Przed szkodliwym promieniowaniem
słonecznym powinnyśmy chronić się każdego dnia, ale przyznam szczerzę, że nie
zawsze o tej zasadzie pamiętam. W brzydkie dni, gdy większość czasu i tak
spędzam w pomieszczeniach zamknięty zazwyczaj rezygnuję z filtra. Jednak w
piękne dni, gdy słoneczko przygrzewa przypominam sobie o moim ulubionym filtrze
do twarzy od La Roche-Posay, który od ponad roku zabezpiecza moją twarz przed
niechcianymi poparzeniami oraz przedwczesnym starzeniem się skóry.
słonecznym powinnyśmy chronić się każdego dnia, ale przyznam szczerzę, że nie
zawsze o tej zasadzie pamiętam. W brzydkie dni, gdy większość czasu i tak
spędzam w pomieszczeniach zamknięty zazwyczaj rezygnuję z filtra. Jednak w
piękne dni, gdy słoneczko przygrzewa przypominam sobie o moim ulubionym filtrze
do twarzy od La Roche-Posay, który od ponad roku zabezpiecza moją twarz przed
niechcianymi poparzeniami oraz przedwczesnym starzeniem się skóry.

Od producenta: Wskazania: Skóra
tłusta lub ze skłonnością do trądziku , wrażliwa na słońce. Normalne
nasłonecznienie. Podwójne działanie przeciw błyszczeniu się skóry. Skóra
natychmiast przestaje się błyszczeć i pozostaje matowa na długo. Bezzapachowy.
Bez parabenów. Fotostabilny. Wodoodporny. Nie powoduje powstawania zaskórników.
tłusta lub ze skłonnością do trądziku , wrażliwa na słońce. Normalne
nasłonecznienie. Podwójne działanie przeciw błyszczeniu się skóry. Skóra
natychmiast przestaje się błyszczeć i pozostaje matowa na długo. Bezzapachowy.
Bez parabenów. Fotostabilny. Wodoodporny. Nie powoduje powstawania zaskórników.
Skład: Aqua, Dimethicone, Isononyl Isononanoate, Alcohol Denat.,
Glycerin, Octocrylene, Talc, Titanium Dioxide, Diisopropyl Sebacate, C12-15
Alkyl Benzoate, Polymethylsilsesquioxane,
Butyl Methoxydibenzoylmethane, Styrene/Acrylates Copolymer, Silica, Peg-30
Dipolyhydroxystearate, Bis-Ethylhexyloxyphenol, Methoxyphenyl
Triazine,Isododecane, Perlite, Propylene Glycol, Cassia Alata Leaf Extract,
Disodium Edta, Disteardimonium Hectorite, Dodecene, Drometrizole Trisiloxane,
Ethylhexyl Triazone, Izopropyl Lauroyl Sarcosinate, Lauryl Peg/Ppg-18/18
Methicone, Maltodextrin, Methicone, Peg-8 Laurate, Phenoxyethanol, Poloxamer
407, Propylene Carbonate, Terephthalylidene Dicamphor Sulfonic Acid,
Tocopherol, Triethanolamine, Zinc Gluconate
Glycerin, Octocrylene, Talc, Titanium Dioxide, Diisopropyl Sebacate, C12-15
Alkyl Benzoate, Polymethylsilsesquioxane,
Butyl Methoxydibenzoylmethane, Styrene/Acrylates Copolymer, Silica, Peg-30
Dipolyhydroxystearate, Bis-Ethylhexyloxyphenol, Methoxyphenyl
Triazine,Isododecane, Perlite, Propylene Glycol, Cassia Alata Leaf Extract,
Disodium Edta, Disteardimonium Hectorite, Dodecene, Drometrizole Trisiloxane,
Ethylhexyl Triazone, Izopropyl Lauroyl Sarcosinate, Lauryl Peg/Ppg-18/18
Methicone, Maltodextrin, Methicone, Peg-8 Laurate, Phenoxyethanol, Poloxamer
407, Propylene Carbonate, Terephthalylidene Dicamphor Sulfonic Acid,
Tocopherol, Triethanolamine, Zinc Gluconate
Anthelios AC został zapakowany w
bardzo poręczną, smukłą buteleczkę zakończoną precyzyjnym dziubkiem. Opakowanie
jest bardzo przemyślane. Dzięki niewielkim rozmiarom możemy go zabrać ze sobą
nawet do małej torebki lub kieszeni, a dziubek sprawia, że filtr nie rozlewa
się i nie brudzi. Za 50ml produktu zapłacimy około 60 zł.
bardzo poręczną, smukłą buteleczkę zakończoną precyzyjnym dziubkiem. Opakowanie
jest bardzo przemyślane. Dzięki niewielkim rozmiarom możemy go zabrać ze sobą
nawet do małej torebki lub kieszeni, a dziubek sprawia, że filtr nie rozlewa
się i nie brudzi. Za 50ml produktu zapłacimy około 60 zł.

