W poprzednim poście pokazałam Wam
nowości kosmetyczne z grudnia, a dzisiaj przyszła pora na styczniowe. Starałam
trzymać się postanowienia o kosmetycznym minimalizmie i nawet w czasie zakupów
w DMie byłam bardzo opanowana. Dodatkowo doszła mała, ale bardzo udana nagroda.
Zapraszam 🙂
nowości kosmetyczne z grudnia, a dzisiaj przyszła pora na styczniowe. Starałam
trzymać się postanowienia o kosmetycznym minimalizmie i nawet w czasie zakupów
w DMie byłam bardzo opanowana. Dodatkowo doszła mała, ale bardzo udana nagroda.
Zapraszam 🙂
Jeżeli jesteście stałymi
czytelniczkami blogów zagranicznych to na pewno słyszałyście o masce Origins
Drink Up – Intensive. Jestem ogromną miłośniczką masek nawilżających, a już w
szczególności tych przeznaczonych do stosowania na noc, a ta zielona tuba
kusiła mnie od dawna. Maska od pierwszej aplikacji zrobiła na mnie bardzo dobre
wrażenie i w zimowe dni jest niezastąpiona. Po nocy z tą maską skóra jest
promienna i świetnie nawilżona. Na lotnisku kosztowała około 22 euro.
czytelniczkami blogów zagranicznych to na pewno słyszałyście o masce Origins
Drink Up – Intensive. Jestem ogromną miłośniczką masek nawilżających, a już w
szczególności tych przeznaczonych do stosowania na noc, a ta zielona tuba
kusiła mnie od dawna. Maska od pierwszej aplikacji zrobiła na mnie bardzo dobre
wrażenie i w zimowe dni jest niezastąpiona. Po nocy z tą maską skóra jest
promienna i świetnie nawilżona. Na lotnisku kosztowała około 22 euro.

Pianka do mycia ciała Yogi Flow z
Rituals marzyła mi się od dawna, ale nigdzie nie mogłam jej odnaleźć. Kosmetyki
tej marki były mi do tej pory nieznane, ale o piance naczytałam się wiele
pozytywnych opinii. Oczekuję po niej przede wszystkim świetnej konsystencji,
pięknego zapachu i niezwykle relaksujących pryszniców. Opakowanie wygląda
pięknie i nie mogę się doczekać testowania tego kosmetyku. Na lotnisku
zapłaciłam poniżej 7 euro.

W DMie nie mogłam sobie odmówić
maski do włosów L’oreal z niedostępnej u nas serii EverRich. Chwaliła ją sobie
między innymi Juicy Beige, sprawiając, że moja ciekawość sięgnęła zenitu. Do
maski zostały dołączone dwie saszetki szamponu z tej serii, które z
przyjemnością wypróbuję. Cena maski to około 6 euro.
maski do włosów L’oreal z niedostępnej u nas serii EverRich. Chwaliła ją sobie
między innymi Juicy Beige, sprawiając, że moja ciekawość sięgnęła zenitu. Do
maski zostały dołączone dwie saszetki szamponu z tej serii, które z
przyjemnością wypróbuję. Cena maski to około 6 euro.

Ostatnim zakupem był krem do stóp,
który dla większości z Was pewnie będzie najmniej interesującą pozycją. Od
miesiąca jestem zakochana w kremie rozgrzewającym Pat & Rub, ale jego
wysoka cena zmobilizowała mnie do poszukiwań dobrego odpowiednika. Postanowiłam
sięgnąć po zachwalany krem do stóp z 10% stężeniem mocznika z Balea. Świetne
recenzje i niska cena (około 3 euro) były głównym motorem tego zakupu i po
pierwszych testach muszę powiedzieć, że zapowiada się bardzo dobrze.
który dla większości z Was pewnie będzie najmniej interesującą pozycją. Od
miesiąca jestem zakochana w kremie rozgrzewającym Pat & Rub, ale jego
wysoka cena zmobilizowała mnie do poszukiwań dobrego odpowiednika. Postanowiłam
sięgnąć po zachwalany krem do stóp z 10% stężeniem mocznika z Balea. Świetne
recenzje i niska cena (około 3 euro) były głównym motorem tego zakupu i po
pierwszych testach muszę powiedzieć, że zapowiada się bardzo dobrze.

