Wrześniowi ulubieńcy to zestaw
kosmetycznych pewniaków. Wśród nich znalazły się same sprawdzone produkty,
które często służą mi już kilka sezonów i cały czas nie mają godnego sobie rywala.
Mam nadzieję, że w tej gromadce znajdziecie coś dla siebie.
kosmetycznych pewniaków. Wśród nich znalazły się same sprawdzone produkty,
które często służą mi już kilka sezonów i cały czas nie mają godnego sobie rywala.
Mam nadzieję, że w tej gromadce znajdziecie coś dla siebie.
Po letnim wygrzewaniu się na
słońcu moje włosy stały się bardziej suche i zniszczone. Aby poprawić ich wygląd
zrezygnowałam z mocno oczyszczających szamponów i postawiłam na znany i lubiany
szampon regenerujący Baikal Herbals. Ma dosyć gęstą żelową konsystencję
o fioletowym zabarwieniu. Delikatnie oczyszcza włosy (przy dwóch myciach radzi
sobie z olejami) i pozostawia je przyjemnie nawilżone i niezwykle miękkie. Nie plącze
przesadnie kosmyków, więc w chwilach pośpiechu można zrezygnować z odżywki.
Jego jedyną wadą jest niezbyt wygodne opakowanie.
słońcu moje włosy stały się bardziej suche i zniszczone. Aby poprawić ich wygląd
zrezygnowałam z mocno oczyszczających szamponów i postawiłam na znany i lubiany
szampon regenerujący Baikal Herbals. Ma dosyć gęstą żelową konsystencję
o fioletowym zabarwieniu. Delikatnie oczyszcza włosy (przy dwóch myciach radzi
sobie z olejami) i pozostawia je przyjemnie nawilżone i niezwykle miękkie. Nie plącze
przesadnie kosmyków, więc w chwilach pośpiechu można zrezygnować z odżywki.
Jego jedyną wadą jest niezbyt wygodne opakowanie.
O Gentle Cleanser z Shiseido
mogliście niedawno przeczytać na blogu. Jest to delikatna, acz bardzo skuteczna
pianka do mycia twarzy. W czasie mycia gęsta pasta zamienia się w niezwykle
kremową pianę, która świetnie radzi sobie z usuwaniem makijażu oraz wszelkich zanieczyszczeń,
ale przy okazji nie wysusza i nie ściąga skóry. Świetnie się sprawdza zarówno
solo, jak i w parze z Clarisoniciem.
mogliście niedawno przeczytać na blogu. Jest to delikatna, acz bardzo skuteczna
pianka do mycia twarzy. W czasie mycia gęsta pasta zamienia się w niezwykle
kremową pianę, która świetnie radzi sobie z usuwaniem makijażu oraz wszelkich zanieczyszczeń,
ale przy okazji nie wysusza i nie ściąga skóry. Świetnie się sprawdza zarówno
solo, jak i w parze z Clarisoniciem.
Do grona moich ulubieńców z Embryolisse
dołączył ich krem do rąk. Ma bardzo lekką kremową konsystencję, która
świetnie nawilża skórę i przynosi ulgę bardzo suchym dłoniom. Dosyć szybko się
wchłania pozostawiając na skórze delikatną, jedwabistą w dotyku ochronną warstewkę.
W przeciwieństwie do wielu kremów do rąk ma bardzo subtelny zapach, który nie
nudzi się przy częstych aplikacjach.
dołączył ich krem do rąk. Ma bardzo lekką kremową konsystencję, która
świetnie nawilża skórę i przynosi ulgę bardzo suchym dłoniom. Dosyć szybko się
wchłania pozostawiając na skórze delikatną, jedwabistą w dotyku ochronną warstewkę.
W przeciwieństwie do wielu kremów do rąk ma bardzo subtelny zapach, który nie
nudzi się przy częstych aplikacjach.
