie 🙂
Anidę serdecznie polecam, nie będziesz żałować tych kilku złotych!

Reply
Milena M 14 lutego, 2014 - 2:58 pm

Od jakiegoś czasu bardzo ciekawią mnie kremu do rąk anida, w końcu będę musiała jakiś wypróbować 🙂

Reply
malenka 14 lutego, 2014 - 3:01 pm

Zaciekawił mnie krem Anida – skoro dobry i za grosze to chętnie wypróbuję 😉

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 3:05 pm

Dobrze ci poszło z zużyciami. Nie znam niestety żadnego z tych kosmetyków 🙂

Reply
Veronika (veronique228) 14 lutego, 2014 - 3:06 pm

A myślałam, że ten peeling z Ziaji bedzie lepszy ;/

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:46 pm

Niestety, moim zdaniem nie jest wart ani jednej złotówki.

Reply
mintelegance89 14 lutego, 2014 - 3:08 pm

Krem z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym z Bandi bardzo chciałabym kupić, ale jego cena troszkę mnie odstrasza…

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:46 pm

Cena faktycznie nie należy do najniższych, ale działanie ją rekompensuje 🙂

Reply
Delishe 14 lutego, 2014 - 3:14 pm

Nadal zastanawiam się nad zakupem kremu z Sylveco. U mnie w denku również pojawi sił płyn micelarny z Bourjois, peeling z Ziaji mam, lecę poczytać o kremie pod oczy bo właśnie szukam jakiegoś 😉

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:48 pm

Krem pod oczy serdecznie polecam, jestem zachwycona jego działaniem i lekkością 🙂

Reply
luthienn 14 lutego, 2014 - 3:24 pm

Krem z Bandi mam na liście 🙂 Zainteresował mnie krem pod oczy 🙂

Reply
marta bloguje 14 lutego, 2014 - 3:29 pm

Masło do ciała z Flos lek na pewno znajdzie się w moich lutowych odkryciach, to świetne masło 🙂 A inne kosmetyki, które znam to ulubiony micel Boujois i peeling Ziaja, który jest całkiem fajny :))))

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:49 pm

Peeling z Ziaji jest bardzo dziwny u połowy osób radzi sobie bardzo dobrze, a u połowy nie robi kompletnie nic, jestem ciekawa od czego to zależy 🙂

Reply
Marti 14 lutego, 2014 - 3:44 pm

znam coś, znam 😀 hihi
Phenomka! tez uwielbiam i chyba powolutku zbliżam się do denka.. buuu chlip
miała też Burzujka, przyzwoity był, ale miłości nie było 🙂

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 3:50 pm

Za Phenome już tęsknie, to był świetny peeling! Mam takie same odczucia względem Bourjois. Był przyjemny, ale bez szału 🙂

Reply
InfallibleLifestyle 14 lutego, 2014 - 3:46 pm

Masło do ciała Flos-Leku i krem do rąk Anidy też bardzo lubię, a masełko z TBS chętnie bym przygarnęła 😉

Reply
Martuu9x 14 lutego, 2014 - 3:53 pm

same nowości jak dla mnie 😀

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 3:56 pm

Ten krem do rąk Anidy też bardzo lubię 🙂

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 4:04 pm

Bardzo lubie firme floslek , polecam ich żele do twarzy 🙂

Reply
My strawberry fields 14 lutego, 2014 - 4:45 pm

Do tej pory miałam tylko żele pod oczy i wersję z bławatkiem bardzo lubiłam 🙂

Reply
Secretaddiction 14 lutego, 2014 - 4:29 pm

Phenome bym chętnie wyprobowała:)

Reply
nika88 14 lutego, 2014 - 4:51 pm

Kusisz tymi masełkami do ciała 🙂 Ja mam w zapasie kilka z TBS i jeszcze z innych firm, więc narazie nie mogę (nie chcę!) sobie pozwolić na zakup nowego, ale jak to wszystko co mam w domu zużyję to na pewno kupię sobie jakieś masełko z Flosleku, pewnie dopiero bliżej lata. Z pozostałych kosmetyków znam i lubię płyn micelarny z Bourjois. Używam go naprzemiennie z micelem z Biedronki, który nie radzi sobie z mocniejszym makijażem oczu. Ten słynny z Biodermy mam, ale czeka jeszcze na swoją kolej. Miałam też krem rokitnikowy z Sylveco, miło go wspominam i coraz bardziej lubię kosmetyki tej firmy.

