
Jakiś czas temu było dosyć głośno na jego temat na blogach kosmetycznych. Producent określa go jako regulator pocenia, który ogranicza wydzielanie potu oraz przykrego zapachu. Należy go stosować na noc, 1-2 razy w tygodniu na niepodrażnioną skórę (nie wolno wcześniej depilować skóry). Nie zawiera parabenów, alkoholu, barwników oraz zapachu. Nie zostawia śladów na ubraniach. Dostępny jest w drogeriach oraz supermarketach za jakąś śmieszną cenę około 5zł. Produkt ten jest bardzo bardzo bardzo dobry i na stałe zadomowił się w mojej kosmetyczce. Wystarczy jedno zastosowanie, aby zapomnieć o jakimkolwiek nieprzyjemnościach związanych z poceniem się. Dwa dni po pierwszym wypróbowaniu poszłam na siłownię i nie miałam żadnych śladów na podkoszulku. Pamiętajmy jednak o przestrzeganiu zaleceń producenta, zbyt częste stosowanie lub nie poczekanie, aż dokładnie wyschnie może wiązać się ze swędzeniem i uczuciem dyskomfortu. Jedyną wadą tego produktu, jaką udało mi się znaleźć jest problem z jego przewożeniem. Wynika to z jego konsystencji, jest bardzo płynny, więc może wyciec w kosmetyczce.

Skład: Aqua (Water), Aluminium Chloride, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Potassium Sorbate
6 komentarzy
ja go kocham! żegnajcie wilgotne pachy! na zawsze! 😀
Świetna sprawa ten bloker!
oo tak, bloker 🙂 pierwszy raz trafił w moje łapki w wakacje, do tej pory go kupuję, a wszystkie inne 'antyperspiranty' się mogą schować ! 🙂
chyba w końcu go kupię, chociaż trochę się boję 😀
@Ania: jego cena jest na tyle niska, że warto zaryzykować 🙂
Niestety ale na mnie nie działa ;/ nawet te z wyższej półki ;/