Już drugi rok z rzędu na przełomie
lata i jesieni sięgam po jedną z moich ulubionych szminek MACa Plumful.
Jest to przepiękny róż przełamany nutą śliwki. Dzięki wykończeniu Luster możemy
stopniować nasycenie koloru, a sama formuła jest niezwykle lekka i przyjemnie
otula usta zapewniając im dawkę nawilżenia. Dodatkowymi zaletami Plumful są
przepiękny połysk i niezła trwałość.
lata i jesieni sięgam po jedną z moich ulubionych szminek MACa Plumful.
Jest to przepiękny róż przełamany nutą śliwki. Dzięki wykończeniu Luster możemy
stopniować nasycenie koloru, a sama formuła jest niezwykle lekka i przyjemnie
otula usta zapewniając im dawkę nawilżenia. Dodatkowymi zaletami Plumful są
przepiękny połysk i niezła trwałość.
W lecie sięgałam głównie po
bronzery, a na samym początku września postanowiłam odkurzyć moje ukochane
róże. Moim ulubionym pędzlem do aplikacji mocno napigmentowany lub sypkich
formuł jest Blush Brush z Real Techniques. Ma niezwykle miękkie, syntetyczne
włosie, które nabiera odpowiednią ilość produktu, a owalny kształt umożliwia
precyzyjną aplikację. Mam go już 2 lata i mimo dosyć często mycia nie stracił
kształtu i swojej delikatności.
bronzery, a na samym początku września postanowiłam odkurzyć moje ukochane
róże. Moim ulubionym pędzlem do aplikacji mocno napigmentowany lub sypkich
formuł jest Blush Brush z Real Techniques. Ma niezwykle miękkie, syntetyczne
włosie, które nabiera odpowiednią ilość produktu, a owalny kształt umożliwia
precyzyjną aplikację. Mam go już 2 lata i mimo dosyć często mycia nie stracił
kształtu i swojej delikatności.
Miałyście okazję używać któryś z
moich pewniaków? Który kosmetyk został Waszym ulubieńcem września?
moich pewniaków? Który kosmetyk został Waszym ulubieńcem września?
128 komentarzy
Pędzel do różu RT muszę zakupić:)
Właśnie szukam jakiegoś dobrego pędzla do różu.. Wiesz może gdzie można go kupić on-line? 🙂
Między innymi na Minti 🙂
Już kolejna osoba kusi tym odcieniem z Maca. Cena skutecznie mnie odstrasza 🙂 Na razie dorobiłam się jednej i nie używam jej tak często jak myślałam że będę (fanfare)
Fanfare to przepiękny kolor, od dawna mam na niego chrapkę 😉 Ceny szminek MACa zdecydowanie nie należą do niskich, ale wybór odcieni i ich jakość ją moim zdaniem rekompensują. Plumful to bardzo uniwersalny odcień, który jest idealny na jesienno-zimowe dni. Serdecznie polecam 🙂
Proszę o pokaz Plumful na ustach 🙂
Na pędzle RT mam ochotę od dawna, więc pewnie niebawem coś wpadnie 😉
Postaram się napisać na jej temat osobną recenzję, jest tego warta 🙂
Kolor szminki jest niesamowity <3 Ja mam na razie tylko jedną Macówkę, ale w planach mam już dużo następnych <3 Pędzelek z RT też mam i też uwieeelbiam! P.S. Tak, tak ten żel z YR jest serio świetny i bardzo mocno Ci go polecam! 🙂
Szminki MACa uzależniają 🙂 Mam kilka sztuk, a co chwila nowe wpadają mi w oko 😉 Pędzle RT bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły, nie spodziewałam się, że syntetyczne pędzelki mogą być tak dobre.
Uwielbiam ten pędzel:)
Podoba mi sie pędzel, a o żadnym z kosmetyków wcześniej nie słyszałam.
Nie znam tych kosmetyków 🙂
nic z tych rzeczy nie miałam 🙂
Jeszcze, żadnego z powyższych kosmetyków nie miałam.