Anthelios AC ma dosyć płynną,
nietłustą konsystencję, która w przeciwieństwie do niektórych filtrów nie jest
tępa i łatwo rozsmarowuje się na twarzy. Aplikacja jest bezproblemowa, filtr
szybko się wchłania i nie pozostawia nieprzyjemnej, lepkiej warstewki.
Anthelios AC jest przeznaczony do skóry tłustej, wrażliwej na słońce ze skłonnością do trądziku i przyznaje, że na
takiej cerze sprawdza się wyśmienicie. Przede wszystkim bardzo dobrze chroni
skórę przed poparzeniem. Stosowałam go i w gorącej Hiszpanii i na
nasłonecznionych, zimowych stokach i za każdym razem idealnie chronił skórę
twarzy, nie dopuszczając do jakichkolwiek poparzeń. Drugim plusem filtru jest
pozostawianie skóry matowej. Nie jest to taki mat jaki zapewniają pudry, ale
skóra wygląda bardzo świeżo, bez oznak tłustości. Anthelios AC nie bieli skóry,
chociaż w przypadku mojej bardzo jasnej karnacji bardzo ciężko o dodatkowe
bielenie 😉 Filtr dobrze sprawdza się w roli bazy pod makijaż, nie roluje
podkładów oraz nie wypływa na ich trwałość. Najważniejsze dla mnie jednak jest
to, że nie powoduje wysypu niedoskonałości i nie zapycha porów. Producent
obiecuje, że filtr jest wodoodporny, ale
powiem szczerzę, że nie sprawdzałam tej właściwości.
nietłustą konsystencję, która w przeciwieństwie do niektórych filtrów nie jest
tępa i łatwo rozsmarowuje się na twarzy. Aplikacja jest bezproblemowa, filtr
szybko się wchłania i nie pozostawia nieprzyjemnej, lepkiej warstewki.
Anthelios AC jest przeznaczony do skóry tłustej, wrażliwej na słońce ze skłonnością do trądziku i przyznaje, że na
takiej cerze sprawdza się wyśmienicie. Przede wszystkim bardzo dobrze chroni
skórę przed poparzeniem. Stosowałam go i w gorącej Hiszpanii i na
nasłonecznionych, zimowych stokach i za każdym razem idealnie chronił skórę
twarzy, nie dopuszczając do jakichkolwiek poparzeń. Drugim plusem filtru jest
pozostawianie skóry matowej. Nie jest to taki mat jaki zapewniają pudry, ale
skóra wygląda bardzo świeżo, bez oznak tłustości. Anthelios AC nie bieli skóry,
chociaż w przypadku mojej bardzo jasnej karnacji bardzo ciężko o dodatkowe
bielenie 😉 Filtr dobrze sprawdza się w roli bazy pod makijaż, nie roluje
podkładów oraz nie wypływa na ich trwałość. Najważniejsze dla mnie jednak jest
to, że nie powoduje wysypu niedoskonałości i nie zapycha porów. Producent
obiecuje, że filtr jest wodoodporny, ale
powiem szczerzę, że nie sprawdzałam tej właściwości.

Jeżeli macie cerę tłustą lub
walczycie z trądzikiem zdecydowanie polecam Wam Anthelios AC. Bardzo ciężko
jest znaleźć filtr, który będzie dobrze chronić skórę przed promieniowanie
słonecznym, a przy okazji matowił, nie bielił i sprawdzał się pod makijażem, a
ten produkt daje mi to w 100%. Bardzo lubię La Roche Posay i po raz kolejny nie
zawiodłam się na tej firmie.
walczycie z trądzikiem zdecydowanie polecam Wam Anthelios AC. Bardzo ciężko
jest znaleźć filtr, który będzie dobrze chronić skórę przed promieniowanie
słonecznym, a przy okazji matowił, nie bielił i sprawdzał się pod makijażem, a
ten produkt daje mi to w 100%. Bardzo lubię La Roche Posay i po raz kolejny nie
zawiodłam się na tej firmie.
39 komentarzy
Miałam go kiedyś, byłam zadowolona 🙂
Teraz używam na codzień kremu BB również z filtrem 30.
