Początek nowego roku to idealny moment na podsumowanie poprzedniego, a także wybranie grona ulubieńców. Postanowiłam podzielić ich w tym roku na trzy grupy, a dzisiaj zapraszam Was na pierwszą z nich, czyli na faworytów makijażowych.
Wybranie dzisiejszego grona nie należało do łatwych zadań. W 2017 roku w mojej kosmetyczce pojawiło się wiele rewelacyjnych kosmetyków, a wskazanie crème de la crème zajęło mi sporo czasu. Najchętniej w każdej kategorii umieściłabym jeszcze po kilka produktów. Postanowiłam jednak być bardzo stanowcza i zawęziłam to grono do prawdziwych perełek. W tym poście skupiłam się na kosmetykach, które zdecydowanie należą do wyższej półki cenowej, ale postaram się przygotować jeszcze post na temat drogeryjnych kosmetyków, które w ostatnim roku podbiły moje serce.
Piękna cera, czyli baza, podkład, korektor i puder
Zaczynamy w kolejności nakładania przeze mnie kosmetyków, czyli od pięknej cery. W ostatnim roku w szczególności polubiłam bazę Photo Finish Radiance Primer marki Smashbox, która zapewnia skórze piękny blask bez podkreślania niedoskonałości cery. Dodatkowo rewelacyjnie współpracuje z większością podkładów ułatwiając ich aplikację, a także przedłużając ich trwałość. Pełną recenzją bazy znajdziecie TUTAJ. Kolejnym kosmetykiem jest genialny podkład BarePRO marki bareMinerals, który opisywałam Wam kilka tygodni temu (TUTAJ). Jest to świetnie kryjący fluid o naturalnym matowym wykończeniu i rewelacyjnej, całodziennej trwałości. Nie podkreśla suchych skórek, nie zbiera się w załamaniach i co równie ważne nie jest wyczuwalny na skórze. Dla mnie prawdziwy ideał. Następnie mamy dwa korektory. Pierwszy z nich jeszcze nie doczekał się pełnej recenzji, ale postaram się przygotować ją w styczniu. Jest to rewelacyjny korektor pod oczy Touch Pen marki Erborian, który wyróżnia świetne krycie, a także niezwykle lekka formuła. Jako jeden z nielicznych nie zbiera się w zmarszczkach, a także świetnie kamufluje wszelkie cienie przez cały dzień. Na mocniejsze przebarwienia, a także drobne wypryski wybieram nowość marki NARS, czyli Soft Matte Complete Concealer. Jest to bardzo kremowy korektor, który poradzi sobie z nawet największymi problemami. To co go wyróżnia na tle innych kamuflaży to bardzo kremowa, nieprzesuszająca formuła, ogromny wybór odcieni, a także całodzienna trwałość. Czasem stosuję go również pod oczami i nawet w tak delikatnej strefie radzi sobie wyśmienicie. Pełną recenzję wraz z prezentacją na skórze znajdziecie TUTAJ. Do utrwalenia mojego makijażu twarzy najczęściej wybieram puder Translucent Loose Setting Powder Laura Mercier, którego chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Zapewnia on świetnie utrwalenie podkładu dodając skórze lekkiego efektu photoshopa. Pory stają się mniej widoczne, a sama cera gładsza i jedwabista. Po pełną recenzję zajrzyjcie TUTAJ.