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 10:47 am

Póki co też sobie daje bana na zakup jakichkolwiek nawilżaczy do ciała. Mam wielkie zapasy, które chciałabym najpierw zużyć. Sądzę, że znajdzie się wśród nich kilka perełek 🙂 Floslek serdecznie polecam, mają świetny wybór zapachów, więc pod tym względem na pewno znajdziesz coś dla siebie, a konsystencja i właściwości nawilżające są świetne! Sylveco też ogromnie polubiłam i z przyjemnością sięgam po kolejne kosmetyki tej marki!

Reply
Madziakowo 14 lutego, 2014 - 5:01 pm

flos lek bardzoo lubie

Reply
Ika 14 lutego, 2014 - 5:40 pm

Ja chce to masełko z the body shop *_*

Reply
BogusiaM 14 lutego, 2014 - 5:46 pm

Floslekowe masełko też polubiłam ale truskawkowe:) Peeling ziaji nie robił natomiast u mnie nic dobrego:p

Reply
Anlavena 14 lutego, 2014 - 5:59 pm

Nigdy nie słyszałam o kremie Anida. Jak będę w rodzinnym mieście to wybiorę się do Natury i zakupię na próbę bo u mnie kremy do rąk idą tonami 🙂

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 10:49 am

Serdecznie polecam! Sądzę, że będziesz z niego zadowolona!

Reply
robaszekk 14 lutego, 2014 - 6:00 pm

To masełko z TBS mmmmmm! Musiało naprawdę pięknie pachnieć 🙂 Szkoda, że dostępna tylko w święta, ale na pewno będę o tej wersji zapachowej pamiętała 🙂

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 6:08 pm

Od razu kupilam sobie 3 kremy anidy:-)

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 6:09 pm

Multiactive Phenome nabędę z pewnościa, czekam teraz na jakieś promo bo mi w Douglasie wycofali:/

Reply
Kateeland 14 lutego, 2014 - 6:44 pm

To masło waniliowe z opakowaniu pachnie przepięknie, ale na mojej skórze już nie drażni.
Pozdrawiam 🙂

Reply
Monika Dz. 14 lutego, 2014 - 6:52 pm

lubię te masła z flos-leku

Reply
CytrynkowePazurki 14 lutego, 2014 - 7:08 pm

miałam kupić ten płyn micelarny ale w koniec końców mam nowego Garniera 🙂

Reply
lacquer-maniacs 14 lutego, 2014 - 7:29 pm

Polubiłam ten krem Anidy całą sobą! Jak żadnego kremu nie stosowałam tak często, tak ten właściwie non stop! Zazdroszczę możliwości przetestowania Phenome. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła kupić sobie wreszcie jakiś ich kosmetyk. Krem rokitnikowy z Sylveco nie dawno kupiłam, ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi.

Reply
Tęczowa Banieczka 14 lutego, 2014 - 8:01 pm

Waniliowy TBS bardzo chętnie bym wypróbowała, muszę podreptać do salonu i obwąchać. A mnie właśnie micel Bourjois rozczarował, nic specjalnego ni robił i naprawdę namęczyłam się z jego wykończeniem 🙁 Ale dobrze, że u Ciebie dobrze się sprawdził 🙂

Reply
Iwetto 14 lutego, 2014 - 8:12 pm

U mnie krem Bandi zrobił totalne spustoszenie i w sumie zniechęcił mnie do innych kosmetyków marki. Natomiast Anida okazała się rewelacyjna i mam ochotę wypróbować inne dostępne warianty 🙂

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 8:16 pm

żadnego nie używałam, ale masełko Floslek chyba przypadłoby mi do gustu, bo lubię herbaciane zapachy 🙂

Reply
Unknown 14 lutego, 2014 - 8:44 pm

Widzę, że same wspaniałości miałaś możliwość używać:) Ciekawi mnie kosmetyk z Bandi. Miałam kiedyś krem do twarzy i był rewelacyjny!

Reply
Joanna 14 lutego, 2014 - 8:50 pm

Uwielbiam masełka FlosLek, ten micel jest moim faworytem, a kremy anidy są dobre i tanie 🙂 Reszty nie miałam, ale Sylveco kusi mnie niezmiennie!