Na deser została mi wygrana u
Belive… You can! Udało mi się wygrać lubianą przez wiele ściereczkę Glov w
wersji podróżnej. Jest to ściereczką/rękawiczka, która ma przy pomocy samej
wody usuwać cały makijaż. Jako wielbicielka demakijażu przy pomocy ściereczek
muślinowych i szczoteczek czuję się ogromnie zaintrygowana i nie mogę się
doczekać pierwszych testów. Agatko, jeszcze raz dziękuję!
Belive… You can! Udało mi się wygrać lubianą przez wiele ściereczkę Glov w
wersji podróżnej. Jest to ściereczką/rękawiczka, która ma przy pomocy samej
wody usuwać cały makijaż. Jako wielbicielka demakijażu przy pomocy ściereczek
muślinowych i szczoteczek czuję się ogromnie zaintrygowana i nie mogę się
doczekać pierwszych testów. Agatko, jeszcze raz dziękuję!

I to już koniec moich nowości.
Może nie było ich za wiele, ale z każdej cieszę się ogromnie i mam nadzieję, że
będą mi świetnie służyć. Wszystkich, którzy jeszcze nie widzieli poprzedniej
części nowości zapraszam tutaj.
Może nie było ich za wiele, ale z każdej cieszę się ogromnie i mam nadzieję, że
będą mi świetnie służyć. Wszystkich, którzy jeszcze nie widzieli poprzedniej
części nowości zapraszam tutaj.
110 komentarzy
Krem Origins jestem bardzo jego ciekawa 😉 czekam na recenzje
Ja też jestem bardzo ciekawa maseczki Origins, zawsze widuję te produkty na lotnisku, więc może wreszcie się skuszę 🙂 Czy będzie jakaś dłuższa recenzja?
http://nowoczesnadama.blogspot.com/
http://instagram.com/marta_verdi#
Mam Yogi Flow dzięki kochanej Kasi z The Flying Trashcan i jestem wniebowzięta! Zakochałam się w tej piance na zabój 🙂 W obawie o to, że szybko mi się skończy, używam tylko raz w tygodniu ^^
Moją też planuję oszczędzać 🙂 Pewnie będzie mi umilać weekendy!
Maska z L'oreala niezwykle mnie zainteresowała – ma bardzo ładne opakowanie! :))
Na origins mam ochotę, a z maski będziesz zadowolona:)
Od dawna mam ochotę na kosmetyki Origins, wiele się naczytałam i naoglądałam o tym, jak dobre sa to kosmetyki! Serię Balea z mocznikiem uwielbiam! Miałam balsam i jesienią był niezastąpiony! W kwietniu planuję wycieczkę do DM, więc myślę, że przygarnę więcej kosmetyków z tej serii! Bardzo mam też ochotę na tą serię L'oreal Ever Rich, ale tyle mam włosowych zapasów… Mam nadzieję, że GLOV się sprawdzi, czekam na Twoją recenzję! Buziak! :*
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za Glov! Jak tylko porządnie ją przetestuję to pojawi się recenzja!
Zakupy ciekawe, praktycznie każdy z tych produktów i ja bym z chęcią kupiła 🙂
ten kremik do stóp Balea miałam u bardzo dobrze wspominam 🙂 polecam jeszcze do kompletu krem do rąk 🙂
Miałam szampon i odżywkę z tej serii L'Oreal Ever Riche i potwierdzam, że są bardzo dobre:) Teraz jeszcze mam maskę, ale z serii Ever Strong:)
Ta ściereczka do demakijażu jest bardzo fajna i skuteczna! Mam ją i z powodzeniem co jakiś czasu używam do oczyszczenia twarzy i peelingu.