Blask i cień, czyli fokus na policzki
Rok 2017 zdecydowanie należał do rozświetlaczy i nie byłam w stanie wybrać tylko jednego. Po wielu dylematach postawiłam na jedną wersję płynną oraz jedną pudrową. Moim płynnym faworytem jest Żelowy rozświetlacz z orzechem kokosowym Dew Drops marki Marc Jacobs Beauty. Jest to absolutnie genialny rozświetlacz, który pięknie stapia się z cerą tworząc idealny efekt rozświetlenia. W zależności od naszych preferencji możemy stosować go solo lub mieszać z podkładami dla mocnego glow. Pięknie wygląda również na obojczykach czy piszczelach. Na pewno przygotuję na jego temat osobny wpis. Ulubieńcem w klasycznej pudrowej formie zostaje Becca Champagne Pop, czy najbardziej intensywny rozświetlacz, jaki aktualnie posiadam. Zapewnia skórze efekt prawdziwej bezdrobinkowej tafli, której nie można nie pokochać. Mimo bardzo mocnego rozświetlenia nie podkreśla nadmiernie mankamentów cery i świetnie się sprawdza również w roli cienia do powiek. Pełna recenzja czeka na Was TUTAJ. W kwestii bronzera, a także różów wybór był prosty. W 2017 roku moje serce podbiły słodkie kartonowe pudełeczka marki Benefit, a jedyną rozterką było wybranie odcieni. Ostatecznie postawiłam na nowość w asortymencie marki, czyli bronzer dla jasnych karnacji Hoola Lite, a także niezwykle uniwersalny róż Coralista. Obydwa kosmetyki zachwycają swoją jedwabistą formułą oraz świetną pigmentacją. Na skórze tworzą niezwykle naturalny efekt bez pudrowości czy tworzenia plam. Są również niezwykle trwałe i wydajne. Na blogu pojawiła się już recenzja Hoola Lite (TUTAJ), a niedługo napiszę Wam również na temat trzech pięknych różów.
Perfekcyjny makijaż oka
Dosyć długo zastanawiałam się nad idealną paletą cieni. W tym roku mieliśmy wiele kuszących premier, ale ostatecznie kosmetykiem, z którym nie rozstawałam się niezależnie od pory roku jest paleta Mixology marki Sephora. Znajdziemy w niej aż 18 cieni w zarówno chłodnej, jak i ciepłej tonacji, które pozwalają nam stworzyć liczne makijaże od dziennych po wieczorowych. To za co bardzo polubiłam tą paletę to mix matów i perłowych cieni, a także niezwykle praktyczny dwustronny pędzelek, który bardzo pozytywnie zaskoczył mnie swoją jakością. Cienie są kremowe, trwałe i bezproblemowo się blendują. Nie mogłoby tej palety zabraknąć w mojej kosmetyczce. Recenzję wraz ze swatchami znajdziecie TUTAJ. Wybór kolejnych kosmetyków nie przysporzył mi najmniejszych problemów. Kredkami do oczu tego roku zostają bezapelacyjne Highliner’y marki Marc Jacobs Beauty, które oczarowują swoją żelową rewelacyjnie napigmentowaną formułą, rewelacyjną trwałością, a także genialnym wyborem kolorystycznym. Dodatkowo dostępne są w dwóch wykończeniach – matowym i z subtelnym połyskiem. Recenzja czeka na Was TUTAJ. Tej samej marki jest również mój ukochany tusz na wieczorne wyjścia, czyli Velvet Noir. Zapewnia on efekt sztucznych rzęs. Pięknie pogrubia, wydłuża i optycznie zagęszcza rzęsy tworząc prawdziwie zalotne spojrzenie. Dodatkowo Velvet Noir (recenzja TUTAJ) jest kruczoczarny i nie osypuje się nawet po bardzo intensywnym dniu. Moim wyborem na dzień jest za to tusz Roller Lash marki Benefit, który przepięknie wydłuża i rozczesuje rzęsy. Dzięki wygodnej, syntetycznej szczoteczce z łatwością dociera do nawet najkrótszych włosków tworząc efekt długich firanek. Jedynym kosmetykiem do podkreślania brwi bez którego nie jestem w stanie się obejść jest kultowy żel Gimme Brow również marki Benefit. Jest to prawdziwa magia w mini buteleczce. Dzięki miniaturowej szczoteczce, a także mikro włóknom już po jednym przeczesaniu brwi zapewnia zagęszczenie i ujarzmienie nawet najbardziej niesfornych włosków. Nasze brwi wyglądają na dużo bardziej gęste i naturalnie wypełnione. Dodatkowo żel utrzymuje je w idealnym stanie przez cały dzień. Na pewno pojawi się na jego temat recenzja!