Reply
KasiaPL 14 lutego, 2014 - 8:52 pm

Mam to masło Flosleku w zapasach, muszę je wyciągnąć 😀 Krem do rąk Anidy będę musiała sobie zamówić, ciekawe jak by się sprawdził do kremowania włosów 🙂

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 10:57 am

Do włosów sprawdza się przeciętnie. Próbowałam razem z M. z bloga Magda na wakacjach i niestety nie zauważyłyśmy specjalnych rezultatów. Może u Ciebie sprawdził by się lepiej 🙂

Reply
Lalee 14 lutego, 2014 - 9:19 pm

Ojejku, to masełko z TBS… Obłędnie pachnie!

Reply
Anonimowy 14 lutego, 2014 - 9:26 pm

A ja do kremu anidy nie mam tak pozytywnego nastawienia jak ty.

Reply
Worldfashionstyleeve.pl 14 lutego, 2014 - 9:37 pm

O lal sporo tych recenzji i ciekawych produktow 🙂

Reply
INFINITY BLOG 14 lutego, 2014 - 9:55 pm

Znam micel, krem Anida i maskę-peeling Phenome – same cudeńka 😉
Na masło TBS mam ochotę, a co masła FlosLek to miałam wersję Wanilia Czekolada – była świetna.

Reply
Weronika 14 lutego, 2014 - 10:29 pm

Kusi mnie masło z flos-leku, dużo pozytywnych słów o nim słyszałam i czytałam.
Ale z kolei micel bourjois u mnie sie kompletnie nie sprawdził ;/

Fajne zużycia, gratuluję!

Reply
elaree 14 lutego, 2014 - 10:39 pm

Płyn micelarny z Bourjois był przez długi czas moim ulubieńcem ale odkąd mam Garnier to nie wiem czy do niego wrócę. Mam też peeling enzymatyczny Ziaja i też nie widzę żeby cokolwiek robił na mojej buzi :/

Reply
justynapolska 14 lutego, 2014 - 11:24 pm

TBS <3

Reply
dakota 14 lutego, 2014 - 11:32 pm

ten krem z kwasami od Bandi bardzo mnie zaciekawił, muszę się za nim rozejrzeć 🙂

Reply
KOSMETOLOGIA NATURALNIE 14 lutego, 2014 - 11:42 pm

Niestety nie znam żadnego z tych kosmetyków 🙁 Ale może coś zakupię, kto wie 😀

Reply
Anne Mademoiselle 15 lutego, 2014 - 12:01 am

Jeszcze nigdy nie próbowałam żadnego masła z TBS ani z Flos Leku 🙂 Krem do rąk Anida mam w zapasie i nie mogę się doczekać, kiedy zacznę go używać 🙂

Reply
simply_a_woman 15 lutego, 2014 - 2:24 am

mam sylveco na celowniku 🙂

Reply
Unknown 15 lutego, 2014 - 7:55 am

nie znam.. ale na blogach czytałam, że ziaja nie do końca opracowała swoje produkty

Reply
Esy, floresy, fantasmagorie 15 lutego, 2014 - 8:53 am

Phenome Multi-Activ Sugar Peel – łezka mi się kręci na rzęsie jak pomyślę że i mnie denko niedługo czeka 😉 Podzielam Twoje zdanie na temat Anidy oraz Flosleka oraz burżła
Natomiast krem pod oczy opisywany przez Ciebie wpisuje na listę zakupów – bo pamiętam że obu nie podpasował nam krem pod oczy flosleka wiec są duże szanse że Agafia u mnie też by się sprawdziła 🙂

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:00 am

Jak miło, że mamy tyle wspólnych ulubieńców 🙂
Krem serdecznie Ci polecam. Dla mnie jest to świetny krem na dzień. Bardzo dobrze nawilża skórę w okół oczu, jest leciutki, dzięki czemu szybko się wchłania i można już po chwili nakładać makijaż. Wyjęty prosto z lodówki dobrze radzi sobie także z podpuchnięciami. Moje cudo za grosze 🙂

Reply
Senses Angel 15 lutego, 2014 - 8:58 am

U mnie płyn Bourojis totalnie się nie sprawdził i nigdy do niego nie wrócę..