Jeszcze niestety w nic takiego na lato się nie zaopatrzyłam :/
Na lato warto kupić, trzeba chroni skórę póki jest młoda i piękna 🙂
miałam go i spf 30 ale żadnego nie pokochałam, nadal szukam idealnego filtra
Wiele osób poleca filtry azjatyckie, może one by Ci się spodobały 🙂
Akurat nie dla mojej cery – ale piękne kwiaty:)
Swoją drogą muszę się zaopoatrzeć w jakiś dobry filtr właśnie 🙂
Dziękuję bardzo 🙂 Na filtrach zbyt dobrze się niestety nie znam, więc nie mogę pomóc 🙁
Zastanawiałam się nad nim, ale w końcu wybrałam Vichy Capitat Soleil emulsję matującą i jestem bardzo zadowolona 🙂
O Vichy słyszałam wiele pozytywnych opinii, też się nad nim mocno zastanawiałam 🙂
Ojojoj! To chyba produkt idealny dla mnie, matowi i chroni, czego chcieć więcej 🙂
Jeżeli nie udało Ci się znaleźć jeszcze ulubieńca to polecam 🙂
Z doświadczenia wiem, jak trudno znaleźć krem z wysokim filtrem, który nie zapycha skóry skłonnej do powstawania niedoskonałości. Po długich poszukiwaniach w końcu trafiłam na specyfik, który nie funduje mi przykrych niespodzianek. O dziwo, moja kapryśna cera zaprzyjaźniła się z tłustym kremem na bazie masła shea i dwutlenku tytanu;)
Bałabym się tak tłustego kremu pod makijaż, ale super, że się u Ciebie sprawdza 🙂
ja całe szczęscie nie mam problemu z zapychaniem, znam tą serię i bardzo sobie chwalę choć w tym roku postawiłam na Lieraca i Biodermę:)
Tym Lieraciem mocno mnie kusisz, ale na razie mam jeszcze inne w kolejce 🙂
mój podkład ma filtr 30 więc nie używam nic dodatkowo a poza tym chronię buzię każdego dnia, ponieważ maluję się codziennie 🙂 Bardzo mi odpowiada takie rozwiązanie bo nie sądzę abym mobilizowała się do używania dodatkowego produktu 🙂
mam próbki LRP Anthelios XL 50, natomiast ja zakupiłam Vichy Capital Soleil i jestem póki co bardzo zadowolona 😀
Ja zakupiłam sobie Avene 50+, ale zastanawiałam się nad LRP nawet miałam go w łapkach, ale padło na Avene
O filtrach Avene do tej pory nie dużo słyszałam, więc czekam na Twoją recenzje 🙂
znam i baaardzo lubię 🙂 aczkolwiek w tym roku mam zamiar zapoznać się bliżej z propozycją Vichy 🙂
Nad Vichy też się zastanawiałam, ale ten działa tak dobrze, że aż nie chce się go zdradzać 🙂
miałam próbkę i byłam zadowolona 🙂
w ciągu całego mojego prawie już 33letniego życia nigdy filtru nie użyłam i jakoś potrzeby nie czuję 🙂
Nic na siłę 😀
Kupiłam matującą wersję Vichy z wysokim filtrem 50SPF.
Zobaczymy, jak się sprawdzi 🙂
Vichy w tym roku podbiło serca blogerek 🙂
Nie miałam jeszcze tego filtra.
Nie miałam tego produktu. Ale ostatnio stosuję krem przeciwsłoneczny Embryolisse. Też świetnie sobie radzi 🙂
Embryolisse uwielbiam, więc będę musiała koniecznie sięgnąć po ich krem przeciwsłoneczny 🙂
Moja cera jest tłusta i trądzikowa. Wiem, że powinnam używać kremów z filtrem, ale przez pewien czas nie mogłam na nie patrzeć. Wszystko z powodu złych doświadczeń z kremem z Iwostin. Strasznie bielił i świeciłam się tak jakbym wysmarowała się olejem;d
Jednak zachęcona tylu pozytywnymi recenzjami mam ochotę przetestować Anthelios 50 🙂
Pozdrawiam 🙂
Na całe szczęście firmy wymyślają coraz lepsze konsystencje i filtry przeciwsłoneczne stają się coraz przyjemniejsze w stosowaniu. 50 nie stosowałam, więc nie wiem jak się sprawuje, ale podejrzewam, że równie dobrze co 30 🙂
ja już się zaopatrzyłam ale z mniejszym filtrem 😛
zapraszam do mnie!!!
Fajnie, że twarz się po nim nie świeci. 🙂
Chociaż ja nie używam filtrów oddzielnie, wystarcza mi SPF 15/20 który jest w kremach BB, których używam 😀
Mnie niestety zapchał i nie wspominam go dobrze.
Zaciekawiłaś mnie, ale ja wybieram najczęściej 50-tki i w tym roku to powrót do Avene, aczkolwiek z LRP trafił mi się zestaw z wodą termalną. Nie mogłam sobie odmówić 🙂
Przez długi czas bardzo sobie chwaliłam spray XL Anthelios 50+, idealny do ciała i twarzy.
ja teraz tej ich nowości używam kremo-żelu…
Ja też często zapominam o kremach z filtrem. Kosmetyków z tej firmy jeszcze nie miałam…
Mam go i uwielbiam 🙂
Miałam ten kremik tylko z wyższym filtrem.
Może i dobrze chronił przed promieniami ale ja nie umiałam się z nim "dogadać".
Leży teraz w szufladzie na dnie i nikt go nie używa a termin ważności upływa. Musze jak najszybciej oddać go choćby i mamie.