Przy zakupie kosmetyków zazwyczaj
kierujemy się zawartością opakowania, ale dla większości z nas ważna jest także
zewnętrzna otoczka. Dior, Chanel czy YSL prześcigają się w tworzeniu jak
najpiękniejszych puderniczek, a także tłoczeń na produktach, które trafią w
wyrafinowane gusta klientek. A co robią firmy azjatyckie? Oczywiście nie pozostają
w tyle, ale zamiast tworzyć opakowania pełne złota i przepychu, wybierają
proste formy, które obudzą w nas małą dziewczynkę i sprawią, że nie będziemy
mogły się oprzeć kosmetykowi. Idealnym przykładem jest kosmetyk, który dzisiaj
dla Was zrecenzuje, czyli Tony Moly Petite Bunny Gloss Bar.
kierujemy się zawartością opakowania, ale dla większości z nas ważna jest także
zewnętrzna otoczka. Dior, Chanel czy YSL prześcigają się w tworzeniu jak
najpiękniejszych puderniczek, a także tłoczeń na produktach, które trafią w
wyrafinowane gusta klientek. A co robią firmy azjatyckie? Oczywiście nie pozostają
w tyle, ale zamiast tworzyć opakowania pełne złota i przepychu, wybierają
proste formy, które obudzą w nas małą dziewczynkę i sprawią, że nie będziemy
mogły się oprzeć kosmetykowi. Idealnym przykładem jest kosmetyk, który dzisiaj
dla Was zrecenzuje, czyli Tony Moly Petite Bunny Gloss Bar.
Tony Moly Petite Bunny Gloss Bar
to koloryzująca pomadka w przesłodkim opakowaniu zakończonym uszkami i
nadrukowaną mordką. W zależności od wybranego koloru minka króliczka jest trochę
inna, a także zmienia się kolorystyka opakowania. To małe 2 gramowe cudo, które
zachwyci każdą małą dziewczynkę możemy kupić na ebay’u za około 14zł. W ofercie
znajdziecie 9 różnych kolorów.
to koloryzująca pomadka w przesłodkim opakowaniu zakończonym uszkami i
nadrukowaną mordką. W zależności od wybranego koloru minka króliczka jest trochę
inna, a także zmienia się kolorystyka opakowania. To małe 2 gramowe cudo, które
zachwyci każdą małą dziewczynkę możemy kupić na ebay’u za około 14zł. W ofercie
znajdziecie 9 różnych kolorów.
Skuszona słodkimi uszkami
postanowiłam na dobry początek wypróbować odcień Juicy Peach, którego kolor zgodnie
z nazwą jest brzoskwiniowy. Pigmentacja produktu nie jest zbyt mocna, więc w
zależności od naturalnego koloru ust, na każdej z nas będzie on wyglądać
odrobinę inaczej. Konsystencja pomadki jest bardzo delikatna i bez problemu
sunie po ustach nie pozostawiając uczucia lepkości. Petite Bunny Gloss Bar
pachnie soczystymi, lekko sztucznymi owockami.
postanowiłam na dobry początek wypróbować odcień Juicy Peach, którego kolor zgodnie
z nazwą jest brzoskwiniowy. Pigmentacja produktu nie jest zbyt mocna, więc w
zależności od naturalnego koloru ust, na każdej z nas będzie on wyglądać
odrobinę inaczej. Konsystencja pomadki jest bardzo delikatna i bez problemu
sunie po ustach nie pozostawiając uczucia lepkości. Petite Bunny Gloss Bar
pachnie soczystymi, lekko sztucznymi owockami.
Niestety tutaj kończą się dla mnie
zalety produktu. Słodkie opakowanie niestety po kilku użyciach się zacięło i
nie jestem w stanie wsunąć z powrotem pomadki (całe szczęście nie wysunęłam jej
na tyle, żebym nie mogła zamknąć skuwki). Pomadka mimo delikatnej konsystencji
podkreśla wszystkie skórki, a czasem nawet lubi wchodzić w załamania warg.
Niestety nie zauważyłam także najmniejszych właściwości nawilżających, więc pomiędzy
kolejnymi poprawkami warto użyć nawilżającej pomadki. Ostatnie zastrzeżenie mam
do trwałości, która jest praktycznie zerowa. Jeżeli macie ochotę coś zjeść lub
się napić możecie automatycznie zapomnieć o tej pomadce.
zalety produktu. Słodkie opakowanie niestety po kilku użyciach się zacięło i
nie jestem w stanie wsunąć z powrotem pomadki (całe szczęście nie wysunęłam jej
na tyle, żebym nie mogła zamknąć skuwki). Pomadka mimo delikatnej konsystencji
podkreśla wszystkie skórki, a czasem nawet lubi wchodzić w załamania warg.
Niestety nie zauważyłam także najmniejszych właściwości nawilżających, więc pomiędzy
kolejnymi poprawkami warto użyć nawilżającej pomadki. Ostatnie zastrzeżenie mam
do trwałości, która jest praktycznie zerowa. Jeżeli macie ochotę coś zjeść lub
się napić możecie automatycznie zapomnieć o tej pomadce.