Reply
Unknown 15 lutego, 2014 - 9:13 am

Masło z Floslek jest super 🙂

Reply
JuicyBeige 15 lutego, 2014 - 9:24 am

Multi active uwielbiam:)

Reply
iv90 15 lutego, 2014 - 10:05 am

Ja wczoraj wykończyłam moje masełko z Flos Leku o zapachu Mango ;( Było cudowne, jestem ciekawa Twojej wersji zapachowej 🙂

Reply
Ania 15 lutego, 2014 - 10:20 am

W tym roku waniliowe masło TBS nie trafiło w moje ręce, ale za rok mu nie odpuszczę:) Żurawinie zresztą też:)

Reply
Anonimowy 15 lutego, 2014 - 11:09 am

uwielbaim the body shop i wszelkiego rodzaju peelingi.Świetne kosmetyki 🙂

Reply
Cherry Belle 15 lutego, 2014 - 12:00 pm

Masełko z The Body Shop i peeling Phenome bym chapnęłam oj 🙂 Piękne zużycia ogólnie, kremy Sylveco u mnie rządzą 🙂

Reply
psychodelax3 15 lutego, 2014 - 12:09 pm

Musze powiedzieć o tym produkcie na naczynka teściowej, ma niemały problem 😉

Reply
ZHP Gołdap 15 lutego, 2014 - 1:29 pm

Lubie kremy do rąk zajki te białe własnie 😉 z koziego mleka 😉
Pozdrawiam i zapraszam do mnie 🙂

Reply
Kasia | juststayclassy.com.pl 15 lutego, 2014 - 2:39 pm

Zamierzam wypróbować któreś z maseł z TBS 🙂

Reply
rogaczki 15 lutego, 2014 - 5:40 pm

niezłe zużycia 🙂 jestem ciekawa masła do ciała Flos-lek, ale zawsze mnie coś rozprasza przed zakupem 😀 tak samo było w tym miesiącu i jestem ciekawa, kiedy będzie mi dane posmakować tak chwalonych maseł. płynu Bourjois używałam z powodzeniem i pewnie jeszcze do niego wrócę – jak wykończę swój płyn z L'Oreal chciałam spróbować zachwalanego Garniera. ciekawa jestem, jak się u mnie sprawdzi 🙂
pozdrawiam, A

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:03 am

Też tak często mam! Od dawna mam ochotę wypróbować kilka kosmetyków, ale zamiast nich inne produkty wpadają w moje ręce 🙂 Micel Garniera też mnie ogromnie ciekawi. Moja Mam ostatnio go sobie kupiła, więc muszę go jej koniecznie podkraść 😀

Reply
Hedvigis o kosmetykach 15 lutego, 2014 - 6:45 pm

Ja właśnie ten krem-żel pod oczy lubiłam na początku i to bardzo teraz mnie definitywnie denerwuje, bo końca nie widzę 🙁 50 ml kremu pod oczy to za dużo dla mnie 🙁
Krem rokitnikowy i micela z Bourjois mam, ale raczej jestem średnio zadowolona, a jeśli chodzi o ten peeling z Ziaji to mój ulubiony do tej pory :))

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:05 am

Jest to zdecydowanie wydajny produkt i dla osób, które lubią często zmieniać kosmetyki może być trochę męczący. Ja go sobie bardzo chwalę i cieszę się, że za tak niską cenę otrzymuję wielką tubkę kosmetyku, który mi starcza na długie miesiące.

Reply
justynka ma kota... 15 lutego, 2014 - 7:21 pm

Świetne zużycia! Phenome kusi mnie bardzo, krem Anida również chętnie kupię, jak gdzieś spotkam 🙂

Reply
Turkusoowa 15 lutego, 2014 - 7:31 pm

o masełkach FlosLeku słyszałam wiele dobrego-chyba wreszcie się skuszę,ale jeszcze przejrzę jakie mają warianty zapachowe 🙂

Reply
Ciekawska Magdalena 15 lutego, 2014 - 7:52 pm

OO fajne zużycia ;D

Reply
Unknown 15 lutego, 2014 - 7:57 pm

Dużo czytałam o tych masełkach chyba się skuszę;)

Reply
Unknown 15 lutego, 2014 - 9:40 pm

ciekawe denko,miałam kiedyś ten płyn z Bourjois 🙂

Reply
Southgirl 15 lutego, 2014 - 9:48 pm

Ojej ♥ Micelek z Bourjois! Moj ulubieniec, zanim odkrylam cudo od L'Oreal 😀

Reply
Unknown 15 lutego, 2014 - 11:41 pm

Z Ziają to jest tak, że dla części dziewczyn jej kremy to zbawienie, dla pozostałych zero reakcji. Całkowicie bipolarnie ;). Bardzo ciekawe produkty, wiele z nich mnie kusi, ten słynny płyn z bourjois :). Bardzo miło się czyta to, co piszesz – mam tutaj na myśli styl i język. na pewno będę wpadać tutaj częściej 😉