Cała uwaga na ustach
Jeżeli od dłuższego czasu śledzicie mojego bloga to wiecie, że zazwyczaj w moim makijażu stawiam nacisk na usta. Bardzo lubię czerwienie, intensywne róże oraz bordo, a przy takich odcieniach idealna formuła jest podstawą. W tym roku zdecydowanie królowały u mnie płynne szminki o matowym wykończeniu, które zapewniają niezwykle trwały makijaż. Moją absolutnie ulubioną formułą, która łączy w sobie trwałość, świetną pigmentację, a także komfort noszenia jest Always On Liquid Lipstick marki Smashbox. To najlepsze matowe szminki jakie do tej pory stosowałam, a odcień Bawse to czerwień idealna. Efekt na ustach zobaczycie TUTAJ. Z wielką przyjemnością sięgam również po matowe szminki Kat Von D Everlasting Liquid Lipstick w odcieniach Lolita, Exorcism, Outlaw. Zapewniają piękne matowe wykończenie, wielogodzinną trwałość oraz rewelacyjną pigmentację, ale w przeciwieństwie do szminek Smashbox, po kilku godzinach lekko przesuszają usta. Ich ogromną zaletą jest wybór kolorystyczny, a Lolita to prawdziwie kultowy odcień. Prezentację odcieni na ustach znajdziecie TUTAJ. 2017 to jednak nie tylko mat na ustach. Moją ukochaną tradycyjną szminką tego roku jest zdecydowanie Rouge Allure marki Chanel w odcieniu 104 Passion. Jest to szminka idealna, która zachwyca zarówno swoim opakowaniem, jak i samą formułą czy kolorem. Jej kremowa konsystencja sunie gładko po ustach zapewniając idealne krycie i piękne błyszczące wykończenie. Dodatkowo świetnie pielęgnuje usta i jest trwała. Na deser zostaje jesienna nowość, czyli szminki Statement marki bareMinerals. Są to niezwykle kremowe szminki o pięknym błyszczącym wykończeniu. Na ich temat jednak nie będę się rozpisywała, bo przygotowuję właśnie dla Was post z prezentacją czterech pięknych odcieni. Jestem przekonana, że przypadną Wam do gustu!
Koniecznie podzielcie się w komentarzach Waszymi ulubieńcami makijażowymi 2017 roku. Z przyjemnością sprawdzę Wasze typy, może podbiją również moje serce!
106 komentarzy
Jakie ładne kolory. Podobają mi się.
Ooo a ostatnio słyszałam taką okropną opinię na temat tuszu z MJ 🙂
Niestety nie ma takiego kosmetyku, który każdemu przypadłby do gustu 😉
A ja z pudrem Laury jakoś nie mogę się do końca polubić.
Przykro mi 🙁 Na mojej suchej skórze sprawdza się rewelacyjnie. Testowałam go z wieloma podkładami i praktycznie z każdym dobrze współpracował.
Nie znam żadnego produktu. Większość to niestety nie moja półka cenowa. Ale sporo z nich jest na mojej chciejliście, więc może kiedyś spróbuję 😉
Ta paletka jest rewelacyjna!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
paletkę cieni mam i ją uwielbiam <3 dostałam ja na urodziny 😀 a resztę produktów az wstyd się przyznać ale nie znam …. 😉
Bardzo się cieszę, że u Ciebie paleta Mixology też się świetnie sprawdza, jestem zauroczona jej uniwersalnością!
Żadnych z Twoich ulubieńców nie znam, ale jak sama przyznałaś, są one z wyższej półki, a ja jednak obstaję bardziej przy tych drogeryjnych i z wielką chęcią przeczytam Twój wpis na temat takich ulubieńców minionego już roku 🙂
Postaram się jak najszybciej przygotować ten wpis! Na pewno znajdzie się wiele perełek za grosze!
