Ostatnie zestawienie ulubieńców pojawiło się na blogu w maju, więc najbliższa pora nadrobić zaległości. W między czasie miałam okazję przetestować wiele ciekawych kosmetyków, a kilka z nich zrobiło na mnie wyjątkowo dobre wrażenie. W tym poście skupimy się na zestawie 5 produktów do pielęgnacji twarzy i włosów, a w kolejnym przybliżę Wam moje hity w kategorii makijaż. To kosmetyki, do których z przyjemnością będę wracać i które poleciłabym najlepszej przyjaciółce. Znajdziecie wśród nich zarówno tanie propozycje prosto z drogerii, jak i droższe, perfumeryjne – dla każdego coś miłego.
Ogórki są znane ze swoich właściwości odświeżających o czym doskonale wie marka AA. Zastosowała je w swojej nowej wegańskiej linii AA Go Green, a mnie oczarowała ich Nawilżająca esencja tonizująca z ogórkiem (22,99 zł/400 ml). Kosmetyk ten zapewnia skórze dawkę witamin A, K i E, a także pięknie ją nawilża i koi. W efekcie jest miękka, gładka i dobrze napojona. Nakładam go dwa razy dziennie po dokładnym oczyszczeniu, pod serum. Szybko się wchłania, likwiduje uczucie ściągnięcia i przygotowuje skórę na kolejne kroki. Ma naturalne pH.
W ulubieńcach nie mogłoby zabraknąć Kremu redukującego zaczerwienienia marki Bandi (54 zł/50 ml). Zużyłam już dwie buteleczki i planuję zakup kolejnych! Jest częścią linii Veno Care opracowanej z myślą o pielęgnacji każdego rodzaju cery, szczególnie wrażliwej, naczynkowej oraz skłonnej do trądziku różowatego. Formuła została wzbogacona o naturalną rutynę z perełkowca japońskiego oraz aktywne wyciągi roślinne cyprysu, kwiatów lipy drobnolistnej i kasztanowca. Krem przede wszystkim pięknie nawilża skórę, a także genialnie koi wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia. Przy systematycznym stosowaniu naczynką są mniej widoczne i mniej reagują na zmiany temperatury czy stres. Koloryt jest ładnie ujednolicony, a skóra gładka, miękka i promienna. Krem jest bardzo dobrą bazą pod makijaż, a także świetnie się sprawdza stosowany na noc.
W wakacje wróciłam do mojego ukochanego kremu pod oczy marki Eisenberg – Excellence Soin Sublimateur (565 zł/30 ml), który poza opatentowaną formułę Trio-Molecular zawiera peptydy, skwalan, kofeinę, kwas hialuronowy, pantenol, wyciąg z pączków buku, wyciąg z drożdży lekarskich oraz enzymy. To prawdziwa bomba nawilżająco-przeciwstarzeniowa, która rozjaśnia cienie, zmniejsza opuchliznę, ujędrnia i redukuje widoczność zmarszczek. Skóra pod oczami jest gładsza, rozświetlona i odpowiednio odżywiona. Jedyną wadą jest cena, ale warto pamiętać, że otrzymujemy podwójną pojemność. Pełną recenzję znajdziecie TUTAJ.
Zestawienie zamyka duet do włosów marki Eeny Meeny, czyli Ochronny szampon nawilżający i Delikatna odżywka nawilżająca. Pełna recenzja pojawiła się na blogu (TUTAJ), więc zdradzę tylko, że obydwa kosmetyki mają świetne delikatne składy, wygodne opakowania i idealnie sprawdzają się w codziennej pielęgnacji włosów. Szampon bardzo ładnie oczyszcza skórę głowy, łagodzi podrażnienia i odbija kosmyki u nasady. Odżywka ma bardzo lekką konsystencję, może z powodzeniem być stosowana również na skórę głowy. Nie obciąża nawet najcieńszych i najdelikatniejszych włosów oraz ułatwia ich rozczesywanie.
Dajcie znać w komentarzach czy miałyście okazję używać któryś z przedstawianych kosmetyków, a także koniecznie podzielcie się Waszymi pielęgnacyjnymi odkryciami!
22 komentarze
Miałam ostatnio focha na kosmetyki AA, ale seria AA Go Green mnie zainteresowała. Może wypróbuję, ale zacznę od tej esencji, którą polecasz
Muszę kiedyś spróbować kosmetyków Eisenberg:)
Muszę wypróbować tę esencję z AA
Przydałby mi się taki krem redukujący zaczerwienienia jak ten z marki Bandi:)
Najbardziej ciekawi mnie krem pod oczy 🙂
Krem pod oczy Eisenberg bardzo mnie zaciekawił. Nigdy nie miałam nic tej marki, jednak od dawna słysze o niej wiele dobrego 🙂 Kremy Bandi równiez lubie. Miałam kiedyś i tez swietnie sie sprawdzał pod makijaż
Ten krem Eisenberg chętnie bym spróbowała ale ta cena trochę mnie przeraża choć faktycznie jest pojemnośc jest spora 😉
Niestety żadnego ulubieńca nie znam :/
a ja Ci rzeknę że mi kosmetyki Bandi bardzo słabiutko się spisały…
bandi chyba gdzies mam:)
Bardzo lubię tą esencję Go Green z AA, fajnie nawilżała mi buzię. 🙂
Żadnego z tych kosmetyków nie miałam.
zawsze u Cibie poznam produkty których nie znam, dziękuje :*
kosmetyki bandi to moje tegoroczne odkrycie! świetna marka!
Nie miałam nic z tych kosmetyków ale na niektóre bym się skusiła
Nic nie miałam z Twoich ulubieńców. Zaciekawił mnie ten krem z Bandi. Jeśli chodzi o ulubieńców to u mnie ostatnio jest to mus do mycia twarzy z LaQ oraz maska do włosów marki Polka.
Eisenberg ciekawi mnie od dawna, a z Eeny Meeny mam balsam do ust 🙂
Czytając jego hipoalergiczną formułę zainteresowałam się kremem redukującym zaczerwienienia Bandi. Ja też chcę tego użyć.
Pozdrowienia z Indonezji.
Znam Eeny Meeny i to również moje hity.
Nie znam większości produktów 🙂
Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców.
Zaciekawił mnie ten szapmponn jeszcze nie miałam okazji ich jeszcze używać. Ale może niedługo