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:08 am

Asortyment Ziaji znam bardzo powierzchownie, ale niestety muszę przyznać, że większość ich produktów odrobinę mnie zawiodło i trochę zniechęciło do odkrywania perełek. Ceny są kuszące, ale poza serią PRO na razie nie planuję kolejnych zakupów.
Dziękuję za miłe słowa i serdecznie zapraszam do odwiedzania 🙂

Reply
Monnie 16 lutego, 2014 - 2:01 am

Wciąż wierzę, że Vanilla Bliss wróci, bo uwielbiam ten zapach, a niestety przegapiłam podczas świąt, durna baba ze mnie no! Z Ziajowej serii Ulga mam krem na noc, całkiem ok! Na peeling także bym się skusiła, może również okazać się małą porazką, ale jestem gotowa aby spróbować 😀

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:09 am

Cena peelingu jest niska, więc warto podjąć ryzyko. Skoro krem się u Ciebie sprawdził to istnieje szansa, że reszta kosmetyków z tej serii także przypadnie Ci do gustu 🙂

Reply
Vera 16 lutego, 2014 - 8:58 am

Floslekowe masło uwielbiam 😀 Musiałabym jeszcze spróbować inne warianty.
Całkowicie zapomniałam o kremi z Anidy – tyle czasu chodził mi po głowie, że aż mi wyleciał całkowicie.
Z kremu Bandi jestem niezwykle zadowolona, również wiele dobrego zdziałał na mojej buźce 😀

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:11 am

Też mam ochotę wypróbować inne wersje zapachowe masełek Floslek, ta ogromnie mi się podobała 🙂
Zauważyłam, że ten krem Bandi ma tyle samo zwolenniczek, co przeciwniczek. Cieszę się, że Ty należysz do pierwszej grupy 🙂

Reply
PureMorning 16 lutego, 2014 - 10:22 am

Ten peeling z Phenome mnie ciekawi.

Reply
nataliya 16 lutego, 2014 - 10:58 am

Peeling z Phenome mnie kusi, ale cena trochę odstrasza.. 🙂

Co do Bourjois – słyszałam, że tonik w pomarańczowej butelce jest bardzo fajny… 🙂

Bardzo chciałabym spróbowac czegoś od Babuszki Agafii, ale ciągle jakoś nasze drogi się mijają.. 🙂

Reply
Agata Smaruje 16 lutego, 2014 - 3:07 pm

zachęciłaś mnie tym Sylveco – chciałabym zapoznać się z tą firmą i nie wiedziałam, co wybrać, a ten lekki krem to może być niezły trop. Masełka z TBS uwielbiam, waniliowego nie próbowałam (jak to się stało??), a testowałaś limitkę świąteczną z serii piernikowej? Lubię ją bardzo, ale moim zdaniem to nie żaden piernik, tylko cola z cytryną ;). Koło maseł Flos-Leku chodziłam wielokrotnie, ale mam takie zapasy, że obiecałam sobie nie wziąć żadnego, dopóki nie znajdę w promocji. I jeszcze nie znalazłam 😀

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 10:43 am

Z Sylveco polecam Ci lekkie krem lub krem do stóp, moim zdaniem obydwa kosmetyki są warte wypróbowania. Piernikową wąchałam rok temu i wtedy nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenie, dużo bardziej podobała mi się wersja waniliowa i to ona powędrowała ze mną do domu. W tym roku dam jej drugą szansę, może tym razem podbije moje serce 🙂 Masełka Floslek polubiłam od pierwszego maźnięcia. Podoba mi się ich konsystencja, zapach, nawilżanie i opakowanie. Na promocji warto się skusić 🙂

Reply
Anna 16 lutego, 2014 - 3:45 pm

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Reply
Anna 16 lutego, 2014 - 3:47 pm

Szkoda, że peeling enzymatyczny "Ulga" nie zadziałał. :/ Kusił mnie, mam bardzo wrażliwą cerę i miałam zamiar wypróbować. 🙂

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:12 am

Patrząc po komentarzach u większości osób się nie sprawdził, jednak znalazło się także kilka fanek. Może będziesz w grupie szczęśliwców 🙂 Peeling kosztuje kilka złotych, więc warto zaryzykować 🙂

Reply
mixoflife 16 lutego, 2014 - 4:41 pm

Z Floslek z tej wersji zapachowej miałam żel pod prysznic – miło go wspominam 🙂

Reply
wiolkaa93 16 lutego, 2014 - 5:18 pm

Krem do rąk Anidy mnie zaciekawił 🙂

Reply
elpiss 16 lutego, 2014 - 6:39 pm

muszę wypróbować Bourjois, miała chyba go już każda blogerka 😉

Reply
miraga 16 lutego, 2014 - 7:12 pm

Lubię masła FlosLek.