marzy mi się wyjazd do DM 😛
Ściereczka mnie zaciekawiła, chętnie o niej poczytam coś więcej. Cudowności i w tej części, zazdroszczę 🙂
jestem ciekawa maski z loreala 🙂
bardzo lubię kosmetyki Rituals…
Jak się wchodzi do ich sklepu od razu się czuje niesamowity klimat i można poczuć się jak w luksusowym spa 😉
Sklepu jeszcze nie miałam okazji odwiedzić, ale zapachy faktycznie przenoszą do spa. Jeżeli pianka się sprawdzi to będę musiała wypróbować resztę ich kosmetyków, seria pomarańczowa wydaje się być świetna!
teraz tylko czekać na recenzje 🙂
mam cały zestaw tych kosmetyków Yogi Flow, dostałam od siostry, która dostała w prezencie na imprezie firmowej. Ale nie wiedziałam , że są tak popularne 🙂 D.
Mam ten krem do stóp, ale jeszcze go nie używałam 🙂
Maska z L'oreala mnie zaciekawiła 🙂
Maska Ever Riche też jest na mojej liście, po poście JuicyB 🙂 A z kremiku Balea byłam bardzo zadowolona, więc powinien Ci dobrze służyć.
Maskę EverRiche ostatnio macałam w sklepie, na pewno ją kupię 🙂 A ta z Origins również gości na mojej liście 🙂
Zaciekawiłaś mnie tą pianką, podczas jakiegoś wylotu obejrze lotniskowy asortyment 🙂
Nic nie miałam z tych kosmetyków. 🙂
dla mnie to też nowości 😀
jestem ciekawa, jak pianka rituals będzie się sprawować 🙂
Najbardziej zainteresowała mnie ta ściereczka Glov, ciekawe czy rzeczywiście zmyje dokladnie makijaż samą wodą:)
Na pewno dam znać 🙂
ostatnio czytałam o tej ściereczce na stronie producenta, i bardzo jestem ciekawa jak Ci się sprawdzi bo myślę nad jej zakupem 🙂
Ojej, druga część nowości jest równie kusząca co pierwsza Kochana 😉 Maseczka Origins zapowiada się bardzo ciekawie, szkoda że u nas nie są dostępne te kosmetyki… Ever Rich również budzi moje zainteresowanie od jakiegoś czasu, ciekawa jestem twojej opinii na temat tej maski 🙂
Grzeczna byłaś, to Ci się należy Kochan :*
Miłego stosowania – testuj, sprawdzaj i opowiadaj 😉
Zapisałam sobie tą ściereczkę do mycia twarzy, zapomniałam,że kiedyś ją chciałam:p
Wow same wspaniałości u Ciebie widzę.
Przez Ciebie obsesyjnie mysle gdzie tu wyjechac, by obkupic sie na lotnisku;))
Obie maski mnie interesują 🙂 Krem Balea możliwe, że przypadłby mi do gustu 🙂
ta ściereczka mnie zaintrygowała
ta pierwsza maska szczerze mnie zainteresowała 🙂
http://www.izabielaa.blogspot.com
Glov lubię.
Bardzo ciekawe kosmetyki, maskę L`oreala też chętnie bym wypróbowała, szkoda, że u nas nie jest dostępna :/
Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni 🙂
Oj jak ja lubię firmę Rituals 😀 ostatnio zakochałam się w ich peelingu tym pomarańczowym 😀 Rewelka! Na tą piankę narobiłaś mi wielkiej ochoty i na pewno się skuszę.
W takim razie już wiem co następnym razem przyjedzie ze mną do domu 🙂 Obawiam się, że grozi mi uzależnienie od marki Rituals.
