Chwaliłam
się Wam ostatnio moim nowym nabytkiem, czyli paletą Naked2 od Urban Decay. Zakup
odkładałam bardzo długo i wraz z upływem czasu rosły moje oczekiwania wobec palety. Zapraszam
Was do przeczytania mojej recenzji oraz obejrzenia zdjęć. Mam nadzieję, że
pomogą Wam w podjęciu decyzji o zakupie palety 🙂
się Wam ostatnio moim nowym nabytkiem, czyli paletą Naked2 od Urban Decay. Zakup
odkładałam bardzo długo i wraz z upływem czasu rosły moje oczekiwania wobec palety. Zapraszam
Was do przeczytania mojej recenzji oraz obejrzenia zdjęć. Mam nadzieję, że
pomogą Wam w podjęciu decyzji o zakupie palety 🙂
Opakowanie
palety jest według mnie świetne. Obudowa została zrobiona z twardego metalu,
który jest odporny na różnego rodzaju wgniecenia, a także odciski palców.
Zamknięcie to dwa zatrzaski umiejscowione na krańcach palety, które może nie
stawiają wielkiego oporu przy otwieraniu, ale na pewno dobrze chronią przed
przypadkowym otwarciem palety i są na tyle bezpieczne, że nie bałabym się
wrzucić jej luzem do bagażu. W środku palety znajdujemy 12 cieni (1,3 grama
każdy), dwustronny pędzelek oraz lusterko, które jest bardzo duże i umożliwi
nam bezproblemowe wykonanie makijażu w podróży.
palety jest według mnie świetne. Obudowa została zrobiona z twardego metalu,
który jest odporny na różnego rodzaju wgniecenia, a także odciski palców.
Zamknięcie to dwa zatrzaski umiejscowione na krańcach palety, które może nie
stawiają wielkiego oporu przy otwieraniu, ale na pewno dobrze chronią przed
przypadkowym otwarciem palety i są na tyle bezpieczne, że nie bałabym się
wrzucić jej luzem do bagażu. W środku palety znajdujemy 12 cieni (1,3 grama
każdy), dwustronny pędzelek oraz lusterko, które jest bardzo duże i umożliwi
nam bezproblemowe wykonanie makijażu w podróży.
Omawianie
zawartości palety chciałabym zacząć od najgorszego elementu, czyli pędzelka. Z
zagranicznych recenzji nie pamiętam, żeby ktokolwiek narzekał na pędzelek, a dla
mnie jest kompletną porażką. Część jezyczkowa jest strasznie sztywna przez co
bardzo ciężko aplikuje się nim cienie, a część do blendowania jest drapiąca.
Zamiast marnego pędzelka mogli dodać jedną ze swoich fantastycznych kredek…
zawartości palety chciałabym zacząć od najgorszego elementu, czyli pędzelka. Z
zagranicznych recenzji nie pamiętam, żeby ktokolwiek narzekał na pędzelek, a dla
mnie jest kompletną porażką. Część jezyczkowa jest strasznie sztywna przez co
bardzo ciężko aplikuje się nim cienie, a część do blendowania jest drapiąca.
Zamiast marnego pędzelka mogli dodać jedną ze swoich fantastycznych kredek…
Cienie w
palecie Naked2 były dla mnie dużym zaskoczeniem. Do tej pory miałam dwie inne
palety Urban Decay, w których cienie były bardzo miękkie i mocno pyliły przy
nakładaniu pędzelkiem (podobnie jak cienie Inglota). Dodatkowo przy prawie
wszystkich miałam problem z osypywaniem się. Cienie w Naked2 bardziej przypominają
mi konsystencją i aplikacją cienie z MACa. Są bardziej zbite, świetnie
napigmentowane, nie pylą oraz nie osypują się w trakcie aplikacji. Brzmi
cudownie, prawda? Niestety jest też wielka wada, czyli ich trwałość.