Szminka z MAC od dawna "chodzi mi po głowie.
Embryolisse też mnie ciekawi i kusi!
Na szminkę MACa warto się skusić, ten odcień jest piękny! Asortyment Embryolisse poznaje już od kilku lat i jeszcze żaden ich kosmetyk mnie nie zawiódł.
Znam tylko pędzle RT, ale akurat tego nie mam:)
nie jestem w stanie się przełamać i za każdym razem kupuję szminki w podobnym kolorze ;p
U mnie za to jest pełna feeria kolorów, przekonałam się nawet do bardzo ciemnych odcieni 🙂
Zazdroszczę takiej wspaniałej piątki 😉 Od dawna przymierzam się do wypróbowania jakiegoś szamponu Baikal Herbals.
To już mój trzeci szampon tej marki i z każdego byłam równie mocno zadowolona 🙂
Na szampon może niebawem się skuszę. Właśnie kończę swój obecny.
kolor szminki jest naprawdę ładny:)
bardzo podoba mi się kolorek szminki, mam podobny z Golden Rose z serii Vision 🙂
Z Embryolisse miałam tylko miniaturkę kremu do twarzy i doskonale się u mnie sprawdziła, bo świetnie nawilża.
Mam też jajko z RT i uwielbiam go. Nie ma lepszego pędzla do miękkich róży. Do twardszych używam pędzla z Zoeva.
Oj tak, do miękkich róży ciężko jest znaleźć lepszy pędzel, nabiera idealną ilość koloru. Do twardych u mnie całkiem nieźle sprawdza się pędzel Inglota, ale przyznam, że mam ochotę wypróbować biały skośny z Zoevy 😉
Pomadka wygląda pięknie!
Pomadak Plumful mam nadzieje, że w sobotę będzie moja! 😀 Jak będzie następna bo ostatnio jej nie było ;/
dostępna 😛
W takim razie trzymam kciuki! Zdecydowanie jest warta swoje ceny 🙂
Plumful ostatnio "atakuje" mnie z każdej strony, w końcu nie wytrzymam i kupię! 😉
Ciebie tez? Z ciekawosci pojde ją obadać 😉
Zastanawiam się właśnie nad tym pędzlem do różu. Rozpoczęłam swoją przygodę z tym kosmetykiem i szukam idealnego pędzla :)) Plumful uwielbiam! Kolor idealny na jesień! :)))
Do miękkich/sypkich róż jest genialny. Nabiera odpowiednią ilość produktu, dzięki czemu trudniej jest zafundować sobie przerysowany efekt.
Słyszałam, że pomadki z firmy MAC są naprawdę trwałe 🙂
Wszystko zależy od jej wykończenia. Luster nie ma wybitnej trwałości, ale za to Matte trzyma się świetnie na ustach 🙂
Przepiękny kolor szminki. Takiego jeszcze nie miałam.
Ten pędzel też bardzo lubię 🙂
A ja żadnego z tych kosmetyków nie znam 🙁 Trza będzie kiedyś wypróbować 🙂
Serdecznie polecam, cała trójka sprawdza się u mnie bardzo dobrze 🙂
Nie miałam żadnego z nich.
Kupiłam w niedziele ten pędzel, czeka na pierwsze użycie;p
Mam nadzieję, że będziesz z niego równie zadowolona 🙂
Znam Plumful i pędzel i obydwa produkty baaardzo lubię 🙂 Co prawda ostatnio na ustach wolę Brave, ale i po Plumful sięgam często w porównaniu z innymi kolorami w mojej kolekcji 😉
Brave też jest pięknym odcieniem! Plumful jest dla mnie bardzo ciekawym odcieniem. Z jednej strony jest dosyć wyrazista, a z drugiej dużo subtelniejsza niż bordo niż czerwień. Idealna no co dzień 🙂
Marki Baikal miałam kiedyś balsam, całkiem dobry był.