Origins znam, ale rzadko do nich zagladam. Rituals tak samo, stale goszcza na moich 'shopping' listach. Nie da sie tych kosmetykow nie lubic. Z tej serii L'oreal uzywam czesto gesto szampon do wlosow farbowanych wygladzajacy i maseczke tak samo, ale ta chyba wygladzajaca nie byla tylko nawilzajaca (juz nie pamietam). Z Balea zamowilam sobie kilka produktow, bo moj Szwagier pracuje w Niemczech i akurat bedzie w PL, jak ja bede (glownie kokosowe produkty :P)
W takim razie czekam na Twoje nowości z DMu, jestem bardzo ciekawa jak u Ciebie sprawdzą się te kosmetyki. Origins to marka, który niezmiernie mnie ciekawi i w czasie wyjazdów zagranicznych wybieram sobie po jednym produkcie do testów. Szkoda, że nie są dostępni w Polsce 😉
Szkoda, że nie ma tej maski L'Oreal. Bardzo lubię ich produkty i chętnie bym przetestowała 🙂
Miejmy nadzieję, że się jeszcze pojawią. L'oreal czasami spóźnia się z wprowadzaniem nowości do polskich drogerii.
musze zaliczyc wizyte w DM chociaz raz ! Narobilas mi smaka 🙂 niedlugo wybieram sie rowniez do pl , wiec zakupy lotniskowe beda 😉
Ja niedawno wygrałam żel pod prysznic Rituals 🙂
A z Origins mam maskę nawilżającą, ale tą 10-minutową, w białej tubie. Od niedawna mam krem do twarzy Origins i tak jestem zadowolona, że mam ochotę jeszcze na coś pod oczy 🙂
A ten krem do stóp z DMu chętnie sobie obejrzę 🙂
Na krem po oczy też mam ogromną ochotę, ale ich ceny trochę mnie pohamowały w zakupowym szaleństwie 🙂 Czekam na Twoją recenzję kremu do twarzy 🙂
Ok, recenzja już niebawem 🙂
gratuluje wygranej 🙂
ciekawi mnie maska do włosów 🙂
Wow, ile fajnych rzeczy!
Podobno z tej serii mocznikowej jeszcze krem pod oczy jest dobry 🙂
Będę o nim pamiętać 🙂
Maseczki do włosów jestem niezwykle ciekawa 🙂
No i ta do twarzy też wzbudza zainteresowanie.
Będę czekała na właściwe recenzje.
Wspaniałe nowości u Ciebie 😉
Same cuda u Ciebie 🙂 Czekam na recenzję maski do twarzy, a o masce do włosów również z chęcią poczytam.
produkty calkowicie dla mnie obce,jestem ciekawa jak spisuje się GLOV
mam nadzieję, że uda mi się wybrać do Niemiec w tym miesiącu to na pewno pobuszuję w DM:)
Chyba najbardziej zaciekawiła mnie maska L'Oreale 🙂
Zdecydowanie zazdroszczę pianki Rituals! No i maseczka z Origins fajnie się zapowiada 🙂
Pianka do mycia ciała z Rituals mnie interesuje bardzo, będzie mam nadzieję recenzja 🙂
Jestem ciekawa tej maski 🙂 Daj znać jak się sprawuje 🙂
Żadnego z tych produktów nie znam 🙂
mam ochotę na tą maseczkę z Origins!Szkoda,że nie ma jej u nas!
jestem ciekawa tej maski!
Nie znam żadnego produktu, ale maski do włosów jestem niesamowicie ciekawa!! :))
Oooo tą maskę chętnie bym przetestowała, przydałoby mi się porządne nawilżenie!
Fajniutkie nowości, nic z tych nie miałam, ale każde bez wyjątku chętnie bym przetestowała ! 🙂 Zwłaszcza tej maski z Origins, moje guru Essie Button ciągle poleca tą firmę 🙂
Też chętnie oglądam jej filmiki i między innymi przez nią miałam ogromną ochotę wypróbować kosmetyki marki Origins 🙂
niestety ani jednego produktu nie używałam
Świetne nowości:) Żadnego z produktów nie znam, ale maseczka Origins i maska L'Oreala bardzo mnie zaintrygowały, więc czekam na szersze relacje z używania:)
Uwielbiam tą maseczkę Origins, świetna jest też ich maseczka oczyszczająca pory. Mój duet idelany. Wczoraj na lotnisku zastanawiałam się nad jakąś pianką i świeczką Ritauls, a teraz żałuje, że nic nie kupiłam. Nasępnym razem nie odpuszcze 🙂
Najchętniej wypróbowałabym wszystko z Twoich nowości 🙂
Szkoda, że w PL nie ma DMów ;<
O ta maska mnie zaciekawiła 🙂
Nowości 🙂 Jednak szczotka do mycia twarzy pobija wszystko na głowę 🙂
wszystko bardzo ciekawe!