Niezależnie od zastosowanej bazy (próbowałam z Urban Decay Primer Potion, MAC
Paintpot oraz kremowym cieniem z Essence) po 10 godzinach cienie zaczynały
blaknąć, a po kolejnych 2-3 kompletnie znikały. Na pocieszenie powiem, że
świetnie się nimi maluje, blendowanie to sama przyjemność i na oku też
wyglądają pięknie.
palecie Naked2 były dla mnie dużym zaskoczeniem. Do tej pory miałam dwie inne
palety Urban Decay, w których cienie były bardzo miękkie i mocno pyliły przy
nakładaniu pędzelkiem (podobnie jak cienie Inglota). Dodatkowo przy prawie
wszystkich miałam problem z osypywaniem się. Cienie w Naked2 bardziej przypominają
mi konsystencją i aplikacją cienie z MACa. Są bardziej zbite, świetnie
napigmentowane, nie pylą oraz nie osypują się w trakcie aplikacji. Brzmi
cudownie, prawda? Niestety jest też wielka wada, czyli ich trwałość.
Niezależnie od zastosowanej bazy (próbowałam z Urban Decay Primer Potion, MAC
Paintpot oraz kremowym cieniem z Essence) po 10 godzinach cienie zaczynały
blaknąć, a po kolejnych 2-3 kompletnie znikały. Na pocieszenie powiem, że
świetnie się nimi maluje, blendowanie to sama przyjemność i na oku też
wyglądają pięknie.
Bardzo
pozytywnie zaskoczył mnie cień Chopper. Jeżeli miałyście do czynienia z
kosmetykami Urban Decay to istnieje duża szansa, że słyszałyście o odcieniu
Midnight Cowboy Rides Again. Jest to
piękny neutralny kolor, który niestety został naładowany dużą ilością drobinek,
które strasznie obsypują się w trakcie malowania. Spodziewałam się, że z cieniem Chopper będą
takie same problemy, ale na całe szczęście kompletnie się nie obsypuje, a u
niebieskookich dziewczyn powinien wyglądać prześlicznie.
pozytywnie zaskoczył mnie cień Chopper. Jeżeli miałyście do czynienia z
kosmetykami Urban Decay to istnieje duża szansa, że słyszałyście o odcieniu
Midnight Cowboy Rides Again. Jest to
piękny neutralny kolor, który niestety został naładowany dużą ilością drobinek,
które strasznie obsypują się w trakcie malowania. Spodziewałam się, że z cieniem Chopper będą
takie same problemy, ale na całe szczęście kompletnie się nie obsypuje, a u
niebieskookich dziewczyn powinien wyglądać prześlicznie.
A teraz
pora na odpowiedź na tytułowe pytanie: WARTO. Paleta ma piękne, dobrze
napigmentowane odcienie, którymi bardzo łatwo można wykonać zarówno delikatny dzienny
makijaż, jak i mocne smoky eye. Ogromną wadą pozostaje trwałość cieni, ale w
moim przypadku 10 godzin to i tak zazwyczaj wystarczająco długi czas.
pora na odpowiedź na tytułowe pytanie: WARTO. Paleta ma piękne, dobrze
napigmentowane odcienie, którymi bardzo łatwo można wykonać zarówno delikatny dzienny
makijaż, jak i mocne smoky eye. Ogromną wadą pozostaje trwałość cieni, ale w
moim przypadku 10 godzin to i tak zazwyczaj wystarczająco długi czas.
Paletę
możecie kupić w Sephorze za 189zł
możecie kupić w Sephorze za 189zł
Ocena: 4+/5
PS. Recenzja
błyszczyka pojawi się później 🙂
błyszczyka pojawi się później 🙂
31 komentarzy
Niestety u mnie nie ma Sephory :>
cudna jest ta paletka i już. chcę. 🙂
Bardzo ładnie wygłada 🙂
nie skusilam sie. Jest ladna, ale brazow mam pelno. Jest w sephorze w zlotych tarasach
Dziękuję Ci za ten post i cudowną, rzetelną recenzję :-). Kupuję ją, to już postanowione! Też bym wolała kredkę, bo pędzel z Naked 1 też nie jest szałowy, nie używam go w ogóle.