Ciężko jest mi powiedzieć czy z
innymi kolorami będą takie same problemy jak z Juicy Peach. Z doświadczenia
wiem, że jasne odcienie zazwyczaj przysparzają dużo więcej problemów niż
ciemne, więc jeżeli macie ochotę na króliczka polecam wybranie dużo bardziej
zdecydowanego koloru 😉
innymi kolorami będą takie same problemy jak z Juicy Peach. Z doświadczenia
wiem, że jasne odcienie zazwyczaj przysparzają dużo więcej problemów niż
ciemne, więc jeżeli macie ochotę na króliczka polecam wybranie dużo bardziej
zdecydowanego koloru 😉
86 komentarzy
Śmieszny królik 🙂 szkoda że taki średnio kiepskawi 🙂
Może na mniej wymagających ustach sprawdzi się lepiej 🙂
Słodki jest!
chciałam sobie króliczka kupić ale na żywo mnie jakoś nie zachwycił 😉
a maciupkie to takie 😛
Wygrywa opakowaniem, chociaż aż takie małe to to nie jest 😉
Jakie to słodkie. CHyba się skuszę i kliknę na ebay. Myślę , że opakowanie pokocha szczególnie moja 3 letnia córeczka 🙂
3 letnia córeczka byłaby zdecydowanie zauroczona króliczkiem, ale mama mogła by być delikatnie rozczarowana 😉
Pomimo tego, co napisałaś, wciąż mam ochotę na króliczka 😉
Ach, ta srocza natura.
No bo jest absolutnie prześliczny i przesłodki 🙂 I dodatkowo nie kosztuje zbyt dużo 😉
Mnie takie rzeczy akurat nie zachwycaja, uwielbiam elganckie opakowanka:)
Zazwyczaj mi też bardziej odpowiadają eleganckie opakowania, ale raz na jakiś czas taki króliczek wpadnie mi w oko 😉
Oj tam, ale przynajmniej można cieszyć się uroczym opakowaniem 🙂
To jest zdecydowany plus 😀
Ale słodkie opakowanie, za taką cene napewno bym się skusiła!
Opakowanie cieszy oko, więc warto wypróbować 🙂
Szkoda, że Ci nie podpasował, ja je lubię ^^
Pamiętam, miałam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi 🙁
zastanawialam sie nad nim, ale nad jakims ciemniejszym kolorem 🙂
Ciemniejszy kolor może być dużo milszy w użytkowaniu. Praktycznie zawsze tak jest, że ciemne kolory są łatwiejsze w obsłudze 🙂
Opakowanie zdecydowanie urocze, szkoda jednak, że zawartość nie zachwyca :>
Widocznie nie można mieć wszystkiego 😉
Opakowanie bardzo gadżeciarskie, kolorek nie jest jakiś mega wyjątkowy ale dla opakowania warto spróbować 😀
Na szczęście cena nie jest wysoka, więc można zaryzykować 🙂
No opakowanie jest tak słodziutkie i urocze, że brałabym z zamkniętymi oczami 🙂 Szkoda, że pigmentacja i trwałość w zasadzie zerowa, ale gadżet świetny. Może faktycznie ciemniejszy kolor sprawdziłby się lepiej?
Sądzę, że byłyby lepsze, ale nie wiem czy byłaby to gigantyczna różnica 😉
Nie pokazuj mi tego słodkiego króliczka ;c mam już tyle niepotrzebnych kosmetyków, a on mnie tak kusi
Króliczek jest strasznym kusicielem, ale trzeba pamiętać, że opakowanie to nie wszystko 😉
Szkoda ze dzialanie nie dorownalo wygladowi:D
Niestety 🙁
szkoda, że słodziak się nie sprawdził 🙁 ja pewnie zdecydowałabym się na ten sam kolor 😉
Ten kolor na zdjęciach promocyjnych wyglądał idealnie! Od razu wpadł mi w oko 😉
pocieszny ten króliczek, szkoda że zawartość nie jest troszkę lepszej jakości 😉
Coś za coś 😉 Króliczek jest tak słodki, że wybaczam mu te braki 😉
Chyba zjadłaś 'd' w morką, chyba, że tak miało być:P
Szkoda, że średniaczek, bo chciałam go wypróbować, ale jak nic ciekawego, to sobie odpuszczę 😉
Dziękuję bardzo za zauważenie błędu, już poprawione 🙂 Jeżeli masz ochotę na azjatyckie cudo to może wypróbuj ETUDE HOUSE Sweet Recipe Candy Stick podobno jest dobry 🙂
szkoda, że się nie spisał, bo opakowanie słitaśne 😀
Na całe szczęście nie kosztował fortuny 😉
Opakowanie iście dziewczęce i świetne:) fajny gadżet:)
Spełnienie marzeń każdej małej dziewczynki 😉
opkaowanie pomyslowe, szkoda, ze nie spelnil Twoich oczekiwań:)
Niestety trochę mnie rozczarował 🙁
szkoda, że taka słaba, bo opakowanie boskie
Opakowanie jest tak ładne, że można ma wybaczyć słabą jakość 😉
kojarzy mi się z kosmetykami-zabawkami dla dzieci…
Na szczęście jakoś ma od nich lepszą 😉
hehe, tak z taką pomadką można się czuć dziewczynką:) Szkoda, że tak słabo z jakością…
pozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Oj tak, jak przyszedł cieszyłam się jak dziecko 😉
Szkoda, że tylko opakowanie ma takie śliczne 🙂
Gdyby jeszcze się dobrze sprawdził pod względem właściwości, to byłoby rewelacyjne połączenie 🙂
Jakość nie jest tragiczna, po prostu miałam trochę większe oczekiwania względem tej pomadki 😉
Po raz kolejny udowodniono, że liczy się środek 😛
Jest zdecydowanie bardziej istotny niż opakowanie 🙂
Opakowanie i nazwa chwytliwe 😀
Hmmm, a mnie nawet to opakowanie nie przyciąga.