Balsam muszę dopiero wypróbować, mam nadzieję, że sprawdzi się u mnie tak dobrze jak szampon 🙂
Wszyscy zachwycają się tym odcieniem pomadki, a ja jakoś nic szczególnego w nim nie widzę… Za to uwielbiam ten pędzel, jest niezastąpiony!
Każdy lubi inne odcienie. Plumful na ustach prezentuje się pięknie 🙂
Pędzle z RT kuszą!
Pianka Shiseido woła mnie coraz głośniej, chyba się skuszę:) no i plumful:)wybieram się za niedługo do stolycy, to obadam ją na żywo:)
Obydwa produkty serdecznie polecam. Pianka jest niezwykle wydajna i wyśmienicie oczyszcza skórę, a Plumful jest po prostu piękna 🙂
Zakochalam sie w kolorzej tej pomadki ;o
Ja też 😉
Niestety nie miałam nic z Twoich ulubieńców 🙂
bardzo podoba mi się ta macowa szminka 🙂
Piankę Shiseido i pędzel RT uwielbiam <3
Pomadka MAC ma piękny kolor. Pokażesz ją na ustach? Plisss 😉
Oczywiście, że pokaże. Postaram się niedługo poświęcić jest osobny post 🙂
Od długiego czasu zasadzam się na Plumful, muszę ją w końcu pomacać 😀
Koniecznie, ten odcień jest wyjątkowy 🙂
Znam tylko pomadkę Plumful, którą też bardzo lubię 🙂 Narobiłaś mi ochoty na pędzel do różu 🙂
Ten pędzel jest idealny do bardzo miałkich róży, u mnie najlepiej sprawdza się z theBalm i Illamasqua albo sypkimi różami Lily Lolo. W przypadku twardszych (np. MAC) nie spisuje się już aż tak dobrze.
Pędzel będzie mój 🙂 Tym bardziej, że egzemplarz z Hakuro, który mam od trzech lat prawie, jest na wykończeniu 😉 Zainwestuję w RT. Z każdą kolejną pochlebną opinią, przekonuję się, że warto 🙂
To fakt, ten pędzel ma wiele zwolenniczek. Ja jestem jeszcze bardzo ciekawa białego skośnego pędzla z Zoeva, który miejmy nadzieję będzie idealny do twardych róży.
zawsze mnie ciekawił ten pędzel, chociaż mój Hakuro H24 też się super sprawdza 🙂
a jakaś pomadka z MACa mi się marzy! 😀
Tak już bywa, że mimo posiadania dobrego kosmetyku mamy ochotę na coś nowego 🙂
Pędzel wart zapamiętania, chociaż z mojego też jestem całkiem zadowolona 🙂 (do różu używam pędzla "do zadań specjalnych" z Sense&Body).
Pomadka ma bardzo ładny kolor 🙂
O pędzlach Sense&Body czytałam wiele pozytywnych opinii, muszę się im koniecznie przyjrzeć 🙂
Jak fantastycznie wygląda ten pędzel! 🙂
Ma świetny kształt i bardzo wygodny trzonek 🙂
piękny Maczek 🙂
na pędzel mam ochotę 🙂
mam w swoim sklepie ten szampon i chyba się skuszę 🙂
Jeżeli Twoje włosy potrzebują regeneracji i odpoczynku od silnie oczyszczających szamponów to serdecznie polecam 🙂
ostatnia dwójka przemawia do mnie najbardziej. Piękna pomadka, a co do pędzla to zabieram się za niego już chyba stanowczo za długo… 🙂
Tak już jest, że zakup niektóry produktów zajmuje nam zdecydowanie za dużo czasu 😉 Obydwa kosmetyki są warte uwagi 🙂
Macowa pomadka przepiękna 🙂
Ta pomadla z maca jest boska: )
Maczka mam i lubię ale nie kocham 🙂 kocham Brave hehehe :))
Ciekawi ulubieńcy :))
Wlasnie dzisiaj stalam w sklepie i sie zatanawialam, czy kupic pedzel Blush Brush z Real Techniques……zbieram sie na niego juz od jakiegos czasu. Mam pytanie czy mozna nim nakladac brazer, czy tylko roz na policzki?