Moja Naked 1 była w zestawie z kredką, która jest świetna. Tym pędzelkiem można tylko ściany malować 🙂
Nie skusiłam się na nią mimo wszystko w Sephorze:) mam jeszcze trochę do zużycia innych cieni
Też mam jeszcze dużo cieni do zużycia, ale nie byłam wstanie się powstrzymać 😉
A co z błyszczykiem;>
Będzie później:) Jeszcze nie wyrobiłam sobie opnie na jego temat 🙂
Czern z tej paletki jest niczym jak węgiel ;))
podoba mi się zestawienie kolorystyczne! ale ten błysk już nie dla mnie 😉
marze o niej !:)
śni mi się po nocach od kiedy zobaczyłam piękny makijaż u Millie Mackintosh z kanału Tanyi Burr,:)
w sumie cena z Sephory jest nawet niższa niż niektóre na allegro
W Sephorze jest 100% pewność, że paleta jest oryginalna, a na Allegro zawsze istnieje ryzyko, że ktoś sprzedaje podróbki.
Oglądałam ten filmik i przyznaję, że makijaż wyszedł przepięknie 🙂
Dla mnie 10 h trzymania na oczach zupelnie wystarcza 😛
Ja tez ostatnio kupilam ta palete mamie i mialam okazje z niej korzystania- zachwycila mnie w 100 %, natomiast o blyszczyku mimo parokrotnego uzywania takze nie wyrobilam sobie zdania!
Pozdrawiam!
Mam ją i na bazie z Art Deco trwają do zmycia, najdłużej miałam ponad 15 godzin.
A pędzelek osobiście uwielbiam. Bardzo dobrze się nim maluje a strona do blendowania jest mięciutka.
Muszę wypróbować bazę Art Deco. Może mój pędzelek jest ze złej partii…
Kolory piękne, takie jakie lubię. Kusi mnie ta paleta, ale po pierwsze mam sporo cieni i cena trochę mnie przeraża. Cieni używam na tyle rzadko, że nie lubię w nie inwestować fortuny. Bardziej interesuje mnie ten błyszczyk. Widziałam swatche i jestem nim totalnie zauroczona. Czy w PL można go kupić osobno w pełnowymiarowej wersji?
O błyszczyku jeszcze napiszę. Niestety nie jest dostępny w Polsce, ale może Sephora się nawróci i wprowadzi cały asortyment UD 🙂
Ehhh tak właśnie przypuszczałam, że go u nas nie będzie… Mam jednak nadzieję, że skoro wprowadzili paletę to i resztę produktów również. Mam jeszcze chęć na bazę pod cienie. Podobno jest świetna.
Paleta podobno ma zostać przez krótki okres w ofercie Sephory, więc raczej nie ma co liczyć na wprowadzenie całego asortymentu :/ Bazę pod cienie stosuję od kilku lat i jestem bardzo z niej zadowolona. Według mnie baza pod cienie i ich palety są świetnej jakości i warto je wypróbować.
Mnie na szczescie ta paletka nie kusi ale ja nie lubie kredek UD, u mnie sie kompletnie nie sprawdzaja… po prostu tragedia :/
U mnie kredki trzymają się cały dzień. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziły 🙁
Bardzo mi się podoba ta paleta, ale cena skutecznie odstrasza..
Cena jest dosyć wysoka, ale zawsze można ją kupić w czasie zniżek -20%, które Sephora robi dosyć często.
Zamierzam nabyć tę paletę… jest idealna do dziennego makijażu:)
Od dawna zastanawiam się nad tą paletkę. Teraz żałuję, że jej nie kupiłam w Sephorze na -30% :/
Chyba też niedługo skuszę się na tą paletkę 🙂
Spiesz się! Podobno palety Naked2 mają być w ofercie tylko przez limitowany okres czasu!
A ja nadal się waham, kupić czy nie kupić 🙂