Nie miałam jeszcze żadnego z tych kosmetyków 🙂
Piękne kolory w kategorii ust!
Puder LM jest na mojej chcieliście na 2018 rok. Bardzo go jestem ciekawa🙂
Ja też długo przymierzałam się do zakupu tego pudru, ale w czasie promocji w Douglasie nie mogłam sobie go odmówić. Sprawdza się rewelacyjnie na mojej suchej cerze 🙂
No powiem Ci, że przy takich kosmetykach to makijaż wychodzi rewelka! Nic nie miałam oprócz palety, ale chętnie wytestuje każdego pudru czy fuidu 🙂 Jedynie co wpadło do mojej kosmetyczki to paletka cieni i cenie sobie ją! ♥
To mój sprawdzony zestaw od wielu miesięcy i wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie. Podkład koniecznie wypróbuj, jest to moja absolutna miłość i na pewno na jednej buteleczce się nie skończy. Cienie są genialne i moim zdaniem swoją uniwersalnością, a także rewelacyjnym zestawieniem kolorów biją na głowę nie jedną dużo droższą paletę:)
Same cudowności 🙂 Też mam zamiar podzielić się moją ulubioną kolorówką.
Na pewno zajrzę co ciekawego polecasz!
cienie są super! 😀 Świetne kolory! 😀
puder z Laury to rowniez moj ulubieniec, ale jednak dla mnie nie jest to hit hitow. Na swieta dostalam za to moja wymarzona hoole lite 😀
Mam nadzieję, że będziesz z niej równie zadowolona. Dla mnie jest to idealny wybór w okresie jesienno-zimowym. Dodaje skórze odrobinę koloru i ciepła, lecz nie jest tak nachalna jak większość bronzerów 🙂
Love your post dear ♥
If you want you can check out my blog.I write about fashion,beauty and lifestyle.Maybe we can follow each other and be great blogger friends !
http://herecomesajla.blogspot.ba/?m=1
Widzę tutaj same luksusowe perełki 😉
też lubię outlaw 🙂
Przepiękny odcień! Mam fioła na punkcie czerwonych szminek i ta zdecydowanie jest w gronie moich absolutnych ulubieńców.
Wow ale mnie skusilaś kilkoma pozycjami na Twojej liście. Muszę przyznać, że z większością nie miałam styczności, jednak kilka z nich sobie zapisałam i sięgnę po nie w 2018 🙂
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Cieszę się, że mogłam Ci zaprezentować kilka nowości! Każdy z kosmetyków absolutnie uwielbiam i mam ogromną nadzieję, że u Ciebie sprawdzą się równie dobrze 🙂
Sama planuję takie podsumowanie u siebie na blogu i już widzę, że dwa kosmetyki nam się powtórzyły 😀 U mnie w tym roku hitem też okazał się rozświetlacz z Becci oraz puder z Laury. Absolutnie uwielbiam te produkty i wcale nie dziwie się, że znalazły się także w Twoim zestawieniu 🙂
Obydwa kosmetyki mogą się już poszczycić mianem kultowych i podejrzewam, że pojawią się w niejednym podsumowaniu 🙂 To zdecydowanie jedne z lepszych odkryć zeszłego roku 🙂
Kuszą mnie matowe szminki marki Smashbox 🙂
Ich formuła jest rewelacyjna! Jeżeli lubisz mat na ustach to koniecznie musisz się na nie skusić.
u mnie panuje minimalizm w kwestii makijazu:)
Używam bardzo mało kosmetyków do makijażu, paleta cieni bardzo mi się spodoba 🙂
Chętnie wypróbuję podkład 😉
Podkład jest genialny i każdemu go polecam! Trzeba się jednak spieszyć z zakupem, bo z tego co słyszałam bareMinerals jest wycofywane ze sprzedaży w Polsce 🙁
Piękne zdjęcia, żadnego z produktów nie znam ale chętnie bym przetestowała.