ta maska L'Oreal robi wrażenie 🙂
Zaciekawił mnie ten krem do stóp mam nadzieję,ze napiszesz o nim coś więcej 🙂
Rzeczywiście same nowości, nic z tego nie znam, ale również jestem zaciekawiona rękawicą do demakijażu ;]
Bardzo ciekawa jestem tej maseczki Origins Drink Up – Intensive- a najbardziej zastanawia mnie jej zapach 🙂
Piankę mam i kocham od pierwszego użycia a nawet i ten krem do stóp balea mam – ale przyznam że nie używałam jeszcze 🙂
Chętnie bym wypróbowała tą maskę z Loreala 😉
wszystkie twoje nowości po raz pierwszy widzę na oczy 😉
a Glov uwielbiam – ogromna wygoda!
Zawsze wypatrzę u Ciebie coś, czego wcześniej zupełnie nie znałam i tym razem jest tak samo 🙂 Chętnie poznam Twoje opinie o piance do mycia ciała i obu maskach 🙂
Świetne nowości, miłego testowania 🙂
nie miałam nic z tych rzeczy ;(
Ciekawa jestem jak sprawdzi Ci się Glov
mnie zauroczyło opakowanie tych ściereczek podróżnych 🙂
Ojejku ale jestem ciekawa tej ściereczki ! Mi by się taka przydałą bo nienawidze zmywania makijazu !
Ciekawa jestem bardzo zapachu tej pianki 😀
super zakupy 🙂
Kilka lat temu korzystałam regularnie z takie ściereczki, ale od jakiegoś czasu stosuję tylko żele i płyny. Kompletnie o niej zapomniałam 😉 Będę musiała do niej wrócić 😉
Uwielbiam oglądać i testować kosmetyki, które są u nas niedostępne. Mój brat jest aktualnie w USA i chyba go trochę wykorzystam w swoich niecnych celach.
jestem ciekawa jak się sprawdzą u ciebie
Ta maska z Loreala od razu przykuła moją uwagę, podobno mają genialne kosmetyki do włosów
Udanych testów życzę w takim razie ;))
Maska z Origins to coś dla mnie, tym bardziej, że na całą noc, lubię takie rozwiązania. Czekam na jakiś konkretny post na jej temat 🙂
Krem do stóp Balea gości w mojej kosmetyczce już jakiś czas, jest super! 🙂
Bardzo zaciekawiła mnie ta maska do włosów marki L'oreal – z niecierpliwością czekam na jej recenzję 🙂
zupełnie nie znam Twoich nowości. zaciekawiła mnie bardzo rękawica do demakijażu 🙂 mam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona 🙂
pozdrawiam, A
Maska Origins jest świetna, nie mogę tylko znieść jej zapachu. 🙁
Nie miałam jeszcze tych kosmetylow 🙂
Jestem ciekawa maski do włosów L’oreal. Gratuluję wygranej! Sama jestem bardzo ciekawa tej ściereczki 🙂
do dm to bym sobie pojechała:)
Nie znam tych kosmetyków 🙂
kuszące 😉 sama bym z chęcią wypróbowała 🙂
Glov nie dla mnie, w ogóle moja buzia nie lubi być niczym pocierana:( A szkoda, bo chyba się sprawdza taki demakijaż.
Jestem pełna podziwu dla Twojego minimalizmu! Kurde, powinnam brać z Ciebie przykład 🙂
Wszystko z chęcią bym wypróbowała:)