Oczywiście 🙂 Można nim nałożyć zarówno bronzer, jak i rozświetlacz. Świetnie się również nada do konturowania. Bardzo miękkie włosie zapewnia delikatna aplikację, więc łatwiej jest zachować umiar 🙂
miałam kiedyś ten szampon, ale niestety moje włosy go nie polubiły. Gdy widzę ten pędzel to zawsze do niego wzdycham, taki ładny ;-))
Niestety tego typu szampony mogą u części osób przesadnie obciążać włosy, warto raz na kilka dni zafundować im dodatkowe oczyszczenie. Faktycznie ten pędzel jest bardzo urodziwy 😉
Plumful mam i bardzo lubię 🙂 tą piankę Shisieido też bardzo lubię 🙂
Witaj w klubie 🙂
W swoim gronie posiadam pędzel z RT i niestety nadal nie jestem z niego zadowolona i choć próbowałam używać go na różne sposoby i z różnymi produktami nadal nie mogę się do niego przekonać;/
Przykro mi, że Tobie nie przepadł do gustu. Tak jak już pisałam ja go stosuję do nakładania bardzo miękkich lub sypkich róży. Dobrze się sprawdza z theBalm, Illamasqua lub Benefitem. Jego niestandardowy kształt również bardzo polubiłam, dzięki niemu jest bardzo uniwersalny 🙂
Nie znam nic z tych rzeczy, ale spodobała mi się szminka. Kolor wydaje się być ładny, szkoda że nie pokazałaś jak wygląda na ustach lub ewentualnie ręce. 🙂 Pozdrawiam, justysxo.blogspot.com
Zapomniałam dodać, że obserwuję. 🙂
Na temat szminki pojawi się osobny post, w którym pojawia się swatch na dłoni oraz na ustach 🙂
Dziękuję 🙂
Pędzelek mnie zainteresował. Właśnie szuka takiego, który zda u mnie egzamin. 🙂
Tak, pędzle RT są super 🙂
Taki pędzel jest mi potrzebny :))
Na ten pędzel z RT od dawna mam ochotę. 🙂 Ostatnio nawet u siebie na blogu wspominałam, że mam ochotę na jakiś szampon Baikal Herbals, jak tylko włosy przestaną mi wypadać, a mam nadzieję że jesienne przesilenie niedługo minie, to się skuszę na ten co Ty masz. 😉
Trzymam kciuki, żeby włosy jak najszybciej się opanowały. Po letnim wygrzewaniu się na słońcu moje włosy stały się dosyć suche i matowe, a szampon świetnie temu zaradził. Jest dużo delikatniejszy od drogeryjnych produktów.
Na pomadkę MAC w odcieniu Plumful choruję odkąd zobaczyłam ją w zeszłym roku w jednym z filmików u Nissiax, cudowny kolor, idealny na jesienny czas 🙂
Trzymam w takim razie kciuki za spełnienie tego kosmetycznego marzenia 🙂
O ten szmapon mam gdzieś w zapasach- chyba pójdzie jako kolejny 🙂
Mam nadzieję, że będziesz z niego równie zadowolona 🙂
Pędzelek wygląda mega przyjemnie 🙂
Bardzo mi się podoba odcień Plumful. Jeden z najładniejszych i najbardziej twarzowych 🙂
Piękna jest ta pomadka MAC 🙂
Ostatnio choruję na jakąś szmineczkę MACa, ale raczej zdecyduję się na mocniejszy róż 🙂
pędzelek wygląda cudownie!!! 😀
Nie miałam jeszcze niczego z Twoich ulubieńców. Szminka ma cudowny kolorek, szkoda, że ja nie używam szminek, a pewnie by się u mnie tylko zmarnowała.