Dziękuję bardzo 🙂
Piękne zdjęcia <3
niestety nie znam żadnego z tych produktów, nie moja półka cenowa ;(
Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję je przetestować.
Dziękuję bardzo, cieszę się, że Ci się spodobały 🙂
Bardzo chciałabym ten rozświetlacz becca 🙂
Na początku tygodnia były w Sephorze na promocji, ale obawiam się, że już wszystkie się wyprzedały. Warto rozejrzeć się za setem miniaturek. Za około 80 zł otrzymujemy mini rozświetlacz w płynie i mini w formie pudrowej!
Bardzo lubię Laurę, mam odsypkę i chcę kupić pełnowymiarowe opakowanie w promocji 🙂
Dla mnie od kilku miesięcy jest to niezastąpiony kosmetyk. Próbowałam wiele pudrów, ale żaden mu nie dorównuje.
Bardzo ciekawe rekomendacje, właśnie poszukuję dobrego podkładu i chętnie ten z bareMinerals wypróbuję 🙂
Zachęcam, ten podkład jest rewelacyjny i na pewno sięgnę jeszcze po niejedną buteleczkę 🙂
Widzę u Ciebie dużo moich ulubieńców, Hoola Lite, Coralista jak i tusz Marca wraz z Beccą :).
Mamy bardzo podobny gust! Może też zdecydujesz się na przygotowanie podsumowania 2017? Jestem bardzo ciekawa co jeszcze zasłużyłoby u Ciebie na wyróżnienie!
sporo tych ulubieńców Ci się uzbierało;)
Z łatwością dopisałabym jeszcze kilkanaście pozycji, ale nie chciałam przesadzać 😉
Pomadka Chanel oraz ta z Bare Minerals zainteresowały mnie najbardziej. A jeśli chodzi o markę Benefit, to muszę przyjrzeć się bliżej różom do policzków, bo mam na jakiś ochotę:).
Te pomadki są rewelacyjne i obydwie formuły zdecydowanie warto wypróbować. Postaram się jak najszybciej przygotować prezentację bareMinerals. Mają genialne odcienie!
O różach Benefit też pojawi się osobny post, jestem ich ogromną fanką!
Ile fajnych cudeniek 😮
Jakie piękne zdjęcia, aż nie mogę się napatrzeć 😉
Dziękuję bardzo 🙂
A co sądzisz na temat rozświetlacza Dandelion z Benefit? Pamiętam, że kedyś wspominałaś, że go lubisz 🙂
Nadal go bardzo lubię i regularnie po niego sięgam. Najchętniej przygotowałabym obszerny wpis na temat wszystkich moich ulubionych rozświetlaczy, bo mam ich wiele! Jest to ostatnio jedna z moich ulubionych kategorii makijażowych 🙂
Przepiękne te wszystkie pomadki i blyszczyki ajćććć <3
uwielbiam takie wyraźne i zdecydowane kolorki na ustach, więc z chęcią wszystkie bym Ci podkradła 🙂
Samych wspaniałości życzę na Nowy Rok 🙂 :*
Daria
Widzę, że mamy podobny gust! Całą moją gromadkę serdecznie polecam, na pewno przypadną Ci do gustu 🙂
Widziałam, że Sephora wycofała Gimme Brow – mam nadzieję, że to chwilowe, bo też go lubię.
Wydaje mi się, że problemy były z jedną konkretną partią.
Kurczę, no nic jeszcze nie miałam, a tu tyle wspaniałości 😀
Jak będziesz planowała kosmetyczne zakupy to koniecznie zwróć uwagę na moich faworytów, są warci wypróbowania!
Super post! Robisz naprawdę świetne zdjęcia! Dzięki za polecenie pomadek, jestem od nich uzależniona.
Dziękuję bardzo, ciesze się, że zarówno zdjęcia jak i post przypadły Ci do gustu!
Znam tylko kredki MJ, super są:)
Te kredki są rewelacyjne! Nie znam innych, które byłyby tak kremowe, a zarazem trwałe!
sporo tych ulubieńców 😀
A to jeszcze nie koniec 🙂
same cudeńka!