Choć przyznaję, Azjaci potrafią zapakować kosmetyk 🙂
Jesteś pierwsza 😉 Mnie takie gadżety raz na jakiś czas pociągają 😀
Opakowanie urocze :). Szkoda, że właściwości kiepskie
Niestety 🙁
szkoda, że w uzytkowaniu kiepska.. ale króliczek jest i tak boski *.*
Króliczek ratuje ten produkt 😉
opakowanie genialne i weź tego człowieku nie kup! :):)
Zapraszam Cię na konkurs, możesz wygrać bon na zakupy o kwocie 150 zł w sklepie Mosquito. 🙂 Pozdrawiam!
Mi się na tyle spodobał, że nie mogłaś się powstrzymać przed zakupem przynajmniej jednej sztuki, cena zresztą też zachęca 😉
Śliczne to opakowanie. Ja mimo tylu kosmetyków i to bym chętnie przygarneła ale na szczęście zdrowy rozsądek wygrał.
Mi ten odcień bardzo się podoba i choćby nawet był niewidoczny na ustach mi by to nie przeszkadzało:)
Odcień wygląda bardzo ładnie i nawet słaba pigmentacja mi nie przeszkadza. Problemm jest to, że podkreśla suche skórki i wchodzi w załamania warg.
alke super, chciałabym mieć. pomysłowy gadżet. ładny kolorek i to opakowanie 🙂
Opakowanie jest główną zaletą tego produktu 😉 Na ebayu można go często upolować za grosze 😉
Opakowanie jest śliczne 🙂
słodki jest 😉 pooozdrawiam! =)
Też mam tego króliczka, tylko w kolorze jasnoróżowym i mam podobne odczucia 😉 Jak ją kupowałam, myślałam, że to normalna szminka zamknięta w króliczku, a to lip-balm … i te drobinki brokatu, nie wiem , czy w tym też są, ale u mnie trochę przeszkadzają… ale opakowanie przesłodkie 😛 W ogóle jak zauważyłam na ebayu to azjatyckie kosmetyki są w 90%tach takie kochane 😀
Na całe szczęście u mnie nie ma drobinek, gdyby były to balsam stałby się dla mnie kompletną porażką 😉 Oj tak, opakowania azjatyckie są cudne!
kolorek bledziutki, ale opakowanie słodziutkie 🙂
urocze opakowanie szkoda że kolorek taki delikatny, ale patrzac na to z perspektywy małej dziewczynki to już jest coś xD
Śliczne opakowanie :))
heh a tak mnie kusiły przez to opakowanie słodkie:D a tutaj zonk;) chociaż mi i tak wszystko z ust ucieka jak piję, o jedzeniu nawet nie wspominam;)
Opakowanie dosyć ciekawe…:)
Nie słyszałam jednak o tym produkcie,teraz pierwszy raz go widzę na oczy
przesłodkie opakowanie! 🙂
a u mnie nowy wiosenny makijaż! http://pear-up.blogspot.com/ 🙂
Fajne opakowanie szkoda tylko ze produkt się nie sprawdził
świetnie to wygląda, jakbym spotkała w drogerii też napewno bym kupiła 🙂 szkoda tylko że należy do tych produktów które wyglądają super tylko w opakowaniu :/
opakowanie jest mega urocze, aż ma się na nie ochotę!
Jakie słodkie opakowanie! 😀
pierwszy raz slysze o tym produkcie, ale opakowanie niesamowite:D
Czyli fajne , słodkie opakowanie a zawartośc byle jaka?
Ja jednak wolę YSl Guerain – ale ja snobka jestem:) Jako ,że lubię takie słodkości pewnie tez bym się skusiła na Tony Moly
mega czadowy ten króliczek 🙂 kiedyś miałam chęć go kupić, ale po Twojej recenzji chyba jednak zrezygnuję ;p
Opakowanie słitaśne 🙂
Jakie słodkie opakowanie 😉
Urocze opakowanie! 🙂
Mega uroczy ten króliczek 🙂 Szkoda, że z trwałością i jakością jest tak sobie 😉
Faktycznie, opakowanie pomadki jest przesłodkie 🙂 Ale co nam po opakowaniu jak sam kosmetyk w ogóle się nie sprawdza? Szkoda…