Jedną z największych bolączek kobiet jest cellulit. Walczymy z nim na wiele sposób – wcieramy kremy, robimy masaże bańkami, a także sięgamy po pomoc specjalistów.
W dniu dzisiejszym kończymy na blogu nieoficjalny tydzień pielęgnacyjny, w którym pokazuję Wam warte uwagi kosmetyki do ciała. W pierwszym poście pojawił się przegląd moich ulubieńców marki Rituals, w drugim świetna owocowa linia kosmetyków Yves Rocher, a dzisiaj pora porozmawiać o trudnym temacie jakim jest cellulit. Z tym problemem boryka się zdecydowana większość kobiet i duża część z nas niestety zalicza na tym polu same porażki. Aby się go skutecznie pozbyć trzeba podjeść do zadania kompleksowo – zmienić dietę, uprawiać sporty, a także wmasowywać specjalistyczne kremy. W dzisiejszym poście przyjrzymy się linii Lift4Skin Body Shaper – dwóm serom antycellulitowym oraz peelingowi.
Pierwszy krok – peeling!
Bardzo ważnym elementem w walce z cellulitem jest dokładny i systematyczny peeling. Nie tylko złuszcza martwy naskórek, dzięki czemu lepiej wnikają w skórę składniki aktywne z kremów, ale również pobudza mikrokrążenie. O tym kroku zdecydowanie nie wolno zapominać i najlepiej sięgać po peeling przynajmniej dwa razy w tygodniu. W linii Lift4Skin znajdziemy Peeling Antycellulitowy Pobudzający (34,99 zł/200 ml), który zaskoczył mnie swoją delikatnością, a zarazem skutecznością. W lekkim zielonym żelu zostały zatopione niewielkie, lecz ostre drobinki, które umożliwiają wykonanie mocnego, złuszczającego masażu. Dla jak najlepszych efektów warto nakładać go na suchą skórę i masować skórę przez kilka minut koncentrując się na strefach objętych cellulitem. Peeling dokładnie usuwa martwy naskórek pozostawiając skórę przyjemnie wygładzoną i miękką w dotyku. Jego skład jest pełen wysokoskoncentrowanych składników wspomagających walkę ze skórką pomarańczową. Znajdziemy tutaj liczne ekstrakty roślinne np. kofeinę, wyciąg z owoców guarany, ekstrakt z bluszczu pospolitego, wyciąg z zielonej kawy czy kapsaicynę, a także L-karnitynę intensywnie pobudzającą i przyspieszającą proces spalania tłuszczu w komórkach. Dzięki zawartości olejków z cynamonu i imbiru ma również rozgrzewać skórę, ale niestety tego efektu nie zauważyłam. Te dwa składniki powodują również szybsze wchłanianie substancji aktywnych oraz ujędrniają skórę. Im peeling zawdzięcza również przyjemny, lekko piernikowy zapach. Kosmetyk nie zawiera dodatkowych substancji zapachowych i ma neutralne pH, które nie narusza naturalnej barier ochronnej skóry.
A po peelingu pora na serum!
W ramach linii Lift4Skin dostępne są również dwa sera – Serum Wyszczuplające Ekstremalnie Modelujące oraz Serum Antycellulitowe Ultrakorygujące (45,99 zł/200 ml), które testowała moja Mama. Sera mają bardzo zbliżoną żelową formułę, która szybko się wchłania nie pozostawiając wyczuwalnej warstwy ochronnej. Łączy je również brak jakichkolwiek substancji zapachowych, neutralne pH dla skóry, a także działanie. Mimo niewielkich różnic w składzie obydwa sprawdziły się u mojej Mamy podobnie. Przede wszystkim bardzo dobrze ujędrniają, wygładzają i uelastyczniają skórę, a dodatkowo zapewniają dobry drenaż. Mama zauważyła zmniejszenie opuchlizny w okolicy kostek, a także lekkość nóg. Wielkich zmian w kwestii samego cellulitu, a także obwodu nie odnotowała, ale z pewnością ciało prezentuje się lepiej. Bardzo ważnym składnikiem w obydwóch przypadkach jest kompleks CapsicBurner 3D o wysokim stężeniu kapsaicyny. Przyspiesza on tempo metabolizmu komórkowego, stymulując mechanizmy rozbijania podskórnej tkanki tłuszczowej. W serum wyszczuplającym znajdziecie również algi Laminaria digitata, które pomagają usuwać szkodliwe produkty przemiany materii, przywracając skórze jędrność i elastyczność oraz wysmuklając sylwetkę. Ekstrakt z Hedera helix za to poprawia drenaż tkanek, stymuluje przepływ limfy i przyspiesza oczyszczanie skóry ze szkodliwych produktów przemiany materii, a kompleks SlimShape chroni przed magazynowaniem tłuszczu w adipocytach. Serum antycellulitowe Ultrakorygujące zawiera kwas chlorogenowy (CGA), który wspomaga spalanie nagromadzonej tkanki tłuszczowej oraz eliminuje zastoje limfy, kompleks HELIKOF, czyli połączenie kofeiny i ekstraktu bluszczu – ułatwia przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry i usuwa nagromadzone w tkankach płyny. Ekstrakt z ruszczyka, dzięki zawartości ruskogeniny, pobudza mikrokrążenie, przywracając skórze sprężystość i jędrność oraz widocznie poprawiając jej stan. Obydwa żele są wydajne.