Widać że włożyłaś kawał pracy w te podsumowanie 😉 Polecę ja na moim fb, mam nadzieje że dzięki Tobie ktoś znajdzie również swojego ulubieńca ?
Ale super! Dziękuję bardzo!
Przepiękne zdjęcia i ciekawe produkty 😍
Dziękuję bardzo! A kosmetyki warto się zainteresować, prawdziwe perełki 🙂
Kolorówka to chyba jedyny dział, gdzie nie potrafię wybrać faworytów – chyba za mało ich zużywam i za mało wiem na ten temat 😉
W takim razie mam nadzieję, że spodoba Ci się kolejna część, która będzie przedstawiała moich ulubieńców pielęgnacyjnych 🙂
Kurczę jeśli miałabym wybrać z pośród Twoich ulubieńców kilku dla siebie to nie byłabym w stanie 😀 😀 Wszystkie te kosmetyki przemawiają do mnie w 100% i większość już bardzo dobrze znam <3
Mam nadzieję, że w 2018 będziesz miała okazję wypróbować przynajmniej kilku moich ulubieńców! 🙂
Kurcze nic nie znam ;(
a mnie oba opisane korektory ciekawią 😉 Kolorki pomadek ładne 😉
Każdy z nich jest zdecydowanie wart uwagi!
O kosmetykach pielęgnacyjnych możemy pogadać, ale o kolorówce nie mam zielonego pojęcia ;P
W takim razie zapraszam jutro na prezentację pielęgnacyjnych ulubieńców!
Na paletkę chętnie bym się skusiła 🙂
Paletka jest rewelacyjna, serdecznie polecam 🙂
Ulubieniec makijażowy? Chyba nie mam, ale cieszę się, że odkryłam balsamy do ust EOS.
Ja niestety za nimi nie przepadam. Ładnie wyglądają i świetnie pachną, ale działanie pielęgnacyjne jest dla mnie za słabe.
Nie znam ani jednego kosmetyku 🙂
Naprawdę warto sprawdzić:)
nie znam większości mazideł ale wyglądają one kusząco:)
Kurczę, chciałabym coś napisać o tych kosmetykach, ale prawda jest taka, że… żadnego z nich nie znam. Naprawdę to mi się chyba nie zdarzyło, żeby w takim podsumowaniu nie znać kompletnie nic.
Ciekawe produkty 🙂
Nie miałam nigdy tych produktów, ale wyglądają cudownie! 🙂 Same cuda!
Paletka i rozświetlacz wyglądają fantastic.
Piękna gromadka! 🙂 Część z tych produktów chętnie bym wypróbowała m.in. podkład Smashbox czy puder Laura Mercier 🙂
Obydwa kosmetyki serdecznie polecam, są rewelacyjne!
Nie miałam okazji nic używać z Twoich ulubieńców 🙂
Kuszące kosmetyki 🙂
Wow! Ileż ciekawych malowideł!!! 😉 😉 😉
To był dobry rok dla Ciebie jeśli chodzi o kolorówkę – tyle ulubieńców:) ja w sumie polubiłam tylko trzy produkty: podkład annabele minerals, paletkę freedom i pisak do brwi catrice 🙂
Z Twojej trójki znam tylko podkład Annabelle! Muszę się z Tobą zgodzić, że jest to rewelacyjny kosmetyk!
Jestem wielką fanką kosmetyków MJ <3 Buziaki Kochaniutka :*
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Same cudowności. 🙂
Nie miałam żadnego z nich 😉
Puder Translucent Loose Setting Powder marki Laura Mercier to również mój ulubieniec:).
Moimi hitami roku 2017 są m.in. cienie Makeup Geek i Nabla, pomadki Mac oraz najogólniej mówiąc kosmetyki mineralne takich marek jak Clare Blanc, Pixie Cosmetics czy Lily Lolo.