Na serię Shiseido Ibuki od dawna się zamierzam, a czytając kolejne pochlebne recenzję tylko wzmaga się moja ochota na kupno ich produktów.
Uwielbiam ten pędzel z Real Techniques, to mój nr.1 🙂
kuszą mnie szampony Baikal Herbals, nie miałam jeszcze okazji ich poznać…
Ja miałam z Baikal piankę do mycia twarzy – cudo! Muszę do niej wrócić:)
Pędzel prezentuje się wspaniale 🙂 A szminka z MAC to moje marzenie 🙂
Zapoznałam się właśnie z Twoją recenzją pianki Ibuki – cóż, czuję się mocno zachęcona, mimo iż cery mamy inne 🙂 Skuszę się na nią kiedyś!
Spośród całej reszty znam tylko Plumful i również darzę ją ogromną sympatią. To piękny, nietuzinkowy kolor, który pięknie wygląda w dziennym makijażu. Jest widoczny, ale nie przerysowuje, bardzo sobie tę właściwość cenię 🙂
Mam ten pędzel na liście zakupowej 🙂
Mam balsam do włosów z tej serii z Baikal Herbals i jest bardzo przyjemny 🙂 Faktycznie , opakowania maja kiepskie jeśli chodzi o otwór :/
Jakbym mogła to bym wszystko wypróbowała 🙂
Żadnej z tych rzeczy nie miałam, ale pomadki MAC`a marzą mi się od dawna 🙂
Przeważnie czytam złe opinie o kosmetykach do włosów BH i się nigdy na nie nie skusiłam, czuję, że czas to zmienić ;))
Wizualnie pędzle RT mi się nie podobają i mimo kilku prób przekonania się do nich, jakoś nie leżą w kręgu moich zainteresowań 🙂 Ale jeśli chodzi o pędzel do różu, jestem w stanie zapomnieć o całej reszcie 😀 Kiedyś na pewno będzie mój, choćbym miała używać go z zamkniętymi oczami 😀 Z Twojej piątki zauroczyła mnie za to szminka MAC – chyba nie umiałabym nosić tego koloru, ale podoba mi się bardzo! Wydaje mi się, że kolor który mam (hot gossip) jest ciężką w konsystencji wersją Twojego ulubieńca 🙂
pozdrawiam, A
O jakimkolwiek kosmetyku z MAC marzę już dłuższy czas 🙂
Ale w tym wypadku zaciekawił mnie pędzel 🙂
niestety żadny z Twoich pewniaczków w moim rączkach się nie znalazły.. :<
Piękny kolor pomadki 🙂 Marzenie 🙂
Zostaję na dłużej 🙂
🙂 bardzo ładne i klimatyczne zdjęcia. Plumful mam właśnie na ustach 🙂
A jajaj ten maczek jest piękny. Będę musiała ją obejrzeć.
Miałam to dopisać pod moim komentarzem, ale ciężko znaleźć, więc piszę drugi raz. 🙂
Zapraszam na mojego bloga, nominowałam Cię do Liebster Blog Award. 🙂
justysxo.blogspot.com
Ten pędzel to także mój ulubieniec, używam go codziennie 🙂 Szminka śliczna 🙂
szmineczka piękna;D
Chodzi za mną Plumful i coś czuję, że w końcu się skuszę na nią, bo jest zwyczajnie piękna i jak najbardziej odpowiednia na jesień 🙂
Shiseido bardzo mnie zainteresowało 🙂
Ja również zakochałam się w Plumful! Jest idealną jesienną pomadką! 🙂
A Blush Brush służy dzielnie i mi, ale wybieram go do aplikacji bronzera Bahama Mama – dzięki temu puchaczowi w końcu przestałam się bać tej diabelnie mocnej pigmentacji 🙂