Trio Lift4Skin Body Shaper to świetny wspomagacz walki z cellulitem! Nie zastąpi Wam odpowiedniej diety i ruchu, ale w parze z nimi może przynieść fenomenalne rezultaty. Kosmetyki wyróżniają świetne składy pełne składników aktywnych, przyjemne w stosowaniu konsystencje oraz skuteczność. Nawet nie decydując się na zmianę dotychczasowych zwyczajów możecie liczyć na ujędrnienie, uelastycznienie i wygładzenie skóry. Dodatkowo zostanie pobudzone krążenie, dzięki czemu znikną opuchnięcia i uczucie ciężkości nóg. Moim zdaniem warto je poznać, tym bardziej, gdy znajdziecie je w dobrej promocji na Rossmannowskich półkach.
30 komentarzy
Nawet nie wiedziałam, że firma produkująca serum Long4Lashes wyprodukowała także produkty do ciała! Serum bardzo mnie zainteresowało, ciekawe jak sprawdziłoby się u mnie? 😉
Nie kojarzę tego trio z Rossmanna. Niestety tak jak mówisz, spora część z nas ma problem z cellulitem u mnie na niego najlepiej działała siłownia, na którą wypadałoby wrócić, a takie kosmetyki tylko wspomagały dietę i ćwiczenia;)
Bardzo kusząco się zapowiadają. Na pewno się przydadzą i mi 🙂
Widziałam je,ale nie miałam okazji stosować 🙂
Nie znam ich, nawet nigdzie mi chyba nie mignęły. Zapowiadają się fajnie 🙂
Ja wprost uwielbiam peelingować ciało, mam wrażenie, że potem po prostu lepiej wygląda, no i lepiej przyjmuje kolejne kosmetyki. Z samą marką niestety się nie znam.
Fajna kuracja, posmarowałabym się z chęcią 🙂
O popatrz…Może, może…
z serum do rzęs tej marki jestem zadowolona, nie wiedziałam, że maja też kosmetyki do pielęgnacji ciała 🙂
zapowiadają się całkiem ciekawie, zdążyłam już je wypatrzyć 🙂
Wow nie znałam ich, pewnie się skuszę ;D
znam firmę, ale nie miałam przyjemności testować, wyglądają zachęcająco te kosmetyki
Fajne trio – myślę że działaniem może pozytywnie zaskoczyć niejedną z nas:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
O proszę! Mi ta marka kojarzy się tylko z serum do rzęs, a tu jeszcze w swej ofercie mają takie kosmetyki. Nie miałam o nich pojęcia, nie spotkałam się nawet z nimi na półkach, może muszę się lepiej rozglądać 🙂
Obecnie spodziewam się Maleństwa,ale po Nowym Roku na pewno przyjrzę się bliżej tej serii.
Dużo dobrego o nich piszesz, ale tak jak zwróciłaś uwagę w połączeniu z dietą i treningami dopiero mogą zdziałać cuda ;]
Ooo, przydałyby mi się te produkty 🙂
Czy serum do ciałą rozgrzewa lub chłodzi ciało ? Nie doczytałam się, a szukam czegoś co nie będzie nic robiło
na pewno się na nie skuszę na promocji :D!
Ciekawe propozycje. Lubię testoswać nowości:) Pozdrawiam
Serum mnie kusi☺
ja ostatnio z produktami do ciała jestem na bakier 😛 mam lenia do smarowania 😛
Nie wiedziałam, że ta marka wyprodukowała takie kosmetyki 😉 ciekawe sa bardzo
A ja niezmiennie żałuję, e nie stworzono kosmetyku, który bez zbędnego wysiłku usunąłby cały cellulit ;D No ale dobrze wiedzieć, że są chociaż porządne tego kosmetyczne wspomagacze:)
Totalnie nie znam ;p
brzmią intrygująco 🙂
oj nie dla mnie;p nie wierzę w takie mazidła
Ten piernikowy zapach peelingu mnie kusi 😀 Nie wiedziałam, że ta marka ma takie kosmetyki ujędrniające 🙂
Te opakowania od razu mnie przykuły moja uwagę i bardzo bym chciała wypróbować te kosmetyki 🙂
to serum mocno mnie ostatnio kusi 🙂