Reply
pirelka 16 lutego, 2014 - 7:55 pm

W Twoim denku same produkty które mnie interesują, a których nie miałam..

Reply
Unknown 16 lutego, 2014 - 8:14 pm

the body shop wygląda fajnie a do tego wanilia ! i ten peeling multi active musze sprawdzić cenę bo stanowczo mi się spodobał 🙂

Reply
My strawberry fields 17 lutego, 2014 - 11:13 am

Cena niestety należy do bardzo wysokich, na szczęścia marka oferuje promocje nawet do -40% 🙂

Reply
iwi piwi 16 lutego, 2014 - 8:42 pm

ten krem z Bandi też kiedyś miałam i byłam z niego naprawdę zadowolona…poszukam go w Hebe, bo wiem, że tam są ich kosmetyki..

Reply
Rzenn 16 lutego, 2014 - 9:09 pm

Ah, masełko waniliowe <3 Chciałabym, oj, chciała :)))

Reply
silvabook 17 lutego, 2014 - 12:04 am

bardzo fajny blog i ciekawe rady <3 pięknie http://silvabook.blogspot.com/

Reply
Unknown 17 lutego, 2014 - 8:32 am

Jestem pod wrażeniem wszystkich zużyć. Mnie samej ciężko jest balsam wykończyć xD

Reply
Królowa Karo 17 lutego, 2014 - 8:56 am

Jej, ta wanilia z TBS musi być cudna. Czasem żałuję, że mam tak daleko do Body Shopu – chociaż dla mojego portfela to dość duża ulga.

Reply
Unknown 17 lutego, 2014 - 12:22 pm

Poszalałaś niezłe denko 🙂
Phenome Multi-Activ Sugar Peel to mnie interesuje 😉

Reply
Ja 17 lutego, 2014 - 12:48 pm

Miałam dwa masła z Flos leku zielona herbata i mango i z obu byłam zadowolona 😉

Reply
little.monster. 17 lutego, 2014 - 4:06 pm

masłko z Flosleku jest na mojej liście zakupowej od dłuższego czasu, teraz jak głupia wykańczam wszystkie mazidła i robie miejsce na nowe 😀

Reply
Paulina 17 lutego, 2014 - 4:48 pm

Wahałam się jesienią nad zakupem tego kremu Bandi i teraz żałuję 🙁

Reply
Dobre Dla Urody 17 lutego, 2014 - 8:57 pm

Świetne zużycia Kochana, micelka Bourjois`a dobzre wspominam, fajny kosmetyk, aczkolwiek zostaję na razie przy Biodermie, tak jak i Ty :), krem z Anidy bardzo chce wypróbować, ale na razie nie trafił się na mojej drodze, masełko Flos-Leka z białą herbatą już z zapasów wyjęłam, zachęciłaś mnie jego recenzją 😉 O Phenome marzę, i czekam na fajne promocje 😉
Buziaki ;*

Reply
MartaHelloMyMotivation 17 lutego, 2014 - 9:08 pm

Miałam płyn micelarny z Bourjois i bardzo go sobie chwaliłam 🙂

Reply
Agnieszka eS. 18 lutego, 2014 - 4:25 pm

Kremy Anida- taniutkie, a dobre 🙂
Tym specyfikiem z Bandi mnie zaciekawiłaś 😀

Reply
Enka 19 lutego, 2014 - 11:50 am

Micel Burżuja wspominam dość miło, a krem Anidy polubiłam za bardzo odżywcze działanie, choć muszę przyznać, że zapach średnio mnie zachwyca 😉
Zaciekawił mnie krem pod oczy Babuszki, używam obecnie z tej serii kremu na noc i chętnie wypróbuję coś jeszcze 🙂

Reply
Neonowa 23 lutego, 2014 - 4:00 pm

Jak dla mnie micel z Bourjois jest średni. Nie polubiłam się z nim, zwłaszcza, że nie domywał resztek tuszu:/

Reply

Leave a Comment